Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

wiem,że ZUS często kontroluje zwolnienia, zwłaszcza te ciążowe. Jak więc to wygląda? Ktoś przychodzi do domu czy jak? Jestem na zwolnieniu i trochę się tego boj e, choć ze względu na stan zdrowia należy mi się (nie jest \"lewy\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciazowych
ciazowych zwolnien wlasnie nie sparwdzaja. jedynie takie gdzie przyszla mama byla zatrudniona 3 m-ce przed zwolnieniem...bo taka sprawa im smierdzi... wiec nie masz sie czego obawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już był wcześniej topik. W tytule miał coś o zwolnieniu lekarskim. Dziewczyny pisały, że mogą wzywać do stawienia się przed jakąś komisją. Ale szczegółów niestety nie znam. :( Poszukaj w starych tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki. a tak na marginesie to straszne żeby tak się musiały tłumaczyć i narażać na stres kobiety w ciaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jakim stresie ty mówisz????? Przecież jeśli nie kombinują i nie wymuszeją zwolnień bez wskazań to nie ma się czego bać. No chyba że odrazu po zajściu w ciążę uważasz się za obłożnie chorą - to masz problem. Jak masz wskazania do zwolnienia to komisja się nie przyczepi, a jak nie to się bój. Ja jetem w 16tc i nie byłam nigdy na chorobowym, kilka dni na urlopie. A wcale nie czuję się świetnie, ale gin uważa że nie ma przeciwwskazań do pracy, więc pracuję. Przecież ciąża to nie choroba!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co się tak od razu oburzać. gdybyś przeczytałą dokładnie to, co napisałam wcześniej nie musiałabyśużywac tylu wykrzykników:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna cholera
dajcie spokoj... sa lekarze i lekarze... nie na temat ale rzuce kilka slow.. pracuje w zakaldzie chemicznym.. lekarka sama pytala czy nie chcialabym na zwolnienie (1 trymestr) bo poczatki bardzo wazne i lepiej nie wachac smrodow .. ale ja uwielbiam swoja prace i.. przeciez nie jestem chora. z kolei sie przeziebilam.. poszlam do innego ..tez internisty.. nie gienka.. bo przeciez bylam przeziebiona .. katar.. ogolne zle samopoczucie..i babka stwierdzila ze moge pracowac.. (nadal 1 trymestr) poszlam na urlop (2 dni) a w niedziele znalazlam sie na ostrym dyzurze z zapaleniem oskrzeli pod koneic 1 trymestru... zalezy od widzimisie lekarza.. czy ma dobry humor..tak was potraktuje..a czy sie mu placi czy nie.. to inna broszka.. pozdarwiam.. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jeśli
zwolnienie jest wystawione tylko ze wzgledu na prace zagrażającą ciży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym dowiedzieć się jak wygląda to, jakie macie doświadczenia. darujcie sobie dziewczynki komentarze czy to lenistwo, wyłudzanie czy jeszcze coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy się nie spotkałam, żeby babce w ciąży zrobili nalot z ZUS! Nic się nie martw, nawet gdyby jakimś cudem do Ciebie wjechalil, to przecież nie masz obowiązku leżeć martwym bykiem w łóżku. Sprawdzają tylko, czy ktoś nie pracuje na zwolnieniu, czyli nie wykorzystuje L-4 do innych celów i nie pogarsza sobie tym samym stanu zdrowia. Do mnie kiedys przyleźli (nie byłam w ciąży) i nikogo nie było w domu. ZOstawili kartkę, że mam się im pucować, co robiłam, że mnie nie było. Pojechałam do oddziału i wytłumaczyłam, że poszłam na badanie moczu. Odwalili się i tyle. Śmieszą mnie laski, których jedynym powodem do dumy jest śmiganie do pracy w ciąży. Takie licytowanie się, która dłużej wytrzyma... Pogadamy, jak będziecie w ostatnim trymestrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 miesiące przed porodem poszłam do mojego lekarza gin. po zwolnienie lekarskie. Byłam już zmęczona pracą, ciągle chciało mi się spać, co 5 minut latałam do kibelka, miałam napuchnięte nogi, bolał mnie kręgosłup itp. Mój szanown PAN GINEKOLOG zrobił mi okropną awanturę, że co on niby będzie z tego miał? (udałam, że nie wiem o co chodzi), zaczął mnie straszyć, że dostanę wezwanie z ZUS, 5 factów będzie siedziało w małym pokoju, każą mi się rozebrać, zbadają mnie i jak stwierdzą, że nic mi nie jest to nie dość, że będą się ze mnie śmiać, drwić, kpić i co tam jeszcze to jeszcze będę miała poważne problemy dot. lewego zwolnienia. Fajnego miałam gina prawda? Kilku moim koleżankom lekarze od początku ciąży proponowali zwolnienia lekarskie i nikt nie robił z tego problemu. Z tego co wiem, to ZUS czepia się, gdy kobieta zaraz po przyjęciu do pracy zachodzi w ciąże, wtedy podejrzewają o próbę wyłudzenia państwowych pieniędzy. Co do ciężarnych na zwolnieniach lekarskich: ciąża to nie choroba, ale mamy prawo żle się czuć. Mamy w sobie małego człowieka i nasze dobre samopoczucie ma wpływ na dzidzie. Jeżeli ciężarna czuje się dobrze to proszę bardzo, niech pracuje do końca ciąży i jest ok, jeżeli natomiast przyszła mama nie czuje się na siłach by codziennie wstawać rano do pracy, nawet na osiem godzin NIC NIEROBIENIA, to niech idzie na zwolnienia lekarskie, 100% płatne, niech odpoczywa, wysypia się i po prostu o siebie dba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×