Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mea_

PRZYJAŹNIE, ZNAJOMOŚCI...

Polecane posty

Dzień dobry! Nie wiem być może już był taki temat! Czy w dzisiejszych \"rozpędzonych\" czasach sympatyczna rodzinka może znaleźć na necie znajomych na wspólne wypady do kina, na piwo, ewentualnie wspólne pikniki czy wycieczki? Czy poznając ludzi musi liczyć się, że nowi znajomi są rozreklamowani na stronkach z anonsami towarzysko-erotycznymi? Czy można spotkać ludzi chcących poszerzyć jedynie krąg znajomych czy trzeba zakładać, że ktoś będzie chciał się otrzeć o naszą \"sypialnię\" ??? Może ktoś \"wleje\" mi odrobinę optymizmu! ZAPRASZAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie ma ani jednej osoby, która jest zainteresowana tym tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm.... Dzięki Asega za wypowiedź! 70% ....... A może jest tak, że Ci nawet kiedyś sympatyczni zbyt dużo czasu spędzając w necie zaczynają mylić fikcje z rzeczywistością, sen z jawą ... Kim się stają spędzając życie w necie? Skoro 70% to normalni ludzie.... To gdzie oni się chowają? Może Ci normalni mają intuicję i wiedzą na co mogą się natknąć spotykając kogoś z netu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea_ oczywiscie ze na necie mozna poznac mase fajnych ludzi. Wydaje mi sie, ze net to miejsce jak kazde inne...mozesz trafic na fajna osobke, mozesz trafic na mniej fajne-tak jak wszedzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qmpela z netu
Mam sporo znajomych z netu, większość to długotrwałe , kilkuletnie znajomości, większość przypieczętowana spotkaniami w realu, czasami ze wspólmałżonkami - fajni, normalni ludzie, jednak mój mąż ich nie toleruje :( Myslę,ze to moj mąż ma problem a nie jest to wina moich znajomych, zresztą jego nastawienie od początku było na "nie". :( Aha, wszyscy jesteśmy dojrzałymi ludźmi, między 30 a 45 rokiem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qmpela z netu mieszczę się w Twoim przedziale wiekowym... Myślę, że może wcale Twój mąż nie ma problemu. Może intuicja podpowiada mu, że te znajomości są nic nie warte. Mnie też zapalało się takie światełko kiedy poznałam pewnych ludzi z netu. Mąż im zaufał. Wydawali się bardzo sympatyczni. Pewnie mogło to trwać latami. Choć i tak trwało zbyt długo - 2 lata. Niestety Ci sympatyczni okazali się zupełnie kimś innym, nie tym za kogo się podawali ( i nie chodzi mi tu o dane personalne ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa xxxx
Ciekawy temat. Czesto jest tak,ze poznaje się kogoś w necie. Jedna osoba jest fajna, druga mniej, są też ludzie naprawdę normalni i sympatyczni. Ja jestem meżatką, ale nigdy nie pomyslałam, żeby poznać jakiś wspólnych znajomych tzn. dla mnie i mojego męża, ponieważ mój mąż nie uznaje takich netowych znajomości :) Mamy długoletnich znajomych (tu juz nie pisze o necie) tylko o moich znajomych z "podwórka" ale tak malo ich widuje,że sama nie wiem jak by wygladało nasze spotkanie teraz. CZasami do siebie dzwonimy i tylko tyle. Każdy zabiegany, dzieci, sprawy itp. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jot-ka
Mea ,dlaczego wciąż szukasz znajomych w sieci skoro się już raz zawiedliście z mężem? Pozdreawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jot-ka nie szukam nowych znajomości... szukam odpowiedzi na pytanie. Chciałam poznać opinie innych na ten temat. Niestety, spójrz - jak niewiele osób ma coś do powiedzenia. Chętnie poznam Twoje zdanie! Również pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×