Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filipinka888

Czy jest tu ktos ASEKSUALNY ?

Polecane posty

Gość filipinka888

Aseksualna osoba to taka , ktora nie potrzebuje seksu albo bardzo niewiele go potrzebuje. Wchodzi w normalne zwiazki , ale nie ma takiej ochoty na seks.Zakochuje sie , ma uczucia ale woli inaczej spedzac czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Shrink
Jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka888
ty sie tylko wyglupiasz a ja na serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Shrink
Nie wygłupiam się. Nie odrzucam seksu jako takiego. Ale są ważniejsze rzeczy. Nawet długa nocna rozmowa może być czasem bardziej fascynująca niż seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa
dla mnie chyba mogłoby nie być seksu wogole...nie no moze przesadzam....:P nawet to lubie ale nie zawsze, pewnie dlatego że nigdy nie miałam orgazmu podczas stosunku...robie więc to od 6 lat z tym samym partnerem tylko z miłości bo nie moge powiedzieć dla przyjemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Here I am
....:( wogóle jakoś mnie to nie pociąga....no niby lubię patrzec na facetów,ale jak co do czego to nawet pocałunki nie sprawiają mi zadnej przyjemności...:( są obrzydliwe.... ....nie mówiąc juz o sexsie...chociaż jeszcze go nie próbowałam,ale nie mam nawet ochoty o tym myślec:( Czy to się zmieni????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jonathan Vixeli
Zmieni się albo i nie. Różnie bywa. Statystycznie rzecz biorąc powinno się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde fela
Od kiedy zamieszkalismy razem (3 lata temu) oboje stracilismy ochote na figle. No od czasu do czasu cos tam sie zdarzy, ale w porownaniu do tego co bylo wczesniej to prawie nic. A wczesniej bylo, ze hoho! Przez ladnych pare lat. I teraz tak jak piszesz wazniejsze sa dlugie rozmowy i mozliwosc przytulenia sie tak poprostu w kazdej chwili. Ale to chyba w miare normalne!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aseksualna to
aseksualna osoba to taka z ktora nie ma sie ochoy na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aseksualna to osoba ktora
w nikim nie wzbudza pozadania moje panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzepicha****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3242
ale wasi partnerzy tez sa aseksualni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeee
jak bycie partner pociągał to byś chciała sie częsciej kochac...a druga sprawa to młody wiek gdzie wiadomo ze tak nie szaleja hormony....wiadomo ,e kobieta im bliżej 30 roku zycia tym większą ma ochote na sex...kiedy w moim wieku to nie będziesz pisac takich bzdur..bo twoj orgnizm bedzie inaczej reagował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na czarno ! jestem melduję sie ! przez to ze nie lubie dotyku pocałunków nie potrafie stworzyc dluzszego związku ... skrzywdzilam bardzo zakochanego we mnie meżczyzne poniewaz nie chcialam sie zaangazowac bo wiedzialam ze predzej czy pózniej będzie trzeba :/ uwielbialam na niego patrzec rozmawiac ale nie moglam sie przelamac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to raczej ejst chyba oziębłosc bo osoba aseksualna to tak jak ktos wyzej napisal to taka która nie wzbudza w kims pożądania tez jakos tak to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politycznie nieugruntowana
NO to ja wam wspolczuje moje panie.Jestem ze swoim facetem juz 8 lat i ciagle mamy ochote na seks.To smutne ze wam sie nie chce. Np argument o rozmowie calonocnej uwazam za idiotyczny. Mozna rozmawiac cala noc po.No ale od czego jest racjonalizacja:) To ze ktos uprawia seks nie znaczy ze nie pozwala mu to funkcjonowac w innych dziedzinach. A na podstawie waszych wypowiedzi mozna to wywnioskowac.Nic tylko wam wspolczuc...bo niby co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu wpisać
Aseksualność, hm... Na szczęscie to się dzisiaj leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpety Shreka
Aseksualność oznacza "jeszcze się nie spotkaliście z właściwą osobą, poczekajcie cierpliwie, to się w końcu odnajdziecie" i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem takim przypadkiem
"wiadomo ,e kobieta im bliżej 30 roku zycia tym większą ma ochote na sex...kiedy w moim wieku to nie będziesz pisac takich bzdur..bo twoj orgnizm bedzie inaczej reagował.." Mam 27 lat i jestem aseksualna! Dobrze że mój facet to w miarę toleruje. Choć lubi seks to nie ma tak wielkiego temperamentu żeby nie mógł bez tego wytrzymać. Kochamy się raz na pare tygodni... Dodam że nie mieszkamy razem. Boję się co bedzie jak zamieszkamy razem czy nie bedzie chciał częściej.. Ale inny facet pewnie już dawno by mnie zostawił przez to... Jestem atrakcyjna i podobam się facetom. Oni mogą sobie wyobrażać o mnie różne rzeczy, jakby to było ze mną w łóżku czy coś... ale nie mają pojęcia że jestem tak beznadziejna w łóżku. Z tego powodu nie wierze że uda mi się kiedyś stworzyć nowy związek, bo chyba żaden facet tego na dłuższą mete nie wytrzyma. Zawsze będą jakieś niedomówienia a ja nie powiem nigdy wprost że nie lubie seksu bo tylko by jeszcze więcej problemów z tego wynikło. Mój facet na razie jakoś to znosi. Boję się co będzie w dalszej przyszłości. Jesteśmy już razem 5 lat. Dodam że paradoksalnie bardzo lubię oglądać filmy erotyczne czy nawet pornograficzne. Bardzo mnie to podnieca ale jak sama mam uprawiać seks to w ogóle nie czuję nawet podniecenia, nie mówiąc o orgazmie... Myślicie że jest dla mnie jakaś nadzieja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nawiasem mówiąc
strasznie wkurwiająca cecha -> "...będą jakieś niedomówienia a ja nie powiem nigdy wprost..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem takim przypadkiem
Może i masz racje że wkurwiająca cecha. Ale dla mnie to wybór mniejszego zła. Wiem jakby zareagował gdyby usłyszał wprost. Byłby przybity albo i wręcz zdruzgotany! Mógłby dostać jakiejś traumy i sam zacząłby unikać seksu. Mogłoby to się katastrofalnie odbić na naszym związku, a ja nie chcę go stracić. Nie chcę go zranić bo go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FNY
dziewczyno, powinnas odrazu mowic o takich rzeczach. Moze nie na pierwszej randce, ale jak tylko zaczniecie rozmawiac blizej o seksie. JAk to sobie wyobrazasz? Ze facet po pol roku dowiaduje sie, ze nie masz ochoty na seks? I pol roku idzie na marne. Jestes aseksualna, to sobie znajdz takiego samego partnera. Jest wiele stron www, na ktorych tacy ludzie sie poznaja. Watpie, zeby komus sie chcialo rezygnowac z seksu. Chyba, ze pozwolisz facetowi na kochanke, w co watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielnicowy guciapa z pałką
najpiekniejsza jest p. Dorota Wellman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo to zal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary temat ale ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimiiiiiiiiii
z tą 30-tka to ściema,do 25 roku zycia miałam ogromną chcicę mam obecnie b. udany seks z szczytowaniem i poza dniami gdzie to z partnerem robię-nie mam ochoty,a może jestem zaspokojona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111
Mam 33 lata i jestem aseksualna. W ogole nie potrzebuje seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam problem
Jestem z moim partnerem już 10 lat. Zawsze uwielbialiśmy seks. Od pewnego czasu on go wogóle nie potrzebuje, kocha mnie ale nie chce się kochać. Czy to normalne? Rozmawialiśmy o tym, powiedział że nie wie co się z nim dzieje. Bardzo nerwowy się zrobił wszystko go wkurza a przecież seks to lekarstwo na wszystko. Nie ma nikogo oprócz mnie wiem to napewno. Jestem załamana powinien iść do seksuologa czy mogłabym mu pomóc sama prosze pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×