SEX W SAMOCHODZIE

Co myślicie na temat uprawiania sexu w samochodzie, bo mnie zawsze kojarzyło się to z takim puszczalstwem... z byle kim i byle gdzie. Gdybym zobaczyła jakąś parke w samochodzie pewnie pierwsze co bym pomyślała, to, że to facet z jakąs dziwką przydrożną. Nigdy mi nawet przez mysl nie przeleciało, że auto może być ciekawym miejscem do kochania się ze swoim partnerem, a tu nagle padła taka propozycja ze strony mojego chłopaka i nie wiem czy się na to zgodzic. Lubię urozmaicenia i jestem otwarta na nowe doświadczenia, ale do tego nie jestem przekonana. Boję się, że nawet jesli się na to zgodze, to w pewnym momencie zablokuję się i nici wyjda z niecnego planu. Co mi radzicie?

to Twoj staly od dluzszego czasu partner, nie wahaj sie; naprawde moze byc swietnie; dla mnie bylo - bomba

Sex w aucie jest miłą odmianą. Teraz jestem mężatką i ograniczamy sie głównie do sypialni (bo tak wygodnie), ale pamietam z moim poprzednim chłopakiem nie mieliśmy własnego miejsca no i z braku lokalu igraszki odbywały sie w samochodziku (naprawdę małym). Wspominam to bardzo miło i z uśmiechem. Nie kojarzy mi sie to z puszczalstwem, ale raczej trudnosciami lokalowymi.

Oczywiście, ze nie żaden z 'łapanki' tylko mój facet :) Wiem, ze taka zabawa ze swoim chłopakiem ma się nijak do uprawiania sexu w lesie za pieniądze, ale i tak mam mieszane uczucia w związku z tym pomysłem, coś mi się ubzdurało w głowie i nie wiem czy nie popsuje tej zabawy niechcący...

wiesz "fikołkowa" u nas też pojawia się ten problem, ale nie z tego wzgledu chcemy sie kochac w samochodzie. Chodzi bardziej o jakąs przygode :)

a kto zna jakieś fajne pozycje? ;)

nieladnie ze mialas partnera seksualnego (nie daj boze partnerow) przed mezem i jeszcze o tym piszesz na forum. mam nadzieje, ze maz tego nie czyta