Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia25

DO TYCH, KTÓRE SĄ W ZWIĄZKACH Z FACETEM CO MA DZIECKO...

Polecane posty

Gość kasia25

Mam pewnien problem. Niedawno poznałam fajnego chłopaka. Od razu przypadł mi do gustu. Inteligentny, wygadany, poukładany... przystojny. Na drugim spotkaniu wyznał mi, ze ma dziecko. Nie chciał na pierwszym spotkaniu mówić tego bo tez mu sie spodobałam i nie chciał mnie od razu spłoszyć, a poza tym bał sie. Dziecko nie mieszka z nim, tylko z matką (nie byli małzenstwem, ona ma teraz kogoś innego). On utrzymuje zażyły kontakt z dzieckiem, bo bardzo go kocha. Nie powiem, zebym sie uradowała na wieść o dziecku, ale nie chciałam go przekreślać i chciałabym go bardziej poznać. Czuję, ze mogłabym z nim stworzyć coś głębszego. Problem w tym, ze on chce nastepnym razem przyjść do mnie z synkiem (on ma 4 latka)... a ja nie jestem jeszcze gotowa, zeby poznać jego dziecko. Czuje dziwny strach:( To za wczesnie... widzielismy sie raptem z 4 razy. Nie chce mu tego powiedzieć bo nie chciałabym go urazić. Boje sie ze on moze to źle zrozumieć, ze jestem negatywnie na jego dziecko nastawiona, a tak nie jest. Ja sie po prostu boje i głupio mi. Dziewczyny jakie były okoliczności zapoznania Was z pociechą Waszych facetów? Jak dziecko reagowało? Po jakim czasie poznałyście je? Czy tez miałyscie podobne odczucia i obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia...najelpiej
powiedz mu najszczerzej i lagodniej jak potrafisz ze nie jestes jeszcze w 100% gotowa na takie spotkanie...lepiej teraz, niz jak juz do niego dojdzie, dosac sie np;-) nie mowie ze tak bedzie, ale jak zrobisz cos przeciwko swojej woli to zawsze jakas niejasna minke mozesz strzelic...jezei on jest taki jaki twierdzisz, czyli inteligentny, to nie ma szans zeby nie zrozumial ze Ty chcesz jeszcze na to spotkanie poczekac...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korin
wiesz...mój facet ma dziecko 4 letnie, to bardzo trudne pogodzic się z tym faktem. Jesteśmy parą dłuższy czas, ale ja nie moge się z tym pogodzić. akceptuje, bo co na Boga winne małe dziecko , ale nie godze się z tym. Staram się ,ale wcale nie jest to łatwe. Będąc na zakupach pokazał mi co kupił jemu, że jakie to fajne praktyczne..mnie oblał zimny pot- zazdrości ,złości ...? sama nie wiem czego. Opowiadał mi jak był przy porodzie, oraz inne anegdotki gdy malec dorastał. ostatnio moja przyjaciółka urodziła przesliczną córeczke- powiedziałam "jakie to idealne dziecko ,najsliczniejsze jakie widziałam" a on dodał "mój....był najsliczniejszy"(czy cos w tym sensie) rozmowa potoczyła sie dalej tym torem, było mi bardzo smutno...wiem każdy rodzic uznaje swoje za "naj"..ale no właśnie on ma dziecko. mimo że kocham go z całego serca, to jest to trudne. Swego czasu utrzymywał że dzieci to on nie bedzie już chciał mieć bo wie jak to było, ile trudu ile wyrzeczeń..powiedziałam wtedy że ja wręcz przeciwnie. Teraz wiemy że będziemy kiedyś mieli swoje, ale ja w głębi duszy sama niewiem...przecież byłabym zazdrosna o to że to jego drugie- juz nie przezywałby tak samo pierwszych grymasów, uśmiechów, pierwszych kroków...i słów swojego drugiego dzidziusia...a dla mnie byłoby to jak magia i cud. dlatego jeśli moge zasugerować coś...to jeśli jesteś osoba silną psychicznie - będzie dobrze, jeśli nie- to tak jak ja- zakochasz się na zabój i będziesz toczyć w sobie samej wojnę....a płakać tylko w poduszkę, przy czym gdy spotykasz go z jego dzieckiem- cos cię boli w piersi...bo on ma to dziecko z inną kobieta....a kocha je miłością wielką- o ile nie największą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia25
Ja na temat zazdrości jeszcze nie mam za wiele do powiedzenia, bo za mało go znam. Chociaż nie czułam jakiegos ukłucia kiedy mówił coś o małym... Ja boje się, ze to za wczesnie. Nie czuje sie gotowa zeby poznac jego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diegusia
Mam teraz taką samą sytuację.Od 1,5 miesiąca jestem z wspaniałym chłopakiem.Niedawno jego była dziewczyna i niedoszła żona urodziła jego syna.On nie chce się z nią spotykać,ale dziecko akceptuje,chce utrzymywać z nim kontakt itd,ja mu tego nie bronię,wręcz namawiam i pomagam,tylko jestem bardzo zazdrosna o jego byłą...Nie o dzieciątko.Narazie musi ją czasem spotkać,bo załatwiają sprawy,wtedy ja bardzo cierpię.Mam ogromną nadzieję,że wszystko się ułoży.Zależy nam na sobie.Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia25
OOOoooo widze ze moj dawny topik został odgrzebany:) Na dzień dzisiejszy nie spotykam sie juz z tym chłopakiem. NIe było kłótni tylko tak jakos samo umarło. Widać nie on był mi pisany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Diegusi pytanko...
i jak sobie radzisz.....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×