Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SLAZACZKA24

MAM DOŚĆ SYFU W WIEŻOWCU!!!MIESZKAM W CHLEWIE...

Polecane posty

Gość SLAZACZKA24

WITAM! Mieszkam w 10pietrowym wiezowcu. kiedys bylo tu czysto, nawet jak my [jak bylam dzieckiem]nabroilismy, to musielismy biegac z miotla i zamiatac. obecnie , jak wchodze do wiezowca,to po prostu za przeproszeniem ,,wymiotowac sie chce''. Normalna rzecza jest, ze leza papierki , od kogos slina, siki od psow,pomalowane sciany graffiti[sa nowe],kiedys przylapalam kobiete jak robila kupe w zsypie.... po prostu mam dosc!! kiedys jeszcze mylam i pastowalam podloge na moim pietrze-teraz mam to gdzies. dzieciaki nic sobie nie robia, smieca, jest jak w chlewie! znajomi lapia sie za glowe-smrod na parterze straszny. Co ja moge zrobic , zeby ta sytuacja sie zmienila? straszyc?prosic?a moze jak zuwaze kogos to od razu restrykcje-albo myjesz albo zawiadamiam policje.. prosze o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
PROSZE,czy ktos zaeragowal na taka sytacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszaksz w slamsie
to czego sie spodziewasz? Teraz juz sama biedota mieszka w wielkiej plycie, ci zaradniejsi uciekli do domkow na przedmiesciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
Tzn tu mieszkaja i lekarze i aptekarka ,roznypokroj ludzi .nie tylko syfiarze,.,, le chciaalbym cos zrobic z tym ,bo po prostu mi wstyd jak wchodze do wlasnego wiezowca..to jest chyba nienormalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zlozcie sie z mieszkancam
na kamere przemyslowa. To powinno zniechecic czesc chuliganow. Szlakne oko oczywiscie musi byc w takim miejscu, zeby nikt jej nie uszkodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
ZA kilka lat planuje wyproawdzke do innego kraju skad pocohdzi moj narzeczony... no ale przedtem przyjada tu jego rodzice , dziadkowie itp bo tu bedzie nasz slub... oprzeciez oni sie za glowe zlapia jak to ozbacza... juz nawet nie chodzi o mnie, ale o tych gosci.... tAM cos takiego jest nie do pomyslenia!!!!!!! bylam tam i malutki pylek nie ma prawa fruwac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawiak37
W Warszawie jest o wiele lepiej (sam mieszkam w dziesięciopiętrowym) ale są też osiedla... hmmm, że tak powiem syfiaste, ale to pewnie problem wszystkich miast Polski. Na Zachodzie (narzeczony pewnie z Nimiec) takiego syfu jak w Polsce nie ma, chociaż bywają miejsca niespecjalne (byłem widziałem), ale nie tak jak w tej zapyziałęm Polsce! Ja też się zastanawiam nad tym czy nie wyjechać do Anglii lub Hiszpanii na stałe, może w przyszłym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
On jest ze Szwajcarii... bylam tam wlasnie w te wakacje i bylam w szoku!!! tam nie bylo szaro jak tu... wiezowiec? oczywiscie zdarzaja sie, ale tam sa firanki, pachnie jak sie wchodzi..lampy....az milo jak sie wchodzi do srodka...a tu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniu
ja na Twoim miejscu , zrobiłabym opłaty za sprzątanie klatki schodowej . tygodniowo 10 zł od rodziny. przypuszczam , ,ze wiekszość by nie odmówiła , zwłaszcza , że mówiłaś iż mieszka tam trochę ludzi na poziomie. jak to zebrać to inwencja należy do ciebie , a jak będzie kasa to do sprzątania chetnych też znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
on byl u mnie w domu..takze wie h=jakie sa warunki,,ale jego rodzina... a co do tych tygodniowych oplat to nie wyjdzie...za drogo jak dla niektorych...:( moze jak zobacze jak ktos smieci czy niszczy to czy na policje dzwonic?czy tak zrobic by rodzice pokryli koszty sprzatania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
aha chcialam dodac, ze pani co sprzata to jest zatrudnionA, ALE ona cos sptrzatnie i zaraz jest nasmiecone.. idzie sobie taka dama a jej pies obsikuje rok ,,az zgnile tam jest.. o smrodzie nie wspomne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodzianka
Wiataj slazaczka ja jestem z lodzi, u mnie nie jest tak drastycznie ale podobnie. Regularnie przy moich schodach jakis piesek zalatwia sie. Tez smierdzi. Najkgorsze jest to ze w tym brudzie juz w niedlugim czasie zalegna sie jakies robale i bezdie problem bo z wiezowca ciezko coz takiego usunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice mieli problem z wiecznie wylewajaca studnienka kanalizacyjna w piwnicy (czyli smord i brud caly czas). Jak dzwonili do administracji to panowie sobie z tego nic nie robili wiec wpadlismy na pomysl aby pisac pisma. Jak to nie poskutkowalo to stwierdzilismy ze napiszemy do sanepidu i zawiadomimy lokalna prase aby zobaczyla co sie dzieje. Niestety w polsce w wiekszosci miast jest tak ze dobrymi slowami i prosba to nikt nie jest zainteresowany a jak kogos sie przyprze do muru to wtedy potrafi cos zrobic. smutne ale prawdziwe. Tak wiec polecam pisma potem sanepid (nasz byl bardzo zbulwersowany sprawa) i prasa (w ostatecznosci). Ja w chlewie tez nie chcialabym mieszkac wiec do dziela i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
zobaczeco sie da zrobic.. tylko czy same pisma wystarcza>co z ludzmi? prosba?grozba? grozic nie chche bo nie chce miec podpalonych drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli rozmawialas z mieszkancami i nic nie poskutkowalo to i tak dalsze rozmowy nie maja sensu. W bloku wiezowcu mieszka wiele ludzi wiec jesli boisz ze zoga tobie cos zrobic to moze nie podpisuj sie z imienia i nazwiska a jak zaniesiesz pismo to wyjasnisz dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tacy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet gdy wyszorujesz
klatke to mysle, ze wiele to nie da, i tak Szwajcarzy beda zszokowani. Te wstretne betonowe posadzki i obdrapane sciany, skrzypiaca winda. :o Tego nie zmienisz nawet najlepszymi srodkami czystoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja też pospólstwo z wieżowca.:) Na każdym piętrze dziewięć mieszkań. A kondygnacji dziesięć. Lux. Naplute, nasikane i śmietnik na schodach. Tak było kiedyś. Na szczęście mamy nową sprzątaczkę i w bloku jest czysto. Po prostu pani nie odwala swojej roboty tylko ją nalezycie wykonuje.:) Zdarzają się przykre niespodzianki między jednym a drugim sprzątaniem, ale na chamstwo nie ma rady... Trzeba się salwować ucieczką...;) Nie szczędzę ciepłych słów damom, które psami obszczywują mi dom. Kierując się prostą zasadą, że psie gówno nie jest mniej gówniane niż ludzkie... nie, nie sram co rano owej damie na wycieraczce ani pod balkonem:D, ale z uśmiechem mówię, że nic się nie stało, w końcu to tylko piesek... pani wytrze i nie będzie nawet czuć. I wiecie, że działa? Dwa razy już wypróbowane. Raz było to rozlane mleko a drugi raz właśnie cieknący pies rasy mały-obrzydliwy-szczur-z-kokardką. Pani, której oświadczy się, że to przecież wiemy, że ona jest taka porządnicka i posprząta, faktycznie sprząta. Gorzej z dzieciakami. Z tymi nie próbuję nawet rozmawiać. Te, z którymi miałam pedałgogiczny kontakt w pobliskiej jednostce edukującej boją się mnie niewiadomoczemu a reszty boję się ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A! Dodam jeszcze, że klatka wygląda tak _____________schody_____________ D D D D D D D D D ________________________________ Po cztery mieszkania zostały zabudowane z intencji mieszkańców prawie na każdym piętrze. Daje to dodatkowe korytarzyki, które pozwalają się trochę odciąć od reszty. Pewnie bardziej mentalnie aniżeli rzeczywiście, ale jeśli z mojego mieszkadełka wychodzę na posprzątany pachnący zakwiecony doniczkami korytarzyk to jakoś nie mam poczucia, że miaszkam w slumsach lecz, że zmuszona je jestem po prostu minąć, kiedy wychodzę z domu.:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też tak jest i nic nie da się na to poradzić szkoda tylko, że Ci, co będą nas odwiedzać, a nie mieszkają w blokach, pomyślą, że skoro tak wygląda klatka to i właściciele muszą być... ech :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
NETEFILKO! wlasnie o to m ichodzi, ze pomysla, ze brudasy... a ja uwierzcie kilka lat temu sprzatalam swoje pietro az do zsypu,,ale ,...za kilka chwil bylo juz brudno buuu./;; jesli chodzi o wejscie...mhmh nie wiem jak wam to napisac,ale ,,,tym na parterze przeszkadzaly szpilki i jak ludzie chodzili.. no to dali.....gumowa...ZOLTa POSADZKE:) teraz ona jest oczywiscie zniszczona, pooblepiana gumami do zucia starymi.,,nie wspominajac o smrodzie jaki sie wydziela spod tej gumy-bo psy sikaja a ten mocz wlewa sie pod te gumoleum..ZOLTE[??}. raczej edukacja ludzi chyba nie zbawi,jest tu taka jedna co sie wyperfumuje, tylk owrzeczec potrafi-nie lubie jej ... i wyzwala mnie ze jej nikt uczyc nie bedzie.... a ja jej tylko delikatnie zwrocilam uwage...eehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLAZACZKA24
ale chetnie poslucham jeszcze innych wypowiedzi.. mozek tos poradzil sobie inaczej z tym problelem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w willi mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brud jest praktyczny
dzieki nemu mozna wykarmic niezle stadko karaluchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×