Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marta Obdarta

Rozmowa kwalifikacyjna w ZUS-ie

Polecane posty

Gość Igulona
Witam was! Kiedy dostaliście odpowiedź po rozmowie? I czy w ogóle oni dają odpowiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoluta
Witam, od założenia tego wątku minęło trochę czasu, ale podbijam temat. Czy ma ktoś doświadczenie związanie z rekrutacją w ZUS? Czy bardziej się skupić na ustawie, czy wystarczy przewertować platformę ZUSowską? Czy może lepiej przemyśleć pytania na temat swojej osoby, zarobków itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikulek27
Rekrutacja do ZUS-u: test z ok. 20 pytań raczej wielokrotnego wyboru dot. ustaw podanych w ogłoszeniu o naborze. Wynik testu z minimalną do osiągnięcia liczbą punktów( limit określa komisja konkursowa minusem tych testów jest to że odpowiedź nieprawidłowa jest punktowana jako nie zero tylko minus jeden) trzeba solidnie się przygotować do tych testów . Kolejnym etapem w rekrutacji jest rozmowa kwalifikacyjna (nie dotycząca wiedzy z ustaw) tak wygląda rekrutacja w ZUS - ie Toruń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikulek27
Odpowiedź trwa do około 2 tygodni czasami dłużej, ale dają odpowiedź telefonicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość automicra
Witam, testy do ZUS w Warszawie na Senatorskiej to tragedia, 5 pytań merytorycznych: decyzja KPA, zadania ZUS z ustawy o Systemie ubezpieczeń, ile jest ubezpieczeń wymień i tego typu pierdoły naprawdę jeżeli ktoś przeczyta ustawy które oni podają to merytorycznie zda, ale pytania czemu chcesz do ZUS I jak się widzisz w przyszłości w ZUS oraz kwalifikacje do ZUS to punkty które ważą i mogą was za nie oddalić od dalszego starania się o pracę w tej dziwnej instytucji. Najgorsze jednak jest to, że przychodzą niedouczone barany po 50 lat i ściągają jak w podstawówce, a osoba odpowiedzialna za test siedzi gdzieś schowana i udaje, że nie widzi i nie słyszy (bo w końcu przyjęło to charakter pracy zbiorowej i podpowiadali sobie na głos (dwie Panie i jeden Pan, inteligencja aż waliła po oczach) To nie są testy tylko K...A ŻENADA. Przyjmują później takiego barana i mamy efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość automicra
Na testy w Warszawie na Senatorskiej wystarczy platforma ZUS, ale trzeba podać kwalifikacje i motywacje czemu u nich chcemy pracować (swoją drogą po to mają idioci dokumenty aplikacyjne żeby weryfikować i koncentrować się na merytoryce bo to pozwoli pracownikowi szybko wejść na stanowisko) oraz zarobki, im mniej tym lepiej. Te pytania o kwalifikacje, motywacje i aspiracje to totalne wodolejstwo i wchodzenie w 4 litery Paniom z ZUS, które już mają tak dość swej pracy, że nie potrafią wymyślić testu, który zweryfikuje znajomość ustaw i właśnie platformy ZUS. Drogie Panie urzędniczki jeżeli mnie SŁYSZYCIE, to są właśnie pytania na rozmowę kwalifikacyjną a nie test wiedzy!!!! Ta ignorancja doprowadza mnie do szału, bo powielane są schematy jak nie robić nic, siedzieć cicho i brać kasę, tylko, że to kasa od nas!!!!! Jeżeli chodzi o ustawy to trzeba je przeczytać, są oczywiście fragmenty, które omija się szerokim łukiem bo tego i tak nikt nie czyta, nawet te asy od rekrutacji ZUS, ale jeżeli jest ktoś zainteresowany to mogę powiedzieć, że na testy do ZUS Warszawa Senatorska wystarczy aż nadto platforma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rekrutacja ZUS Bartoszyce: Test wiedzy: pytania zamknięte, 3 otwarte ( co trzeba spełnić aby otrzymać rentę..., Co to jest otwarty fundusz emerytalny i zasada równości z ustawy o ubezpieczeniach społecznych) , kilka pytań tak i nie. Na rekrutacji było kilka osób, kt już wcześniej próbowały się dostać do ZUS i zawsze było pytanie jeszcze o zarobki i o stanowisko o jakie się ubiegasz.ogolnie to test nie był prosty, choć stanowisko " byle jakie" w dodatku zastępstwo na 5 m-cy. Z 8 osób 3 najlepsze poszły na rozmowę. Pytania były np o to dlaczego coś się źle wpisało. Mnie pytali o pierdoły. Dlaczego chcesz tu pracować? Czasami pytają o wady poprzedniego pracodawcy.Ogólnie atmosfera ok. Zarobki - tragedia. To, co proponowali to 2100 zł BRUTTO. Nie dziwię się, zobacz o Zusie są takie opinie, skoro pracownicy dostają mniej niż osoba na starcie w dyskoncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ESTERA_ESTER
czy moze mi ktos w skrocie powiedziec czym zajmuje sie wydzial swiadczen emerytalno rentowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie byłam tam na rozmowie kwalifikacyjnej. Po wejściu do pokoju zobaczyłam 5 kobiet, które śmiały się z mojej poprzedniczki, która nie wypała najlepiej. Wykazały się dużą nieprofesjonalnością w rekrutacji, nawet mi się nie przedstawiły, nie wiedziałam z kim rozmawiam, pytania były chaotyczne, moje koleżanki, które się tam również rekrutowały pytały z ustaw, które nie miały nic wspólnego ze stanowiskiem bo: "chciały zobaczyć czy je zna". Zaproponowały 2600 brutto, umowa na trzy miesiące, potem przedłużona na rok. Nie było egzaminu pisemnego, w czasie rozmowy pytały o zagadnienia z ustaw, ale tylko ogólnie, również kto jest najważniejszą osobą w instytucji. Pytały również co wiem o ZUSie, dlaczego chcę tam pracować i jak powiedziałam, że dlatego, że zapewniają stabilne zatrudnienie to mnie wyśmiały. Pytały też czy wiem co to za stanowisko na jakie kandyduję i czym się będę zajmować, jeżeli mnie przyjmą. Również fakt, że mam studia niezwiązane z administracją im się nie spodobał, a wręcz zaczęły kiwać głowami, że po co mi takie studia. Cała rozmowa trwała pół godziny. Myślę, że mam duże szanse na dostanie się tam, po tej rozmowie, ale jeżeli zadzwonią to odmówię (Dodam, że nie mam znajomych pracujących w ZUSie). Nie mam ochoty męczyć się w pracy z takimi osobami jakie przeprowadzały rekrutację. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim, którzy się będą starać o pracę w tej instytucji! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, jak osoba pisząca post wyżej, ale zacznę od początku. Stanowisko dotyczyło opracowywania decyzji i korespondencji. Ale z tego co wiem chyba mają kilka wariantów testów, grupa kandydatów pisała ten sam test. Pani przepowadzająca test przedstawiła się. Test: - trzeba było wymienić ustawy i napisać na których opiera się działalność ZUS-u i napisać czym się ZUS zajmuje, - co zdecydowało, że podjęłam decyzję o pracy w ZUS-ie, - kazali rozwinąć skróty: PUE i COT. - kazali napisać czym klient w ZUSie różni się od klienta w innych instytucjach publicznych. -podać kwotę brutto ile chce się zarabiać, - była tabelka w której trzeba było zaznaczyć swoje priorytety odnośnie pracy od 1-10 gdzie jeden to najbardziej pożądany, - napisać jaką książkę i jaki film się poleca czy uważa za wartościowy - jakoś tak. - jak reagujesz na krytykę i sytuacje stresowe. - jak wyobrażasz sobie swoją ścieżkę zawodową i jak to łączy się z pracą w ZUSie. Było jeszcze parę pytań, ale już nie pamiętam, wszystkie pytania były otwarte z wyjątkiem tabelki. A na rozmowie. weszłam Panie kazały mi usiąść - żadna nie podała mi ręki ani się nie przedstawiła, w komisji rekrutacyjnej zasiadały 4 panie. Kazały mi opowiedzieć coś o sobie na początek. pytały się na jakie stanowisko aplikuje czym bede się zajmowac na tym stanowisku i w jakiej komórce organizacyjnej to stanowisko się znajduje. Pytały jakie sa moje mocne strony, jakie sa słabe, jak wyobrażam sobie swoją ściezkę zawodową i dlaczego to właśnie ZUS. a na koniec kazały w 3 zdaniach przekonać je, dlaczego miałyby mnie wybrać. Nie zapytały się czy mam jakies pytania, nie zapytały się o dojazd jak daleko mieszkam, nie poinformowały tylko, że chciałam za dużo hajsu :P, nie poinformowały o godzinach pracy, powiedziały tylko co bym robiła na tym stanowisku w dwóch, trzech zdaniach. I to chyba w sumie tyle. Mam nadzieję, że pomogłam. A ogólnie trochę się denerwowałam rozmową, ale po niej mam odczucia negatywne i jeśli by zaproponowali mi współpracę to nie wiem czy bym się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę słabo, że nie miałaś możliwości, żeby dokładnie podpytać o warunki pracy – moim zdaniem dobry pracodawca nie ma nic do ukrycia, ale z drugiej strony takiego to ze świecą szukać. Tez ostatnio szukam pracy http://warminsko-mazurskie-praca.pl/tag/rekrutacja/ i zastanawiałam się nad budżetówką, ale wiem że w prywatnej firmie więcej zarobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×