Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania_42

Kto ma ochote dzis na kawke?

Polecane posty

Jak siem chce jechać na piaski to trzeba podgonić robotem ! Oblecieć urzendasuf, popłacić rachuneczki, zahaczyć o kaskem by wydać kaskem na bilecik, skorzystać z promocji i obniżyć abonament, załatwić przywózkem pienciopułkowego i na koniec kupić se cały kilogram bobika i za chwilem polany masełkiem bendzie konsumowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Flowka może jesteś...ale facet w K był nie kumaty zupełnie bo kupowałam 6 liczi i położyłam na wagem a on ślipia wybałusza...szalkom siem przypatruje i pyta co to jest? :D Pójście z myszkom rozwionzalo problem złoteJ wenżykowej..., bendem liptonuwa...bo mam cuś i nowe i starom koszulkem;) A Przystojny siem cieszy bo bendzie spał na łososiowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świentuf mamy dzisiaj co nie miara: Pierwszy dzień astronomicznego lata...najkrutsze noce...najdłóższe dni... Światowy Dzień Hydrografii - ludziki tej specjalności zajmujom siem stosunkami wodnymi ;) Dzień Muzyki Europejskiej ...muzykem kocham..każdom Międzynarodowy Dzień Deskorolki ...musi być fajnie na tym jeździć.. i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc Kupały, zwana też Nocą Świętojańską to nazwa słowiańskiego święta związanego z letnim przesileniem Słońca, obchodzonego w najkrótszą noc w roku, czyli z 23 na 24 czerwca. Flowka przyjmij do wiadomości, że na pewno nie bendziemy w łuszkach...balanga na piasku do wschodu słońca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff ciongle goronco, mimo, że pół dnia leje... Mam malwowy zawrót głowy, uwielbiam te niezwykle wysokie łodygi, a na nich całom gamem barw, od białego począwszy, przez wszystkie odcienie rurzu i czerwieni. A u mnie nawet jeden miecz też wyrósł. Jak jusz jest tak roślinnie to napiszem, że Flowka znuf wyrywa cebulem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwach Stalinski
na kawce z TwA-a co do tych luszek,to jakies owoce morza ktorych nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwach Stalinski
sorry dziewczyno,nie mysl ze sie czepiam,ale ze co?na kawce z TwA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku !!! Hehe odezwała siem ta co akurat najwiencej pisze ;) Kwach Stalinski fajny masz nick, a co do łóżek...to wiadomo co to jest ;) wiem, że siem nie czepiasz, ja jestem TwA a to topik kawkowy...wienc czas spendzasz tesz ze mnon...pijonc kafkem...to jest moja przenośnia wirtualna:D PRZENOŚNIA , metafora wyrażenie użyte w znaczeniu odmiennym od powszechnie stosowanego, a jednocześnie nabywające dzięki oryginalnemu zestawieniu nowych znaczeń; często używane p. (np. koło znajomych, wstęga rzeki) nabierają w języku pot. charakteru utartych zwrotów i przestają zwracać uwagę swoją pierwotną funkcją: jako metafora artyst. i składnik języka lit. (gł. poezji) powinny zaskakiwać swoją nowością i odkrywczością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Było morze Było morze, w morzu kołek, a ten kołek miał wierzchołek. Na wierzchołku siedział zając i nóżkami przebierając śpiewał tak: Łysy ojciec, Łysa matka, Łysy sąsiad i sąsiadka I ja także Łysy byłem i się z Łysą ożeniłem, no i już. Łysy ksiądz nas błogosławił, Łysy organista grał. A po roku coś przybyło i to także Łyse było... tralala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magiczna noc świętojańska Czary, wróżby, tajemnicze znaki - tego wszystkiego można się spodziewać w nocy z 23 na 24 czerwca. Jest to bowiem zaczarowana noc, obchodzona dawniej wśród Słowian jako święto ognia i wody. Najważniejsze obrzędy związane były z rozpalaniem ognia i zanurzaniem się w wodzie. Sobótka, zwana też nocą świętojańską, była również świętem miłości oraz płodności. Nieraz gorszono się nią, zakazywano jej z ambon, bo aż wrzała od tańców przy ogniskach, nieprzyzwoitych śpiewek, zalotów oraz zabobonów. Inna nazwa tej wyjątkowej nocy to święto Kupały. Tak poganie nazywali święto poświęcone Kupale, bogini miłości i leczniczych roślin, a także patronce mądrych kobiet, które znają zioła i dobre czary. Stąd też nazwa kupalnocka. Nazwa Sobótka wzięła się natomiast z tego, że chrześcijanie chcieli włączyć kupalnockę do swojego kalendarza, ale obchodzili ją najpierw w sobotę poprzedzającą Zielone Świątki, stąd nazwa sobótka. Odpowiednie powitanie lata miało zapewnić pomyślność zbiorów, dobrą pogodę i obfitość plonów. Jednocześnie młode dziewczęta i chłopcy wróżyli sobie, jakie powodzenie w miłości przyniesie im gorące lato. Sobótkowe obrzędy musiały zaczynać się przy ognisku. Jedno większe lub kilka małych ognisk musiało być rozpalonych ze świeżego drewna, nad brzegiem rzeki lub na szczycie wzgórza. Wokół ognia tańczono, śpiewano i odprawiano magiczne obrzędy przez całą noc. Tradycyjnie skakano przez ogień w wieńcu lub opasce zrobionych z ziół, co miało chronić przed duchami, demonami, czarownicami oraz chorobami. Do najpopularniejszych zwyczajów tej nocy należy chyba rzucanie wianków na wodę. Puszczanie wianków na wodę to wróżba dla panien i kawalerów, ponieważ dotyczy zamążpójścia i wyczekiwanej miłości. Panie rzucające wianki powinny się jednak trzymać pewnych zasad. Po pierwsze, wianek wrzucać należy do rzeki - nie do jeziora, bo woda stojąca jest symbolem zastałych uczuć, starych miłostek. Po drugie, rzucamy nim z rozmachem, aby nie utknął w sitowiu, ale również z wyczuciem, żeby nie uszkodzić płonącej na nim świeczki, bo to wróży miłosne kłopoty. Po trzecie, przy brzegu musimy zapewnić sobie obecność kawalera - jeśli wianka nikt nie wyłowi, jego właścicielka nie zazna młości przez cały rok. Jeżeli chłopak nie wyłowi żadnego wianka, samotnie czekać musi do przyszłego roku. W Noc Świętojańską szukano kwiatu paproci, który miał znalazcy przynieść wielkie szczęście, mądrość i zdolność widzenia wszystkich skarbów ukrytych w ziemi. Niebieski kwiat paproci zakwita raz w roku - właśnie w noc śwętojańską. Znaleźć go może podobno tylko człowiek odważny i prawy. Ci, co twierdzą że go widzieli, mówią że jest mały oraz niebieski. Z jednej strony kwiat paproci gwarantuje znalazcy szczęście, bogactwo oraz możliwość wpływania na uczucia innych, ale niestety z drugiej - jego samego prawdziwych uczuć pozbawia. Dlatego jeśli nawet nocna eskapada do lasu okaże się bezowocna, nie ma co rozpaczać. Wystarczy zerwać pęd paproci - ten dużo łatwiej znaleźć - i nosić go w portfelu. To też przynosi szczęście. Świętojański bukiet składał się najczęściej z siedmiu czarodziejskich roślin: bylicy, rosiczki, szałwi, łopianu, ruty, dziewanny i dziurawca. Miały odstraszać złe duchy, chronić przed chorobą i gwarantować dobre zamążpójście. Współczesne czarownice też mogą skorzystać z ich niezwykłej mocy - wystarczy zawiesić bukiet w domu, najlepiej na drzwiach wejściowych. Dodatkowo przed sobótką warto wysprzątać mieszkanie (woda nabiera wtedy niezwykłych oczyszczających właściwości), a następnie obejść je z pochodnią (by ogień odpędził nieszczęścia i demony). Wodnice, strzygi, topielice i wszystkie inne wodne demony lubią zaczajać się na spragnionych lata turystów, którzy nierozsądnie zażywają kąpieli przed dniem św. Jana. W średniowieczu dzień ten poświęcono świętemu Janowi, właśnie 24 czerwca święcono wodę, wyganiano z niej złe moce i otwierano w ten sposób sezon kąpielowy. Jedna z wersji mówi, że prawdopodobnie dlatego noc poprzedzającą dzień św. Jana nazywano nocą kupały - z ukraińskiego Kupalo pochodzi od \"kąpieli\" i nawązuje do chrztu Chrystusa w Jordanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×