Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lewcia

Jak sobie radzić z dziwnym współlokatorem????

Polecane posty

Gość lewcia

Witajcie.Mam problem już nie pierwszy raz,Otóż od kilku lat mieszkam w akadmiku i co roku trafia mi się jakaś inna osoba do mieszkania.I mam takie głupie "szczęście", że zawsze trafiam na powalonych ludzi.Teraz też.Mieszkam od kilku dni z laską, która ma chyba pomieszanie osobowości i chorą psychę.Najpierw milusia,super extra,a jak ja wczoraj delikatnie poprosiłam żeby o 1 w nocy troche przyciszyła kompa,bo oglądała z koleżankami jakieś wesele,to mi wypaliła niemal krzycząc,że nie,bo ma takie same prawa jak ja i że mamy gości.Dzisiaj rano o 7.30 włączyła kompa już drugi dzień pod rząd.Tez jej zwróciłam uwagę,że śpie\ę i że mogłaby się trochę ciszej zachowywać.To nawrzeszczała żebym się odpierdoliła od jej kompa,że może robić co chce i takie tam.A ja do niej kulturalnie jak czlowiek do człowieka.Potem poszła na zajęcia a kiedy wróciła,to jakby nigdy nic sie zachowyała,Ludzie co mam z nią począ i jak sie przed taką zmorą brnić???Nie chcę się wynosić,bo już się przyzwyczaiłam do akademika.Na pokój 1-osobowy mnie nie stać.Poradźcie,może tez mieliście lub macie podobny problem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspólczuję lokatorki
Rób to samo co ona. Puść muzę na full, zaproś znajomych i zachowujcie się b. głośno. Rano obudź ją jakimś rykiem lub cuś w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewcia
Właśnie też tak sobie myślałam.Tylko że ja taka nie jestem i to mój błąd.Bo jak cos zrobię to zaraz mam wyrzuty sumienia.Ale chyba czas coś zrobić z tymi ludźmi którzy świat zaśmiecają soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolerskie
Pogadaj z nią, albo zrób rozpierdol, bo inaczej ustawi cie sobie pod pantoflem na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewcia
Ja już z nią rozmawiama dzisiaj rano,spokojnie ,kulturalnie.Wyjaśniłam,że rano sie śpi i żeby trochę ciszej sie zachoywała.A ona do mnie z chujami itp.No to sory majkel,ale nie będę tłumaczyć jak chłop krowie na rowie.Laska ma rozdwojenie osobowości,problemy z głową i wogóle jest walnięta.A ja jakoś nie umiem robić"bałaganu".No ale chyba będę musiała.Tylko że jak był mój facet to była taka milusia,że aż zygac sie chciało.A tylko pojechał od razu rogi.Wrrrrrrrrrrrrrrrr.Nie kumam,nie chcę kumać i wogóle z dala od takich ludzi,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak po następnej kłótni
będzie znowu milusia za godzinkę czy dwie to jej przypomnij, że nie masz przyjemności z nią rozmawiać po tym jak zachowywała się rano. możecie razem mieszkać i nie przyjaźnić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mialam podczas studiów i bardzo ci współczuje. Cierpialam przez jakis czas, ale potem powiedzialam:dosc. Ona byla dzieczem rozrywkowym a nadto, wiec wracala kiedy chciala, na zajęcia chodzila w kratke i sprowadzala tlumy tak samo jak ona pierdolnietych kolezanek i kolegow. wiec postanowilam, ze to ona sie wyprowadzi a nie ja (tez nie mialam gdzie i niestac mnie bylo na wynajecie pokoju czy kawalerki). po prostu codziennie na 5 rano nastawialam budzik, ktory dzwonil i dzwonil i dzwonil , a do tego dzwonek mial nie jakies tam pip-pip, a po prostu obrzydliwy! taki, styropian na szkle. Laska wytrzymala tydzien, powiedziala , na pozegnanie ze tak popierdolonej baby jak ja jeszcze nie spotkala. I sie wyprowadzila do innego pokoju. A ja mialam spokoj az do konca studiów. Nie zalamuj sie, tylko wymysl coS! Z taką gangreną trzeba walczyć takimi samymi sposobami! Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
zamien sie z kimś na pokoje, kto ma podobny problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m atko dobrzeze w domum ieskza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płomykówko, jak możesz? co w tym dziwnego , ze czlowiek zakłada, ze jesli ty traktujesz kogos z szacunkiem, to bedzie to obustronne, a nie ze jedna strona szanuje czas, terytorium i potrzeby drugiej osoby, a ta osoba ma wszystko gdzieś? słuchaj, wolnosc wolnoscią, ale jest tez inne powiedzenie, ktorego sie trzymam w zyciu: twoja wolnośc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie moja wolnosc. i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcieć
MAsiania dzięki za wypowiedź:)))Otóz słuchajcie ludzie,dzisiaj mnie trochę zatkało.Oczywiście rano obudził mnie jej budzik,bo z reguły mam lekki sen i każdy ruch może mnie obudzić.Ale wstała i nie zrobiła tak jak wczoraj.Nawet nie zapaliła lampki,pościeliła cicho wyrko,wyszła do łazienki,wróciła,zapaliła inną lampkę,taka przeciemnioną lekko,sie umalowała i sobie poszła.No i była poprostu cicho:))Aż dziw bierze.No ale pewnie to nie potrwa długo.A do płomykówki:dziwna nie jestem,szanuję drugą osoba aż za bardzo i często na tym xle wychodzę.I musze coś wymyslić,żeby sie nie dać,bo już za dużo tego wszystkiego,tymbardziej że laska naprawdę ma cos z głową.Chodzi,krzyczy,spiewa a raczej się drze jak stare prześcieradło.No ale nic,poczekamy zobaczymy:))Jakby ktos miał jeszcze jakieś pomysły jak zrobić poźądek w pokoju,to zapraszam.I dzieki wszystkim za wypowiedź.Pozdrawiam i zyczę miloego dzioka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcieć
płomykówka,w zasadzie to wszyscy ludzie są dziwni,ale niektózy.......bardziej :0 No ale takie życie i muszę się nauczyć żyć z takimi ludź.Tylko jak nie dać sobie wejść na głowę.Oto jest pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×