Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rudolfina

Zycie po cesarce

Polecane posty

Gość Aniol z piekla rodem
mi kazali wstać po 5 h pod prysznic, zauwazyłam że w starych miejskich szpitalach kazą leżeć dlugo jakbyś była trupem...a w klinikach i tych lepszych szpitalach szybciej wstajesz i lepiej, nie ma co nad sobą się użalać, cesarka to nie operacja na otwartym sercu nie przesajdzajcie co niektóre!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bokowa mama bedzie
buuu sucharki kleiki :( ehhhh :D ja mialam wyrostek wycinany i poniekad wiem jak trudno wstac z lozka choc rana mala porownywalna z cc sama zawsze chcialam cc ale teraz sama juz nie wiem :( ani to sie wykichac , ani wstac normalnie :( ale pozniej juz jest napewno ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam cesarke 2 miesiace temu: -znieczulenie puscilo mi po 30 min. Dostałam tez wtedy dziecko do piersi. Na sali pooperacyjnej bylam godzinke. Picie dostalam zaraz po przewiezieniu na sale. Cesarke mialam o 13, około 18 dostałam kolacje :) Pieczywko , konfitury. O 20 wyjecie cewnika, wstałam i chodziłam normalnie. Cały czas miałam dziecko przy sobie. Panie tylko przychodzily jej pieluszki zmieniac. Pierwszej nocy troche bolało ale rano juz jak nowo narodzona. Ból zupelnie do zniesienia, nic strasznego. Czasami bardzoej glowa boli :). Rano drugiegoi dnia smigałam tak jakbym nic nie miala robionego. Cesarke miałam z wyboru i polecam każdemu. KOlejne dziecko tez tylko cesarka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI_zielone
mialam cesarke w marcu i tez lezalam 24 bez wstawania- takie reguly. najgorzej to mi bylo karmic z kroplowka i cewnikiem, ciezko sie bylo podniesc i wziac dziecko z lozeczka przywiazana do tego wszystkiego, ale kobita z mojej sali mi pomagala wziac i pozniej odkladala moja corke. Na noc coreczke wziely pielegniarki, zebym mogla sie zdrzemnac, ale to bylo niewykonalne, bo raz ze adrenalina byla duza, pozniej te wszystkie niedogodnosci ( na dobre krazenie podczas lezenia mialam rajstopy uciskowe i to bylo jeszcze gorsze od cewnika ) no i ta rozlaka z dziekiem... w dzien operacji kolo 17.00 dostalam kubek rumianku z cukrem a na kolacje cienki rosolek z makaronem, drugiego dnia kazali mi wstac, poodlaczali od tych kroplowek i cewnikow, zdjeli rajstopy, zalozyli pas sciagajacy i kazali chodzic :) Nie bylo tak strasznie jak mi sie wydawalo, ze bedzie. Obiad juz jadlam normalnie, moglam tez pojsc do lazienki no i ogolnie sie poruszac. zazdroszcze tym , ktorym kazali wstac po 5 h, dla mnie te 24 h byly wiecznoscia :) nie martwcie sie dziewczyny, to jest do przezycia i dstaniecie skrzydel jak zobaczycie dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i nie kladli mi piasku itp Ja akurat nie mialam szyte tylko klamrami sklejone. Nic nie boli i nie ciagnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaa to jest bzdura !!!!!1 Miałam od pasaw dól i głlowe podnosilam 5 min po wywieiueniu z sali operacyjnej, a 20 min po juz siedzialam i karmilam dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joalik gdzie Ty rodziłaś
???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko :) Ile kobiet to tyle opinii ;) Cesarkę miałam wykonaną o 7 rano.Na sali zjawiłam się prawie 50 minut później i już przy moim łóżku,w łóżeczku leżał sobie spokojnie mój synek. Znieczulenie miałam w kręgosłup - czucie w nogach dostałam po 6 godzinach od znieczulenia(już się martwiłam że nigdy nóg nie będę czuła :D).Ok godziny 12 ,tego samego dnia przyszła położna ,podała mi dziecko i kazała przystawić do piersi.Miałam kategoryczny zakaz(inne dziewczyny też po cc!) wstawania z łóżka.Więc opiekę nad dzieckiem i mną sprawował u mnie mąz czy moja mama.A jak nikogo w danej chwili nie było to od razu powiedzieli nam ze mamy wzywać połozną i przyjdzie. Dopiero mogłam wstać dnia nastpnego ok 14,więc plackiem leżałam przeszło dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do jedzenia to: W czwartek była cesarka o 7,a ostatni postałam w środę(obiad).Miałam zakaz jedzenia.W 1 i 2 dobę pozwolili tylko na wodę oraz gorzka herbatę.Dopiero w 3 i 4 dobie mogłam jeść kleik na wodzie oraz sucharki.W 5 dobie dostałam normalny posiłek.Na 5 dobę wyszłam (tyle tu trzymają jak wszystko jest ok z matką i dzieckiem) i na 7 dobę musiałam stawić się w szpitalu na ściągnięciu szwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuuuuunianiunia
moja mama kiedy zyła słuchała przepięknej piosenki o miłości od lat jej szukam i nic dziś mam mega dolinę brakuje mi jej....gdybym w końcu znalaza tą piosenkę...zapodam tekst tyle ile pamiętam....głos męski ale coś w stylu uniwerse gdziekolwiek byś była wciaż słyszę twe słowa twój głos... xxxxxx szczęście uciekło i w zamian nie dało nam nic ref. odeszłaś tak daleko zostawilaś mnie teraz i zawesze, z tobą być, być chce kiedyś się tego bałem a teraz już wiem chociaż jestem sam widzę cię chociaż jestem sam jesteś ze mna ja wiem cały czaaaaaaaaaaaaaaaaaaas. co to jest!!!!????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też po cesarce...
Wiecie co szpital to obyczaj Ja rodziłam w klinice, o 6 rano urodziłam a o 11 przyszła pielęgniarka i szła ze mną pod prysznic. Klęłam w duchu co nie miara na nią, ze kazała mi wstać a mnie wszystko boli....ale teraz po czasie jestem szczęśliwa, bo szybciej doszłam do siebie. Synek był przy mnie od samego poczatku, po ważeniu, mierzeniu no i jak mnie wyczyścili umieścili nas na sali po operacyjnej. Przez cały dzień miałam kroplówki. W drugim dniu dostałam sucharki i zupę. A na trzeci dzien wyszłam.... Kolezanka rodziła w zwykłym szpitalu i leżała plackiem 24h WAŻNE jest to żeby zaraz po cesarce nie podnosić głowy, bo później sa straszne bółe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g gocha
witam mam miec cc chcialam zapytac o krwawienie po czy zalozona mialyscie bielizne albo majtki satkowe i czy wymienal ktos potpaski a jak z siusaniem cewnik tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi000
Tak, założą ci cewnik przed cięciem. Ja leżałam 24h plackiem a później kazali mi wstać i tak już zostało :) nie chciałam się kłaść,bo przy wstawaniu trochę szwy ciągną. Ogólnie lepiej cc niż sn :) więc ciesz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
po samej cc to sie tak nie krwawi - bo sie leży - przynajmniej ja nie pamiętam - wiem że zaraz po położne mnie umyły i dopiero na dobę - jak wstałam pod prysznic i stałam tam troche to że tak sie wyraże wylało się ze mnie.. i wtedy też założyłam podkład i majtki siatkowe - i w sumie jak leżałam to tak niekrwawiłam - następnego dnia wyjęli cewnik i kazali chodzić to wtedy było gorzej - a zmieniałam wszystko itd sama - a co do podkładów to są akropne - ciężko wchłaniają i są nie wygodne - ja szybko przeszłam na always night - wielkie - a dają dużo więcej komfortu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi000
aha, podkłady jak leżysz to zmieniają salowe one też cię wtedy podmywają. później jak tylko wstaniesz to możesz mieć majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam cc kilka tygodni temu
I u mnie bylo tak,ze cewnik zalozyli i zdjeli tuz przed pierwszym wstaniem (czyli po ok. 7 godzinach). A po operacji dali mi jakis podklad czy pieluche (nie przypatrzylam sie ;) ) zeby lozka nie zaplamic, swoje podklady i majtki zalozylam po prysznicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuniaaaa
ja mialam cesarke 6 miesiecy temu i pobyt w szpitalu wspominam jako jeden wielki dramat.....:/ urodzilam o 11.35.znieczulenie w kregoslup do dzis odczuwam jego skutki. jestem osoba otyla wstalam dopiero po 3 dniach. mialam worek z lodem na brzuchu. jedzenie dostalam na 4 dzien. przy pierwszej probie wstania malo nie zemdlalam. a kolezanki z sali obok smigaly juz na drugi dzien. pokarmu nie mialam wcale dopiero po tygodniu od urodzenia. dzieciaczka zobaczylam dopiero po polodniu i troszke na wieczor. ale do konca pobytu mialam przy sobie caly czas. jedynie zabierano mi ja na kapanie. przewijalam i niby karmilam sama. u nas w szpitalu jest masakra. mala dostawala jedzonko 3 razy dziennie. byla non stop glodna , pielegniarki widzialy ze nie mam pokarmu i meczyli mnie i dzieciaczka. narzeczony po cichu przyniosl butelke i pokarm bralam od kolezanki ktora karmila piersia dzieciaczka co lezal pod lampami , pokarm spuszczala a moja mala jadla :) oj jazz byl z tym wszystkim tyle lez to ja nigdy nie wylalam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×