Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fenn

Dlaczego kobiety świadome swoich umiarkowanych

Polecane posty

Gość fenn

potrzeb sexualnych, przed ślubem oszukują swoich facetów i udają wręcz ladacznice a po ślubie zupełnie unikają sexu z mężem. Powiedzcie co was do tego skłania, strach przed staropanieństwem, chęć posiadania dziecka, lub coś innego. Np moja żona, którą ten problem też dotyczy powiedziała mi,że nie chciała być starą panną bo są one podejrzane w naszym społeczeństwie a lepiej to brzmi np rozwódka niż stara panna, poza tym chciała mieć dziecko. Dlaczego tak robicie wiedząc ,że zamienicie życie faceta w koszmar. Wiem,że ten problem może być odrócony w drugą stronę ale w przypadku facet jest znacznie rzadszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam do Ciebie pytanie...
Dlaczego wszystkie kobiety według Ciebie są takie jak Twoja żona? Wszystko zależy od temperamentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyślałeś , że problem tkwi w tobie? Może po prostu nie jesteś w stanie zaspokoić jej potrzeb, rozbudzić jej pożądania, rozpalić zmysłów? Nie, tego męskie ego nie bierze pod uwagę. W swoich oczach wszyscy jesteście ogierami, to kobiety są oziębłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenn
Nie twierdzę,że wszystkie kobiety są takie jak moja żona. Nurtuje mnie to,dlaczego te kobiety, które mają umiarkowane potrzeby sexualne świadomie ładują swoich narzeczonych w konia udając ladacznice a w rzeczywistości to sople lodu. Po ślubie przychodzi dramat niechcą lub nie potrafią już dłużej udawać , mąż staje się coraz bardziej opryskliwy, bo jakby wiedział,że to sopel lodu to by się z taką nie żenił. Jest to tego typu wada, którą łatwo przez pewiec czas ukryć, np. kobieta może ustalić czy facet pije alkohol i czy się z nim wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to ze swoim
mezem,sex raz na dwa trzy tygodnie albo zadziej,wyc mozna!!!Czyli problem dotyczy nie tylko panow!!!W domu mam erotomana gawedziarza!!!Pogada co to on niby nie zrobi ze mna i na gadaniu sie konczy!Izaznaczam zadna tam gruba(164/56) ani zaniedbana,depiluje sie,zadbane stopy i dlonie i stringi tez nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenn
Domyślam się,że są też tacy faceci ale mnie interesuje dlaczego tacy ludzie świadomi tej ułomności ładują się w małżeństwo unieszczęśliwiają swoją drugą połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genova
Moja kumpela jest taką "lodówą". Wyszła zamąż aby uciec z toksycznego domu ale chyba teraz sama taki tworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juoana
eee, a ja sądzę że to chyba normalne że po dłuższym związku czestotliwość seksu troche maleje, nie chodzi tu koniecznie o fakt ślubu, nie zawsze jest to tez wina mężczyzny, po prostu kobieta nie przezywa już tego dreszczyku, łaskotania w brzuchu, nie robi się mokra od samego pocałunku itd... maleje co nie znaczy że ma zanikać lub zmniejszyć sie w ogromnym stopniu ale pierwszy raz spotykam się z tym że kobieta zrobiła to z premedytacją :O aż trudno mi w to uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzislaw psikutaz
>> zaznaczam zadna tam gruba(164/56) BUHAHAHAH, dobry zarcik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Do "Fenn": przecież ty już sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie , że inaczej byś się z nią nie ożenił....pewnie ona też się tego domyślała i skoro zależało jej na ślubie to udawała, dała Ci to na czym Ci zależało... Z innej strony gdyby na to spojrzeć, czy Ty ją naprawdę kochałeś czy zależało Ci przede wszystkim na częstym dostępie do seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zdzisława jakiegos tam
Ja tez mam mam 164 i waze 56kg. Wygladam w sam raz, ani chudo ani grubo. Nie wiem skad głupkowaty smiech... ale czego mozna sie spodziewac po kims kto ma taki nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dish
a czy to przypadkiem nie jest tak, że po ślubie dzieję się coś takiego, że kobietom nie chcę się z wami mężami kochać...jak was widzą w ukochanym wyciągniętym obsmarkanym podkoszulku, jak szorują po was kible, jak się pomocy w domu doprosić nie można...to naparwdę nawet nimfomanka nie ma po tm ochoty na sex...nawet jak facet jest do rzeczy to często mu się wydaje że żony uwodzic to już nie trzeba....wydaje mi się że jest mnóstwo kobiet, które nawet nie podejrzewały jak bardzo może spaść im libido po ślubie...nie wszystkie to oszustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna 18
ja sie nie znam, ale bardzo zasmucil mnie i w pewnym sensie przerazil fakt, ze autor tematu napisal, ze gdyby wiedzial ze tak bedzie nie ozenilby sie z ta kobieta. tzn ze zalezy mu tylko na seksie. a moze pouwodz troche swoja partnerke. moze wszysto ko wroci do normy. nie wiem co mam doradzic bo nie wiem o seksie nic. ale moze po prostu jej cos nieodpowieda, przeszkadza w Tobie, autorze tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi się
niestety faceci też tak mają - a jak ja coś zaproponuje to wychodze na niewyżytą. poprostu nie ten sam temperament. kiedyś kochaliśmy się prawie codziennie - może to dużo ale z czasem się unormowało 2-3 razy w tyg. a teraz 1 w miesiącu - z taką aktywnością to ja chyba nie mam co liczyć na poczęcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czegoś ty się chłopie
spodziewał, że nagle te wszystkie lodówki zaczną się tu kajać na tym forum. Po pierwsze mam wrażenie,że tu większość to kobiety świadome swoich potrzeb i zupełnie nie rozumieją tego dramatu faceta z taką żoną. Ja z moją mam to samo, przestaliśmy to robić jakiś rok temu z mojej inicjatywy. Zauważyłem,że ona robi to na siłę. Nie ma nic bardziej dołującego dla faceta niż poczucie,że gwałci własną żonę. Powiedziałem jej,że jak będzie miała na to ochotę to niech mi o tym powie to wrócimy do sprawy. Od roku cisza!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde i wyłazi szydło z worka
po prostu w dzisiejszych czasach można odnieść wrażenie, że wszystko kręci się wokół seksu i że to właśnie on i tylko on świadczy o wartości człowieka, o jego prawie do udanego związku i szczęście zewsząd wmawia się kobiecie, że spełniać ma się przez giga orgazmy, że facet jak nie będzie miał loda przynajmniej raz dziennie i "damy w dzień, a kurwy w nocy" to natychmiast poleci zdradzać więc babki naginają się do tych bzdur i udają kogoś kim nie są ale jak długo można udawać? w końcu takie zachowanie, jeśli nie leży w naturze człowieka, w końcu zacznie męczyć on być może oszukują nie tylko was...ale i same siebie...one chcą po prostu być tymi "ladacznicami" i prawda jest taka, że taka paranoja będzie się potęgować dopóki nie przestanie się kurewstwa promowac jako normalnego stylu bycia kobiety kurwa to kurwa, a zwykła babka to zwykła babka... miejcie trochę rozumu i nie oczekujcie od spokojnych normalnych dziewczyn żeby były "ladacznicami" to może potem nie będzie rozczarowań a i one będą bardziej chętne do seksu- zwykłego, małżeńskiego seksu...w którym nic nie będą udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liss
u mnie akurat jest na odwrót ja mam potrzeby i temperament a mój mąz od ślubu gasł...... a teraz to juz nawet nie ma o czym mówić... raz na 2-3 tyg... zwariować można... i co tu począć z takimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Panowie, to może warto zastanowic się, gdy dziewczyna Was tak zamęcza seksem przed ślubem... Albo jest zdesperowana i chce pokazać jaką to ona jurną żonką będzie, albo jest nimfomanką , co jeszcze gorzej wróży. Normalna kobieta, która lubi seks nie potrzebuje kochać się trzy razy dziennie (no, chyba że na początku:), Kobiety lubią podsysać w sobie tą ochotę na miłosne uniesienie, myśleć o tym, wyobrażać sobie tą chwilę, przygotowywać się do tego psychicznie i fizycznie.. Dlatego też, gdy jesteśmy w związku, który trwa już od dłuższego czasu, a np. nie mieszkamy z chłopakiem, raczej nie rzucamy się na niego każdego dnia, tylko myślimy sobie o tym że np w środę fajnie by było ubrać seksowną bieliznę, zrobić pyszną kolację, odpowiedni nastrój.. Pewnie zarzucicie mi brak spontaniczności, ale moje podejscie do tych spraw wcale nie wyklucza spontanicznosci, tyle że nie nazywam spontanicznością kochanie się trzy razy dziennie, raczej dopatrywałabym się tutaj braku innych wspólnych zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość facetów nie
oczekuje i nie spodziewa się cudów po swoich żonach. Facet ok. 35 roku życia przeważnie zadowoli się 1 gora 2 razy na tydzień i chce aby ta druga połowa też tak chciała. Zupełnie nie rozumie,gdy żona chce np. raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniechęcona ja
nie wiem jaka będę mając 35 lat...teraz mam 25, mój facet ma 30 i powiem szczerze, że nie podoba mi się to jak wygląda nasz sex ja mogłobym podpisać się pod tym co napisała Anoushka "Dlatego też, gdy jesteśmy w związku, który trwa już od dłuższego czasu, a np. nie mieszkamy z chłopakiem, raczej nie rzucamy się na niego każdego dnia, tylko myślimy sobie o tym że np w środę fajnie by było ubrać seksowną bieliznę, zrobić pyszną kolację, odpowiedni nastrój.." ja własciwie miałabym ochotę kochać się codziennie, ale że nie mieszkamy razem więc to nie jest możliwe. Ale mój facet nie daje mi szany żeby cokolwiek sobie planowac- nidgy nie wiem kiedy będzie okazja żeby się pokochac, ona nigdy nie chce umawiać się wczesniej na nocleg, wszystko na ostatnią chwilę. Poza tym spotykamy się b.późno, ja już zmęczona, on padnięty, zero nastroju, zero czasu na kolacyjki. Tylko walnąć się do wyra i jeśli starczy siły to pokochać się troche jestem tym bardzo zniechęcona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a JA SIĘ MOGE PODPISAC POD
TEKSTEM LODÓWKI :( Faceci wogóle nie chcą nas pieśic tylko przeleciec i za 2 minutki finito:/ I jak tu byc namietna? Chyba czas na kochanka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniechęcona, rozumiem Cię, to rzeczywiście nieciekawa sytuacja, trudno cokolwiek doradzić, a rady w stylu:\" porozmawiaj z nim\", to pewnie tylko przebrzmiałe hasło, bo Ty pewnie nie raz z nim o tym rozmawiałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniechęcona ja
hm... Anoushka, no masz racje, próbowałam o tym gadać ale on to bagatelizuje, bo dla niego to nie jest wazne- ani nastrój, ani kolacja, ani nawet bielizna...nie lubi celebrować seksu i strasznie się irytuje gdy ja próbuję nakłonić go abyśmy weszli w jakieś "role"- np. ubrali sie jakoś inaczej, usiedli z lampka wina, potańczyli przy muzyce...cokolwiek. Dla niego to zawracanie głowy i teatr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim wszystkie kobiety
wsadzisz do jednego wora, poczytaj topiki o mężach unikających sexu po ślubie! to niestety działa w obie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby chcą mieć dziecko
w ich życiu przychodzi taka pora, a to,że to się wiąże z posiadaniem faceta z jego potrzebami to je mniej interesuje. Trzymają faceta w domu bo np. musi łożyć na rodzinę albo co by powiedzieli sąsiedzi o samotnej matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×