Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angelika19

Mam 19 lat i jestem w ciąży.......

Polecane posty

Gość do Madziula
przypominam ci.... NIE MASZ MONOPOLU NA PRAWDĘ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angeliko Dokładnie 20 lat temu byłam w takiej samej sytuacji jak Ty. Było zwatpienie, rozpacz, wielka niewiadoma, odrzucenie całej rodziny łącznie z ojcem dziecka... Bywało różnie... Kilka miesięcy temu MÓJ syn skończył 18 lat i uwierz mi, ze ja bardziej niż on przeżywałam ten dzień. Byłam i jestem dumna z siebie ,że udało mi się wychowac wspaniałego kochanego chłopaka! Żaden facet nie da Ci takiej radości jak syn który podnosi Cię na rękach i mówi do Ciebie : moja kochana mamuśko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika19
Korrina dziękuję za pocieszające słowa. Mam taki mętlik w głowie, boję się, że nie będę dobrą matką, jestem nieodpowiedzialna, ostatnio chciałam nowego psa znudził mi się po kilku dniach a przecież noworodek to nie jest zwierzątko ono nie może poczekać na jedzenie, jestem przerażona, z rozterkami zostałam całkowcie sama. Jak już wspominałam powiedziałam o wszystkim mojej młodszej siostrze, krzyczała na mnie, nazwyzywała od nieodpowiedzialnych idiotek...łatwo jej mówić to jej nie dotyczy, ciągle nie ma jej w domu, nie mam na nią co liczyć. Prosto z mostu powiedziała, że powinnam usunąć i nic nie mówić rodzicom, następnie powiedziałam mojej przyjaciółce, ona jest ode mnie o rok starsza na miejscu zaczęła mi przedstawiać tysiące argumentów za aborcją, straszyła mnie opowieściami o porodach o wiecznie płaczących dzieciach. W życiu nie sugeruję się opinią innych szukam wsparcia ale sama podejmuję decyzję, przyjaciółka nie jest w stanie mnie zrozumieć dla niej kilku milimetrowy zarodek nie jest człowiekiem, dobrze, że mogłam się jej wygadać ale wcale mi to nie pomogło. Najpierw powiem o wszystkim mamie, będzie krzyk, lament, awantura i to jest nieuchronne, nie wiem jak zacząć, co powiedzieć. Jak zareagują bliscy, nauczyciele, zawsze taka grzeczna, cicha a nagle wpadła. Smarowałam tyłek dziewczynom latającym z dyskoteki na dyskotekę, śmiałam się z ich naiwnośći, gardziłam tym, że puszczają się na prawo i na lewo a teraz będę postrzegana jak jedna z nich. Wiele lat temu przysięgłam sobie, że nigdy nie popełnię błędów mojej mamy, tak bardzo ją zawiodłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja rycja
Ja jestem w troche podobnej sytuacji chociaz może nie. Tez biore Dianę w zeszłym miesiącu zapomniałam poprostu kilku tabletek okres potem był jakby go nie było wlaściwie z 5 dni czegoś co go przypominało tylko jeden był z w miare normalna krwią mimo to zaczełam kolejne opakowanie ale czuje sie jakos dziwnie. Nie robilam testu ne yłam u lekarza, przedtem staralam sie rok o dzidzie i nic wiec chyba mało prawdopodobne zebym zaszła ale qrde mam takie dziwne poczucie że jednak a boje sie sprawdzić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelika19 - nie martw się że nie dasz sobie rady. Ja też zawsze bałam się małych dzieci, nigdy żadnego nie miałam na rękach nie umiałam z nimi rozmawiać. Zanim zaszłam w ciążę zastanawiałam się 3 lata. Teraz jestem w 18tc, bo mam 28lat i nie chciałam już dłuzej czekać. Też nie mam wesołej sytuacji. Co prawda mam męża, ale.... 7m-cy temu (jeszcze nie byłam w ciąży) rodzice doprowadzili do tego że musiałam odejść z domu. Robili mi ciągłe awantury że żałują że jestem na świecie bo wydali pieniądze na mnie i moje studia i nic się nie dorobili, a ja znalazłam dobrą pracę i zarabiam więcej niż oni. Kazali mi płacić albo się wynosić. Więc odeszłam. Mieszkam z mężem w nowo wybudowanym ale nie wykończonym domu. Nie ma wody, ogrzewania, prąd tylko w 2 pokojach. Jest koszmarnie zimno. Moi rodzice nie kontaktowali się ze mną od 7 m-cy i nawet nie wiedzą ze jestem w ciąży. Nie wiem jak wytrzymamy zimę i co będzie dalej, ale ja się nie martwię. Jakoś się ułoży. Powoli będzie i ogrzewanie i woda i wszystko..... W marcu urodzi się dzidzia i teraz to się tylko liczy. Myślałam że nie będę nic umieć, a teraz sama łapię się na tym że gadam do swojego brzucha. Czytam czasopisma na dzieciach i powoli sie wszystkiego dowiaduję, jak i co. Będzie dobrze..... musi.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika19
Myślę, że opieka nad maleństwem nie jest aż taką tragedią w końcu są biblioteki mogę wypożyczyć jakieś książki na ten temat. Najbardziej przeraża mnie jedna rzecz, nawet jeśli rodzice oswoją się z tą myślą i dadzą mi spokój to skąd wezmę pieniądze dla dziecka?? Dopiero co zdaję maturę, nie mam zawodu, do szkoły policealnej przez pewien czas na pewno nie będę mogła iść na naukę zaoczną mnie nie stać, będę siedziała z dzieckiem w domu, nie mam żadnych koleżanek ani rodziny w u której są małe dzieci, będę musiała sama wszystko kupić, ceny wózków, łóżeczek mnie przytłaczają a co dopiero spora ilość pieluszek czy ubranka...... a co z lekami jak dziecko będzie chore, nie mam żadnych oszczędności, teraz mam trudności z proszeniem rodziców o nowy płaszczyk a co dopiero o pieniądze na dziecko. Z kim wybiorę się na zakupy, jak skompletuję wyprawkę, wózek??....... z alimentami też może być problem, moja mam też regularnie ich nie dostawała, zawsze pojawiało się jakieś ale, chłopak może mnie oskarżać, że to nie jego dziecko, potrzebne będą testy, może się nie stawiać na sprawę w sądzie, w zaawansowanej ciąży będę latała po sądach?? bardzo się boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wcale nie jest tak - większość rzeczy dla dziecka możesz kupic na allegro dużo taniej. Ja tak robię. Musisz kompletować faktury za wyprawkę, leki jakie będiesz przyjmować itd. , bo on musi uczestniczyc w kosztach od samego początku. Poza tym sądy prawie zawsze są po stronie matki i nie musisz się beć. Poza tym jeśli się wyprze to wszystki koszty będzie ci musiał zwrócić po potwierdzeniu bo mu sąd każe. A co do alimentów to jak będzie się wykręcał od płacenia to składasz sprawę do komornika i z niego ściągną. Zablokują mu wypłatę wynagrodzeń. Wiem bo pracuję w księgowości i mam takich gagatków co nie chcieli płacić. Co m-c wysyłam 3/5 ich wynagrodzenia do komornika, a on oddaje matce przyznaną część alimentów. Komornik znajdzi do wszędzie, a jak jest nie pełnoletni to odpowiedzą jego rodzice. Nie martw się tylko idź porozmawiać w sądzie z prawnikim. Zawsze jakiś ma dyżur i Ci wytłumaczy co masz po kolei robić. Ale poinformuj go że zakładasz sprawę w sądzie. Może się opamięta i załatwi to bez sądu, a jak nie to i tak nie uciknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeśli to nie jest prowokacja to wystarczy mi tylko przeprosić i życzyć powodzenia🌼 Po prostu dla mnie to wydało się niesamowite, odkąd pamiętam nigdy żadna z moich koleżanek nie wpadła stosując tabletki anty, znam kobiety które stosowały jedne i te same tabletki przez 10 lat i w ciążę nie zaszły. Jesteś pewna, że nie zapomniałaś którejś tabletki?? a może bierzesz jeszcze jakieś tabletki?? Coś musiało spowodować to, że ta metoda antykoncepcji zawiodła. Radzę Ci czym prędzej powiedzieć o wszystkim mamie, z każdym dniem może być Ci coraz trudniej, narazie staraj się myśleć o zbliżającej się maturze, może to pozwoli Ci choć na chwilę odciągnąć się od problemów. Z tego co piszesz a czytałam wszystko uważnie opcji aborcji nie bierzesz pod uwagę, to dość rzadko spotykane, znam przypadki, że młode dziewczyny zazwyczaj w tej sytuacji dokonują aborcji, jedne o tym zapominają i żyją dalej a drugie mają później problemy zarówno fizyczne (niemożność zajścia w ciążę) jak i psychiczne (obwinianie się o to co się stało) musisz to wszystko dobrze przemyśleć, w tej kwestii ważną rolę odegra Twoja mama, skoro ona Ciebie urodziła to na pewno nie będzie namawiała Cię na aborcję ale nie wiadomo jak zachowa się ojczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioleta 22
po pierwsze tojest na swiecie duzo kobiet ktore pomimo brania tabletek zaszly w ciaze,przedewszystkim te ktore dopiero zaczely brac tabl.mozliwe ze organizm byl jeszcze swiezo nafaszerowany tabl.niz ten od tej kobiety ktora juz pare czy parenascie lat bierze tabl.i mozliwe ze dlatego doszlo do ciazy a czesto jest tak ze lekarz przepisze zle tabletki,nie dopsuje do kobiety tak jak trzeba bo ja np. ni dokladnie zbadal i tyle i juz moze zajsc w ciaze chocby przez to ze zle pigulki.A ty madziula moze masz takie szczescie ze masz takie kolezanki ktore nigdy nie wpadly biorac pigulki,ja znam juz tyle przypadkow ze sama w to uwierzylam choc ja tez bralam 2 lata pigulki i nie wpadlam,jedna kobieta jest zdolna bardzo szybko zajsc w ciaze a druga nawet jak nie bierze to nie zajdzie nawet przez rok pomimo to ze ma normalny i regularny seks,no a moze Pan Bog tak chcial zeby ona zaszla bo moze chce zeby dziecko odmienilo jej zycie i zeby dorosla i zrozumiala zycie,nigdy nie wiadmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brit V
Z kasa juz wspominalam- sa osrodki pomocy nastoletnim matkom, a takze osrodki spoleczne. Co do alimentow, to jak mowilam, nie bedzie to takie latwe, a wiem to, bo jestem po prawie i siedze w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z ta kasa nie bedzie tak zle, ja tez na poczatku myslalam skad wezme kase, w domu nie obylo sie bez placzu mamy - zbieralam sie cale 2 tygodnie zeby jej to powiedziec, zylam w ciaglym strachu i stresie mama miala pretensje ze nie pojde na studia (papiery zlozone na 2 uczelnie-zostalam przyjeta) a tu taka \"tragedia\" mojej mamie bylo ciezko to zrozumiec, zawsze krytykowala ze takie mlode bez pracy, bez niczego a z brzuchem, sama zaszla w 1 ciaze jak miala 26 lat, najpierw maturka, praca a potem dziecko, zreszta w rodzinie mojej mamy nikt nie mial jeszcze dziecka przed ukonczeniem 26 lat, najpierw studia, slub i po okolo 2 latach dziecko. Teraz ciagle wypytauje sie czy czegos mi nie brak, kupuje ciagle owoce i wpycha na sile, wystarczy ze burkne ze zjadlabym sobie cos tam zaraz leci kupic z kasa tez nie jest tak tragicznie jak myslalam, mimi wydatkow na przyspieszony slub powoli kompletuje ciuszki, a tez nie mam siostry kotra ma male dzieci, za pare dni wyprowadzam sie do wlasnego domu, nie wspominajac ze nie jestem mistrzem kuchni,a tu niedlugo (kwiecein) przubedzie nam male dziecko ale coz w zyciu trzeba sobie radzic, to nie sa czasy kiedy ze szkoly wyrzucaja, a i my nie mamy po 15 lat zobaczysz jak powiesz rodzicom to bedzie juz tylko z gorki :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejne powalone forum, przytoczę najśmieszniejsze moim zdaniem cytaty: rodzina Ci pomoze zobaczysz.... gdybym mogla z wielka checia bym sie z Toba zamienila jak juz przyjdze na swiat twoja kruszynkato calkiem zmienisz zdanie o dziecku,bedziesz go kochac jak nikogo innego! musisz być silna dla siebie i dla dziecka, bo ono nie jest niczemu winne! Gratuluję Następnym razem proszę nie pisać, że to ja ze swoją niechęcią do dzieci jestekm powalona w dekiel!! Czy wy w ogóle zdajecie sobie sprawę z tego co przeżywa ta dziewczyna, czy podczas porodu zamiast pochwy nacięto wam także mózg?? a może rzekomo się skurczył?? Dziewczyna piszę jasno i klarownie, że wychowuję ją ojciec który niejednokrotnie dawał jej do zrozumienia, że ma się wynieść, właśnie ten sam cudowny ojczulek faworyzował jej młodszą siostrę więc nagle cudownym trafem mu się odmieni zaakceptuję bękarta swojego bękarta (sorki za wyrażenie) to jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, faceci nie są zdolni do aż takich poświęcej. Może jej zgotować piekło na ziemii, wyliczać każdy grosz, zadręczać psychicznie, zaszczuta dziewczyna stanie się kłębkiem nerwów, przysłowiowym wrakiem człowieka naprawdę to jest to czego jej życzycie?? Teraz kwestia domu samotnej matki, zamieszka z dzieckiem w pomieszczeniu gdzie będzie kilkanaście kobiet w sytuacji podobnej do niej, będa musiały wszystkim się dzielić, nie poczuję bliskości ze swoim dzieckie, zero prywatności, tam też wyliczają wszelkie rzeczy, każdy dostaję minimalną ilośc ciuszków i pieluszek. Dziewczyna w zaawansowanej ciąży będzie zdawała maturę, przez ten stres może wcale jej nie zdać, w dodatku piszę, że z nauki orłem nigdy nie była, nawet jeśli zda maturę w domu samotnej matki nie podejmie dalszej nauki. Jeśli rodzice pozwolą jej zostać w domu skończy się jej życie towarzyskie, nigdzie nie będzie mogła wychodzić, jej matka choruję nie pomoże w opiece nad malcem, a co z szokiem poporodowym nie możecie skreślić takiej opcji, kto wtedy zajmie się noworodkiem?? Ojciec dziecka może conajwyżej płacić alimenty, same wiecie, że to też będzie ją kosztowało sporo nerów, latanie po sądach, komornikach, błaganie o każdy grosz. Nie da się niewspomnąć o tym, że dziecko będzie się wychowywało bez ojca, dzieci w szkole będą się z niego śmiały.... Teraz kwestia aborcji, to tylko chwila, a całe życie przed Tobą, do niczego Cię nie nakłaniam ale przemyśl to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika19
Krzątałam się nerwowo po kuchni, mama zauważyła, że coś się dzieję, nie potrafiłam tego z siebie wydusić, ona nawet nie wiedziała o tym, że mam chłopaka. Powiedziałam jej o wszystkim był lament, łzy, groźba, że zmarnowałam sobie życie, zastosowałam starą sprawdzoną metodę, weszłam pod kołdrę i siedziałam tam tak długo aż mamie zrobiło się mnie żal i przyszła do mnie, płacze cały czas nie mogę jej uspokoić. Będzie afera jak powie o wszystkim ojcu, muszę to przeżyć. Na razie staram się żyć normalnie, jeżdżę do szkoły, uczę się, prócz mamy, siostry i przyjaciółki nikt jeszcze nie wie o ciąży. Dzisiaj wracając ze szkoły widziałam przystojnego chłopaka który szedł za rękę ze swoją ciężarną dziewczyną zrobiło mi się tak przykro... Dlaczego mężczyźni są tak nieczuli?? Tak bardzo go kocham, czasem chcę zadzwonić i uśłyszeć jego głos, on wtedy odkłada słuchawkę, nie chce mnie znać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastOOOlata
straszne. skoro bylas na tyle ,,odpowiedzialna" zeby uprawiac sex bez zabezpieczenia to teraz bądź odpowiedzialna i zajmij sie dzieckiem...... moim zdanie jestes jakaś glupawa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaa
nastolata ale ty jesteś przygłupawa, Boże i pomyśleć że takie też się rodzą, przecież dziewczyna wpadła właśnie na tabletkach antykoncepcyjnych, ja pierdolę nie przeczyta taka topiku a próbuję używać klawiatury. Ty w ogóle wiesz do czego służy myszka?? to takie urządzonko na którym trzymasz rączkę widzisz je??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dolujcie dziewczyny!!! Angela,wiem co czujesz...:( Jak czytam o tym wszystko mi sie przypomina:( Wiem,ze latwo mowic ale facet nie jest ciebie wart!Nie pros sie go! Znajdziesz sobie jeszcze pozadnego faceta:) i ojca dla dzidziusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie wiem
O ile dobrze wyliczam to musiala nastapic pomylka w pierszym tygodniu zazywania tablet. nie ma bata zeby zajsc w 2 tygodniu, bez pomylki w pierwszym. Lh jest wtedy zbyt nskie, zeby jajeczko zdazylo urosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika19
Antygzub dzięki, ale ja nie usunę ciąży, chcę mieć namiastkę tej miłości, chcę żeby dziecko miało jego oczy, sposób bycia, chcę żeby było jego pozytywną kopią. Było mi z nim wspaniale, cudownie, biegałam jak na skrzydłach na każde spotkanie, wspólne spędzaliśmy wakacje, wręcz nosił mnie na rękach, w dniu kiedy powiedziałam mu o dziecku wszystko się zmieniło. Nie wiem jak to będzie nie wiem co zrobię, nie wiem co się ze mną stanie, jak dalej potoczy się moje życie. Chcę wychowywać dziecko, ale prócz tego pragnę po prostu żyć, nie chcę zwariować na punkcie dziecka... Mam na komputerze jego zdjęcie patrzę na nie i płyną mi łzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem młoda mama studiuje na dziennych na politechnice. Ciąża tez nie była planowana. Mój mąż a wtedy chłopak chodzilismy ze soba poł roku a tu prosze. Rodzina nam pomaga.Też wczesniej rodzice mówili ze jestem darmozjadem i takie tam a teraz bija sie o to kto sie wnusiem zajmie. Kobieta w ciazy zmienia sie nietylko fizycznie ale potrafi tez z siebie wydobyc wiele energii i optymizmu. Zobaczysz wszystko sie wyklaruje masz 9 miesiecy zeby sie przygotowac na przyjecie malenstwa. Wstyd mi jest jpo tym jak przeczytałam twoja historie ze narzekałam na swoja sytuacje. Powiedz mamie o ciąży ona zrozumie Cię najlepiej. To twoja Matka która Cie kocha i najlepiej Cię pocieszy i doda otuchy. Może nie od razu bo pierwsza reakcja to strach , strach o przyszłość Twoją i maleństwa.. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelika 19 .. jesli mozesz to wytlumacz mi w jaki sposob twoja lekarka potwierdzila ciąze .??? :) Ja osobiscie nie znam jeszcze żadnego ginekologa ktory by wyrażnie określił ciąze 2 tygodniowa . Za duże ryzyko dla lekarza żeby informowac kobiete ze to 2 tydzien .Nawet jak sie zatrzyma @ ..i poczeka jeszcze tydzien ..lekarz wstrzymuje sie od 100% potwierdzenia ! Powiedz cos wiecej bo ... czy to na podstawie testu ..braku miesiaczki czy ..czego jeszcze ? Moze to jakis jasnowidz ? A teraz w ktorym tygodniu jestes?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalllka
pisala przeciez ze miala robione BhcG a podwyzszony poziom byl widocznie taki jak dla kobiet w 2 tyg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×