Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delicious

nie wiem co się dzieje z moimi rodzicami...

Polecane posty

Gość delicious

mam 19 lat i jestem jedynaczką (może to jeden z powodów ich zachowania). Ostatnio strasznie męczy mnie zachowanie moich rodziców. Nie pozwalają mi praktycznie na nic;/ nie mogę jechać z moim chłopakiem i znajomymi na dyskotekę, jeśli idę do knajpy to mam czas maksymalnie do 22:/ poza tym czesto poprostu się na mnie wyżywają i w sumie ja całymi dniami siedzę w swoim pokoju. Nie rozmawiamy na poważne tematy bo zawsze wynikają z tego kłótnie...jestem tym bardzo zmęczona:( co zrobić żeby zmienić ich sposób postepowania??? bo mi już brak pomysłów...oni nie zauważają że tak postępując sprawiają mi wielką przykrość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijanna
oni chyba nie wiedzą, jak z Tobą postępować, a boją się popełnić błędy. Rozmawiaj z nimi najszczerzej, jak potrafisz, co cię boli, co niepokoi, czego w nich nie rozumiesz, w czym mogą ci zaufać,i dlaczego. Nie krzycz, nie wymagaj, mów spokojnie. Powiedz im, że ich kochasz, i zależy ci na zaufaniu obopólnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
ja staram się z nimi rozmawiać ale niestety przeważnie takie rozmowy kończą sie kłotnią albo wyglądają tak że oni oboje mówia a ja mam tylko słuchać i przyjmować to do wiadomości...sprawa nie jest taka łatwa...bo czasem już naprawdę brakuje mi sił i wolę się z nimi zgodzić w pewnej sprawie tylko dlatego że boję sie kolejnej kłótni:( mimo że zupełnie sie z nimi nie zgadzam...to jest naprawde denerwujące:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAK
Mysle ze sie na tobie zawiedli, a koncu sa twoimi rodzicami napewno sie o ciebie martwia. Nie miej im tego za cos zlego i porozmawiaj znimi szczerze moze dowiesz sie wtedy gdzie jest pies pogrzebany CZESC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijanna
co to znaczy, że rodzice się na Tobie wyżywją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAK
JESZCZE JEDNO! NIE ZAPOMNIJ NIGDY TEGO ZE SA TWOIMI RODZICAMI - JEDYNE OSOBY KTORE CIE KOCHAJA SZCZERZE - USZANUJ TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijanna
w jakiej sprawie oni muszą mieć " ostatnie zdanie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze po prostu
sie o ciebie boja? wystarczy posluchac kronik wypadkow. Ja pozwalalm corce chodzic na nocne imprezy tylko pod warunkiem,ze bedzie wracac taksowka, albo nocowac . Do niej mialam zaufanie, ale do typow, jakich moze spotkac noca na ulicy albo w knajpie, juz nie. Ona to zrozumiala i nie bylo problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
nie mam pojęcia czy kiedykolwiek mogli się na mnie zawieść...zawsze wobec nich byłam lojalna...ale moja mama naprawde strasznie mnie kontroluje:/ siedze z moim chłopakiem w pokoju a ona po jego wyjściu pyta co robiliśmy i o czym rozmawialiśmy, dostane sms mama pyta od kogo i czego chce;/ czasem czuję sie jak w więzieniu-niczego nie mogę zrobić, nikomu nie mogę sie sprzeciwić a jednocześnie jestem z każdej strony obserwowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijanna
jak uzasadniasz im "swoje argumenty"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
ostatnie zdanie mają ZAWSZE!! po każdej kłótni czuję że jest coraz gorzej...tak myślę że może faktycznie spróbuje jeszczeraz z nimi porozmawiać..ostatnio było u mnie w miarę spokojnie więc może uda się przeprowadzić miedzy nami normalny dialog,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijanna
delicjous,jestem mamą jedynaka,i mam tak samo :) Strasznie dużo chciałabym o Nim wiedzieć, aon niekoniecznie, muszę kończyć, bo widzi, co piszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
powiem tak...kiedyś rozmawiając z nimi potrafiłam sie odgryźć i powiedzieć do słuchu...ale teraz jest zupełnie inaczej...teraz siedzę ciho i słucham. Argumenty?? staram sie im pokazać że wiem co mnie może czekać, że jestem czegoś świadoma i że mogą mi w dnej kwestii zaufać...nie należę do osób lekkomyślnych, jestem raczej spokojna i nim coś zrobie 3 razy przemyślę każdy + i -...a jednak do nich to nie przemawia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
julijanna dziekuje za rady i pozdrawiam :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
jeja przepraszam za literówki miało być ciCHo oczywiście i DANEJ kwestii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze po prostu
niech cie pocieszy,ze oni NA PEWNO chca dla ciebie jak najlepiej. Tylko dogadac sie nie mozecie - nie znam was ,wiec nie wiem dokladnie dlaczego. Sprobuj, chocby eksperymentalnie , wysluchac z najwiekszym spokojem ich wszytkich argumentow, niech gadaja, tak dlugo, jak chca, nie przerywaj im. Moze . kiedy wszytko powiedza do konca,zrozumiesz o co im chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicious
ja wiem że mnie bardzo kochają i że im na mnie zależy, tylko niech oni też zrozumieją że ja także mam swoje życie i niekoniecznie ze wszytskim chcę się z nimi dzielić. No i oczywiście powinni wiedzieć że majac 19 lat też chce się mieć jakieś życie towarzyskie...a moje ograniza się do wypadów do pubu raz na miesiąc:/ ale postaram się wprowadzić Wasze rady w życie...zobaczymy czy choć trochę zmienią swoje nastawienie....bardzo bym tego chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze w ten sposob
nie wiem czy jeszcze tu zajrzysz, ale moze. jezeli nie poskutkuja zadne rozmowy sprobuj tak: napisz do nich dlugi list, dokladnie go przemysl. opisz w nim wszystko co czujesz i co myslisz. jak sie czujesz kiedy sie tak zachowuja. ze nie pozwalaja na nic, ze nie daja ci dojsc do slowa i ze czujesz sie jak w wiezieniu. nie argumentuj moze ze inni to maja tak a ty nie. nie wiem, ale pomysl dobrze nad tym listem. przypomnij wszystkie sytuacje. zaproponuj jakbys chciala zeby wygladaly wasze relacje, jak ty to widzisz. zostaw im list tak zeby go na pewno znalezli i zniknij na caly dzien. niech przeczytaja go jak ciebie nie bedzie, nawet z 5 razy niech go czytaja i przedyskutuja razem. napisz im ze wrocisz wieczorem i jak beda chcieli porozmawiac to ty jestes gotowa. niech maja czas na przemyslenie a potem powazna rozmowe. w liscie nie beda mogli ci przerwac tak jak w rozmowie. skoro nie chca sluchac, niech czytaja. moze to do nich bardziej przemowi. a jak ciebie nie bedzie nie beda mogli cie zawolac i na goraco omawiac sytuacji. niech maja troche czasu. ale przemysl dobrze list, zeby ich nie urazic w nim. poswic nawet pare dni na napisanie go. pozdrawiam i zycze powodzenia!!! :)) trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałam ......
innych wypowiedzi :-D, ale myślę, że twoi rodzice po prostu ciebie bardzo kochaja i boja się o ciebie. Masz dopiero 19 lat i chcialabys wracać do domu o której godzinie? Ja nie jestem jedynaczka mam 20 lat, pracuję i się ucze i tez muszę o 22 byc w domu. Jak ide na jakąś impreze (sporadycznie) to ojciec przyjeżdża po mnie o umówionej godzinie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpółczuje ci... naprawdę ja bym chyba oszalała z takim życiem! ale oni chyba się o ciebie baaardzo boją,bo jesteś jedynaczką i mają tylko Ciebie. ale mimo wszystko ! przecież to jest dla mnie nie do pomoyślenia, ja też mam 19 lat a o 22 to musiałam wracać jak miałam chyba 12! tylko że ja od zawsze jak już byłam dzieckiem umiałam się postawić i nigdy nie dałam wejść sobie na głowę i tak jest do dzisiaj, nie to nie i koniec, ale to jest chyba kwestia charakteru! po prostu nie ma takiej możliwośći żeby moja rodzina wtrącała się do moich spraw, zresztą u nas jest wszystko na luzie, o wszystkim się rozmawia . ja radzę Ci się postawić, bo jak widać rozmowami nic nie zdziałałasz. nie możesz po prostu powiedzieć \"moja życie osobiste=moja sprawa\"?????????????? pozdrawiam i życzę zmiany tej chorej pzrynajmniej dla mnie sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×