Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda Nowak

Błagam, doradźcie co robić.

Polecane posty

Gość Magda Nowak

Czy warto ratowac taki zwiazek, gdzie ludzie sa ze soba 4 lata, ale nie moga sie w żaden sposób porozumieć. Nie rozchodzą sie jednak, bo naprawdę sie kochają, czują niesamowite przywiazanie, namietnosć. Nie chca tego stacić....ale nie porozumienia sa coraz gorsze. Nieporozumienia- delikatne słówko! Dziś całą noc sie szarpaliśmy, w końcu tak mnie szarpnął za włosy, ze mam je prawie naderwane. Takich scenek sa setki. Potem łzy. Jego i moje. Tak bardzo chciałabym miec siłę, by odejść, by on odszedł. Nie wiem co robić dziewczyny. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Nowak
Dziś naprawde nie chce mi sie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zróbcie sobie przerwe
w związku...i wtedy sama ocenisz czy lepiej z nim czy bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopa skalska
o kurcze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co cie spotyka jest przerażające.Z tago co piszesz twój partner jest niezrównowazony.Decyzje musisz podjąć sama ale ja bym uciekła ,bo bałabym się ,że mnie kiedys zabije.Pozdrawiam serdecznie i życze mądrej decyzji.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noktowizor
jeżeli naprawde zalezy wam na sobie to musicie przenalizowac cale swoje zachowanie i je zmienic radykalnie!😍 bedzie to bardzo trudne i potrwa jakis czas ale to ty masz stwierdzic czy warto. powiem jedno: jezeli masz dom i przecieka mu dach, to nie wyprowadzasz sie do drugiego domu, tylko reperujesz dach:D pamietaj KOMPROMIS i PANOWANIE nad soba jest kluczem do sukcesu powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mojej rodzinie jest takie
szarpiące sie małżeństwo, wieczne kłótnie, pobicia!!!nie tylko żony ale również dzieci. Kilkakrotne odejścia żony od meza zawsze kończyły sie powrotami i "wielką" miłoscią:P przestaliśmy sie w ten związek wtrącać, efekt jest taki, że po wielu latach małżeństwa ona jest strzepkiem człowieka nadużywającą alkoholu, a te ich szarpaniny, wzajemne obelgi wcale nie straciły na sile, ech moglabym długo pisać. Moja rada odejdź. Pomyśl o Waszych wspólnych dzieciach, które mogą pojawic się na świecie, taki związek, dom, rodzina to piekło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi się
taaa i ty jestes nieszczęśliwa? chyba nie skoro on Cię leje a Ty nie odchodzisz. po co bredzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cativa
Wiesz co wydaje mi sie ze jesli jestescie ze soba dluzej i nie mozecie sie dogadac to nie ma w tym zwiazku juz tego zauroczenia czy milosci ale niestety wklroczylo juz przyzwyczajenie powiedz jaka widzisz w tym przyszlosc bedzie sex a nie bedzie rozmowy wszystkich spraw lozkiem nie załatwisz wiec zastanow sie nad tym porzadnie po co masz niszczyc sobie przyszlosc skoro jeste napewno niejeden facet ktory oddalby wszysko za kazda chwile spedzona z Toba .... Wiec glowa do gory .wiem z autopsji co czujesz ale wiedz lepiej zalatwic to wczesniej niz meczyc sie nie znajdujac na to innego rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sobie odpowiedz na to pytanie,czy dobrze Ci jak się szarpiecie,bijecie itd itp. po co wogóle tkwic w takim związku,totalny bezsens,tym bardziej że nie jesteście małżeństwem,łatwiej odejść teraz niż kiedyś....jak bedzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako facet i niekiedy furiat stwierdzam: TO JEST PRZEMOC i nie ma co udawać że to tylko szarpnięcie ja gdy już mialem dosc i czulem ze mnie zaraz szlag trafi to wyszedlem trzasnawszy drzwiami wrocilem gdy mi przeszlo potem sie rozstalismy nie bardzo wierze w milosc gdy sie tak ze soba szarpiecie Pani Emerytka60 MA RACJĘ wasz związek chyba umiera w konwulsjach i sztuczne pdtrzymywanie przy życiu moze byc gorsze niz smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayka
Powiem Ci jedno. Po slubie bedzie jeszcze gorzej. Ta wasza namietnosc to chyba nic innego jak przywiązanie i tyle. Myslisz, ze po 20 latach Twój facet zmieni charakter ? Zapewniam Cię, że nie. Skoro się tak nie mozecie rozstać, rozstawaj się z nim powoli..., oddalaj się od niego.. poki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×