no i jak tam z tymi kłamstawami?

powiedzcie mi ,prosze,czy Wy mozecie życ bez kłamstwa??

bo u mnie to chyba jakaś choroba!! nawet w najdrobniejszych sprawach.....wiec bym chciał wiedziec ,czy moze to nie tylko tak ja!!(mam taką cicha nadzeje!)

No czasem :) zeby kogos zaciekawic ;) ale czasem wychodzi i pozniej glopio ;O

Hehehe... ja to bym czasem chciala umiec sklamac... Ale mi sie nie udaje... Nie wiedziec czemu wszyscy zawsze wiedza od razu jak sciemniam :)

Eee....sciemniasz:P

ale to jest takie proste!! i tak ułatwia zycie...ja to umiem na zawołanie i nwet jak nie chce to i tak....cos wymyśłam na poczekaniu

i nawet nie mam wyrzutów sumienia!! starszne!!

Ja w ogole jestem piekna i wspaniala. Tylko czasem zdarza mi sie sklamac :P A tak na serio to widze roznice miedzy klamstwem, a sciemnianiem ;) Skoro sciemnianie mi sle wychodzi to w klamstwa sie juz nie bawie ;)

skłamałabym, gdybym napisała że nie kłamię. Staram sie grać czysto, ale czasami dochodzi do pewnych sytuacji gdzie nie można mówić prawdy (wyjśc z czegoś obronną ręką, strach przed konsekwencjami , profity)

A czy zatajanie prawdy to tez klamstwo? :)

a ja tworze historie...i odnogi od tych historii i czasami juz sie sama gupie wtym co było prawda a co kłamstwem