Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Juulka

Jestem w ciąży - dostałam wezwanie na komisję do ZUS

Polecane posty

wrociłam wszystko w najlepszym porządku potem opowiem szczegóły bo teraz musze coś zjeść :) dzięki za wsparcie potem Wam powiem co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było tak : Przyjechałam dużo za wcześnie / 40 minut / i czekam.Na korytarzu siedża już 3 kobiety z czego wiek dwóch z nich wykluczał ciąże. Pytam więc kobiety obok mnie do któego gabinetu czeka.Okazało się ,że też do co ja.Pytam na którą godzinę.Na 12:00 ja miałam wezwanie na 12:40.Rozluźniłam się po czym kobieta pyta mnie który raz jestem,ja że pierwszy - ciąża.Ona mówi,że ona też !!!! ciąża i że jest już 3 lub 4 raz.Pytam od kiedy jest na zwolnieniu a Ona mi mówi,że od lipca tak jak ja.Myslałam,że jak raz się pójdzie to koniec kropka. Pan doktor się spóźniał....i spóźniał.......i spóźniał.........zaczynałam spać.Łapałam juz tą fazę,ze kiwała mi sie główka na boki.Gorzej....zaczynała mi sie kiwac głowa i zaczęłam podczas tego kiwania otwierać usta..... To tytułem wstępu lekko żartobliwie Pan sie spóźnił.PRZEPROSIŁ ładnie i wezwał mnie pierwsza chyba dlatego,że jechałam aż 40 km. Weszłam : Dzień dobry - dzien dobry Podałam ubogą dokumentację mojej ciąży A pan do mnie : Przepraszam Panią najmocniej ...to ten głupi system. Ma pani - mam nadzieje swiadomośc,że to wina systemu. Mówią ,że to komputery ale przecież ktoś te komputery programuje prawda. Kilka pytań o ciążę .Wymiana zdań.Kilka cennych wskazówek na przykłąd na temat mojego niskiego ciśnienia i niskiego cukru.Byłam tam może 4 minuty.No przesadzam max. 7. I to tyle. Żadnego badania,sprawdzania - nic. Szalenie kulturalny pan. Byłam bardzo mile zaskoczona. Ale wiem że wzywać mogą po kilka nawet razy.Wyobraźcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ciesze sie ze wszystko odbylo sie bez stresu, szybko fajnie i przyjemnie. Prawdopodobnie od polowy miesiaca tez pojde na L4 (lekarz marudzi mi od 1,5 miesiaca ze mam prawo w domu siedziec) i przyznam sie szczerze, ze najbaardziej balam sie wlasnie tej komisji. A taj swoja droga to programisci moga wprowadzic zmiany do programu i zaznaczyc, ze kat.B jest zwolniona z komisji - chyba ze maja tak kiepskich programistow, ze nie daja rady wprowadzic malej poprawki. 🌻 dla Ciebie - za przetarcie forumowych szlakow i 🌻 jeszcze jeden juz bez powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina100
Julka super że masz to juz z sobą, może dadza Ci już spokój!!! Ale mam obawy w jednej kwestii - dziewczyny pisały powyżej że mozna chorowac 182 dni bez większych problemów i własnie ostatnio jak byłam u gina powiedział mi to samo, ze ma pacjentki które mają zatrzymane wypłacanie zasiłku chorobowego po 182 dniach L4, włóczą się po komisjach i to są badane!!! Zatem jak my zamierzamy byc całą ciąże na zwolnieniu to po 182 dniach L4 komisje murowane i dalsze zwolnienie zależne od jakichś tam doktorów którzy nie wiadomo co postanowią. A skoro stan zdrowia bedzie ok bez większych problemów -podobno musi być prawdziwy powód zdrowotny pobytu dłuzej niż te 182 dni na zwoln. I co jak wyślą nas do roboty? Stwierdzić moga że pracodawca ma obowiązek zapewnic odpowiednie warunki pracy I CO DALEJ??? Julka co zamierzasz dalej, co o tym myślisz? Mamy spokój na razie. A może są osoby które przeszły już przez takie komisje po 182 dniach L4 i coś powiedza????? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ustawa zabrania chorować dłużej niż 182 dni, a jak ktoś nadal jest nie zdolny do pracy to idzie na komisję i przyznają mu zasiłek rechabilitacyjny. Tyle że taki zasiłek wypłaca zus i dlatego zus-owscy lekarze badają te dziewczyny. Chodzi o to że niktóre symulują żeby nie pracować i oni sprawdzają czy faktycznie coś jest nie tak czy mogą pracować. Ja jestem w 5m-cu a u mnie w firmie jest jeszcze jedna dziewczyna na końcu 6 m-ca. Ja nie była jeszcze nawet pół dnia na zwolnieniu a ona już prawie 50 dni i powiedziała że już nie wróci. Stwierdziła że w 6 m-c ma pośladkowo ułożone dziecko. Normalnie jekaś paranoja. To zwykła hipohondryczka i o takie właśnie chodzi zus-owi. Ciurkiem czyta gazety, słucha wszystkich dziewczyn co miały jakieś problemy i ma wszystki wyczytane i zasłyszane objawy. I jak jej wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie można jej wierzyc ale
i do pracy się taka osoba nie nadaje. Słusznie jest na zwolnieniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie racje
ale co jesli osoba jest zdrowa- ma duży brzuch i ma prace nieodpowiednią dla ciężarnej, zbyt męczącą, na stojąco, strsującą itp. Czy zus stwierdzi że zakład pracy musi zapewnić odpowiednie warunki pracy - bo skoro nie ma zdrowotnych problemów to pracować musi bo nie zapłacą? A praca nie może być inna i pracodawca nie może zapewnić innych warunków. Czy ktoś coś wie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajutaka
Witam;) ja troszke odbiegne od tematu.Mianowicie chodzi mi o L4 ktore otrzymuje od nas pracodawca,ja od 15 wrzesnia wysylam pracodawcy(od tego czasu tez jestem na zwolnieniu).W ZUS-sie powiedzieli ze zadnego L4 niedostali ,jest juz listopad!!! i co w takim przypadku mam zrobic? czy pracodawca mogł zapomniec sobie o swoim obowiązku? ja niemam pieniedzy jeszcze przelanych...a dziecko sie rodzi za 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w ciąży i powiem krotko ZUS to banda zlodziei więcej kasy kradną z wyplaty niż dają na L4 wlasnie mi wyplacili za 2,5 miesiaca L4 100% czyli 151 zl z czego jeszcze zajebali 29zl na podatek wiec dostalam zgadnijcie ile 122zL. I cale 2 miesiące latalam tam jak glupia nic im sie nie zgadzalo nawet glupiego zawiadomienia nie wyslali ze cos jest nie tak tylko sama sie musialam dowiadywac co jest nie tak ze jeszcze kasy nie dostalam a mam ciąże zagrożoną!! niech zlikwidują to jak najszybciej bo szlak mnie trafia jak okradają ludzi...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się jest na L4 i ma się wpisaną 1 czyli leżeć, to według zalecenia nigdzie nie powinno sie jechac na żadna komisję, natomiast jadąc na komisję majac tą 1 na L4 potwierdza sie tylko fakt że to naciągane L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka_1980
Hej, dziewczyny. W maju mija mi 182 dni zwolnienia. Początkiem kwietnia mam składac dokumenty do ZUS-u. Może któras wie, jak to jest w Krakowie? Lekarz mi mówi, że nie mam sie czym martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamama_
E, mądrala... co ty tam możesz wiedzieć o ciąży i o tym jak się kobieta czuje wtedy, lepiej spadaj z tego forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ja_nina_
No tak i oto proszę mamy kolejny przykład łgarstwa... kimkolwiek jesteś, jeśli jesteś kobietą w życiu nie napisałabyś czegoś takiego, zwłaszcza jeśli byłaś w ciąży. Nie koniecznie trzeba zaraz leżeć w szpitalu! Ale skąd masz to wiedzieć? jestem położną i wiem, że są przypadki takie które wykluczją jakąkolwiek pracę, jazdę autobusami itp. a nie koniecznie wymagają leżenia w szpitalu (mało który szpital przyjmuje pacjentki na podtrzymanie na okres kilku miesięcy - z braku kasy oczywiście), ale co tam - takiemu bezmózgowi tłumczyć... wielu was takich na forum... uwidaczniacie się wtedy jak pojawia się właśnie taki temat. Ech... szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do leserskiego wstydu
wstydu to Ty nie masz :-p jakoś nie wierzę że byłaś 3 razy w ciąży i nigdy źle się nie czułaś :-p mnie ginekolog wysłał ze skierowaniem do szpitala na patologię ciąży - do szpitala mnie nie przyjęto !!! kolejny lekarz powiedział że leżeć mogę w domu a leki i tak te same .... i co też jestem leserem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moni_st
Mnie wezwali dzien przed terminem porodu!!! no kurde maja wyczucie, no i nic pojechalam wolalam miec to z glowy niz stresowac sie w trakcie porodu albo tuz po nim, tylko niestety nie na ta godzine co trzeba dotarlam i juz lekarza nie bylo, obsłużyły mnie jakies panie z pokoju obok, jak zobaczyly date porodu nawet pytan nie zadawaly, pewnie glupio im bylo ze jeszcze taksowka przez pol miasta jechalam ledwo zywa ;), no ale nic, zalatwilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×