ODDZIAL PSYCHIATRYCZNY

Zapraszam wszystkich nienormalnych do poszukiwan sensu zycia.

http://hospital.apoka.com/

rozumiem ta delikatna aluzje,ze jestem jedynym egzemplazem

nie mogę znaleźć :(

melduje sie

bo sensu nie ma i kazdy o tym wie Boga też nie ma , sa tylo ludzie, więc żyjcie zanim was też nie bedzie

Przyznaj sie uczciwie,ile lat poswiecilas tym poszukiwaniom?

szukam sensu życia od 31 lat ;)

Witam serdecznie! Cudny topik z checia sie przylacze;) w sumie cel i sens w zyciu mij znam ale to nie zmienia faktu ze jestem walnieta :) mam nadzieje ze moge wstapic Pozdrawiam!

ja szukam sensu od 30 i ciagle mam pod gorke

a robisz coś,żeby ten sens znaleźć? bo ja raczej nie :( i też mam ciągle pod górkę :(

Dzisiaj uaktywnila sie u mnie totalna nerwica,bez wyraznego powodu. To juz chyba ostatnie stadium choroby!

Jestem mamuska,wiec teoretycznie jakis krok w poszukiwaniach zrobilam,ale...

jak uaktywnila się Twoja nerwica? możesz napisac coś więcej? ja nie mam dziecka-bo nie widzę nawet w tym sensu :(

Marze o spedzeniu kilku dni na oddziale psychiatrycznym,w otoczeniu rownie walnietych postaci.Mozna godzinami opowiadac o swojej glupocie.Zrobilyscie ostatnio cos glupiego?

nicka!

Nauzyka, genialny jest ten l'hopital, szczegolnie mozliwosc pogrania na pianinie;)-podlodze, bardzo fajne.

31 lat i bez dziecka? kochanek sie nie postaral co?

tez mi sie bardzo ten hospital podoba :)

Dziekuję Bogu,że powstał ten topic...bardzo martwię się o mamę mojej przyjaciólki, gdyż wdaje mi się,że cos jest z nia ie tak..Nie wiem,ale tak mnie to przejeło, bo barzo lubię jeje mamę, czasem lepiej sie z nia dogadam niz ze swoją..a poza tym,gdyby opisany przeze mnie jej przypadek będzie nienormalny to koniec po prostu...ale zaczynam: Od pewnego czasu bardzo przezwa wszystko ,nigdy taka nie była, jej oczy maja taki dziwny wzrok,jak razprzyszłam, to odniosłam takie wrażenie,że mimo tego,że rozmawia ze mną jej myśli sa gdzie indziej....jak na mnie patrzy to to jest atki chory wzrok..święte sa słowa,ze oczy odzwierciedalaja stan duszy..bo jej sa chore, takie rozbieżne, lataja tak(no moze troche przesadzam).wogole jak zachodze do niej, to cały czas spi prawie,i mowi,ze jest zmeczona, a nie pracuje , a w domu pomaga jej Kaska i bracia..Ale dzis to az mi serce praie staneło, bo zapytała się kaski, gdzie sa chlopski, bo byla pora obiadu, a ona na to,ze na dworzu bawia się, a jej mama ,ze ona ukrywa przed nia prawdę,...ja oczy na kaske, kaska na mnie i normalnie kasia o mało sie nie popalakała, bo jaka prawdą ??przecież oni byli na dworzu...o co jej biegało ??a wogle to to ona do mnie, jaką poiekna mamy pogodę..i powidziala jeszcze,że to co leci w radiu i telewizji to jest skierowane do niej..że opiesuje jej zycie itd...kiedys nawet powynosiła wszystkie rezczy z domu:wzystko na smietnik poszło i kazała nie jest ogórków , bo maja za krzywe kształty...matko ja tak sie boję , co to jest, czy to początki choroby?ona jest teraz taką meczennicą, mi mówi o tym, jak wyglądało ich zycied rodzine,ze nie była dobra matką itd..ja sie boję, bo widz ejak kasie cierpi, a niew eimy, vco z tym zrobic, na razie nikt o tym nie wie!!Kochani ludzie pomózcie!!!naprawde błagam was!!My mamy tylko 17 lat!!Co robić !!łagam pomocy!!!

Zapomnailam dodac,że wydaje sie jej ,ze obserwuja ja Tajniacy i że jakijes czarne samochody??Boze pomocy!!!

Naprawdę nikt mi nie pomoże ???

obejrzyj niedostepna \'sens zycia wg monty pythona\" moze Ci poprawi humor i stan psychiczny :)

parafia św jerzego