Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PolQ

Jakie są szanse, że zaczepiona na ulicy dziewczyna

Polecane posty

Gość co Ty z tym przegraniem życia
qrcze, a co się dzieje że znajomych nie masz?? :( Nie wierzę. Białystok to miasto w którym w godzinę poznałam więcej ludzi niż w Wawie przez miesiąc....musisz odgrzebać jakieś znajomości...a co do zaczepiania na ulicy - mnie też by się to podobało, ale jednak dziewczyna trochę się boi...no ale przy głównej ulicy, jakby gość mi się spodobał, to bym z nim na kawkę usiadła....próbuj dalej koniecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolQ
ile mam lat to już było :P a dlaczego dziewczyny nie zwracają na mnie uwagi? może ja brzydki jestem...tylko jeszce się do tego nie przyzwyczaiłem :o a może zwracają...tylko ja tego nie widzę...to też trochę porażkowe...mało domyślny i spostrzegawczy pewnie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak patrzysz w lustro
to jak się widzisz ? Uważasz się za przystojnego czy nie za bardzo ? Wygląd też się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy faceci
to i tak macie lepiej... ja muszę czekać aż ktoś podejdzie do mnie, bo kobiecie nie wypada zapraszać na kawę...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolQ
nie mi oceniać czy jestem przystojny czy nie :P a to czy siebie lubię czy nie to zależy od nastroju może i mamy lepiej...ale nie krępujcie się ;) wcale bo nie...jestem gorzkokwaśny...ale ogólnie to dupa ze mnie :classic_cool: Za komplement jedak szczerze dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jakieś nowe spostrzeżenia? :) wiadomo...kolejny samotny weekend...ale miałem nie marudzić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No name Wawa
Ja też będąc w identycznej sytuacji jak autor wątku, czyli nieśmiały, samotny, bez znajomych z którymi można gdzieś wyjść do knajpy, zdecydowałem się na zaczepienie kilka razy dziewczyn na ulicy. No i niestety mam podobne doświadczenia, a więc żadna nie zgodziła się umówić, choć z niektórymi udało mi się bez problemów trochę przespacerować i porozmawiać. Wiedząć o ich obawach związanych z zaczepianiem na ulicy przez nieznanego faceta, starałem się zachowywać w taki sposób aby nie dać najmniejszego powodu do niepokoju np. spytałem czy się nie narzucam, czy nie ma nic przeciwko rozmowie, czy mam jej nie niepokoić. Wyjaśnienie do dziewczyn - jeżeli podchodzi do was chłopak który nie wygląda na seryjnego podrywacza, lovelasa albo łysego dresa to spróbójcie zrozumieć iż wymagało to naprawdę sporej odwagi zwłaszcza że na takie kroki decydują się głównie osoby samotne, nieśmiałe które nie mają innych możliwości. Wygadani i przebojowi, którzy w dzisiejszych czasach co chwila zaliczają kolejną (różową) panienkę mają na to swoje sposoby i miejsca, dyskoteki puby, ale na pewno nie muszą starać się na tak desperacki krok i zaczepiać kogoś na ulicy. I jeszcze jedno, z uwagi na to iż mamy równouprawnienie, myślę że dziewczyna też może podejść do chłopaka na ulicy. I przyznam wam że mi się to też kilka razy zdarzyło naprawdę !!! A więc więcej śmiałości, a nie biadolenie - że facetom to łatwiej a ja muszę czekać aż któryś podejdzie - nie nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tu do podnoszenia
dalej nie masz dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee
Wydaje mi sie ze gdyby podszedl do mnie na ulicy jakis obcy chlopak,ktory nie wygladalby na jakiegos cwaniaka czy zboczenca itd to dalabym sie zaprosic na kawe czy spacer.Mialam kiedys podobna sytuacje.Bylam w barze ze znajomymi i w pewnym momencie podszedl do mnie nieznajomy chlopak,poprosil mnie na bok i zaproponowal spotkanie.Sama nie wiem czemu zgodzilam,ale bylo calkiem milo..Pozniej nawet spotkalismy sie pare razy ale nic z tego nie wyszlo.Aczkolwiek nie zaluje tego i podziwiam wasza odwage chlopaki bo sama bym sie nie zdobyla na cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może wybierasz niewłaściwe dziewczynki:)? Może brakuje Ci troszkę szczęścia? Powodzenia, nie trać nadzieji:) Może kiedyś trafisz na mnie:) Choć nie wiem czy mnie do siebie przekonasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszą mnie trochę wypowiedzi Pań, które mówią, że dałyby się tak bez większego problemu zaprosić na kawę :D Kiedyś sam zaczepiałem na ulicy, czy w klubie....większość z Was kobietki w ogóle nie potrafi się w takiej sytuacji zachować :o Może 1 na 10, tragedia :o Zazwyczaj jesteście tak zaskoczone(może zawstydzone), że albo uciekacie w popłochu z dziwacznym uśmiechem na ustach, albo w ogóle śmiejecie się do rozpuku (nie wiem z czego), albo stoicie jak słup soli i ani be, ani me, ani kukuryku :o Jeszcze bym rozumiał, gdybym był jakimś \'brudasem\', ale nie - w końcu taki ostatni nie jestem ;-) a i nie zdarzyła mi się żadna akcja, żebym był jakoś koszmarnie ubrany, bo chyba (nie pamiętam dokładnie) w każdym z tych przypadków byłem w garniaku ;-) Poza tym, byłem kiedyś świadkiem takiego zdarzenia (o zgrozo): stoję sobie przed sklepem na Starym Rynku, kończę fajkę i chcę wchodzić do sklepu. Koło mnie stoi jakiś przystojniak w garniaku i co chwila zagląda do środka przez szybę (jakby czekał na kogoś). Ze sklepu wychodzi ekstra babeczka, wyglądała na taką na poziomie, z klasą ;-) a on do niej uderza ;-) Pełna kulturka, przedstawił się, mówi o co chodzi, że właśnie ją zobaczył na ulicy i mu się bardzo spodobała, że chciałby na kawę zaprosić, albo numer tel. itd. ;-) I co ona na to?? :D hyhy :D Przyłożyła mu torebką po twarzy!!! :D Aż mi się żal gościa zrobiło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nannnannna
to dobry pierwszy krok mozesz zaczepiac poprosic o nr telefonu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nannnannna -> nie wiem czy z tym telefonem to dobry pomysł - ja bym nie podała numeru, obawiałabym się, że np. będzie wydzwaniać o różnych porach itp ale gdybym nie była mężatką i \"zaczepiający\" wyglądem wzbudziłby moje zaufanie umówiłabym się w znajomym miejscu :) johnny_walker -> po części masz rację, ale jak się nie uśmiechnąć czy nawet lekko zaśmiać jak np. idę do lekarza w 3-4 mc-u ciąży a na ulicy zaczepia mnie chłopak i usilnie chce się umówić:) wyjaśniam sytuację mówię, że mam męza itp a on z tekstem, że jemu to nie przeszkadza - no po prostu mnie rozbroił:D szkoda, że nie miałam ze sobą torebki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polq
męcze bobra pod osłoną nocy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góre bo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camillaa
jeśli byś był naprawde godny uwagii to najpierw by sobie pomyslala ze to jakis zart ale zaryzykowalabym. Niestety na ulicy zaczepiaja tylko jakies pijaczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se
W sumie przez wszystkie lata życia raz tylko zostałam zagadnięta na ulicy w próbie podrywu. Ponieważ śpieszyłam się i miałam konkretne sprawy do pozałatwiania, chciałam chłopaka spławić ale się nie dał i towarzyszył mi przez jakieś dwa kilometry drogi. Zreszta rozmawiało się bardzo fajnie. Koniec końców spotkaliśmy się za pare dni na kawie i też nie był to stracony czas, choć zmyłam się jak mogłam szybko ale to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w taki sposób poznałam mojego obecnego narzeczonego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×