jakie przezwiska nadajecie kochankom swoich facetow

to może wyrwiesz jakiegoś żonatego, w końcu sama będziesz zdzirą!!!

własnie widzą żałosne żony siedzące na necie...a u nas maja przynajmiej odrobine "miłości" Zonki maseczki nałożone, szlafroki wcisniete i kapcie na nogach są... no to sie mąż ucieszył pewno że weekend mu sie zaczął...

bo nie jestem zdzirą :p a od żonatych trzymam się z daleka :p

zwalajcie wszystko na faceta! niewinne kobietki :o

NA BALETY IDE SIE POBAWIC ZE ZNAJOMYMI CHOC SA WLASNIE TAKIE KTORE IDA ZEBY POBAWIC Z CUDZYM FACETEM NAPIC SIE DRINA ZA DARMO A POZNIEJ REWANZYK...CO?

słyszałam od znajomych -hemoroid, raszpla, babajaga, hadrzątko, cipozaur. Ja nie mam i nie miałam nigdy takich problemów

Były "materac" mojego już prawie byłego męża zdradzacza albo zdrajcy - jak kto woli - w rzadkich ale dosadnych rozmowach z niewiernym nazywam puszczalskim pomiotem (bardzo to wk...wia byłego). Jak mam lepszy humor to mówię o tej rudej miotle z obwiśniętą du..ą: Cichodajka i dodaję z obłudnym uśmiechem: przedtem po cichu dawała twojemu dobremu koledze, a i pół ulicy pewnie obsłużyła, a w szparce chlup, chlup. Były pieni się jak mydełko Fa!!!! No i dobrze. A puszczalski pomiot? Boi się, ze zawiadomię jej małżonka. Ale ja tego nie zrobię. Prześpię się z nim. I ona si o tym dowie.... Ale to już opowieść na kolejną bajkę...

szkoda ,że macie o nas takie złe zdanie! Jestem facetem i gardze zdradą, ale wkurza mnie to, jak winą obarcza się kochanki. Najpierw trzeba popatrzeć na swoje podwórko! My jesteśmy myślącymi ludźmi i wiemy, co dobre, a co nie, wiemy,co mamy do stracenia, dlatego, kiedy zdecydujemy się na romans jest to nasza wina, a nie drugiej strony. Ani wasza ,ani kochanek,tylko facetów, bo to my sami często dążymy do zdrady!

greenpoint z tą winą to masz rację. Winni są mężowie, a nie kochanki. Problem tylko w tym, ze z tym niewiernym żyje się już ileś lat, ma się dzieci, kocha się go przede wszystkim. Jest zdrada, ktoś musi być winny.Najłatwiej wieszać psy na kochance.

ALE TEMATEM NIE BYLA KOCHANKA WINNA CZY NIEWINNA ZAZWYCZAJ OBOJE SA WINNI TYLKO JAK JE NAZYWACIE BO JAKOS TRZEBA NIESTETY....

CZY MĘŻATKI NIE ZDRADZAJĄ????????????? tylko żonaci? zwalacie cała winę na faceta-bo on przysięgał wieność na ołtarzu a kochanica nie! pytam więc-czy zdradzające meżatki też są niewinne? :o

greenpoint... nareszcie moze to troche uswiadomi żonom zeby popatrzały an swoje podwórko ,tu masz chłopie rację skoro facet to tez niejako istaota myśląca wie co traci albo co może stracić...i swiadomie sie na to decyduje...kochanka może jedynie stracic dla niego głowę ..ot i tyle...

swojego męża!!!!!!!!!!!!!!!!!! :p

ZDRADZAJA NIE TYLKO MEZOWIE !ZDRADY ZDARZAJA SIE TEZ W WONYCH ZWIAZKACH GDZIE NIKT NIKOMU NIC NIE PRZYSIEGAL?NIEPRAWDAZ?

A dlaczego facet żonaty, dzieciaty swiadomie się na to decyduje, a teraz trzesie portkami, ze go z domu wyrzucam?

kochanka mojego figuruje w moim tel. jako "puszczalska zdzira" i mam gdzieś co kto o tym myśli :p

wolnych związkach! ale chodzi o zdradzjących się małżonków! bo takie oburzenie,że to tylko wina zdradzających mężów! mężatki też zdradzają i.............zwalają winę na kochanka ;)

kotek-niecnotek mam chyba jakiś przedpotopowy telefon, bo "puszczalska" mi się mieści, ale zdzira nie wchodzi:)) A masz może pomysł na jakieś małe dokuczanko puszczalskiej?

Mam telefon z nową kartą. Mam jej numer, mam numer rogacza, czyli jej męża. I niewiem, jak temu kurwiszonowi dopiec

kochanka mojego meza ma 48 lat on 60 jest on dla mnie dupkiem co wyczyscil z pajeczyny (i nie tylko -wirus)komin starej dziwce,wywloka,menda,wsza,gnida,zdzira oraz kurwa podstarzala ,lysa na kase.Zle emocje wykrzyczalam.Teraz oni nic dla mnie nie znacza.Wyciszylam sie i zyje i dbam o siebie.Wiem ,ze ona juz mu sie znudzila ,zyje jak pustelnik i wiagra nic juz nie moze pomoc.Kobitki szkoda zdrowia na dzdiry.

oooooo, puść tylko wodze fantazji, ja "swojej" napisałam całkiem jawnie co o niej myślę i nie mam wyrzutów bo to ona zaczęła , pierwsza do mnie napisała żeby mi obwieścić co mój mąż robi jak go nie ma w domu a żebym nie miała wątpliwości o kogo chodzi dostałam szczegółowy opis bielizny i tego co pod nią -- więc sobie nie żałowałam choć to mądre nie było :p

zamiast gadać z nią pogadaj z jej mężem! ja o tym marzę ale nie mogę znaleźć numeru w książce telef. :( Ty masz lepiej, więc działaj! ;)

wiem, ze zawiadomienie jej męża byłobyv dla niej starszne, bo powiadomiłabym go o jeszcze innej zdradzie jego żonki. Ale to taki sympatyczny chłopak, aż mi go szkoda. A jej napisałam na tlenie po nickiem mojego prawie byłego, co o9 tym myslę i co zrobi9ę,, jeżeli w jakikolwiek sposób skontaktuje się z moim mężem, nawet5 jeśli odbierze od niego telefon. I chyba jutro dryndnę do kurwiszona z telefonu zdrajcy. Jak odbierze to powiem: błąd dziecino, miałaś nie obbierać. A za chwilę ide puszczę głuchego, albo smsa o teści "kocham, pragnę, pożądam". I tak przez parę dni. A p[otem napiszę co myslę o takich puszczalskich pomiotach z obwisłą dupą i miotłą na głowie. UFF, ale mi ulzyło.

Ja szukałam w internecie. Ona ma telefon w erze, wklepałam nazwisko, miejscowość i mam. Chociaż i tak miałam ten numer wcześniej, bo zażądałam go od niewiernego.

suki! zadzwoń do jej męża! Niech biedaczek wie!

wk......na na maxa jak ty sie kobieto poniżasz... sama prowokujesz a wiesz ze po takich głuchaczacz i smsach od zony znów sie pogodzilismy bo musielismy sobie wyjasnic kilka szczegółow he he...

? :( w necie nie ma numerów klientów indywidualnych (telefony stacjonarne) a co dopiero komórkowe :( Tylko Plusa znalazłam :(

Ale mi szkoda tego biedaczka. A jej się nie ujawnię. Raz tylko napisałam jako ja, na tlenie i koniec. Niech się domysla. A nie tylko ja moge być na nią wkur..iona, bo przespała się już z połową województwa. Wżyciu nie zgadnie od czyjej żonki ma sms-y

a mi nie szkoda jej męża, niech chłopina się dowie.

Stacjonarnych nie ma, a kochanica ma nr komórki 0605 - nie wiem, co to jest, Era czy Plus, Jej chłop ma 603 . Wklepałam w wyszukiwarkę "książka Telefoniczna" i kombinowałam z adresami aż znalazłam