kamien nazebny POMOCY!!!!

nic nie da sie z nim zrobic.jak tylko go usune,to zaraz po 2 tygodniach jest nowy,myje zeby czesto,plukam plynami i w ogole,a on dalej narasta.dziasla mi sie masakrycznie obnizaja,juz nie wiem co robic.mam 22 lata i mozliwe ze za kilka lat zostane bez przednich zebow...ktos ma takie doswiadczenia?macie jakies rady?sa moze jakies tablety,gumy albo juz sama nie wiem co.prosze o jakakolwiek pomoc.slyszalam o przeszczepach dziasel-robil to ktos moze? dziekuje za rady:)

słyszałem ,że można myć zęby w pulpie z truskawek a potem wodą z sola . sam nie stosowałem tego tak mi się tylko przypomniało. spróbować można.

ale usuwasz go u dentysty?i tak szybko Ci narasta?Pogadaj z dentystą o tym najlepiej!

problem w tym,ze dentysta rozklada rece....:(

ale czym dentysta usuwa? Piaskuje czy tylko tym dlutkiem? Mnie po piaskowaniu przez pol roku nic nie narastalo. Mozesz jeszcze polakierowac zeby, dluzej kamien nie bedzie nachodzil... Palisz papierosy?

dentysta piaskuje...ponoc mam duzo weglanu wapnia w slinie.pale,a to ma duzy wplyw?

zmien dentyste, i tak Ci nie pomogla, a moze ktorys inny "wpadnie" na pomysl co z tym cholerstwem masz zrobic, bo jaby mi tak ktorys rece rozkladal to bym zabila chyba:/ mamy 21 wiek i bym nie pozwolila sobie ma czekanie, az mi same zeby wypadna:/ zreszta ja tak mialam z kardiologiem, ale znalazlam w koncu takiego ktory mi pomogl :) a nasluchalam sie "tego sie nie da zniwelowac" chyba od 3 innych ;):/ btw. na obnizajace sie dziasla i wrazliwe szyjki zebow sa specjalne pasty np z "elmex'u" albo "sensodyne"- pomagaja :)