Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatka

czy wasi faceci was wyzywaja?

Polecane posty

Gość kwiatka
nie jest zły ... oporcz tego ze pracoholik....Pokazal ze w zlych chwilach mozna na niego liczyc. Roznie medzy nami bywalo... jak w kazdym zwiazku. Były złe i dobre chwile. Wiem ze mnie kocha ale jest uparty jak osioł i mysli ze skoro to on zarabia wiecej i płaci rachunki ( i do tego jest taki chojny ze samochod chce mi kupic) to moze nie robic juz nic. Mam dosyc... A do tego posunal sie jeszcze do wyzwisk... Moglam udac ze mnbie to nie obeszlo( to akurat dobrzy znajomi( tez maja czasami rozne akcje) ale nie chciałam, bo to mnie upokozylo....Mam ochote uciec od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może jak bedzie w pracy, spakuj sie i zostaw kartke żeby zadzwonił jak dorośnie i uzna, że mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Magda ale nie powiedzialam mu tego wprost. Powiedzialam to przy nich ale tak ze oni nie wiedzieli o co chodzi.....Ale sie wsciekł.Bo on ciezko pracuje ( w domysle, zebym ja miala dobrze i zeby mi kupic samochodi wysłac na zakupy do Londynu ) i musial wstac tak wczesnie i liczyl ze przyjdzie do domu sioe przebrac ale sie plany zmieniły i nie zdazyl wiec co to takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Magda ale nie powiedzialam mu tego wprost. Powiedzialam to przy nich ale tak ze oni nie wiedzieli o co chodzi.....Ale sie wsciekł.Bo on ciezko pracuje ( w domysle, zebym ja miala dobrze i zeby mi kupic samochodi wysłac na zakupy do Londynu ) i musial wstac tak wczesnie i liczyl ze przyjdzie do domu sioe przebrac ale sie plany zmieniły i nie zdazyl wiec co to takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, myślę ,że możecie dać sobie szansę. Szczerze mówiąc, nie wygląda to tak źle. nie obejdzie się bez szczerej rozmowy-ale wiesz jak faceci nie lubią \"marudzenia\". No cóż, jak kocha to wysłucha i...powienien troszkę się \"skruszyć\" Wiem ,że teraz jeszcze przeżywasz to na świeźo, ale minie, emocje opadną i...sprawa nie wyda ci się taka straszna, co nie znaczy ,że masz przejść obok tego obojętnie-w żadnym wypadku. Wszystkiego dobrego :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
z tego co piszesz wynika, ze on jest przekonany, ze jestes z nim dla jego kasy... stad tekst wredna suka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Masz racje... przezywam...i czuje sie w tym wszystkim bezradna... bo nawet jak dojde do wniosku ze "z tej maki to juz chlebka nie bedzie' to co? To gdzie pojsc? Na mieszkanie wiekszosc dal on ale ja tez włozyłam wszystkie oszczednosci i jestem spłukana na maxa.... Do mamy? Zyby powiedziala "a nie mowiłam", bo uważała ze najpierw powienien byc slub ap otem mieszkanie razem.... Nie mam sily.... Dlaczego dorosłe zycie jest takie trudne... W szkole bylo lepiej ... człowiek miał tylko takie problkemy jak tu pojsc na weki i wykombinowac lewe usprawiedliwienie i w co sie ubrac na impreze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Kwiatka, dam Ci szczerą radę naszych pra..pra..babek( zresztą całkiem na czasie) :D Nie rób z tego takiej wielkiej tragedii, napewno Cię bardzo kocha, z tego co piszesz macie duże plany wobec siebie. Fakt, że go poniosło, może nawet za bardzo, ale to nie powód do zakańczania związku, napewno nie, uwierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
very ..nie sadze. Pokazalam mu juz ze nie na tym mi zalezy... Ja tez pracuje i nie tylko swoje 8 godzin bo od 5 lat pracuje po 10-11 godzin dziennie ale nigdy nie bede miala takich dochodow jak on. Mimo to nie czekam az mi da pieniadze tylko staram sie tez cos dac od siebie. Kupic cos do domu, zrobic zakupy,zaplacic jakis rachunek, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
tak czy inaczej taki tekst pokazuje, ze nie jest dobrze ... trzeba wiec znaleźć przyczynę... dlaczego on Cie nie szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosze dziewczyno
czekaj czekaj.. powiedziałas mu przy lkudziach o tej koszuli? to nie dziwie się ze facet mogł sie obrazic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak sie nie robi :o faceci i ich ego jest wrazliwe na tym punkcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Pisze raz jeszcze: nie powiedziałam tego wprost. Zrobiłam to na tyle dyskretnie zeby tylko on wiedzial o co chodzi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Iza ...to spakowanie mi chodzi po głowie... Własnie za 2 tyg wyjezdzam do Londynu ... wprawdzie na tydzien .... ale co mi szkodzi nie wrocic.... moze on nawet nie zauwazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może żeby zauważył to przed wyjazdem spytj czy mu zależy na tym żebys wrócila czy może nie skoro jest taki nieczuły i obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
Iza to sie w jego słowniku nazywa zapracowaniem.... Jak zwykle pomysli ze zaruje albo tak zwane "strachy na lachy" .... Ale tym razem naprawde chodzi mi to po głowie.... Umowiłam sie juz na rozmowe o prace... a noz sie uda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja DROGA Grzesznico na topik o sex bombach a potem na ten o związanym facecie, bardzo Cię prosze, Pani proszę pierwsza, tak (pójdę nieco z tyłu by figurę Grzesznicy pożerać wzrkiem) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatka trochę to rozumiem, moj maż też dużo pracuje ale kazdą wolna chwile spedzamy razem a on zawsze znajduje czas na zmiane koszulki więc nie mam z nim takich akcji. Pamietaj tylko,żeby zostawić na siebie namiary. Nawet jeśli wyjedziesz na stałe to daj mu szanse pokazać że chce, że mu zależy. Być może naprawde cię kocha i bedzie chciał odzyskaćm ale musi mieć chociaż numer telefonu, wiec jeśli przeprowadzka to może nie tak drastycznie. Facet to doprawdy bardzo prosta i ograniczona istota i czasami jeśli się nim nie wstrząsnie to nie załapie że robi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko
ale po co mu "dyskretnie" dawalas do zrozumienia z ta koszulka? nie moglas nie dyskretnie ale na osobnosci? wiesz, wiekszosc kobiet, uwaza ze sa cholernie przebiegle i dyskretne, ale z reguly sa niezbyt skomplikowane i z reguly kazdy wie o co chodzi:) pozatym to srednio mile, co Ci obchodzi czy przyszedl w koszulce w ktorej spal? mozna zwrocic zartobliwi uwage, ale nie przy ludziach i nie robiac z tego tragedii!! jesli to nie jest jakis standard w jego wykonaniu to przegielas! facet tez przegial, ale czasami adrenalina w nerwach tak telepnie ze sie nie panuje nad niczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatka
powiedzialam ze mnie osłabia i ze wie dlaczego. Błyskawicznie sie domyslił ale to w zaden sposób nie wskazało problemu znajomym, ktrórzy z nami byłi. Dodatkowo to tacy dobrzy znajomi i nie było tłumu ludzi tylko jedna para( która nawiasemv mowiąc nie zwracała na nas uwagi bo sie tez o cos tam klocioli) ale jak usłyszeli tekst to zamilkli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i racja jest to ze nie powinnas zwracac mu uwagi o te koszulke, ale przeciez nie zrobilas tego w niewiadomo jaki chamski sposob.Facet nie powinien tak sie odezwac.Kwiatka, nie odpuszczaj tak latwo, pokaz, ze nie moze Cie tak traktowac.Mowie to z wlasnego doswiadczenia, ja kiedys pozowlilam, wybaczylam za latwo, pozniej wyzwiska byly na porzadku dziennym, uderzyl mnie dwa razy:( A ja nadal trwam w tym zwiazku... nie doprowadz do tego samego, ja wiem, z ejakbym wtedy byla bardziej stanowcza, dzis by takich sytuacji nie bylo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nigdy
:-D Jestem 30 lat po slubie, ale nigdy się nie zdarzyło, żeby mój facet, a obecnie mąż mnie wyzywał i obrzucał wyzwiskami :-D Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, dla mnie jest to nie do przy je cia i mąż o tym wie (no i odwrotnie) Nie znaczy to w ogole, że sie nie kłócimy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada na dzis
to smutne:( ja bym sie zaryczała gdyby moj chłopak tak powiedział do mnie, zwykły dupek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada na dzis
a wy jeszcze tlumaczycie go!! MASAKRA upokozyl ją, sprawil jej niewyobrazalnie wielką przykrosc i nie przeprosil, a wy go tlumaczycie. On sam powinien przyjsc i sprobowac naprawic to. Ciche dni? 80% udanego związku to rozmowa jak jej nie ma to nie ma związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doodles
Moim zdaniem przesadzasz... a w duchu szukasz powodow i bardziej sie nakrecasz na to zeby od niego odejsc..skoro jak pisalas nie raz zastanawialas sie jakby bylo gdybys zostala z tym innym facetem... skoro od jakiegos czasu nie rozmawiacie i nawet zadnej ze stron nie zbiera sie na takowa rozmowe to cos jest nie tak ... ale zauwaz ze gdyby Ci zalezalo na utrzymaniu tego zwiazku to pierwsza podjelabys rozmowe niezlaleznie od tego jak bys byla na niego wsciekla...nie musza to bys odrazu Twoje przeprosiny tylko sprowokowanie Twojego faceta do szczerej rozmowy na tamten jakze bolacy Cie temat...czesto to my Panie musimy robic pierwszy krok i w zaleznosci od tego jakiego mamy partnera: albo jestesmy szczesliwe ze juz po wszystkim ze wszystko wraca do normy albo zalujemy ze zwiazalysmy sie z kims tak zaloznym niewartym niczego .. Zeby nie czekac w niepewnosci sprobuj zainicjowac taka rozmowe moze wszystko sobie wyjasniscie i bedzie dobrze ... a Jesli oboje nie zbierzecie sie na taka rozmowe to chyba nic dobrego z tego zwiazku juz nie wyniknie ... pozdrawiam i zycze zeby wszystko Ci sie ulozylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
dzieki wam za wpisy. ..juz mi troche przechodzi. Ale i tak mam nerwa bo bez wzgledu na wszystko nie powinien sie tak odezwać. Nie którzy w zwiazku sie nie kłocą... My tak. I to jak jest dobrze to jest dobrze ale jak sie kłocimy to błyskawice leca. Oczywiscie probowałam rozmawiac ale on unika szczerych rozmow jak ognia. No i jak wszyscy wuiemy najlepsza obrona jest atak... Wiec kazda porba rozmowy konczy sie kolena klotnia. Mysle ze ma poczucie winy i wie ze zle zrobil ale za nic w swiecie sie do tego nie przyzna. Podtyka mi prezenciki pieniazki zebym sobie cos kupiła ale zwyklego przepraszam to pewnie nigdy w zyciu... Obawiam sie tego ze jak mu to raz ujdzie to bedzie robił tak czesciej. czasami to juz nie mam sily na tych dziadów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×