Poradzcie!!!

no jemu tak wygodnie zona od gotowania, ty dla rozrywki, nie lubie takich facetow

ale tacy to zdecydowana wiekszość, tylko się dobrze maskują

Wdepłas w gniazdo żmij zakładając ten topik bo na kafe siedzi mnóstwo zon, które sraja po gaciach na myśl, ze ich mąż moze sobie kogoś znaleźć:) są zgryxliwe, cyniczne i naiwne do kwadratu bo niejedną z nich facet zdarza a one nawet tego nie wiedzą

MĘŻATKI TEŻ !

niech sie idzie jebac, zobaczymy co z tego dobrego wyniknie

mówi dobrze o swoim partnerze? facet powie,że jego żona jest głupia, zaniedbana , nie daje itp a prawda może być zupełnie inna! :p Tylko dlaczego przeważnie wracają do tych żon?

Dlaczego Wy we wszystkim zawsze doszukujecie sie najgorszego? Nigdy nie powiedzial zlego slowa na zone i dzieci...sa dla niego wszystkim. Nie jestesmy ze soba, tak jak Wy to rozuumiecie. Jestesmy przyjaciolmi, zwierzamy sie z roznych rzeczy...on ma zone a ja chlopaka, szanujemy te zwiazki!! Wiem, zaraz sie oburzycie, bo niby skad ten wspolny weekend i te mysli o sexie? Mamy do siebie zaufanie, juz sie zdarzalo, ze bylismy ze soba dwa dni, ale nigdy do niczego nie doszlo, to ze facet spotyka sie z dziewczyna nie musi od razu oznaczac ze chodzi im tylko o "sex'!! Po prostu, jestesmy tylko ludzmi i tez mamy chwile slabosci, jednego jestem pewna na 100% ...on nie poswiecilby naszej przyjazni dla zaspokojenia meskiej "chuci" . Ja sie tylko boje, ze kiedys mozemy sie zwyczajnie zapomniec, ze poniosa nas emocje i co pozniej? Zapomniec sie calkiem do konca, czy tylko tak na pol gwizdka?

No i?? Nikt mi nie odpowie na pytanie???

Kazdy sadzi po sobie;P

Mozesz napisac wprost..o co Ci chodzi?

kręcisz na ręcznym panienko

do co robic- pisalam juz abys ich nie sluchala :) rob jak uwazasz dziewczyno

Chyba wiem, pewnie chodzi Ci o to ze in szanuje swoja rodzine..ja tez go za to szanuje!! Ale widze jak sie meczy, znam go i wiem, ze w zyciu swiadomie nie posunalby sie do zdrady..ja tez nie!! Ale czasami zal mi go...bo jego zona nie uznaje sexu, jesli juz to pare razy w roku, po "bozemu" , pod koldra i przy zgaszonym swietle. On nawet nie wie co to jest sex!! Przeciez widze, jak na mnie patrzy i jak sie z tym wszystkim meczy:(

bez sensu, ale sie miotasz zdecyduj sie wogole o co ci chodzi, i tak pewnie dasz mu dupy po przyjacielsku i tak wiec po co nas wogole pytasz o zdanie?

ojoj..dzieki!! jestem juz duza dziewczynka i wiem co robic, w razie co to ja sie bede z tym meczyc a nie oni....jak czytam niektorych to gorzej jakby z jakiegos Ciemnogrodu byli.

Wiem wiem, za bardzo odbieglam od tematu...niewazne jakie sa powody...napisalam, ze mamy spedzic wspolny weekend i ze na pewno nie bedziemy sobie patrzec w oczka...chociaz niewykluczone, ze tak tez moze byc. Ponawiam swoja pierwsza wypowiedz...reszta nie ma znaczenia!!! Spotykam sie z facetem (zonatym) juz od dluzszego czasu, on jest sporo starszy odemnie, ale mi to nie przeszkadza. Jest uroczy. Z kazdym spotkaniem zblizamy sie do siebie coraz bardziej, niedlugo mamy spedzic ze soba caly weekend. Wiem, ze tego chce i on tez. Wiem tez, ze chce zeby dlugo zapamietal nasz pierwszy raz, moze sie zdarzyc, ze nastepnych nie bedzie. Powiedzcie mi, wypada pojsc na calosc, czy mam zgrywac niewinna pannice?

Zreszta nie dziwcie mi sie...przy Was to i Szekspir by sie pogubił;)

"pierwszy raz" jak piszesz zaklada jednak kolejne ;) razy, moze to masz w podswiadomosci jednak jesli pojdziesz- to na calosc, nie pol gwizdka :) reasumujac: albo na calosc albo w ogole...

Na pewno to bedzie to jeden raz!! O ile w ogole bedzie;) Ale nie chcialabym go w razie co...postawic w niezrecznej sytuacji!!!

och.....niezrecznej sytuacji? jego? a to dziewczynko z jakiego powodu? :)

Sex maniak a Ty z choinki sie urwales...sam sobie zajrzyj do poradnika "Sex dla normalnych inaczej" a pozniej sie wypowiadaj!! Mam 23 lata ;)

Jak to dlaczego? Boje sie, ze moge go zawstydzic..on przeciez nie ma zadnego doswiadczenia!!

ochhhhh :)...moze pozniej sprobuje udzielic Ci jakiejs rady

Kurcze a co ma wspolnego sex z robieniem dzieci? Ja nie mowie o stosunku tylko o sexie!! Co Wam bede tlumaczyc..dzieciaczki;)

ale się ubawiłam, a miałam taki cienki humor, o cholera:P Stosunek to nie jest sex- ha ha ha. Człowiek nie jest już najmłodszy, ale zawsze może czegoś się dowiedzieć, nawet od jakiejś pozornie niekumatej małolaty:D Ale odjazd!

yess :D..ciesze sie, ze sie ubawilas:) jak to fajnie wiedziec, ze wchodza tu rowniez ludzie z poczuciem humoru:)) Ja oczywiscie mialam na mysli, ze zrobic dziecko kazdy glupek potrafi, wlozyc , poruszac i wyciagnac..wielka mi folozofia;)) Ja chce mu pokazac sex z calkiem innej strony..tak trudno to zrozumiec!!??

no to po co grasz cnotkę, skoro arkana ars amandi nie stanowia dla Ciebie żadnych tajemnic i chwalisz się tym wszem i wobec? Doświadczenie to także nie wzięło się z powietrza, zatem podejrzewam, że masz już na koncie trochę facetów, a ten jest nie pierwszy i nie ostatni:P Nie rozumiem trochę tych skrupułów - wobec siebie, tego faceta, jego rodziny...? O co Ci właściwie chodzi?

No tak...znowu sie zaczyna..Wy to tylko atakowac potraficie;) Mialam dwoch facetow( tego pierwszego nawet nie powinnam liczyc, on tez myslal, ze ptaszek sluzy tylko do wkladania;) )...a arkana sexu nie sa mi obce...nie obnosze sie tym i nie przechwalam!! Mam Wam znowu powtorzyc pytanie!!??

Yess...od poczatku chodzi mi tylko o jedno...jak sie zachowac w lozku z zonatym facetem, zeby pozniej nie mial do mnie zadnych pretensji, zeby nie musial sie wstydzic i mogl sie wreszcie poczuc spelnionym i w pelni zadowolonym facetem!!

7#100upy nie wiesz jak dawac?