Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktoś kto nie chce się ujawnić

za bardzo go kochała, by pozwolić mu żyć...

Polecane posty

Gość ktoś kto nie chce się ujawnić

biegła przez ciemny las potykając się o korzenie drzew... przystanęła i zaczęła ciężko dyszeć. Poczuła smak wymiocin w ustach- płakała i rzygała jednocześnie. W głowie miała mętlik... "co ja tu robię? gdzie ja jestem? co się stało?"- myślała. Była brudna od łez i błota. Spojrzała na swoje piękne dłonie... dłonie artystki... dłonie, które tak cudnie tworzyły sztukę... kresce nadawały kształty... kochały się w pędzlu... celebrowały każdy jego ruch... te dłonie... dlaczego są inne niż zawsze? - Boże...- zabiłam go... Zemdlała. Tak długo planowała zbrodnię. Dopracowała to w każdym szczególe. Teraz leżała skulona na ziemi. Nie miała pojęcia gdzie jest i która jest godzina. Nic już nie wiedziała. Była pewna tylko, że już nigdy nie namaluje żadnego obrazu. Bolało ją ciało. Bolały ją zmysły. Bolało... To wszystko było takie bolesne... Miała krew na ustach... przegryzła wargi w obłędzie... Miała krew na ubraniu... to nie była jej krew... teraz już wiedziała... pamiętała. Kiedy obudziła się i zobaczyła gdzie jest, zaszlochała rozpaczliwie. "a więc to nie był sen...." Nic nie zrobiła zgodnie z planem. Nic poza śmiercią nie poszło po jej myśli. Kiedy dokonała okrutnego aktu, tuliła do siebie jego ciało... było jeszcze ciepłe, ale takie ciche... jego oczy... Boże, te piękne oczy. Takie cudowne... dlaczego puste i nieme? wcześniej wszystko w nich było... wszystko mogła z nich wyczytać. Zbladły... już nie zobaczyła w tych pięknych oczach nic poza winą i wyrzutem sumienia... Zostawiła go tam... nawet nie wiedziała gdzie. Nie chciała wiedzieć. Nie będzie szukać. Wstała i znowu upadła. Ciągle płakała. Była zła na siebie. wkurzał ją jej własny lament, ale nie mogła przestać. Podciągnęła się na gałęzi drzewa i odeszła chwiejnym, ale pewnym i spokojnym krokiem. Wyglądała na lekko pijaną. Gdy doszłą do skraju lasu, zdała sobie sprawę, że znajduje się daleko od domu. Narzędzie zbrodni zostawiła przy Ciele, odciski palców, duszę, sumienie, błysk spojrzenia... wszystko zostawiła przy Nim. Już nie obchodziło ją co się dalej stanie. Otuliła sie szczelnie czarnym płaszczem by zasłonić ślady krwi na ubraniu. Poszła do domu na piechotę. Dziesięć kilometrów... nawet nie poczuła, kiedy minęły. Przechodnie patrzyli na nią dziwnie, ale nikt jej nie zatrzymał, nikt nie myślał o niej dłużej niż przez 5 minut. Przecież nie ma czasu na myślenie. Wyrzuciła zakrwawione ciuchy... zrobiła tak, bo wypadało. Zawsze wszyscy tak robią w telewizji i książkach, kiedy zabiją człowieka. Kąpała się siedem razy ale nie zdołała się oczyścić. Upiła się. Obudził ją dźwięk telefonu... dzwoniła Jego Matka... -Nie, nie było go u mnie. Nie wiem gdzie jest. Znienawidziła się. Brzydziła się sobą. Gardziła swoim ciałem, swoimi dłońmi... On tak bardzo kochał te dłonie. Ale nie mogli być razem. On ją kochał. i dlatego ona nie mogła mu powiedzieć, że to koniec. nie zrozumiałby. Tak było lepiej. Za bardzo go kochała, by pozwolić mu żyć. Czuła obłęd. Obłąkana.... Cały dzień na przemian rzygała (w końcu poszła żółć i krew) i spała. Ubrała sie i wyszła, szła przed siebie. jak najdalej od wspomnień. Nienawidziła wszystkich ludzi. Oni byli szczęśliwi, albo przynajmniej szczęśliwsi od niej. Sama nie zorientowała sie nawet kiedy weszła do kościoła. Bardzo wierzyła w Boga. Kochała Go i tylko jemu potrafiła oddać swoją Miłośc. To własnie zrobiła. oddała go Bogu. Modliła się i płakała. zasnęła. Gdy zbudzona zimnem ocknęła się, w kościele było zupełnie pusto. Był tam tylko ksiądz w konfesjonale. Nie wiedziała co robi. Na co jej rachunek sumienia skoro już sumienia nie miała? Upadła na kolana przed kratkami. Nigdy tego nie lubiła... - Ostatni raz... to znaczy... nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam u spowiedzi.... Nie wiedziała nawet jaka jest data, tym bardziej nie pamiętała daty ostatniej spowiedzi. - Mam problem... mój największy grzech.... mój jedyny grzech... to... księże... ja... O Boże, tak bardzo się wstydzę... ja... - Co zrobiłaś, dziecko...? - zapytał wielebny. Był miły i miał ciepły głos. Podobny do Jego głosu. nabrała ochoty by jego też zabić... -ja... pokochałam. za bardzo pokochałam. cisza... - Ależ... to nie grzech... to największe piekno jakie istnieje... _Ale... czy ksiądz nie rozumie? przecież ja za bardzo pokochałam... nie zasługuję na wybaczenie... -Dziecko... -Nie da mi ksiądz rozgrzeszenia? -ale... nie czekała na wyjaśnienia. Nie zasługiwała na rozgrzeszenie. Nikt już jej nie odpuści. Odeszła. Na zawsze. Za bardzo go kochała by pozwolić mu żyć. Za bardzo siebie nienawidziła, by móc żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnietek schizofrenik
ocho kurwa nastepny osobnik o symptomach choroby psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet little angel
piekne...poruszające...przyprawiające o łzy i ciarki...To fragm. książki, opowiadania/ A może to cząstka ciebie, twoja historia choc ziarenko prawdy o tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto nie chce się ujawnić
nikt was nie prosił o wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne
ale ja bym naniosla pare poprawek. Ta uwaga w nawiasie, o krwi i zolci jest niepotrzebna. Opowiadanie jest w nastroju wznioslym, jest bardzo emocjonalne, a tu takie nic nie zanczace prozaiczne szczegoly, ktore psuja nastroj. I to zdanie "Zbladły... już nie zobaczyła w tych pięknych oczach nic poza winą i wyrzutem sumienia" jest niedobre. Wyrzuty sumienia ma morderczyni, bo to jej sumienie cos zarzuca, a nie sumienie ofiary. To samo dotyczy winy. Poza tym fajnie napisane, plastyvznie, wzbudza emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto nie chce się ujawnić
wymyśliłam na poczekaniu a moj poprzedni wpis to do tych co mają moje słowa za farmazony. cierpię... nie poradze nic nawet jesli jestem chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto nie chce się ujawnić
do Fajnie: dziekuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
undertaker - całe forum wkłada duży wysiłek w Panienki wychowanie, więc proszę nam pokazać, że przynosi to jakieś efekty. Czy też znowu chce Panienka plugawy ozór mydłem szorować...? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca__________
wow chyba sie porzygam krwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne
masz fajny styl, domyslam sie, ze to opowiadanie jest wynikiem jakichs twoich trudnych przezyc,ale jesli potrafisz cierpienie przekuc na tworczosc, to na pewno bedzie dobrze. Moja rada: bedziesz pisac jeszcze lepiej, jesli mnie bedzie w tym tragedii, namietnosci, emocjonalnosci, a wiecej dystnasu. Niestety, czasem chcac wyrazic intensywne emocje, wpadamy w pretensjonalnosc (patrz: Doda i jej piesni o tym, ze mam tylko ciebie, zabiles mnie soba itepe, fuj). Nie porwonuje cie do Dody :) tak mi sie nasunelo skojarzenie. pozdrawiam:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziki
to jak telenowela brazylijska :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
undertaker - nagradzamy tylko poprawne zachowanie, a takim nie nazwiemy obecnego zachowania Panienki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto nie chce się ujawnić
dziękuję... jejku... to naprawdę ważne dla mnie... ( do Fajne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet little angel
ktos kto nie chce się ujawnić- cierpisz, jest ci żle, czasami wydaje ci się, że oszalejesz...tak, czujesz że jestes coraz bardziej nieobecna wśród normalnych, coraz częściej w swoim świecie, czyz nie? Apisanie to jedyne lekarstwo, jedyna droga by wyzwolić na chwilę swój umysł...szukasz kogoś kto zrozumie, kto przytuli, powie-nie szkodzi, ci, śpij... *** Leżę bez czucia na zimnym marmurze Patrze bezwiednie w dal Wokoło jest ciemno I tylko światło świecy Tli się za drzwiami Echo niesie śmiech i szepty, Słyszę rozmowy i kłótnie Chcę zawołać o pomoc Otwieram usta Nie mam sił Dlaczego nikt nie pamieta o mnie Nikt nie naciśnie klamki Nie zajrzy tutaj Czy jestem dla was nikim Nie zauważyliście, że leżę tu Że nie ma mnie Krew w skroniach pulsuje coraz wolniej Wiruja myśli Widzę swoje życie Wasze głosy znikają w bezdennej czeluści Umieram w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet little angel
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
undartaker - w zeszłym systemie się Panienka zatrzymała czy też ma manię prześladowczą..? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne
unde--> ale z ciebie chamka. W dodatku myslisz, ze jest tak inteligentnie zlosliwa i blyskotliwa, a tu kupa. Zwykla chamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
udertaker - nie wyraziła Panienka sprzeciwu, kontynuuje rozmowę ze mną, "czyny, nie słowa świadczą o człowieku" :D Ciężkie czasy idą, cóż zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
P.S. A od kiedy jesteśmy na "Ty"..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga.
normalnie.... pustak i prymityw a opowiadanie fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka-jdjjf
bez-na-dzie-jne opowiadanie, bez sensu, bez pomyslu i wogle do dupy! moja 15sto letnia sistra juz lepsze i CIEKAWSZE historyjki wymysla, poza tym sama nie wiesz o czym chcesz pisac - " w kościele było zupełnie pusto. Był tam tylko ksiądz w konfesjonale". jezu! co za skladnia zdan! nie ucza cie w gimnazjum jezyka polskiego?? hahaha zalosna, nudna historyjka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka-jdjjf
poza tym jesli nie chcesz zeby ludzie komentowali twoje wypociny to po jaka cholere umieszczasz swoje gowna na kafe?? zasmiecasz tym syfem buabuahahahhahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto nie chce się ujawnić
do Kolorowanki.... Dziekuje P.S. Nie jestem w gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashdk
Kolorowanka! a spuscil Ci ktos kiedys wierdol? napisz lepsze jak umiesz! mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
undertaker - nie przeszkadzam zatem w edukacji Panienki :D Proponuję jednak popracować odrobinę nad formami grzecznościowymi stosowanymi do osób starszych od siebie (proszę wybaczyć mi fakt zwrócenia Panience uwagi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka-jdjjf
bez pomyslu, jakiegokolwiek ladu i wogole PO PROSTU totalna klapa ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhm
kolorowanko, jak masz juz krytykowac to w cywilizowany sposob! dziwi mnie ze np. Fajne potrafila to zrobic po ludzku. z twojej wypowiedzi juz widze ze sama nie umialabys po prostu napisac nic na poziomie. to opowiadanie nie jest moze idealne, ale na pewno nie jest az tak beznadziejne jak piszesz. i mysle ze autorka jeszcze troche popracuje i wiele sie nauczy. podoba mi sie styl. a skladnia moze czasem nielogiczna, ale jak juz mowilem, popracowac i bedzie ok. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panno
czy mogę zapytać o jej tytuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×