Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grimella

wejdźcie, to ważne...

Polecane posty

Gość mamusia synusia
Bo my rodzice sie o was naprawde martwimy,tym bardziej w dzisiejszych czasach,kiedy to tyle zlych rzeczy wkolo sie dzieje,nam tez czasem jest bardzo trudno,chcielibysmy pozwolic ale zawsze sie boimy czy robimy dobrze.......moj syn ma prawie 17,nigdy ale to nigdy nie wiem czy moge mu pozwolic czy nie,ma luz w miare ale sama nie wiem czy to dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
ja rozumiem tę troskę, ale bez przesady inni rodzice też się martwia o swoje dzieci, ale nie niszczą im przy tym psychiki... i nie robia im takich cyrków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
dzięki za tę ostatnią wypowiedź... i za podtrzymywanie mnie na duchu.. faktycznie muszę sie przełamać i powiedzieć jasno i wyraźnie co mi się nie podoba... chociaz szczerze mowiac to i tak nic nie zmieni w moich układach z rodzicami.. ale mnie może bedzie lżej... uczenie sie z chlopakiem nie należalo do najprzyjemniejszych, bo czułam wszędzie obecność rodziców, ale bylismy grzeczni :D ale ważne było,że moglismy spędzić trochę czasu razem.... choc ten czas był wyliczony jeszcze raz dzięki dziewczyny za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
zrobiłam tak, jak radziłyście- porozmawiałam... to wydawało sie przeciez najbardziej korzystne... i dowiedziałam się,że oni nie widzą w sobie żadnej winy. To tylko ja sie focham niepotrzebnie jak skonczę studia to wtedy będę mogła robic co chcę, a teraz mam robić, to co oni wymagają.. skoro moja matka nie Toleruje mojego chłopaka to nie powinnam się z nim spotykać... no i na koniec, żeby było jeszcze bardziej słodko dostałam zakaz na wychodzenie gdziekolwiek po szkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasta_111
jak Ty to wytrzymujesz jeszcze? podziwiam naprawdę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
tak.. ta znajomość z nim jest mi potrzebna... nie wyobrażam sobie zycia bez niego.. przynajmniej nie teraz... kocham Go i nie pozwolę,żeby moi rodzice to zniszczyli... chociaz tak naprawdę to im nie chodzi o to,że to akurat TEN chłopak. im żaden by się nie posoba... wszyscy znajomi, którzy są dla mnie bliżsi niz inni dla rodziców to są orkopni ludzie i tylko wyszukują ich wad.. dzięki za te forumowe rozmowy i jasne,że dalej zalezy mi na nich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
a poza tym co do mojego chłopaka. jestesmy razem pol roku i jemu ze mnąnie jbyło łatwo.. po nieszczęśliwej miłośi( o której rodzice nie wiedzieli i nie wiedzą) długo nie mogłam się pozbierać i nadal nie mam 100% zaufania do mężczyzn... przez to nieraz zachowywałam się w sposób, za który ja gdyby to On się tak zachowywał juz dawno bym z nim zerwała.. a on nie.. cierpliwie czeka... a co do tych wychodzen na pol godziny po książke po to żeby sie z nim spotkać to nie.. to nie jest taka szczeniacka miłość,żeby sie chociaż zobaczyć na parę minut... przez te pół roku nie miałam zakazów na wychodzenie, ale nie widawalismy sie zbyt często w weekendy z względu na moich rodziców... on to umiał uszanować i zrozumieć.. nie naciskał, i nie naciska dalej a tak poza tym to powiedz szczerze, jeśli nawet teraaz bym sie poddała i zerwała tę znajomość to przecież znajdą inne argumenty, innych chłopaków.. a ja mimo wszystko nie chcę zrywać tej znajomości... nie chcę znowu przeżywać tego, co wcześnie... mam nadzieję, że rozumiesz mnie choć trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grimella
ok. nie ma problemu pisz wtedy, kiedy będziesz miała czas amoże łatwiej będzie mailowo, bo tu i tak juz nikt więcej nie pisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×