Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sabiii

nie wiem, czy kocham męża

Polecane posty

Gość Saly
Sabiii...te fantazje czy wyobrażenia są tylko czasami!!! Zwykle jestem tak zmęczona i śpiąca że marzę tylko o spaniu ( zresztą czasem z zasypianiem też mam problem przez te moje rozmyślanie no i chrapanie mężulka). My nie czekaliśmy z seksem do ślubu, ale tak się jakoś złożyło, że nastąpiło to jednak po ślubie.A pierwszy raz pomimo "cholernej romantycznej otoczki" nie należy niestety do moich miłych wspomnień.... "I powiem Ci, że ja także często unikałam zbliżeń, gdyż po prostu niczego nie czułam (chyba oprócz bólu). A najgorzej bylo na początku." - prawie jakbym czytała siebie !!!! Jak będzie dalej to podobnie jak u Ciebie czas pokaże.. Wiesz z perspektywy czasu to żałuję że nie mieliśmy wcześniej innych parterów a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Sabiii - wrocilam do poczatku topiku i jedno mnie zastanowilo. Twoj maz naprawde nie ma ZADNYCH przyjaciol, ani zadnego hobby poza grami komputerowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saly
Vinca "Powszedniosc mozna probowac ozywic... nie macie ZADNYCH wspolnych zainteresowan? Niczego, co kiedys lubiliscie razem robic w wolnym czasie?" Ostatnio jest to tv i komputer.Choć muszę przyznać-dziś wspomniałam że chętnie zobaczyłabym w kinie film pt "Legenda Zorro"a mój mąż na to, że też by zobaczył.... "Jest jeszcze taka kwestia, ze czesto czlowiek zaczyna doceniac to, co ma w momencie, gdy stanie wobec widma utraty tego czegos... Mysle tu o czyms naprawde ponurym w rodzaju jego lub Twojej powaznej choroby..." - z tym się zgadzam ABSOLUTNIE. Teraz mi go żal bo dopadło go przeziębienie i już chrapie od 18.00. To też tak jest : że jak człowiek jest chory to chce tylko wyzdrowieć,a gdy już jest zdrowy to chce czegoś więcej....U mnie przynajmniej tak jest zawsze........ Pozdrawim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arna
Sabii, powiedz mezowi powaznie, ze go nie kochasz i chcesz rozwodu. Jak kocha to sie przestraszy i bedzie sie bardziej starał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabiii
Saly---> wiesz, to jest dobre pytanie i sama często sobie je zadaję. Zastanawiam się, jak to by bylo z innym... Ale widzisz, ja mam naturę dość pokrętną. Wcześniej nie wyobrażałam sobie na przyklad sytuacji, że mogę być z facetem, który wcześniej spał z inną kobietą - tu chyba odzywa się moja zaborczość (ktoś musi być totalnie mój), a może dochodzi też do tego fakt, że balabym się porównań. NAjzabawniejsze jest to, że mój M myśli podobnie do dziś - w odniesieniu do mnie (też cieszy się, że jest moim pierwszym). Tymczasem każdy medal ma dwie strony. Skąd mam mieć pojęcie o sexie, skoro nie miałam dobrego nauczyciela, a mojego M też nikt nie uświadomił, jak zaspokoić kobietę? Prawda jest taka, że niczego w życiu nie skosztowałam, jak to się mówi - nie wyszalałam się i może dlatego teraz odbija mi szajba?;) Vinca---> niestety to prawda. Mąż nigdy nie był towarzyski, miał kilku kumpli na studiach, a ponieważ edukował się w innym mieście, znajomosci te się pourywaly lub fumkcjonują telefonicznie. Dwa razy w tygodniu chodzi na pilkę nożną i to wszystko. Dobrze, że przynajmniej dba o swoją kondycję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhej hejhej
Sabi Mój ojczulek był takim milczkiem do pewnego momentu, potem sie rozkręcił w zyciu. pozytywnie. Moja mama chyba miała podobne odczucia jak ty. A dzisiaj sa razem, a ojciec jest dusza towarzystwa, wesoły zabawny. Sa małżeństwem juz 35 lat. I jeszcze jedno mój tato miał trudne dzieciństwo, nie był akceptowany przez matkę, wyrzuciła go z domu. Ma wade mowy, czasem sie jąka. I wiem, ze miał kiedyś jakies kompleksy. A dzisiaj jak na nich patrze, to wiem czym jest prawdziwa miłośc, na pewno nie chemia,nie zauroczeniem, bo to wszystko mija. NIe dam CI rad, ale zawsze moze sie cos w waszym zwiazku zmienic na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANULKA24
JEZZZU TO CHYBA O MNIE :( CAŁY TEN TOPIK :( JA TEZ PRAGNE ŻEBY KTOS POWIEDZIAŁ DO MNIE KOCHANIE ALBO SKARBIE , ŻEBY M AZ POCAŁOWAŁ MNIE NA ULICY , PRZYTULIŁ PRZY LUDZIACH :( A TU NIC , NO SIOE TŁUMACZY ŻE NIE JEST UCZUCCIOWY :( ...W ZYCIU NIE POWIEDZIAŁ MI ZE MNIE KOCHA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saly
Sabiii..ja też na początku się cieszyłam że jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami i nie mamy żadego porównania, a teraz to czasem nawet sobie wzajemnie żartujemy, że musielibyśmy udać się do "kogoś" na lekcje......Bo tv i książki czy poradniki to tylko sucha teoria która jak narazie nam niewiele pomogła niestety.... Może być, że skoro "nie wyszalałaś się" w młodzieńczych latach to teraz chciałabyś to nadrobić....Tylko wiesz właściwie co ? Ja też tak kiedyś myślałam..Ale powiem Ci, że moja przyjaciółkaszalała i szaleje dalej ( też ma 28 lat) i mając już wielu partnerów stwierdziła niedawno że strasznie mi zazdrości, że mam już wszystko od dawna ułożone...i ona teraz wyraźnie się przejmuje, że moze nie znaleźć tego jedynego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabiii
Saly---> ja się czasem śmieję, że małolaty mają większe doświadczenie w dziedzinie sexu niż my:) Poradniki to rzeczywiście sucha teoria, natomiast filmami wolę się nie wspomagać, gdyż chociaż nie mam jakichś większych kompleksów, to mimo wszystko czułabym się łyso, gdyby mój mąż oglądał te super zgrabne laski, które machają super biustami i zgrabnymi tyłkami. Miałabym wrażenie, że kochając się ze mną wyobraża sobie, że robi to z którąś z nich. JA to jestem dopiero zazdrośnik:( A Ty co o tym myślisz? A propos Twojej koleżanki, to w sumie jej nie zazdroszczę. Nie znam jej i nie oceniam, ale takie szaleństwa połączone z zaliczaniem kolejnych partnerów to trochę rozmienianie się na drobne. I wg mnie, taka działalność też nie jest godna pozazdroszczenia. Coś zaczynam kręcić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. dawno mnie tu nie było:) sabiii myślałam, że już jakoś rozwiązaliście ten problem.. jak nie to przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabiii
Hej:) Fajnie znów Cię czytać Inge:) Cóż, jakoś tak się składa, że z każdym dniem przekonuję się, jak bardzo się różnimy... Zresztą i tak nie wiesz wszystkiego. Nie napisałam tego, co jest w sumie najgorsze (wstyd mi na to nie pozwala) i obawiam się, że to nigdy się nie zmieni:( Po prostu chyba muszę zaakceptować fakt, że pewnych rzeczy nigdy nie doświadczę...płakałam z tego powodu jak wariatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saly
Hej Sabiii. My się też bbbb różnimy....... I jak pisałam wcześniej też pewnych rzeczy nie doświadczę...a szkoda.Wczoraj oglądałam film w Polsacie: " CO ZA ŻYCIE" - o pewnej zapatrzonej w siebie dziewczynie która od bezdomnego proroka dowiedziała się że będzie żyła jeszcze tylko tydzień. Film pokazuje ja zmienia się jej życie...a ostatnie zdanie w filmie :( "Starajmy się żyć tak jakby każdy dzień był tym ostatnim, bo kiedyś tak będzie..." ) przypomniałao mi znowu o kruchości życia....... A swoją drogą to mnie trochę zaciekawiło czego jeszcze nie napisałaś... Pozdrawiam P.s. Ja też latem tego roku płakałam jak wariatka że czegoś nie doświadczę....Ale teraz powoli się z tym pogodziłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabiii
Hej Saly:) Widzisz, to, czego nie napisałam, należy już do spraw cięższego kalibru. Zapewniam Cię, że chyba nigdy nie słyszałaś o takim przypadku jak mój. Niestety nie chcę bulwersować ludzi i dlatego nie obnażyłam się z moimi problemami tak do końca. Przeczytaj sobie koniecznie książkę Wiśniewskiego "Samotność w sieci". Ostatnio jest to następna pożywka dla mojej chorej wyobraźni odnośnie ideału faceta...ehhh... Romantycy to mają kiepsko na tym świecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×