Czekam na wiekla milosc!

Mimo, ze roznie to bywalo, to nie przestalam czekac na prawdziwa milosc.Kolezanki mowia mi , ze nie ma co liczyc na wielkie uczucia, tylko brac co jest i jakos zyc.Ale czy warto tak egzystowac?Czy to znaczy ze jestem naiwna?

Tak trzymaj kopciuszek :)

warto czekać...:)

każda miłość jest uznawana za tą wielką jedyną,no cóż czasami okazuje się, że nie zawsze tak jest. Możesz wyjść za mąż a po latach okaże się się spotkasz kogoś i uznasz że dopiero teraz to jest TO, los bywa przewrotny, czekaj a przyjdzie. Do mnie przyszła.

A ja powiem ze z poczatku moze byc wielkieeee uczucie - tak trzeba zaczynac :) ale z czasem to juz motylki az tak w żołądku nie lataja.. za to jest poczucie bezpieczenstwa itp... tez cenne :)

ja tez czekam, chociaz chwilami wydaje mi sie, ze sie nie doczekam. Mowia mi, ze jestem sama bo jestem zbyt wybredna, ze szukam ksiecia w lsniacej zbroi na bialym rumaku...nie szukam, ale nie chce byc z kims, kto mi nie odpowiada pod wzgledem wizualnym badz duchowym...zazwyczaj jest tak, ze Ci, ktorzy mi sie podobaja maja nie wiele do powiedzenia a Ci, z ktorymi czuje sie swietnie i brakuje nam czasu na rozmowy kompletnie nie pociagaja mnie fizycznie....tak wiec moja upragniona \"wolnosc\" po ostatnich zwiazkach zmienila sie w samotnosc....

mój obecny związek zaczął się jak żaden poprzedni znienacka i...od dupy strony:P chwilę potem z mocą huraganu przyszła gorąca miłość... i trwa...:)

moze gdzies tam skrycie i marze i czekam, ale juz tak namietnie i naiwnie nie wierze... Jak narazie podoba mis ie taki stan... wczesniej w kazdym nowopoznanym mazczyznie widzialam potencjalna wielka milosc, snulam lukrowane wizje naszejw spanialej przyszlosci hahaha, jak to wspaniale posmiac sie z wlasnej naiwnosci :-) nie ma lepszego obiektu do smiechu hehe Nie czekam, nie szukam, zajmuje sie tym co naprawde dla mnie wazne,na tym etapie mojego zycia, da sie przezyc bez faceta :-) czasem mam jakies doliny, ale szybko sie ochrzaniam i tlumacze sobie, ze nie warto sie uzalac nad soba. Najlepsze jest to ze zaczynam zmieniac nastawienie do facetow, nie traktuje ich juz jak ludzi z innej planety, nie oniesmielaja mnie az tak, nie sa tacy "zagdkowi i wspaniali", moze to oczywiscte ale musialam zebrac troche kopow zanim cos zrozumialam, faceci sa fajni, jedni mniej drudzy bardziej i ok :-) A ten dla mnie takie moj kiedys.... trudno mi sobie wyobrazic, ze istnieje, a nawet jakby to czy umialby ze mna wytrzymac i moimi strachami i zmiennoscia i zlosnica jestem i potrafie byc niedobra, by za chwile sie pokleic i podokuczac przekornie... do fazy pozostania les nie doszlam, wiec moze.... ale to moze malutkie i wbrew pozrorom to nie ejst jakis tragiczne... kiedys nie umialam zyc bez chlopaka, nie wyobrazalam sobie, teraz wiem ze da sie :-)

Mam tak samo jak Justus. Pragne czuc z facetem więź duchową i fizyczną. Czy to jest mozliwe wogóle?? Jesli poznaje faceta z którym sie rozmumiem to on mnie kompletnie nie pociaga :( nawet nie potrafie sie zmusić do tego. A jak jest fajny i przystojny to nie ma tego porozumienia dusz. Juz nie szukam kokosów, obnizylam moje wymagania i juz wystarczy ze bedzie chodź troche przystojny i fajny z charakteru. Nadal czekam. Nigdy jeszcze nie byłam zakochana a latka lecą :(

Dzieki za slowa pocieszenia! Tak naprawde to mam ten sam problem, co niektore z was- Podrywaja mnie faceci,ktorzy mnie nie pociagaja. Nie mowie ze chce idealnego zwiazku itd.Bo wiem, ze to niemozliwe.Chce miec z niego tyle samo radosci co i smutku, zeby czuc ze zyje.Chyba najgorsze jest to ze latka beda leciec i boje sie ze u mnie sie nic nie zmieni.A ja jednak daje kosza tym chlopakom, az w koncu nie bedzie juz komu dac kosza.

warto czekac zgadzam sie!! moja Milosc poznalam nad morzem :) i do teraz jestesmy Razem :) powodzenia!!

ja zawsze kochałem jednostronie i jestem{jak zwykle}sam już sie w sumie przyzwyczaiłem tzn nigdy nie narzekałem na samotnośc itp ale..lepiej by było mieć w końcu jakąś fajną dziewczyne która myśli nie tylko o seksie jeśli taka istnieje....:(

Do on24: Teoretycznie jestem taka dziewczyna, w ktorej istnienie juz nie wierzysz.Ale jest tak ze dwoje dobrych ludzi nigdy ze soba nie bedzie.Ja trafiam na podrywaczy i najgorzej jak sie zakocham.Bo oni mnie nie kochali.

Chyba dobrze robisz...

A może powinnaś porozmawiać z saddest_dream i poznać sie troszkę hym...? tak czytam wasze topiki i widze z eszukacie czegos czego obojgu wam brakuje a tak sie składa ze szukacie tego samego. Nic nei tracisz a moze to jest to czego szukasz Ty lub On, pozdrawiam. Ps. nie bawie sie w sfatke... ale szcześciu trzeba dopomóc. powodzenia.

oj, ja też czekam i czekam na

Abyś spotkała tylko dobrego faceta.Tych złych jest na pęczki.

Ala masz całkowitą rację niestety....:(

że dobro przyciąga dobro. Więc nie załamuj się i czekaj. Ja czekałam 11 lat. W samotności. Teraz jestem baaardzo szczęśliwa i dumna z siebie , że nie poszłam na tanie kompromisy. Tobie życzę tego samego a póki co dużo UŚMIECHU. On zjednuje nam przyjaciół.:)

Racja dla Ali.Oni wykorzystują trochę nasze marzenia.

tak... to napewno ... :)

Jasne ze nie bede szla na kompromisy, z ktorych nic dobrego nie wynika.Mam tyle rzeczy w zyciu do zrobienia, tyle planow i bede nimi zyla.A co przyniesie los...Ja i tak pozostane soba. piozdrowionka dla wszystkich!

Wiedzialaś o tym , ze ktos ma podobny problem na tym forum co Ty?Myslicie tak samo- może to przeznaczenie!

... :) juz chyba nic nie musze mówić... Zrób cos z tym... :)

Ja też tak sądzę!

Ale usmiechnij sie!

Problem w tym, że Ty jesteś materiałem na żonę a nie na kochankę, a nam trudno się ustatkować.Ale taka dziewczyna jak Ty to skarb. Ja już mam taką dziewczynę, a Tobie życzę powodzenia.

a mnie przeraża wizja samotnych wieczorów i ciszy pustka na straość. Boję się bo już mam 21 lat i nic. wszystkie dotychczasowe związki poprostu kończyły się ?! i już tak mam że ci którzy mi się podobają nie chcą mnie a ci którym podobam się ja nie mają szns u mnie i błędne koło. a nie chcę się zmuszać do by\cia z kimś na siłe. wszystkie koleżanki w koło mają kogoś część wychodzi za mąż tak że nawet kumpelek teraz nie mam. i wszystko mnie przeraża. Ciągłe dogadywania mamy i wogule.Pomocy nie pocieszenia tylko POMOCY potrzebuje.

nic na siłe :) głowa do góry ! nie ma sensu pakować się w pierwszy lepszy zwiazek masz dopiero 21 lat a nie już :) predzej czy później Ty też kogoś bedziesz mieć i przynajmniej bedziesz mieć świadomość że to ktoś odpowiedzialny i wart Ciebie!!1 pozdrawiam :)