Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość //ALA

wieczny kawaler.

Polecane posty

Gość //ALA

"Kiedyś powiem sobie dość. I ja wiem, że to już niedługo..." Zapewne ten tema ktoś już poruszał na forum, ale może macie jeszcze coś do dodania. Od 8 lat jestem z moim facetem, mamy po 27 lat, skończyliśmy studia, znaleźliśmy pracę. Myslę że w moim wieku to nic dziwnego,że chcialabym założyć wlasną rodzinę. W tym jednak problem, że mój luby jakoś ciągle umika rozmow na ten temat. Wkurza mnie to. W końcu te 8 lat to chyba wystarczająco długo by sie dostatecznie poznać i dojrzeć do tej decyzji. Jest nam ze sobą bardzo dobrze, nie mieszkamy jednak razem więc mam już dość tych randek dwa, trzy razy w tygodniu. Nie chciałabym kategorycznie rozmawiać z nim na ten temat ani stawiać mu jakiegoś ultimatum ( w końcu jak większośc pań zawsze możyłam o tym, że to facet w romantycznej scenerii mi się oświadczy), ale cos mi sie zdaje że nie da sie tego umiknąć. Co wy zroboiłybyście w takiej sytuacji? Kocham go, ale nie chcę kolejnych lat spedzić w ten sposób. Więc co ?zostawić go? Czasem wydaje mi się że brak mu charakteru, że tak mu wygadniej, mieszka sobie z rodzicami, o nic się nie martwi, mamusia zawsze poda obiadek, nie trzeba płacić rachunków za mieszkanie bo to robia rodzice. A po ślubie? Cóz trzeba sie już samemu o wszytko zatroszczyć. A może jestem trochę niesprawiedliwa??? Napiszcze jeśli miałyście podobne doświadczeniu lub jezeli po prostu chcecie sie wypowiedzieć, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
dfsafd. No i...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co piszesz mozna wywnioskowac, ze jeszcze nie dojrzal do takiej decyzji, nie potrzebuje usamodzielnienia no i boi sie nowych obowiazkow, z ktorymi tylko we dwojke byscie sie borykali na codzien. swoja droga to troche dziwne, ze nie spotykacie sie czesciej.. po tylu latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka z Wawki
mam 28 lat i jeszcze nie mialam miesiaczki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Nie mieszkamy w tym samym mieście. w dodatku ja dość dlugo pracuje. Po prostu brakuje mam czasu. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakladajac, ze mezczyzni niewiescieja bedziemy sie wkrotce oswiadczac? hmm...kolezanka z pracy ma podobna syt. do twojej i spokojnie czeka...ja bym sie powaznie zastanowila co reprezentuje soba mezczyzna, ktorego w tym wieku utrzymuja rodzice...nie chce Cie urazic napewno ma wiele zalet, ale zastanow sie czy chcesz zastapic mu mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Z tym utrzymywaniem to nie jest do końca tak bo oboje pracujemy on też. Wspomniałam tylko że mam wrażenie że wygodnie mu tak żeć w rodzinnym domu i nie martwić się o codzienne przyziemne sprawy. Moze po prostu wydaje mu sie że za mało zarabia by utrzynać własna rodzinę. W końcu do tej pory prawie cała pensje wydawał na stdia i kredyt za samochód. Po ślubie musielibyśmy mieszkać u mnie bo na nowe mieszkanie puki co raczej nie było by nas stać. Ale ja sie tego nie boje. Chce podjąć to wyzwanie i zacząć zyc razem budując nasze wspólneżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh moja znajoma oswiadczyla sie facetowi :D dla mnie porazka... no coz, nalegac i napastowac go tym tematem nie bedziesz... musi SAM do tego dojsc ja mialam inna sytuacje- tez po 8 latach- moj strasznie chcial wziac slub, a ja nie... trzeba dorosnac.. wlasnie dorastam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Oświadczyć się facetowi??? Nigdy. Dla mnie to też porażka. Miałabym wrażenie że zrobiłby to z przymusu albo niedajboże z łaski. I w tym cały problem. By zrobić tak by on sam tego zapragnął. Tylko czy jest na to jakiś sposób. ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
czy naprawde nie ma nikogo kto poradził sobie z takim problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alus nie obedzie sie bez rozmowy z Lubym...nie ma sensu sie domyslac dlaczego nie mieszkacie razem...mysle, ze bedzie ci potrafil wyjasnic co stoi na przeszkodzie...splata kredytu i niskie zarobki, duma, ze nie dalby rady utrzymac rodziny...do mnie to trafia...jednak Slonko do wszystkiego z czasem sie dochodzi przy wiekszej lub mniejszej pomocy rodziny i przyjaciol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest- moja siostra, ktora rzucila swojego po 5 latach bez perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Alfa, i co teraz u Twojej siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie co zrobic zeby facetowi wydawalo sie, ze to on podjal dec... mezczyzni to zdobywcy wiec nie mozemy sie podkladac...moja przyjaciolka pracowala razem z moim narzeczonym...dala mu do zrozumienia, ze na taka kobietke jak ja trzeba sie decydowac zanim mnie ktos upoluje ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
szlaban na sex, trzy kroki do tyłu i spotkania z przyjaciółmi bez jego asysty- jak kocha zacznie działać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa jest jasna, nie mieszkacie w tym samym mieście, w miare rzadko sie widujecie, to daje mu doskonałe warunki do dupcenia na boku - co z pewnością robi. A to Twoje małżeństwo wszystko by mu przekreśliło. Jeszcze ten kredyt za samochód pogłębia moje obawy co do tego :P, kupił sobie fajną bryczke i teraz może łatwo dupcyć na okolicznych wioskach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Przyszło mi do głowy, że choć co 5 minut powtarza mi, że mnie kocha i ciagle mnie o to pyta,może przez tych 8 lat trochę mu spowszedniałam. Moze warto bardziej o siebie zadbać, stworzyć w domu bardziej przyjazne warunki, tak by się w nim lepiej poczul i nie chciał go opuszca, no i może wiecej seksu by go przekonało ;)))) choć to raczej ryzykowne bo jak ktos kiedys powiedział " po co kupować krowę kiedy mleko ma sie za darmo" :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
PiX przerażasz mnie. Mam żywa nadzieję ,że trzyman jednak reke na pulsie i ostatnia naiwna nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
alla przestań się mu starac przypodobać. dopóki to robisz on nie bedzie o Ciebie zabiegał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Tu nie chodzi o przypodobanie, ja to wszystko chce robić dla siebie. Chce tylko że by on to zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mej siostry wszystko zmienilo sie na plus :D ale ona znalazla w swym bylym wiecej wad, niz tylko brak checi zalozenia rodzinki... trzeba czekac,.. nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Apropo PIX widze że masz tu na forum swoich wielbicieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala inteligentna z Ciebie babka :) zorientuj sie jaka bedzie jego reakcja na udoskonalanie twojego gniazdka pod jego potrzeby...gdy bedziesz pytac o opinie co do wygladu mieszkania...itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
on tego nie zauwazy i nie doceni, jesli dotąd mu to się nie zdazyło. zacznie doceniać jak straci i wtedy jesli naprawdę kocha , będzie zachodził w głowę co się stało, wtedy dopiero zacznie mu naprawde zalezeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sie okazac, ze nie bedzie walczyl nie dlatego, ze mu nie zalezy...moze nie zatrzymywac Ali jesli poczuje, ze nie bedzie z nim szczesliwa albo uwaza, ze nie moze jej w tej chwili wiele OFIAROWAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //ALA
Chcę o niego powalczyć i wygrać. Ale gdyby sie kiedys okazało że to był błąd. Nie zniosłabym gdyby mi powiedział, że tak naprawde to on tego nie chciał a zrobil to bo go zmuszałam i po prostu dla świętego spokoju mi ustapił. Dlatego tak mi zależy by inicjatywa była po jego stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
no własnie, to sama juz wiesz- pora bys odpusiła swoją inicjatywę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz tak czekac i sie nie doczekac...musisz dac mu grunt zeby mogl poczynic kroki ku waszemu szczesciu...mzezczyzna kocha kobiete kiedy ja uszczesliwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×