byłam oszukiwaną kochanką

a teraz marzę tylko o tym , żeby spotkać się z jego żoną i skonfronowac nasze życie...te ostatnie lata...jezu , jak to boli.........

skonfrontowac życie z żoną?! Po co?!

jebla bym jej bo przez nia wszystko sie rozlecialo, a taki dobry anal byl............

:P jak oszukiwał żonę to ci to nie przeszkadzało?

musi boleć, może ten ból nauczy cię rozumu i szacunku dla innych. Nie rań nikogo, nie będziesz raniona. Ty zrobilaś komuś obrzydliwe świństwo, teraz tobie zrobiono. Proste. Wygrzeb się i zacznij tak postępować jakbyc sama chciała by z tobą postępowano. Co zasiejesz to zbierzesz.

dlaczego zawsze ja mam mam cierpieć???????????? nie chciałam go , on , on miesiącami zabiegał, przyjedżał , kilkaset kilometrów co tydzień....uwierzyłam....wierzyłam długo i coś mnie tknęlo...a teraz wiem , że oszukiwał mnie tak samo jak ją . że ma idealny domek , disneyland...a ja zostawiłam wszystko i poszłam za nim ......jezu . oszaleję....

proszę, nie podszywaj siępod mój nick , prosze....ty , która piszesz te wstrętne rzeczy , proszę Cie..

muszę zmienic nick, ktos go używa poza mna...

chcesz zniszczyć komuś życie tylko dlatego że facet Cię rzucił??? a jak mają dzieci? to co też im powiesz ... kolejna żałosna była kochanka

edyto prawdziwa http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3126537&start=6030

tyle , ze ja nikogo nie oszukiwałam . Rozumiecie? Uwierzyłam mu . Rozstałam się z mężczyzna, bo uwierzyłam temu człowiekowi . Oszukiwał i mnie ,i swoją żonę . I to nie ja dążyłam do tego związku . Przekonał mnie , że to prawdziwe i warte poświęcenia ...I że na zawsze ... Pragnę konfrontacji z tą kobietą . Bo nie jestem zła . I ona tewnie też nie jest . I to jemu należy się ten ból , który jest teraz moim udziałem .

kochanką przez żonę ? Jednak jakie te żony podłe. Cholera, trzeba coś z tym wreszcie zrobić.

a przy okazji niech jeszcze oberwie żona. Ty, przypomnij sobie "Fatalne zauroczenie ". Ty może z tego filmu wylazłaś ?

sama piszesz,że dobry anal był-więc sama widzisz,że byłaś do dupy i dla dupy

tak jak ja, bo ja też lubię anal :) zwłaszcza, jeśli od razu po nim mogę wziąć do buzi

i o to w tym wszystkim chodzi.

Edyto jesli moge cos doradzic to....wiesz ze niewiedza jest zlotem?!oszczec tej kobiecie bolu...przemysl to tysiac razy zanim to zrobisz:(Bylam kiedys w podobnej sytuacji do Ciebie i nigdy ale to nigdy niechcialam by jego zona sie o tym dowiedziala wystarczy ze ja bylam na tyle uczciwa ze powiedzialam.....mezowi...ile cierpienia mial przez mnie to.....marze tylko by kiedys o tym zapomniec ....tak na zawsze...nie rob tego zmarnujesz jej zycie:(

pozdrawaim Cię edyto. polacy to chuje. a życie to ślepy przypadek i łut szczęścia nic poza tym. pozdrawiam i nie daj się. boli jak diabli, ale bądź silna i nie daj się. sraj jego żonę. sraj wszystko. bądź silna. nie daj się.

pytajac pyatajac ...a co do tego ma zona?ona jest calkiem niewinna ....nieswiadoma

olej idiotkę , nie tłumacz, przecież to podpucha. Szkoda twojego dobrego serca.

..zycie nie jest przypadkiem nic sie nie dzieje Przypadkiem....wszystko co sie dzieje w naszym zyciu ma sens...to ze kiedys robilam ze swoim zyciem totalny misz masz to nie byl przypadek...dzies wiem dlaczego tak sie dzialo...ale to wszystko jest kwestja czasu zanim pojmiesz ...zycie...ps.nie wiem czy to podpucha ale wiem ze jest wielu takich ludzi ktorzy nie rozumieja sensu ...zdarzen....zycia

nIE NAPISAŁAM ANI JEDNEGO ZDANIA-KTOŚ SIĘ PODSZYWA POD MOJEGO NICKA!!!!!!

?????????????????? doskobnale wiedziałaś, co robisz pakując się w romans z żonatym facetem! wiedziałaś,że będziesz tą drugą, wiedziałaś,że włazisz w czyjeś życie z buciorami nie mając żadnych skrupułów. On oszukiwał żonę, dlaczego więc miałby nie oszukać ciebie? Wiedzialaś co robisz.

i do kogo masz pretensje...nie czytalam wszystkich wypowiedzi ale moze ona nie wiedziala ze on ma zone?....ja niewiedzialam.. na szczescie nieszczescie jestem dosc uparta osobka wiec ....sie dowiedzialam

Daj sobie spokój . Dobrze wiedziała, i dobrze, że jesteś taka uparta, ale nie rób za taką wszystkorozumiejacą. To infantylne zachowanie.

ktos pisze świństwa i podszywa się pod mój nick . Nie pisałam nic o seksie , bo to było najmniej wazne. UWIERZYŁAM TEMU CZŁOWIEKOWI , ZOSTAWIŁAM SWOJEGO NARZECZONEGO I DLACZEGO WSZYSCY WIESZAJĄ NA MNIE PSY? nikogo nie oszukiwałam . Czekałam , bo jego sytuacja nie była tkl prosta jak moja .Minęły dwa lata . Podobno jego żona o wszystkim wiedziała , że wracał do domu , żeby dziecku ( dziecku !! 18 lat ~!!!! )oszczędzic rozstania rodziców , że to była fikcja dla dziecka....jezu ! czemu byłam taka głupia?!! za co to ?!!!

...moze by cos kiedys docenic?ja po 2 latach nadal nie do kona wiem dlaczego mozna tak komus zaufac ...oddac w calosci siebie...ale wiesz co Edytko?nieowracam sie wstecz bo to najgorsze co moglo by mnie spotkac

taka jedna...ale dlaczego? powiedz , dlaczego?!?!?!? przecież ja nie chciałam nikogo skrzywdzic!! cholera! nawet nie chciałam tego człowieka! ganiał za mna, jezdził po całej polsce , przekonywał , prosił....diabli ! diabli !!!!!zniszczył mi życie , zabrał mi dwa lata , więcej!!!! zabrał mi dwa i pół roku życia !!! a teraz wraca do domu i jest święty m , wspaniałym , doskonałym mężem , ojcem...a ja? sama , sama , sama...i bez nadziei...ja go POKOCHAŁAM , rozumiesz?

''nawet nie chciałam tego człowieka! ganiał za mna, jezdził po całej polsce , przekonywał , prosił....diabli ! diabli !!!!!zniszczył mi życie , zabrał mi dwa lata , więcej!!!! a teraz wraca do domu i jest święty m , wspaniałym , doskonałym mężem , ojcem...a ja? sama , sama , sama...i bez nadziei...ja go POKOCHAŁAM , rozumiesz?'' rozumiem nawet nie wiesz jak bardzo....te slowa ktore zacytowalam sa odbiciem moich sprzed 2 lat....on zabral cala mnie ze soba...a teraz?pewnie siedzi w pieleszach przytula zone i dziecko...to bardzo boli ale wiesz wystarczy ze my cierpimy lepiej zostawic to swojemu biegowi bo to co dajemy to otrzymujemy ....moze jego kiedys spotka go wymierna kara..moze ja swojemu tego nie zycze...bo zabral cale moje zycie...dzis patrze na to juz inaczej....zycze mu szczescia,nie umiem inaczej...przekonasz sie kiedys ze zycie jest zyciem z niektorymi rzeczami trzeba sie w pokorze pogodzic...zamknac rozdzial i isc przed siebie dalej...wspomnienia pozostana na zawsze ale nasza codziennosc je nieco stlumi i zagosci na nowo radosc zycia

powinnać napisać: byłam szmatą ale teraz mam sznasę na uczciwe życie pod warunkiem, że nie będę wiecej krzywdzić innych i nie będę amoralnie sioe prowadzić.