Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rob-bor

Co MAM ZROBIĆ??

Polecane posty

Gość Rob-bor

Witam Mam pytanko - jestem w związku z kobietą (nieformalnym). Zaczęliśmy spotykać się około 14 miesięcy temu - wszystko było naprawdę oki - od około pół roku mieszkamy razem ale teraz nagle - dokladnie dwa dni temu powiedziala mi ze musi odpoczac od tego zwiazku - ze nie jest mnie pewna, ze jestem niedojrzaly, nie podejmuje zadnych dodatkowych "ruchów" w celu zawarcia formalnego związku, oskarża mnie o flirtowanie a ja tylko czasami spoglądam i nic w tym naprawdę się nie ukrywa - zwykłe odpowiedzi na uśmiech powodują u niej zazdrość i straszną nerwicę - już w domu - nie da się jej nic wytłumaczyć - twierdzi, że widzi to po moich oczach, że flirtuje lub odpowiadam na flirty. Może i nie jestem doskonały ale chyba nikt nie jest i być może po pewnym czasie spocząłem na laurach - byłem bierny i nie zauważałem jej potrzeb (nie mówie tutaj o sexie), zabierałem ją tylko czasami na jakiś film, czy w góry we dwoje ale wydawało mi się, że jej się to podoba. Mieliśmy nawet plany wyjazdu za granicę. Proszę o opinię jak zareagować - co zrobić, czy dać jej troche czasu na przemyślenie, czy zareagować i jak zareagować. Jestem w kompletnym dołku - nie moge normalnie funkcjonować - jest dla mnie naprawdę idealną kobietą za wyjątkiem zazdrości (chorej zazdrości), która powoduje zupełnie bezpodstawne oskarżenia wobec mnie. Nie wiem co więcej napisać - miałem w naszym związku chwile zagubienia - kilka miesięcy temu powiedziałem jej, że nie wiem czy jest tą jedyną - ale to dlatego, że boję się jej zazdrości, która może być przyczyną najgorszego w związku formalnym. Miałem wrażenie, że ona czeka na jakiś formalny związek (jeszcze do tego jak słyszy koleżanki, że już po 3 miesiącach się zaręczają). U mnie natomiast plany nie wyglądają w ten sposób - wolałbym najpierw zarabiać i móc zabezpieczyć nasz związek dopiero wtedy go zawrzeć w sposób formalny - (mylę się???). Najgorsze jest to, że ona teraz zebrała wszystko w całość a ja nie chce jej stracić a z drugiej strony nie chce wiązać się z osobą, która mi nie ufa, nie jest mnie pewna - sam nie wiem - pomóżcie błagam - co mam zrobić - gdzie postąpiłem źle i czy to się uda rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rob-bor
Sorki - masz racje - moj blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa! czy wy wszyscy faceci jesteście tak tępi??? mój był taki sam i juz nie jesteśmy razem(teraz przychodzi i dzwoni jak to mnie kocha i chce być juz zawsze! ) ZROZUM!!! ze kobiety (wiekszość) pragną STABILIZACJI! gdy spotkają swoją drugą połowe. To oznacza że czekają na ZARĘCZYNY i ŚLUB! bo dopiero wtedy czują sie wyjątkowe, jedyne,kochane! piękne. wtedy widzą ze są tymi JEDYNYMI!!! i dlatego twoja panna jest zazdrosna, albo zła, bądź naburmuszona bo nie czuje tego wszystkiego. a dla kobiety ktora kocha- nie pieniądze są najważniejsze!!! ja tez mówiłam mojemu facetowi ze mozemy mieszkać u moich rodziców lub wziąć kredyt bo chce być z nim i czuc ze on chce być ze mną. I W PEWNYM MOMENCIE SAME SŁOWA JUŻ KOBIECIE NIEWYSTARCZAJĄ!!!!!!!! ona czeka na CZYNY!!! ZROZUMIAŁES? kochasz ja? to się zaręcz! a na bank bedzie uśmiechnięta pogodna i szczęśliwa! nie powielaj błędu wielu bezmyślnych facetów którzy w ten sposób - nie robiąc następnego po chodzeniu kroku zniszczyli miłość lub zszargali nerwy swojej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same uogólnienia
To nie zawsze tak wygląda ja mówi -nusia1 - nie wszystkie kobiety potrzebują się dowartościowywać ślubem, zaręczynami...poczucie, że jest się kimś wyjątkowym i ..jedynym - się ma albo nie i ślub w tym nie pomoże. Zaczynam rozumieć mężczyzn czytających na forum wypowiedzi kobiet...ręce opadają mimo, iż z zasady jestem solidarna wobec własnej płci ...Rob zastanów się czy starczy Ci sił by leczyć Jej kompleksy przez całe życie ..i trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile macie lat
? i Ty i ona? coś mi się wydaje, że obydwoje macie powazne wątpliwości co to tego czy chcecie spędzić razem życie...nie? nie warto robić nic na siłę a mówienie o kasie i zarabianiu...hm bądźmy szczerzy to jest tylko wymówka, do zaręczyn kasy nie trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×