Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on_29

kobiety koło 40-stki

Polecane posty

było miło i mam nadzieję, że jeśli oddasz dusze diabłu to za coś naprawdę fantastycznego:) powodzenia p.s. postanowiłem się przefarbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on-29
ostatnio rajcują mnie kobiety po 70-tce lubię jak w czasie bzykania słychaś skrzypienie, ten zapach starej szafy i sypiące sie próchno. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-100LATKA
hmmmm.... szczerze pisząc, myślałam, że masz 29 lat. Cóż pozory mylą, ale nie jest tak źle...... Właściwie wiek jest nie ważny, można mieć 20 lat i snuć się po tym świecie, a można mieć dzieści i mieć wspaniałą duszę i też niezły wygląd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałem Cie zawieść:) z nikami często tak bywa, że takie które chciałoby sie mieć już są zajęte, ale nie tylko z nikami:) czy Twoje wspomnienia dotyczą okresu kiedy byłaś już mężatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-100LATKA
sorki, ale muszę też uciekać. do miłego...... papapapa pozdrowionka dla ona po 40 i dla on 29.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30-100LATKA
jeszcze szybko zaspokoję Twoja ciekawość---------> moje doświadczenie sięga niestety okresu małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ładny diabełek z Ciebie:D ale czemu od razu niestety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam pytanie do autora - jak to jest z mężczyznami? Czy po 40stce spada ochota na seks? Lub przynajmniej z wiekiem? Pozdrawiam! :-) PS. W odpowiedzi na Twoje pytanie - mam skończone 30lat i ochota mi zdecydowanie wzrasta! Tylko, że niestety nie zawsze jest zaspokajana... :-( A w zasadzie rzadko. Na tyle rzadko, że staram się ją w sobie zagłuszać na wszelkie możliwe sposoby. Obawiam się tylko, że może się to pewnego dnia przerodzić... w oziębłość... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mamy problem, ja bo nie jestem facetem po 40 i nie wiem w zwiazku z tym jak to jest, gdybym próbował sie pokusic o odpowiedź to chyba niestety natura była trochę przewrotna mężczyzna przeżywa chyba optimum swoich checi i mozliwości ok. 25 roku życiu , a kobieta ładnych parę lat później - tak mi się wydaje (zaraz zapewne znajdzie sie kilku , którzy powiedzą że mimo lat mogą i chcą jeszcze więcej) Ty bo nie dostajesz tego czego oczekujesz od partnera, a kumulowanie w sobie frustracji i potrzeb chyba nie jest chyba najlepszym sposobem, może wystarczy jasno okreslic swoje oczekiwania albo zastanowić sie co jest tego powodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optimum? Czy maksimum? I tak naprawdę co to oznacza? Nie mówię, że mam ochotę na seks kilka razy dziennie - no, ale raz w tygodniu... to trochę mało... ;-) Myślę, że 3 razy to już byłoby miło. Jak widać, nie wszystkim jest dane. (a \"dawanie\" komu popadnie tylko po to, aby zaspokoić własne potrzeby, jakoś nie leży w mojej naturze) Mam problem, wiem. Nie wiem, czy uda się go rozwiązać, może nie. W każdym razie - dzięki za odpowiedź. 😘 PS. Jaka szkoda, że nie uprawiałam seksu w wieku lat 25! :-D A wolę starszych mężczyzn, więc \"to se ne wrati\". Echh... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz te optimum to tak jakby maximum, a właściwie kilka maximum strasznie skomplikowane nie przesadzałaś z tym nieuprawianiem seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wyszło... że \"weszło\" dopiero po 28 urodzinach... ;-) No, i nie nadrabiałam jakoś super intensywnie. Mówi się, że \"co się odwlecze, to nie uciecze\" - jak widać, to nie zawsze prawda. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie czasem człowiek stara się być... jak by to nazwać... ostrozny, grzeczny, powściągliwy a potem okazuje sie, że było warto, ale jeszcze nic straconego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jak widać na przykładzie moich problemów - może jednak już tak... :-( Trudno. Zawsze można jeszcze sobie wmówić, że nie samym seksem żyje człowiek i że skoro tyle bez niego przeżył, to i drugie tyle (a może nawet trzecie ;-) ) też się uda. :-D Tylko - po co?... No w każdym razie zazdroszczę Twojej partnerce - szczęściara! Pozdrów ją ode mnie. :-) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma swoje wady i zalety - ja też i kto wie czego jest więcej:) nie wiem czy takie naginanie się to rzeczywistości, która Ci zupełnie nie odpowiada ma sens, przecież Twój partner może jeszcze sie zmienić - może warto (pisałem o tym) dowiedzieć się co jest przyczyną, może dużo pracuje, może zdrowie juz nie takie a może trochę za dużo rutyny wkradło się do Waszej sypialni, a moze nie tylko sypialni bo tak mi się wydaje sypialnia bardzo często jest odzwierciedleniem tego co dzieje sie na codzień ale cóż łatwiej pisać niz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rozmawianiem jest problem - bynajmniej nie z mojej strony. Choć osiągam już szczyty mistrzostwa jeśli chodzi o wyczucie, delikatność, dyskrecję w rozmowach. Jak ktoś się uprze, że nie chce rozmawiać, to się go do tego nie zmusi. Zresztą, nikogo do niczego zmuszać nie zamierzam. Tyle, że na partnerze mi zależy i nie mam zamiarów co do zmiany. Niestety, nie wiem, jak to wygląda z drugiej strony... Mam nadzieję, że podobnie. Poza tym - dużo różnych przejść było i jest w tym związku. To nie jest typowa, prosta, sielankowa historyjka. :-) Ale jest - i to jest najważniejsze. Myślę, że ta ciągła niepewność też \"dokłada\" do problemów. Ale - nic na siłę. O ileż prostsze byłoby życie gdyby odciąć wszelkie emocje i uczucia! ;-) No i seks też wyeliminować... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz to juz przesadzasz, troche nudne byłoby te życie bez pragnień, nawet jeśli część musi pozostać w sferze marzeń :D uśmiechnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w związku wiadomo, im mdłuższy tym więcej zakrętów do pokonania, jak na każdej drodze ważne aby sobie z nimi radzić, czasem niestyty wymaga to poświęceń albo przymykania oka na niektóre wady partnera, chyba ktos całkiem rozmyslnie nazwał sielankowy okres po ślubie miodowym MIESIĄCEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona po 40
O proszę, jakie zmiany ... nawet w kolorach! Tak jest nawet lepiej. :) On29, masz słuszną rację, swojej duszy tak szybko diabłu nie oddam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolor minimalizuje ilość podszywaczy tak szybko... ale gdyby była to kusząca propozycja miło, że wróciłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On29, to fakt, tym sposobem uniknie się późniejszego tłumaczenia, więc wezmę z Ciebie przykład i zrobię to samo. Wtedy taką propozycję starannie rozważam, wszystkie za i przeciw…i choć stać mnie na szaleństwo, to jednak nie za każdą cenę… Dziękuję za ciepłe powitanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz to już zepełnie podobni jesteśmy do siebie:), poza kilkoma istotnymi różnicami , które bardzo lubie:D troche to wyglada na chłodne kalkulowanie a chyba nie wszystkie propozycje dają sie tak przeanalizować ale masz rację warto wiedzieć jaką cenę przyjdzie nam , a może róznież innym zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chyba nawet się domyślam, jakie różnice miałeś na myśli. :D Więcej już nie zdążę nic napisać, może wieczorem znajdę trochę czasu. Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałeś o kalkulowaniu ... tak, często tak trzeba postępować, ale też i nie zawsze jest to możliwe. Gdy w grę wchodzą już emocje, to wtedy jest trudno ... jednak rozsądek powinien być górą. Choć nie można wykluczyć, że kiedyś to może się nie udać. Jeżeli ktoś nie jest zapatrzony tylko we własne „ja” to uniknie sytuacji, nie postąpi tak, aby inni za to płacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. :) A co to, nikt nie pisze? Jeszcze Wszyscy śpią ... czy może zmroził, co niektórych, ten mroźny wiatr? Pora więc się rozgrzać ... choćby poranną kawą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak kawka to jest to :) dzień dobry, u mnie pada śnieżek ale jest ciepło, jesli dobrze pamiętam to miało byc coś o Twoich fantazjach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak? Ciekawe, jakoś nie mogę sobie przypomnieć abym obiecywała napisać o tym. :D Wiesz, już sam fakt, że zaczęłam na forum cokolwiek pisać to jest jedna z moich fantazji. Ale nie ukrywam, chętnie poczytałabym o Twoich fantazjach, pewnie byłaby to niezwykle zajmująca lektura. Więc może ... od tego zaczniemy? ;) Zazdroszczę Ci tego śniegu, lubię jak biało jest za oknem. U mnie niestety tylko przejmujące na wskroś zimno, ale mam nadzieję, że niedługo też się zabieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×