ON jest młodszy

Rozumiem, że to była wypowiedź ku pokrzepieniu serc ;)

? jak dużo jesteś młodszy od swojej partnerki?

Ja mam 21, ona 25.

NTD jak Cie pokrzepila to sie ciesze :]

Ja pokrzepienia nie potrzebuję :) Była to raczej z mojej strony cyniczno-zaczepno-do-dyskusji-prowokująca odpowiedź ;)

NTD -- wybacz jesli uraze, ale chyba majac 21 lat to masz juz troche oleju w glowie ;) Ja bylam z tym mlodszym 2 lata \'wieki temu, on mial wtedy niecale 20 Wiec tylko szczescia wam zyczyc:)

Absolutnie nie czuję się urażony. Nie akceptuję też twierdzeń, że zachowanie Twojego byłego w jakimś tam wieku ma cokolwiek wspólnego z tym jaki ja jestem/byłem mając tyle właśnie lat :)

Wiedze, ze cos nie napisalam wszystkiego. Mialo byc tak: Ja bylam z tym mlodszym 2 lata \'wieki temu, on mial wtedy niecale 20 i on nie mial tego oleju :O Lub zdecydowanie za malo :O

Oczywiscie, nie mozna uogolniac podejscia do zycia ludzi, biorac pod uwage tylko wiek. chocia mi o to, ze trafil mi sie jakis beznadziejny przypadek :P Oczywiscie, jak mi znajomi mowili, ze on nie jest dla mnie odpowiedni to nie sluchalam. Potem przyznalam im racje

Znajomi zawsze są najmądrzejsi ;P Ja znam bardzo dojrzałych 18latków i infantylnych, wręcz żałośnie dziecinnych 30parolatków. Z pewnością wiek ma jakieś tam znaczenie, ale uważam, że zwalanie wszystkiego na różnicę liczb w dowodzie jest nieco niepoważne.

Masz racje, sa ludzie, ktorzy niby dorosli \'z wieku\', a w rzeczywistosci mardoscia nie grzesza. I odwronie. Regula to nie jest. A zrzucanie na wiek tez nie wytlumaczenie. To chyba bardziej kwestia wychowania. A tamten osobnik byl rozpieszczony od malego i takie skutki :P

\"Osobnika\" nie bronię, bo nie mam ku temu powodów :) Może by się tak ktoś jeszcze przyłączył do dyskusji? ;P :)

Chyba nie ma zainteresowania

No właśnie widzę :( Szkoda...

Ja mam 22 lata ona 26:) Ja szczupły - ona puszysta:) Ale jestesmy ze sobą szczęsliwi.. Nikt mnie nie rozumie tak jak Ona. Pozdrawiam!:)

A skąd jesteście?

NTD - ile jestescie razem? Ja mam 24 moj kofany 20 i czasem juz trace wiare czy to ma sens ale widze ze wiecej tu takich :) pzdr

Cześć :) Jesteśmy razem 1,5 roku. A Wy? Jakie masz wątpliwości? Skąd jesteście?

z krakowa my krotko,znamy sie rok ale tak na powaznie to 5 miesiecy,jak wam sie uklada,czy czujesz ze to ta?jak zapatrujesz sie na przyszlosc,nie masz mysli ze kiedys ta roznica zacznie ci przeszkadzac?Nie oszukujmy sie kobiety fizycznie szybciej sie starzeją,jak wasze rodziny na to sie zapatrują?

Może napiszesz maila? (mój adres poniżej)

dlaczego nie chcesz podyskutowac tutaj :) ? Topic ma szanse rozwoju w ten sposob

A mnie ten temat niezmiernie interesuje ....bo mam tyle wątpliwosci :(

W sumie może i masz rację. Układa nam się świetnie. Jest nie tylko kobietą, którą kocham, z którą chce spędzić życie. Jest też moim najlepszym przyjacielem. Wydaje mi się, że jeśli różnica wieku miała być przeszkodą to te 1,5 roku temu. Rodziny wydają się być zadowolone :) A starzeć można się przecież pięknie... :)

pięknie to napisales :) Powiem ci ze w tym malolacie znalazlam to czego zawsze mi brakowało,jestesmy bardzo rożni ale przebywając z nim czuje takie szczescie...niewiem co bedzie,boje sie ale coż,miłość nie wybiera ;)

A co takiego konkretnie w nim znalazłaś?

wiesz niepotrafie tego opisac,to nie jest jakis konkret,to rodzaj miłości jakiej nie poznałam do tej pory,jako sceptyk z natury nie wierzyłam w jej istnienie.To radość jaką ma sie w oczach...jak zobaczysz swoje kochanie,to poczucie bezpieczeństwa, ..pomimo diametralnych różnic,czuję się szczęśliwa krańcowo.Nie wspomne o chemii i radości z seksu. :)

No to czego Ty chcesz kobieto więcej? :)

uciekłaś? :(