Po co mężczyźnie...

A właściwie : Dlaczego mężczyzna jest z kobietą? Tylko dlatego, że dla niego jest ona piękna i atrakcyjna, więc chciałby ... . Czy też może na pierwszym miejscu są inne, bardziej \"uczuciowe\" powody?

:O

Dobijaj mnie dalej :)

hmmnnnnn..."retorycznie", co? wiesz, seks możesz mieć za pieniądze, ale miłości kogoś nie......

Wiesz, choć pewnie trudno w to uwierzyc, ale wydaje mi się, że mężczyzna też jest człowiekiem, i jako człowiek też ptrzebuje bliskości, miłości, ciepła itd, itp dlatego jakby nie było, jakby się nie wypierał dązy do związku ....

wydaje Ci sie........

TMT, może odejdź od kompa, wyjdź gdzieś z domu, to znajdziesz dziewczynę :-)

dla miłości,bliskości i sexu oraz dla chęci posiadania rodziny i stateczności,facet chce mieć do kogo sie przytulić ale często tez potrzebuje sexu,a seks sam w sobie z partnerką to też jakieś bezpieczeństwo i zaufanie,nie to co z jakąś nieznajomą,prostytutką itp

Czasem to naprawde ciezko okreslic,ale Ci zdecydowani i konkretni jesli wiedza czego chca to wiedza z kim tego chca:)I dazal do tego by spotkac na swej drodze kogos walsnie takiego-kochanego:)Kogo beda mogli obdarzyc uczuciem i kto je odwzajemni rownie mocno.To jest bardzo uczuzciowy powod:)Milego dnia

Być z kobietą to, żyć dla niej , codziennie wracać z pracy i nie móc się odczekać żeby ją zobaczyć, usłyszeć od niej „cześć kochanie”, móc ją przytulić ,poczuć jej zapach. Gdy ma zmartwienia powiedzieć: „będzie dobrze damy radę sobie ze wszystkim”. Móc obudzić się razem w niedziele rano i leżeć do 12 z przerwami na bitwy na poduszki z dzieckiem. Zabrać ja na kolacje i przed wyjściem zaniemówić z zachwytu na jej widok, a po powrocie kochać się do białego rana. Dorabiać się wspólnie kolejnych przydatnych rzeczy. Po ciężkim dniu pracy przygotować jej gorącą kąpiel mówiąc „nic dziś nie musisz, odpoczywaj ” i ulotnić się na resztę dnia. W chwili zwątpienia usłyszeć od niej ”weź się w garść bo ci w dupe nakopie”, a potem gadać o tym w wannie aż woda wystygnie. Zobaczyć jej łzy gdy synek przyniósł z przedszkola pierwszą laurkę na dzień matki….. Skąd to wiem? Bo to straciłem, bo moje „kochanie” się znudziło, randkowało sobie z jakiś frajerem a potem powiedziało „nie kocham cię już”. Wiec zastanówcie się czy aby na pewno chcecie to wszystko mieć a potem tak nagle to stracić, a od dziecka usłyszeć :tato dlaczego z nami nie mieszkasz?”… …chcecie tego… bo ja chyba już nie.

Pięknie... Chyba innych tez ścisnęło w gardle.

Niewiem co powiedziec...:( To co napisales jest piękne a zarazem bardzo smutne wiadomo od jakiego momentu:(

buuuuu

3 maj sie chłopie. Trafisz na swoja połówke drugi raz.

Ok, topik jest na nieco inny temat. Podnoszę, może przeczytamy jeszcze coś ciekawego. A za naszego opuszczonego wszystkie trzymamy mocno kciuki! Swoją drogą, czy potrafilby to wszystko tak pięknie opisać, docenić te okruchy szczęścia, gdyby milość nadal trwala? Od razu zastrzegam - nie neguję, tylko pytam.

Myslę, że z tego samego powodu dla którego kobieta jest z mężczyzną :-D

Na wstępie przepraszam drogie Panie za wprowadzenie tak ponurego nastroju. Nie taki miałem zamiar. Pewnie was dziwi co robi facet na „babskim” forum i się tutaj roztkliwia. Ano przeglądam te topiki szukając wyjaśnienia co tak naprawdę się stało, gdzie jest ten haczyk w kobiecej naturze. Pewnie na próżno. Pewnie jak każdy facet staram się swoją sytauacje przeanalizowć, rozłożyć na czynniki odszukać i powiedzieć: tu i tu był błąd to i to było złe w przyszłości tego trzeba unikać. Czy tak się da? Pewnie można spędzić tak całe życie i bez efektu. Jednego jestem pewien z prespektywy czasu (chociaż nie minęło go zbyt wiele 7 mcy) zupełnie inaczej się ocenia przeszłość, pewne rzeczy są dużo bardziej czytelne. Jest tu na forum facet który przeżywa to samo co ja jakiś czas temu nazywa się „z_mazur”z taką rożnicą ze to on nabroił. To stadium jest już za mną, jestem spokojny a może wypruty z sił. Jeszcze tylko te sny po których się budzę i nie ma tej ulgi ze to był tylko sen.

Prawdę mówiąc liczyłam na to, że odpowiedzi udzielą mi właśnie faceci. Tacy pożądni jak Ty :), ale ciesze się, że kobiety też tu zajrzały. Ktoś taki jak Ty, to dla nas ideał. Chociaż ponoć takich nie ma :) Mam nadzieję, że pewnego dnia będziesz naprawdę szczęśliwy i znajdziesz kobietę, która doceni Twoją dobroć. Niestety i wśród nas są \"czarne owce\", którym widocznie jest za dobrze, więc postępują tak, jak postępują - brrr. Ciepłych dni życzę i pozdrawiam

Wierz mi nie jestem ideałem i nie mam zamiaru nim być albo się lansować na forum . Jestem porywczym cholerykiem, czasami gburowaty, nie potrafię łatwo mówić o uczuciach, mam swoje lęki ,shizy , czasami jestem leniwy. Jak stwierdziłaś nie ma ludzi ideałów, każdy ma wady ale bardzo ważne jest mieć ich świadomość i nie pozwolić im przesłonić te niewątpliwe zalety.. I ważne jak postrzega ciebie ta druga osoba i będzie dla niej bardziej widoczne. Najgorsze jest chyba bezkrytyczne zapatrzenie w siebie bo wtedy nic i nikt nie jest ważny Może tzw skurwysynom żyje się lepiej, lżej i to oni kopią w dupę a nie są kopani. Mając 28 lat jestem mądrzejszy o te rzeczy ale też zdezorientowany. I chyba nie wiem jakim facetem trzeba być.

Moj F jest tak podobnie jak i Ty leniwy i nie latwo mowi o swoich uczuciach.Wszystko od niego trzeba wyciagac.Mnie to osobiscie zaczyna irytowac,bo juz trace sily.Wciaz trzeba pytac i sie doszukiwac przyczyn.Męczące to i dlatego sie zastanawiam powaznie nad naszym zwiazkiem...Mam spory problem!:( Pozdrawiam

Czasem pytam kiedy tego nie czuje...,a on twierdzi,ze robi wszystko co moze bym poczula,ale coz...Przeprowadzilam z nim bardzo powazna rozmowe wczoraj i narazie jest dobrze i oby bylo lepiej,a to sie okaze w bliskiej przyszlosci:):p

o jak ładnie... :)

Co ładnie?:)

Trzeba rozmawiać jak najwiecej, ale nie wolno się zamęczać tymi rozmowami. Trzeba ważyc słowa żeby uniknąć niezporozumień ale nie wolno zostawiać rzeczy niedopowiedzianych...

Dlaczego tak trudno rozmawia sie z moim facetem?On nic niechce mowic i uwaza,ze zycie ma w d...:/Meczy mnie to!Co z abrak dojrzalosci,ech...

nimfa? no jak tam rozmowy?

cassiuss//Witaj!Rozmowy sa ciezkie nieukrywam,ale juz nic nie poradze.On juz taki jest.A to,ze mi z tym zle to ...chyba sie rozstaniemy albo przynajmniej damy sobie czas.Nie moge tak dluzej!Jest tez wiele innych minusow okropnych i to mi tez daje do myslenie,bo wiem,ze kazda inna dziewczyna na moim miejscu zaczela by sobie szukac innego faceta,a ja no coz...zakochana i slepa:/ Pozdrawiam:)

do nimafa napisz maila do mnie z nr gg to sobie na priv pogadamy:) sprint3@wp.pl