Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Poniedziałek nie służy korespondencji. Na topiku cisza. Może to i dobrze, bo jestem jakby usprawiedliwiona. Nie będę się dzisiaj rozpisywać. Chcę tylko powiedzieć, że wciąż jestem na werandzie i czekam na wasze wpisy - zawsze wielce ciekawe i mądre. Znowu chciałabym się od was czegoś nowego nauczyć. Chętnie czytam o Dunajcu Ofki, czekam cierpliwie na bajkę, czytam z zaciekawieniem i niejakim rozbawieniem o maseczkach (sama nie stosuję, ale doceniam Vigo, doceniam...) i pragnę, aby ogarnęła mnie swoim ciepłem nasza gospodyni - kobieta dojrzała. Słowem - wsiąknęłam w topik jak Aurinko. Myslę o Was cieplutko,🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli kolejna Pani mnie poparła! Linka i Szymonka też na bajkę czekają!!!! Adwanceeeed :) ulituj się dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny,przepraszam,nie wstąpiłam wczoraj na werandę,ale wcale nie miałam lenia:DLenia proszę zostawić w spokoju,niech sobie leży odłogiem! Jak wiecie dziś przychodzi do grzecznych ludzi Święty Mikołaj:D Musiałam się postarać prezentowo.Ukazała się właśnie nowa książeczka Pani Małgorzaty Musierowicz o tutule \"Żaba\".Zakupiłam zaraz dla córeczki na Mikołaja,ale przecież od razu weszłam w zaczarowny świat książek Pani Małgosi i wsiąkłam właściwie do rana.Strasznie lubię je czytać szczególnie po raz pierwszy,ale lubię też robić to po raz drugi,trzeci,czwarty,czyli zawsze wtedy,kiedy jest mi ciężko na sercu i muszę się jakoś wzmocnić. Zaczęłam już w autobusie i od razu wyhaczyła mnie pani w moim wieku,zaczęłyśmy rozmowę,okazało się,że ona ma podobne odczucia,też z utęsknieniem wypatruje nowego tomiku.Zwierzyła mi się,że czyta jej 90 letnia mama,czyta ona,jej córki,które tak jak moje wyrosły i wychowały się na książkach Musierowicz,czyta już także jej 9 letnia wnuczka! 4 pokolenia,wyobrażacie to sobie? Wyobrażam sobie radość mojej córki,kiedy znajdzie tę książeczkę dz\\isiaj w bucie:D:D Polecam tę lekturę pani hm...............zamiast natarczywości:D Ewo,Marianno🌻,nie było Was wczoraj rankiem,może dzisiaj się uda? 👄czki dla wszystkich🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie, miłe \"panie na werandzie\". Która dostała prezent od Mikołaja? Bo ja już tak, i to nie była rózga :), tylko coś słodkiego i piękny liścik od Misia. Nie znam takich ładnych opowieści, jak Aurinko czy Advanced albo Szymonka.. Może to jeszcze za wcześnie ;) (tak sie tylko pocieszam, bo to raczej brak czasu na obserwacje i brak daru ładnego opowiadania). Za to wczoraj wybrałam sie na zakupy na targ - miałam sobie kupić czarne spodnie do żakietu. Kupiłam, owszem, ale po przyniesieniu do domu okazały sie być... brązowymi! Załamka, bo nie cierpię kupiować ubrań, a koniecznie muszę mieć te czarne gatki... No i dzisiaj miałam jechać do Lublina drugi raz, oddać brązowe a kupić czarne, ale :) przehandlowałam w pracy brązowe spodnie... No i nie musze juz prosić sprzedawcy o przyjęcie zwrotu. Dzisiaj ubrałam sie juz na czarno, żeby mieć do czego porównać kolory... Nie dość że skleroza, to jeszcze daltonizm mnie dopadł... Bardzo lubię Was czytać, zwłaszcza po weekendzie jest dużo wpisów :) (net mam tylko w pracy). Piszcie :) Trzymajcie sie ciepło, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahhaahaha
baranka, pani hm to chyba rurza lub inny wielbiciel wilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wilka? bardzo lubię wilki i owieczki, albo baranki! i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a róża się pisze przez ó i ż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie umiem tak ładnie opowiadać :(. Jak już napiszę to się przeważnie wygłupiam i wychodzą z tego jakieś bzdury. Może to kwestia wieku, albo dorosnięcia do czegoś. Ewa napisała, że nie ma daru do opowiadania, a ja mam tak samo. Za to strasznie lubie was czytać!!!!!!!!!!!!!! Zaglądam tu co chwilkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Nasza Weranda.........🌻tak,masz rację Advanced,po to powstała Weranda. Aby każdy,kto chce podzielić się opowieścią o wszystkim mógł tu wejść i spokojnie to opisać. To rodzaj wspólnego pamiętnika. I ten pamiętnik się pisze,a ja się bardzo cieszę. Życzę Wam miłego Św.Mikołaja🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki:) ... fatalny mam tydzień... nawet spokojnie poczytac Was nie moge... i pracki dużo bo to koniec roku w dodatku moj zepsuty komputer ktory mial mieć niewielką wade i wymiane jednej tylko cześci okazal sie być \"zdechnięty\" i to poważnie... nie znam sie na sprawach \"wnętrzności\" do komputera wiec oddalam go w dobre ręce tyle tylko ze nawe nie wiem czy te dobre ręce poradzą coś:( tak wiec dostep to internetu mam teraz taki jak Ewa.... Advanced... świetna opowieść pocztowa z życia wzięta pt.: \"ciocia Pela listy pisze\" :D:D:D ściskam Was kochane mocno i cieplutko.. moze jutro nadrobie zaległości :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teletubisiek
Przeczytałam wszystkie wpisy i muszę pochwalić wszystkich! Właściwie wszystkie, bo same kobitki tutaj macie. Bardzo ładnie o wszystkim piszecie, staracie się i to chyba świadczy o prawdziwej dojrzałości bez względu na wiek. Domyślam się, że wiek macie jednak tutaj zróżnicowany, ale to tylko idzie na waszą korzyść. Jestem na etapie poszukiwań czegoś dla siebie, ale jeszcze nie wybrałam jakiegoś topiku. Nie nadaję się na piękne opowieści na werandzie, nie jestem w stanie dorównać Szymonce, Advanced i Aurinko, ale wiem że nie o to wam wszystkim chodzi, aby pisać pieknym językiem, ale o to, aby wykrzesać z siebie coś dobrego dla innych i w ogóle pisać. Czy tak? Ja to tak odebrałam. Cieszę się, że tutaj zerknęłam bo atmosfera jest przyjemna i na pewno nie jeden raz tutaj wpadnę dla uspokojenia skołatanych nerwów. Czy zostanę to sama nie wiem jeszcze tego. Troche muszę się poodchudzać, trochę pogadać z rówieśnikami i to wszystko. Czasu też mi ciągle brak, ale tutaj u was to chyba najważniejsze jest, aby odwiedzić i powspominać i ja tak się postaram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ pada mokrym śniegiem,ależ zacina🖐️ Witam wszystkie🖐️ Jak tu wyjść z domu w taką pogodę,kiedy kot w szybkim stylu zwiał do domu,wyciągnęła się jak długa na ciepłym kaloryferze na podłożonym ręczniku i udaje że jej nie ma. Miło jest chyba być kotem🌻 A teraz do dzieła! Witam miłą Teletubisię🌻,jest taka miła i kochana,że wykrzesała zaraz pełno dobra i fajnych emocji.I od razu trafiłaś w setno!Myślę,że będziesz nas odwiedzać,a jak \"wsiąkniesz\",to może zostaniesz?....🌻 hm,trudno traktować poważnie kogoś o nicku hm,wpadającego na jedno zdanie i żądanie:D Jak już zaglądasz co chwilę to popisz trochę,nie musisz przecież mieć żadnego daru tylko ochotę:D Hej Marianno🌻,biedny ten Twój komputer taki zdechnięty.One tak mają,ten przy którym w tej chwili siedzę to nasz trzeci komputer,dwa leżą zdechnięte.A myślałam,że ten pierwszy będę miała na zawsze! Ewo🌻,u mnie też był święty Mikołaj wieczorową porą:D,przyniósł mi śliczną srebrzyścieteflonową blaszkę do pieczenia,jako że mam nowy piekarnik,a jeszcze wnim nic nie piekłam!To chyba aluzja jakaś czy co?:D Gdzie jest Aurinko🌻,właśnie Cię wołam,słyszysz? Advanced,kochana🌻,fajna ta Twoja opowieść pocztowa! Mam trochę podobną z teściową mojej córki:D Ta pani zawiadamia mnie listownie - to nic,że ma telefon! -kiedy i w jakim celu do mnie przybędzie.Robi to w ostatniej chwili,pisze bardzo niewyrażnie i nie daje kodu.Na kopercie są dopiski typu - przyjdę jutro przed południem w takim to a takim celu,a także pouczenia dla poczty:DStrasznie długo idą listy od niej,prawdopodobnie każdy z nich wędruje najpierw na biurko naczelnika:D! Jeśli Cię to pocieszy Advanced to poczta w Anglii też jest beznadziejna.Wysłałam pakiecik na urodziny córeczki na 3 grudnia,tak na tydzień przed urodzinami,aby na pewno trafił na czas.Otrzymała go dopiero wczoraj,czyli mimo że priorytet to szedł ok 10 dni,a nie jak obiecuje poczta 4 dni.Szkoda! 🖐️🖐️,kocham wszystkie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, to już coś napiszę skoro wymagacie. Latam sobie po forum to tu, to tam i to od kilku lat. Całkiem jak Teletubisia. Nie umiem nigdzie zagrzać miejsca. Nudze się. Czasami coś komuś doradzę, czasami powyzywam na wredne osoby. Często też wpisuję się na pomarańczowo, ale to z lenistwa. Połowa ludzi na kafe tak robi i co. Wkurza mnie często, gdy ktoś komuś dokucza na czyimś topiku, bo to wredne i podłe. Dostaję wtedy pierdolca i zaraz muszę coś od siebie nawrzucać takiej padlinie. A szczególnie wtedy jak gówno wie, ale musi się powymądrzać. A powiem, że połowa dziewczyn i nawet starych bab to właśnie takie szuje. Acha, kiedyś chciałam znależć sobie tutaj faceta, ale nie radzę już nikomu. Sama często sobie zmyślam na forum, bo i tak nikt nie ma pojęcia kim jestem, ale tak właśnie robi spora część forumowiczów i przez to potem są przykre niespodzianki, jak człowiek idzie na \"randkę\" ;). Lat mam tyle, żeby już nie mówić o sobie małolata. Niestety chyba nie jestem dojrzałą kobietą, ale wszystko przede mną. To na razie tyle. Nie czuję, żebym spoecjalnie coś wielkiego o sobie napisała, ale zwykłą prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłyście już na tej leśnej polanie,dziewczęta? Ja już tam jestem,ledwie przybyłam mokra i zziębnięta przed komputer. Advanced🌻,jak miło być ciekawą co dalej!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie ciary przeszły po plerach! czy to jest straszna bajka? ale ona dobrze się kończy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane:) niestety nawał pracy i dalsze postępujące problemy z komputerem sprawiają ze nie mam czasu i nie moge tu wpadać tak często jak bym chciała ... :( ale pierwszą cześc opowiadania Advanced przeczytałam z zapartym tchem.... świetny wstęp do pięknej bajki i sądze że \"hmm\" nie ma sie czego bać bo zakończenie będzie na pewno piękne bo autorka ma piękną duszyczkę, wiec na nic strasznego ani koszmarnego chyba sie nie zanosi :P :D:D:D 🌻 .. a to fragment moich ostatnich obserwacji: mam dziwne wrażenie że teraz dni nie mają tego momentu kiedy świeci słonce i jest jasno na dworze... wychodze kiedy jeszcze jest ciemno a wracam kiedy juz sie zrobiło ciemno... środek dnia uplywa mi na radosnej pracy ktora tak skutecznie odrywa mnie od rzeczywistości że nie widze Bożego świata ... a zapalone w pracy światło tłumi we mnie odruch wygladania za okno i potęguje wrażenie ciągłej nocy (albo wieczoru):P piszę to z lekkim przekąsem i żartem.. bo tak naprawde to jestem taka zabiegana że świata nie widzę;p ale te \"ciemności egipskie\" stają się irytujące .. przynajmniej dla mnie i moich znajomych, jedyne pocieszenie w tym że nikt nie wpada w depresje i że jeszcze troche i dzień będzie sie wydłuuuuużał :D:D:D paaa kobietki 😘 ps.fajnie że jesteście 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia z obrzydliwego Nałęczowa i równie obrzydliwych błotnych okolic. Advanced, taaaak, sukces ze spodniami :). Tym razem udało mi sie nie pomylić kolorów, trzy razy się upewniałam, porównywałam i jest :0 Czarne, i w budce i w domu. teraz tylko skrócić, dzisiaj sie chyba za to zabiorę (każde spodnie muszę skracać, często też zwężać) i mogę się ukulturalniać (w teatrze). Czytałyście książkę o Marsjanach i Wenusjankach (drugą część)? Trochę głupawa, jak większość amerykańskich \"poradników ze złotymi myślami\" ale jest tam 20 rzeczy, które mężczyzna powinien robić, żeby jego kobieta była zadowolona. Facet trafił w sedno. Dałam Misiowi do poczytania, widziałam dzisiaj rano, ze zabiera książkę do pracy, zeby skserować, a myślałam, że żartuje :) W pierwszym punkcie jest - kupować kwiatki i czekoladki, a gdzieś dalej - ściszać tv jak lecą reklamy :) Reszta knigi to bzdetki, ale czasem cos sie trafi dobrego. Zasuwam dalej z tymi grafikami, żeby na koniec m-ca nie zostać, bo inwentaryzacja mnie czeka i inne takie przyjemności. Trzymajcie sie i piszcie, tak miło się Was czyta. Acha, ciepełka życzę jeszcze i niech już nie pada taka ciapa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kochane,choć na chwilę wpadam🌻 Zasłuchałam się ciągiem dalszym:DAdvanced🌻,bardzo zdolna,mądra dziewczyna!Zresztą same widzicie! Marianno🌻,nie tylko w biurze cały dzień świeci się światło,na emeryturze też:D Ewo🌻,brzydki Nałęczów?Wprawdzie nigdy tam nie byłam,ale to musi być piękne miejsce.....hmmm,uzdrowiskowe. A ja cały dzień prawie spędziłam z moją miłą koleżanką. Jeszcze kilka miesięcy temu biegłam do niej w każdy czwartek Za Parawan,na długie Polek rozmowy przy herbacie lub piwie.Teraz już nie ma Parawanu.Strasznie brakuje mi klimatu tej kawiarni,nastroju,ciepła bijącego od żelaznego piecyka w chłodne dni a najbardziej naszych miłych spotkań.Dzisiaj odbiłyśmy sobie to troszkę. Martwię się o kręgosłup Vigi,w czasie urlopu miała wreszcie iść do lekarza,mam nadzieję,że w gips jej nie włożył. Jestem zmęczona,idę spać razem z kotem:DDobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Advanced Twoja opowieść przypomina mi piekna basń rosyjską ogladaną w dzieciństwie w czasie bozonarodzeniowym.Treści prawie nie pamietam ale był las,snieg,Stary i Nowy Rok.Czekam na dalszy ciąg Twojej bajki.Całusy dla wszystkich.Jutro juz weekend🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 ten kwiatek to dla Advanced. Wybaczcie wszystkie inne panie z topiku, ale dzisiaj to jej się głęboko pokłonię. Za tę piękną bajkę (chociać to dopiero początek), za to, że się nią z nami podzieliła. Dziękuję Advanced 🌻 Czytam tę opowieść z zapartym tchem i nadziwić się nie mogę, ile ukrytych talentów drzemie w domowych zaciszach. Ja też kiedyś słuchałam bajek, ale tylko czytanych, bo nikt z moich dorosłych bliskich nie umiał ich opowiadać. Później bajki czytałam, ale też i opowiadałam swoim dzieciom. Jedna z nich stała się naszą ulubioną, szczególnie syn ją polubił. To polska baśń o żywej wodzie. Stało się tak, że kiedy książka z baśniami zaginęła w kolejnej przeprowadzce, zmuszona byłam opowiadać ją synkowi z pamięci. Pamięć szwankowała, szczegóły gdzieś się zapodziewały w zakamarkach pamięci, więc bajka obrastała w nowe szczegóły i nawet nowe fakty. Z czasem syn także zaczął dopowiadałć, tak od siebie, czasami obydwoje opowiadaliśmy \"anty-bajkę\" (ale to już wtedy, kiedy był dużo starszy), czasami robiliśmy maleńkie inscenizacje. Syn jest już dorosłym młodym człowiekiem (25 lat), ale czasami, kiedy wpada w odwiedziny na Kurpie, prowokuje wspólne opowiadanie bajki o żywej wodzie. To cudowny pomost do wspomnień dla nas obojga. Moja droga Adcanced pozwolę sobie skopiować bajkę i przesłać ją mailem synowi do Warszawy. Jestem przekonana, że mu się ona spodoba. Może w rewanżu opowiemy Ci kiedyś naszą wersję baśni o żywej wodzie. PS Moja maleńka Amelia śpi sobie smacznie, za co wdzięczna jej jestem niesłychanie, bo mogłam spokojne Was, moje werandowniczki poczytać i coś do was kliknąć. Przesyłam pozdrowienia 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam śliczny list do Was, przyszła sąsiadka pożyczyć soli ((powiedzmy) i wszystko wcięło. Buu... Spróbuję znowu, ale to nie to samo, bo gdzieś uleciała literacka inwencja. Pisałayśmy sobie na werandowym topiku opowieści wigilijne, bajki, rodzinne historyjki, a może teraz czas na wiersz? Ja sama takowych nie piszę, ale kto wie, może między nami jest jakaś poetka. Zachęcam. Advanced - dziękuję. Linko - twoje serce jest przeogromne, mam wrażenie, że znajdę w nim miejsce i ja - tak bardzo teraz tego potrzebuję. Przesyłam uśmiechy! 🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Szymonko, Moje Kochane utalentowane bywalczynie Werandy, nie piszę poezji, choć literatura nie jest mi obcą z racji zainteresowań i zawodu niegdyś wykonywanego (nauczycielka języka polskiego w liceum warszawskim i nie tylko) Ale poezję kocham i wciąż czytuję. Chwaliłam się już tym kiedyś na innym topiku. Nawet wpisywałam tam wtedy wiersze, promując ciocię Marię - naszą rodzinną poetkę. Teraz przesyłam wam wiersz , który napisała moja wspomniana wycześniej ciocia - poetka, Maria Ostrowska-Wrede 🌻, pani \"grubo\" po pięćdziesiątce, bo licząca sobie lat 80. Wiersz \"Piję kawę\" napisała w 2002 roku i umieściła go w tomiku \"Po stromych ścieżkach\". Dodam, że tomik zredagowała sama a ja wydałam go własnym nakładem w ilości egzemplarzy sztuk - 20. \"Zmierzch się rozlał dookoła, Przemknął się ciemnymi drzwiami. Ogarniając całą przestrzeń, Niebieskimi wszedł oknami. Piję kawę pełną zmierzchu, Swoje życie z kawą mieszam. Myśl wysyłam na kraj świata I zasłonę na niej wieszam. Jestem jakby nieobecna. Oczy ciemność zamykają, Korci aby powspominać. Duchy dawne się skradają. Pamięć często płata figle, Gdzieś w mej duszy skrzypce łkają, Nie wiem skąd się one wzięły, Co naprawdę wspominają. Czy to Jama Michalika, Czy kawiarnia Na Zaułku. Ta melodia chodzi za mną I powtarza refren w kółko. Albo taka drobna sprawa, Kupno starej bransoetki. I ta broszka gdzieś zgubiona, Która miała kształt rozetki. Coś już było, coś minęło, Łyk cierpienia, łyk radości. Dylematy, konwenanse, Czasem szczypta szczęśliwości. Kiedyś miałam taki zamiar, Żeby wszystko to porzucić, Obejść cały świat wokoło, Ale w końcu tutaj wrócić. Z kawą spijam gorycz życia I radości trzy łyżeczki, No i szczęścia trzy kropelki Z małej mej filiżaneczki. Teraz piję tylko lurę, Bo zbyt czarna sercu szkodzi. Pusta już jest filiżanka. W głowie też się nic nie rodzi. Jeśli pozwolicie, to (za przyzwoleniem cioci Marii) będę co jakiś czas wpisywać jej wiersze. Kto wie, może je polubicie, jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yolanda
Witajcie miłe Panie. Piękne miejsce, ciepłe, przyjazne....szukałam takiego. Cieszę sie ze znalazłam bo to chyba jest to. Jestem dojrzałą kobietą bardzo młodą duchem. Brakuje mi przyjaciółek z którymi mogłabym pogadać tak zwyczajnie, o codziennych sprawach o radościach i smuteczkach - o zyciu. Jeszcze nie przeczytałam calego wątku i nie znam wszystkich, nie znam tez technicznych opcji forum na kafeterii - musze pomału wdrozyć się do nowego. Przeczytałam o wierszach które piszecie, widzę tu wasze opowiadania...super. Ja z kolei prowadze stronę www i na niej mam tez podstrone z moimi ulubionymi wierszami - przy okazji wkleję adres. Teraz wszystkich pozdrawiam ciepło i uciekam do innych zajęć ale będe tu wracać jesli pozwolicie. Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️,jak póżno dzisiaj,jak póżno i jeszcze w wisielczym humorze. Witaj nowiutka Jolando🌻,hm,miło,miło poznać,zapraszamy i czekamy na Twoje opowieści. Aurinko🌻jak dobrze,że weszłas,uspokoiłaś serce. Advanced🌻,nie było dalszego ciągu dzisiaj.........nie było radości. Szymonko🌻chyba musimy porozmawiać poważnie,może na osobności?Mój meil myslinka @o2.pl ,w moim sercu od początku masz miejsce,nie mam problemu z kochaniem ludzi,raczej z odkochiwaniem się :D A teraz powiem skąd humor mój wisielczy. Okradziono moją córkę,złodziej wyjął porfel,było tam tylko ok. 50 zł,ale także niestety bilet trzymiesięczny,karta bankowa,dowód osobisty,legitymacja sudencka itd.A tyle razy prosiłam,aby te wszystkie dokumenty nosiła oddzielnie.Mogło to się stać na uczelni lub w pobliżu,ale nadzieja na odnalezienie jest bardzo niewielka no i bieda,bo wszystko trzeba będzie wyrabiać na nowo. Jestem więc smutna i ponura. Chyba zaszyję się w łóżku z książką,tym razem bez kota:D Dobranoc,kochane 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WAS DROGIE PANIE! Juz jestem na WERANDZIE!!!!!!Co za radosc!!!! Jestem zachwycona Waszymi wpisami.Dziekuje!! Jeszcze raz w spokoju je poczytam.... Dedykuje Wszystkim wiersz pt.\"Do sosny polskiej\" Jana Pawla II. Gdzie winnice,gdzie wonne pomarancze rosna, ty,domowy moj prostaku,zakopianska sosno, od matki i siostr oderwana rodu, stoisz ,sieroto,posrod cudzego ogrodu. Jakze tu milym jestes gosciem memu oku, bo wiem,oboje doswiadczamy jednego wyroku: i mnie takze przyniosla pielgrzymka daleka, i mnie w cudzej ziemi czas zycia ucieka. Czemus,choc cie starania czule otoczyly, nie rozwinela wzrostu,utracila sily? Masz tu wczesniej i slonce i rosy wiosniane, a przeciez galazki twe bledna poschylane! Wiedniesz,usychasz wsrod kwietnej plaszczyzny, nie ma dla ciebie zycia,bo nie ma ojczyzny, drzewo wierne! Drzewo wierne....nie zniesiesz wygnania,tesknoty, jeszcze troche jesiennej i zimowej sloty, a padniesz martwa!Obca ziemia cie pogrzebie, drzewo moje!Czy bede szczesliwszy od ciebie? PS Sosne przywieziono z Polski i zasadzono w Ogrodach Watykanskich. Przesadzona z ziemi polskiej do wloskiej zaczela usychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 na przywitanie 🌻 Vigo, moja kochana, dzięki ci za ten wiersz czarowny. Czytam czasami poezje, ale ten przeoczyłam nieopatrznie. Teraz, kiedy go wkleiłam do swojego dziennika, będę czytywać go i obcować z nim częściej. Ten wiersz o sośnie, a tak naprawdę o tęsknocie rozumiem doskonale. Tak złożyło się w moim życiu, że wiele lat mieszkałam zagranicą. Miałam 27 lat, kiedy mąż pierwszy raz wywiózł mnie z Polski, i to za ocean. Chociaż Nowy Jork w 1979 roku, w dodatku po siermiężnej Polsce, wydawał mi się Edenem (przynajmniej na początku) - to cierpiałam z tęsknoty jak pokutnik. Oprócz stosownego bagażu niezbędnego na czteroletni pobyt, zabrałam kilka, dosłownie kilka ulubionych książek. Jedną z nich wzięłam tak na przekór, bez przekonania bo nie była to wtedy lektura trafiająca do mnie. \"Pan Tadeusz\" - pana Mickiewicza. Wyobraźcie sobie, miłe panie, że właśnie ta wierszowana księga stała się moją nieodłączną towarzyszką. Kiedy tęsknota za krajem cisnęła mnie do nowojorskiego bruku, kiedy wokoło wciąż nie było polskich sosen, - dowolnie wybrany fragment z epopei - łagodził ból. Bo tęskniłam aż do bólu serca. Ale zauważyłam, że nie jest to przypadłością wszystkich podróżujących i emigrujących. Mój mąż na przykład, czuł się na obczyźnie jak ryba w wodzie i kiedy minął nasz czas pobytu, nie miał ochoty wracać (pomijam wszelkie wtedy zawirowania polityczne). Zaraz na początku pobytu w usa, poznaliśmy dwóch braci Polaków, którzy od czasów wojny, a więc prawie od zawsze mieszkali w Katonah (stan New Jersy). Jeden z nich, później nasz bliski przyjaciel, tęsknił jak ja. Wraz z żoną Polką prowadził typowo polski dom, jego dzieci znały polski, chociaż coraz słabiej, odwiedzały często stary kraj. Wszystkie święta, uroczystości - wszystko na polską modłę. Tabuny Polaków przechwytywanych gdzie się da, przewijało się przez jego dom. Drugi brat, ożenił się z Amerykanką, nie odwiedzał Polski, nie chciał już mówić po polsku i w usa czuł się doskonale, chociaż gorzej był ustawiony w życu, niż jego starszy brat. No więc różnie z tą tęsknotą bywa. Ale ja cieszę się, że ludzie z tej tęsknoty schną czasami. Dzięki temu mamy najpiękniejsze wersy, najpiękniejsze obrazy (Chełmoński) i najpiękniejszą muzykę. Ja, dzięki tej tęsknocie piszę dziennik, który zaczęłam właśnie w Nowym Jorku. To już 25 lat i wiele wiele grubych zeszytów. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Tęsknię za wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kochane🌻 Wreszcie usiadłam i spróbuję coś napisać.Nie za dobrze się czuję po wczorajszych emocjach portfelowych,bolała mnie głowa w nocy i dzisiaj jestem trochę półprzytomna. Ucieszyłam się rano w dalszego ciągu Advanced🌻.Już dawno zauważyłam,że potrafi ona stopniować napięcie,aż człowieka skręca z ciekawości.Moja pisarka kochana:D:D Znalazła się Vigunia🌻,strasznie zajęta,ale jesteś!!! Aurinko🌻nikt tak czule nie pisze o życiu jak Ty. Zadziwjające,że Pan Tadeusz ciągle się sprawdza na emigracji ale nie tylko.Z przyjemnością i pewnym rozsmakowaniem przeczytałam go po 30- stce,potem po 40 -tce,kilka razy oglądałam film w reżyserii Wajdy.... Moja córka oceniła go jako beznadziejny!? a mnie się podobało.Do Pana Tadeusza trzeba jednak dorosnąć,dojrzeć! co nieco! Czekamy na Yolandę,Szymonkę i naszą młodzież:D,prawda,dziewczyny? Pozdrawiam serdecznie👄 Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aurinko! Pozdrawiam wszystkie Panie,ktore podazaja na WERANDE! Kochana,masz sluszna racje z ta tesknota.Wiesz najlepiej,bo ja zaliczylas.... Emigracja nie jest dla nikogo latwym zyciem. Czy to emigracja polityczna,czy ekonomiczna,zawsze nosi w sobie znamiona \"wygnania \"i tesknoty.Jest przeciez wyrwaniem z ojczystej ziemi i jest jak drzewo pozbawione zyciodajnych sokow.Z czasem ono usycha..... Kiedy bylam mloda i \"piekna\" mieszkalam tutaj przez wiele lat.Ponownie jestem tutaj--na wlasne zyczenie.Spisuje sie dzielnie.Niestety, w okolicach SWIAT smutnieje,tesknie i wzruszam sie do lez. Wspominajac ten ROK,nie moge nie wspomniec o PAPIEZU.Bylam juz tu....i cierpialam. Szczegolna wdziecznosc okazali OJCU SWIETEMU Polacy w Chicago. NIGDY NIE ZAPOMNE TEGO DNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ponad 10 tys.osob uczestniczylo w Bialym Marszu.8.IV.2005 w dzien pogrzebu PAPIEZA przeszedl on najdluzsza ulica/Milwaukee/z kosciola Sw.Trojcy do Bazyliki Sw.Jacka. Czulo sie obecnosc Jana Pawla II.Polonia chicagowska zachowala sie jak zgodna rodzina na pogrzebie kochanego ojca. W tym MARSZU wzieli udzial ksieza z Wisconsin i Detroit oraz harcerze ZHP w Chicago. Wzruszajacy moment___grupa 500 motocykli ozdobionych bialo-czerwonymi flagami utwirzyla cos w rodzaju zalobnego konduktu,ktory przejechal ulicami Chicago.Harlejowscy zlozyli kwiaty pod pomnikiem PAPIEZA.W ten sposob wyrazili swoj bol i smutek. Na calej trasie przejazdu motocyklowej parady,harlejowcow pozdrawialy tlumy ludzi.Wielu z nich dolaczylo do konwoju,powiekszajac tym samym kawalkade. Ludzie stojacy na trasie przejazdu dawali im wiazanki kwiatow i znicze,aby zlozyc je w ich imieniu. PS.Ten dzien powrocil do mnie dzisiaj.Tym wspomnieniem skladam hold mojemu najwiekszemu autorytetowi PAPIEZOWI. Przepraszam za moje zbyt osobiste przezycia.Zwlaszcza dzisiaj chcialam sie z Wami podzielic.Dziekuje.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEPRASZAM!!!!NIE ZAUWAZYLAM ADVANCED i LINKI 58. Lineczko,Ty jedyna wiesz,dlaczego jestem taka nostalgiczna!! Napisze do Ciebie liscik.W tej chwili jest tu duze zamieszanie. Caluski dla Was!!!!! Pozdrowiam WSZYSTKIE PANIE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×