ona nie chce od dluzszego czasu

Ciezko to okreslic. Podalam powody dla ktorych trace ochote na seks, dwa z nich sa do przeskoczenia, ale jak przeskoczyc fakt ze mezczyzna, ktory jest bardzo dobrym czlowiekiem, jestesmy dopasowani pod wieloma wzgledami- fizycznie juz nie podnieca tak jak kiedys? Jaka jest na to recepta? Co ja moge zrobic zeby to zmienic?

Pisze to po to by autorowi topicu naswietlic jedna z mozliwych przyczyn jakie sa powodem jej braku chceci. Nie koniecznie musza byc takie ale moga.

ja mam ten sam problem.jestem z moim facetem juz od 7 lat.Od jakis 3 lat nie mam zupelnie ochoty na seks.Co ja mam zrobic?A wiem ze gdyby byl ktos inny to na pewno ochota by wrocila.

dziwnie piszesz ------- ,kiedys podniecał teraz nie?a moze twoje libido zmalało,czy on sie tak drastycznie zmienil fizycznie?

moja zona tez nagle straciła chec na seks!na poczatku walczylem z nia!ale teraz znalazlem sobie babke ktora dmucham na boku!i jest ok!kazdemu to polecam!

Nie wiem jakby bylo gdyby byl ktos inny, bo ja po prostu nie mysle o kims innym! Wszystko jest w jak najlepszym porzadku wlasnie poza strefa seksu! I wiem ze ona jest wazna, ze pewne problemy nie zrodzilyby sie, gdyby w lozku bylo ok. Ale jak zrobic zeby bylo dobrze? 3 lata to nie 20 zeby miec takie problemy, ale one sa i mimo moich usilnych checi na prawde nie wiem co robic! Glupie pytanie- czy jest cos co moge zrobic zeby moj partner podniecal mnie fizycznie, rozmawialismy na temat pozycji, tego czego nam brakuje w lozku i w ten sposob wiemy czego chcemy, ale na litosc boska wzrokowa ekscytacja tez jest wazna, a u mnie tego nie ma!

Cieply...nie drastycznie ale zmienil sie...przestal dbac o siebie tak jak kiedys..dodatkowo widze ze od dlugiego czasu nie stara sie juz o mnie zbytnio (mieszkamy razem) to tez troche boli..ech nie wiem juz...

a mówią ze faceci to wzrokowcy! ruchajcie sie pociemku!

taa po ciemku...chociaz mi humor poprawiasz

a ty go podniecasz.on chce współżyć?

Aureliana tak i z tego co widze bardzo..

no to problem, jak go odtracasz to różnie się to może zakończyć

o matko :-D jestem cytowana jak filozofowie :-D Mile sobie próżność połechtałam :-D zimne suczysko - czemu do nas nie przychodzisz już ?? :-(

Miałam to samo, przy tabletkach antykoncepcyjnych, koszmar libido= 0 odstawiłam bo nie mogło byc juz tak dalej, teraz wracam do seksu ze zdwojoną ochotą.

Wiem ze moze to sie roznie skonczyc, mowilam mu o tym ze nasz "apetyt" seksualny rozni sie znacznie, ze wiem o tym iz cierpi z tego powodu, myslalam w pewnym momencie juz o najgorszym- rozstaniu...ale on nie chce o tym slyszec. Z drugiej strony tak bardzo chce to naprawic zeby na prawde wszystko gralo i nie wiem jak.

Nie biore tabletek

ruchnie inną i bedziesz miala za swoje!

a ty go wogole kochasz?

Co za pytanie! Gdybym nie kochala, tobym nie chciala naprawic tego co nie gra!

no to jak moze nie pociagac kochany facet

primityv zgadzam sie

Nie wiem! Ale wiem jedno, zalezy mi na tym zwiazku i chce ten problem rozwiazac!

podpowiedz jak?

Chyba zaczne "odswiezac" ten zwiazek, nie mam jeszcze konkretnego pomyslu ale innej rady nie widze. Zmienie jakies swoje postepowanie, moze uda mi sie zmienic tez moj sposob myslenia..to wszystko na razie w planach. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy...wiem jedno, zrobie wszystko zeby nie stracic kochanej osoby, widze ze i tak mimo ze ten problem trwa juz troche- znosi to ze stoickim spokojem. Moze inne nastawienie "odblokuje" mnie? Autorze topicu Tobie tez radze wyrozumialosc, bo jak widzisz ta wlasnie wyrozumialosc mojego chlopaka dala mi duzo do myslenia i pomysl podobnie jak ja ze moze warto "odswiezyc" zwiazek. Ja wiem jaka jest przyczyna problemu, Ty musisz sie dowiedziec i zaczac dzialac...

to trzymam kciuki!i zazdroszcze trochę;)faceta:P

Ja tylko pytam--> dzieki, wlasnie dlatego ze warto to dla niego zrobic sprobuje cos zmienic. Pozdrawiam i zycze sobie i ktostakiemu powodzenia!

postanowiłam ze przestane dawac dupy listonoszowi, starczy juz,teraz niech mój chlopak porucha

o ty suko!