mam ochote na romans.............

taka sobie29, dobrze myślisz, jestem mężczyzną...

wiedziałam ze jestes mężczyzna,czułam to podświadomie.... Pozdrawiam.... P.s Jak tam twoje marzenia???

wiek nie jest wazny

topik umarł - co się z wami stało korespondentki :( - no i ze mna też - co?????

Znajdz sobie kochanka w realu, tutaj tylko tracisz czas

mam wrażnie że to nie było miejsce do szukania kochanki ani kochanka... - gdzie jesteście te co to rozumiecie????????

oto ta co to rozumie ;)

życie nauczyło mnie jednego nigdy nie mów nigdy no i się chyba zakochalem w przyjaciólce/kochance. uwielbiam do niej dzwonic codziennie, pisac na gg codziennie, czasami sie spotkac na namietne buziaki, tesknie za nia, eh zycie. czy sie zakochalem ?

Ja jestem obecnie po płomiennym romansie było cudownie wspólne wyjazdy poczucie ciepła...niestety kochanek mój nie umiał poprzestać na jednej kochance...ucięłam to i choć tęsknie to i tak wiem ze przecież jeszcze tylu wspaniałych mężczyzn jest dookoła czyż nieprawda?;)

Prawda d)

Prawda d:)

Mamy obydwoje wielkiego stracha przed skoczenia w przepasc czy na pelny namietny sex, pragniemy siebie ale sie boimy. Boimy sie tego co bedzie po........

No własnie dlatego cieszmy się chwilą korzystajmy z mozliwosci jakie nam daje młodość i żyjmy ;)

Wiesz kazdy z nas ma rodzine tu jest problem.

Jesliś taki kochliwy to nie pakuj się w romanse... najpiękniejsze jest to kiedy balansuje się na pograniczu sexu pożądania i emocjonalnego uczucia i tre=zeba mieć wiele w sobie siły aby w danym momencie móc z tej drogi zejść bez szfanku ja mam na to swoją teorię i ona jest niezawodna ;)

Jaka masz teorie ? Moze pogadamy na GG ?

podaj nr odpowiem ;)

5622230

juz chyba rozumiem jak giną tu wątki poszczególne zreszta nic dziwnego skoro taki temat - mallami, pi-anka, ifek,wjo - gdzie jesteeeeeeście?

Ne tak szybko bywalec jesli pociągniemy to razem to super :)

wiesz diabelnico - do tamtych zdążyłem sie przyzwyczaić - łatwo sie przywiazuję, a ty jesteś od 12 strony i nie zdążyłem no a przy tym miałem obawę, ze zaraz znikniesz za tym numerem gadu gadu joggera. Nie nawykłem też do innych mężczyzn na forum - ale rozumiem, że taki jest porządek natury....

hej, a Ty bywalcu...? nie szukasz romansu...? nie bardzo jestem w temacie... :-)

i tak i nie to nie takie proste - czytałaś co było wcześniej?

tak, czytam.... i już wiem.... no cóż....to było piękne - ale potem bardzo boli.....znam to uczucie...

boli boli

tak szczerze...interesuje mnie męski punkt widzenia ;-) wiem każdy facet jest inny... ale mimo tego...

wiesz - meski punkt widzenia dotyczy tak wielu rzeczy - jesli sprecyzujesz w czym rzecz to postaram sie odpowiedzieć o moim punkcie widzenia - nie wiem bowiem czy on jest taki jak wszystkich innych mężczyzn - podejrzewam, że nie...

bywalcu... trudno to okreslić, psychika...czy facet jest zdolny do taaak silnego uczucia, jak odbiera tą drugą....? fuckt możemy dywagować... przecież każdy jest inny.... wiem, nie można generalizować.... choć czasami wydaje mi się, że w jednym mężczyźni są zgodni...zawsze zostają z żonami, często boją się bardziej niż kobiety...

ja byłem - dużo zaryzykowałem - myślałem, że zmienie swoje życie i byłem w tym szczery. Ale w zwiazku który ma jusz troche lat jest siła, która powoduje, że w dramatycznych okolicznościach okazuje sie, że nie można wszystkiego zostawić i rzucić sie w cos nowego. Nie wiem jak to wyjaśnić. Wraca się ale juz nigdy nie jest tak jak było. Dowód to wypowiedzi na tym topiku i potrzeba... i pragnienie... i lęk... żeby ten kolejny raz juz był bez ran, ale jednak żeby był

emocje druzgoczą ortografię sorry