Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samuelka

Wczoraj moje maleństwo nie słyszało...Nasza służba zdrowia

Polecane posty

Gość Samuelka

To co wczoraj przeżyłam to moje.Istny koszmar i nie przespana noc...Pojechałam na kontrolę słuchu - ponieważ małemu nie wyszło badanie przesiewowe w szpitalu tuż po urodzeniu.Wykonywała je lekarka - na każdym uszku po trzykroć wyszła kontrola.Wiem że on słyszy ale pomimo tego po głowie kołatały mi tysiące myśli..Po raz drugi badanie nie wyszło.Raniutko pojechałam z małym do PORADNI AUDIOLOGICZNEJ - badanie zrobiła techniczka - trzykrotnie na każdym uszku wyszło ok.Nie zabić naszej służby zdrowia!!!!!?????Stawiając diagnozę skazują nas mamy na katorgii - kiedy to się zmieni?????????I pewnie tysiące innych ludzi też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oljowjej
moze dlatego ze lekarze guzik sie znaja na takich badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samuelka
Może, badanie było wykonywane tym samym aparatem.A mały spał równie twardo wczoraj jak i dzisiaj.I jak tu iść do lekarza...się leczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oljowjej
wiesz...jestem pielegniarka i znam mnostwo wspanialych lekarzy ale niestety znam tez takich ktorym bym wlasnej paprotki pod opieke nie oddala i smutne to jest.Ale poki bedzie tak ze ja pytam studentow przychodzacych na praktyki-czemu wybraliscie taki zawod-a oni w 90% odpowiadaja ze dla kasy albo prestizu to lepiej nie bedzie niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samuelka
Tak znam ten zawód od podszewki...Tez pracowałam w zawodzie i znam też niestety tą drugą stronę.Nie jedna pielęgniarka wie i potrfai więcej zrobić dobrego dla chorego niz lekarz.Szkoda że tak mało są doceniane..i tak mało zarabiają :( Ale i tak pomimo wszystko wydaje mi się że padiatrą zostaje się a przynajmniej powinno się zostać z powołania...a tu proszę..można więcej zaszkodzić niż pomóc ...Pozdrawiam służbę zdrowia na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podobnie. U mojego synka dwukrotnie wyszło źle na jedno uszko, W instytucie powtórzyłam mu badanie jak miał 18 dni i wyszło całkowicie prawidłowe. A bład polegał na tym , że w jednym uszku zalegały mu wody płodowe jak robiono badanie przesiewowe. Znam to uczucie, wszystko się przewija: strach, żal i pytanie co dalej. Położna mówiła mi, żet takie przypadki nie należa do rzadkości, ale cieszmy się, że to był tylko błąd. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My właśnie przeżywamy ten koszmar. Nasz maluch urodził się 9 kwietnia i negatywnie przeszedł badanie słuchu. Nie wiemy co o tym myśleć, strasznie się zmartwiliśmy. Mamy ogormną nadzieję, że badanie jest fałszywie negatywne. Zwłaszcza że maluch miał to badanie robione w 1 dobie życia a powinno byc najwczesniej w drugiej lub w momencie wyjścia ze szpitala.Wczesniej dzidzius moze miec uszka zatkane mazią porodową. Lekarzom sie jak widac spieszyło przed świętami i zrobili badanie za szybko. W domu testujemy malucha. Stukamy łyżeczką w kubek i mały natychmiast wyrzuca rączki odruchowo w górę. Kilka razy sprawdzalismy. Mąż podczas leżenia włączył dzwonek w telefonie, maluszek od razu się krzywi, marszczy oczka. Wydaje nam się, że słyszy bo reaguje na dzwięki. Teraz musimy się umówic na kontrolę ale to czekanie to koszmar. Piszcie dziewczyny, czy te mialyscie takie przypadki, takich negatywnych wyników a potem okazało się, że wszystko jest ok. Pocieszcie trochę, bo zwariujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa -81
Już jestesmy po badaniu. Wszystko OK Miesiac wyjęty z życiorysu, ale na szczęscie z happy endem. Wszystkie Mamy- negatywwny wynik badania sluchu to nie wyrok , nie martwcie sie na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek po urodzeniu mial podejrzenie wady sluchu, wykryto to w szpitalu, ale pocieszali ze moga to byc wody plodowe zalegajace w uszku. Takze wiadomo myslalam o tym az do dnia badania, nerwy straszne i tak m-c czasu, poszlismy na badania i okazalo sie ze jest ok, tak wiec lekarka powiedziala ze poprzednio musial iec zanieczyszczone uszko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia6oo6oo
Witajcie , ja mam też straszne doswiagczenia związane z lekarzem rodzinnym . Gdy była na wizycie kontrolnej z moim wowczas trzymiesięcznym synkiem lekarka stwierdzila , ze mały ma przepuklinę pachwinową i , że na pewno będzie potrzebna operacja , bo to jedyna metoda leczenia . Kilka dni pozniej miałam się udać do chirurga dziecięcego . Nie muszę chyba dodawac , że te kilka dni były pełne udreki . Nie wyobrażałam sobie żeby moj malutki mial mieć operacje . Chirurg stwierdził natomiast , że nie ma zadnej przepukliny tylko zwykły wodniak , ktory sam się wchłonie . Ulzyło mi niesamowicie , ale swoje musialam wycierpiec . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivattt
pamiętaj, jeżeli coś jest od wszystkiego to jest do kitu, także lekarz, który ma się znać na wszystkim też jest do kitu, przez to mamy specjalistów, którzy są przeszkoleni w konkretnej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×