Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedoszła mama

co robić?

Polecane posty

Gość olioli
bez przesady, moze potrzeba mu wlasnie takiego kopniaka. jak zobaczy swoje wlasne dziecko z krwi i kosci, wezmie na rece od razu zmieknie i zmieni zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
nie chodziło mi o to ze facet chce wolnosci w dosłownym znaczeniu, zle mnie zrozumiałas/es. Chodzi o to ze twój facet nie dojrzał do roli ojca, jest mu dobrze tak jak jest teraz. Nie chce tego zmieniac. Potzrebujecie rozmowy. Moze wyjasni ci ze chce jeszcze poczekac, pouzywac zycia razem z tobą a nie babrac sie w brudnych pieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
On wiedział że chcę mieć dzieci - jeżeli miał inne plany mógł mnie o tym poinformować. Wtedy oboje mielibyśmy wybor czy chcemy tworzyć razem rodzinę czy nie. Tym bardziej że to jemu zawsze zależało bardziej to on łagodził wszelkie konflikty- a teraz mówi chcesz się wyprowadzić to się wyprowadź. Czy możliwe że to koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
a aranzowanie wpadki to najgłupszy pomysł o jaki słyszałam jak zyje. Wszystko bys popsuła. pomysl- jezeli on nie chce......chce jeszcze poczekac.....nie bedzie czuł sie dobrze w roli ojca na dzien dziesiejszy- a ty mu zrobisz cos takiego- bedziesz prawdziwą swinią która nie liczy sie ze zdaniem włąsnego męża i dba tylko o własną dupe. tego akurat nie kieruje do ciebie tylko do tej osoby która wpadła w ogóle na tak głupi pomysł zeby ci go podsuwac. Do macierzynstwa trzeba dojrzec i czuc to w pełni a nie eksperymentowac.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Porozmawiaj z nim i daj mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż to dupek
sorry, że tak dosadnie, ale to prawda. Po cholere się żenił skoro znał twoje zdanie na temat dzieci i jeszcze potwierdzał, że NIEBAWEM. Ja bym mu wygarnęła i przypomniała jego własne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
jezeli bedzie stawiał na swoim a ty tak bardzo chcesz miec dziecko- to rzeczywiscie- to juz koniec. Pomysl- jezeli ci powie ze nie chce rzeczywiscie- ze zmieniło mu sie a ty stwierdzisz ze jednak dasz mu szanse i bedziesz czekac....bedziesz sie zadreczac kiedyzmieni zdanie i czy w ogóle zmieni? chcesz zyc jak na gwozdziach? Najpierw z nim pogadaj a później sie zadreczaj. Moze akurat pójdzie po twojej mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż to dupek
jeśli zmienił zdanie i nie bedzie chciał dzieci to powód do unieważnienia małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Ile dać mu czasu ? Ile jeszcze czekać? Egoistką nie jestem - jeżeli nie jest dojrzały do ojcostwa mógł mi powiedzieć. Pod każdym względem to najlepszy okres właśnie teraz - nawet w pracy wszystko uklada się rewelacyjnie, dom mamy, pieniądze też, odpowiedni wiek. A co potem jeśli się okaże że mam problemy z zajściem w ciążę ( tym bardziej że to problem co raz częstszy) co powiem - trudno widocznie tak mialo być. Lata niestety lecą i za cholerę nie chcą poczekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż to.......
no właśnie, lata lecą...powiedziałaś mu o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż to.......
zapytaj go ile czasu potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Właśnie to mnie najbardziej wścieka że on nie chce konkretnie powiedzieć kiedy albo nawet podać przybliżonego terminu. Już nie chce na ten temat ze mną rozmawiać. Ja mu tłumaczę i nic. Momentami mam tak dość że najchętniej czymś bym w niego rzuciła rzeby się opamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss center
elissssssssa- jakaś naiwna jesteś, soorrryy...przede wszystkim to że wpadka byłaby zaaranżowana nie musi wyjść na jaw, prawda? a przecież właściwie przy każdej metodzie antykoncepcji istnieje możliwość zajścia w ciąże- i co wtedy? może by ją rzucił, co? Poza tym wiele kobiet stosuje taką "metodę" i bardzo wielu mężczyzn póki dziecka nie ma wcale nie wie jak bardzo będzie je kochało... no ale skoro niedoszła mama odrzuca ten pomysł to trudno...tylko przecież jeśli jemu do dzieci nie spieszy się, to możesz nigdy nie doczekać się na entuzjazm z jego strony- czy tylko ze względu na Twoje prośby powie "ok, niech będzie dziecko teraz" będziesz uważała, że to jest wspólna decyzja i że on tego naprawdę chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
moje zdanie jest takie- jezeli bedziecie miec dziecko to tylko wtedy jezeli oboje bedziecie to czuc! Co to za frajda jezeli zajdziesz w ciąże bo on sie np zgodzi i przemysli to a podswiadomie bedziesz sie zadreczac ze zrobił to pewnie zebys czuła sie spokojna? oboje musicie tego chciec a nie tylko jednostronnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nic na siłę do cholery!!!! tak nie moze byc, to za poważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_mamuśka
dajcie sobie rok czasu, jak on zdania nie zmieni wtedy zastanów się poważnie nad sensem tego małżeństwa...pozdrawiam--trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w baaardzo podobnej sytuacji :-( małżeństwem byliśmy 7 lat,najpierw mówił tak samo jak Twój \"jeszcze nie czas\" \"jesteśmy za młodzi\"itd po 4 latach trwania małz. ja zaczęłam naciskać ,wtedy \"wymyślił \"budowę domu aby to zrobić pracowaliśmy oboje,fakt,odkładaliśmy każdą złotóweczkę,każdy grosik..........nie będę dalej opisywać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak to się skończyło????? jestem po rozwodzie ,mam cudownego synka z mężczyzną z którym świetnie się rozumię,dogaduję i wzajemnie się szanujemy i kochamy też odchodziłam od męża jak kazałam mu wybierać i to na sprawie rozwodowej było niby najważniejszym argumentem aby mnie obwinić o rozpad tego małzeństwa,jednak mu nie wyszło ,bo ja zażyczyłam sobie badań na płodność...............tak więc................a poznałam go w liceum.............myślę że kiedy może byśmy ze sobą szczerze rozmawiali byłoby inaczej,ale on nigdy nie chciał rozmawiać,chciał aby liczyć się tylko z jego zdaniem........ 😡 Tobie więc radzę porozmawiaj z mężem ,jak nie będzie chciał to znaczy że ma coś do ukrycia,a wtedy takie małżenstwo nie ma sensu 😭 sorki że aż tyyyle 💤 napisałam ,ale ..............teraz dopiero wiem co to jest SZCZĘŚCIE ❤️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss center
czy JEŚLI tylko ze względu na Twoje prośby powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinien byc swiadomy ile masz lat .Nastrasz go ze pierwsze dziecko powinno byc przed 30-dziestka bo potem roznie bywa . A majac 27 lat + okres czekania na decyzje meza + 9 miesiecy ciąży wypadnie blisko 30 lat . On musi to wszystko wiedziec . A jesli zakladacie ze za pierwszym razem sie uda to tez mozecie sie oszukac .Czesto po kilka miesiecy trwaja starania o dziecko . Jesli jest rozsadny to zrozumie i okresli ci mniej wiecej termin staran o dziecko .Jesli nie ..powiem brzydko ..ze nie dorosl w ogole do roli męża i ojca . Moze wtedy wizyta w poradni pomoze ..zeby go ktos fachowo uswiadomil !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nielatwo masz sytuacje
ale bron Boze, z premedytacja wpadka...nie mozna kogos zmusic do tak wielkiej odpowiedzialnosci, a co bedzie jak Wam sie nie uda i kazdy pojdzie w swoja droge, bedziesz kazac mu placic na dziecko ktore podstepnie zmajstrowalas? Rozumiem ze zegar biologiczny bije i ze chcesz byc matka...(27 lat to naprawde niewiele, do 30 masz bez obawy czas) Jezeli kochasz meza to pozwol mu dorosnac do tej decyzji, dzieci to obowiazek, a on moze chce jeszcze byc tylko z Toba... Co do mowienia mu, albo dziecko albo rozwod...hmm, tez nie fair...nie mowie ze on byl w stosunku do Ciebie fair kiedy mowil niebawem...a moze Ty poprostu to niebawem przyjelas jak niedlugo i zgodzilas sie na taki uklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Giovinetta jezeli
nie dorosl to co z tego ze ktos mu to uswiadomi, ma 27, nie ma regul kiedy czlowiek dorasta do takich decyzji, zaden lekarz nie bedzie go "namawial" na zostanie na sile ojcem... Moim zdaniem musza ze soba powaznie porozmawiac, a pozniej oboje zdecydowac co dalej i niech kazdy sie tego trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss center
wiecie co....to jest jakaś paranoja: "bedziesz kazac mu placic na dziecko ktore podstepnie zmajstrowalas?" skoro facet uprawia z nią seks, jest jej mężem i wie że ona pragnie dziecka...to ja w tym podstępu nie widzę to może niech przestaną uprawiać seks skoro on się tak ciąży boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktak
no właśnie a jak się zabezpieczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do miss center ja
nie mowie ze on postepuje fair w stosunku do niej, ale wybacz, stawiam sie na jego miejscu, choc nawet nie musze, bylam w takiej sytuacji ze maz mnie namawial a ja nie bylam gotowa...poprostu nie widzialam sie jeszcze w roli matki i z ta duza odpowiedzialnoscia...i gdyby maz mi wywinal numer (nie podjelabym sie aborcji) to mialabym do niego zal ze nie uszanowam mojej decyzji...i co, pierwsze dziecko mialam w wieku 32 lat bez zadnych komplikacji... I jeszcze jedno gdyby wtedy maz postawil mi ultimatum, nie przyspieszylo by to mojej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do miss center ja
...maz uprawia z nia seks, bo seks jest fajny, tylko nie mow ze Ty z mezem lub chlopakiem uprawiasz seks dla potomstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss center
nie uprawiam seksu "dla potomstwa" ale zajście w ciąże nie byłoby ani dla mnie ani dla mojego faceta problemem. Po prostu biorę za to, że seks uprawiam odpowiedzialność;) zresztą...ja rozumiem, że niedoszła mama nie chce kombinować, wolałaby żeby to była wspólna dezycja itd. Tylko pytanie jest takie- czy woli zrezygnować dla tej "wspólnej decyzji" z małżeństwa? w takiej sytuacji wybawieniem byłaby prawdziwa wpadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do miss center ja
zrezygnowac z malzenstwa? A kto tak mowi, ona postawila mu ultimatum bo byla na 100% pewna ze on jej nie powie, to sie wyprowadz, to podchodzi bardziej pod szantaz, a taka droga niczego dobrego nie wskorasz, zreszta, jezeli chodzi o zegar biologiczny to ma jeszcze czas, jezeli chodzi o checi, to musi powaznie porozmawiac z mezem, ale to nie znaczy ze dziecko ma byc teraz bo ona tego chce... Co innego jezeli on jej powie ja nie chce miec dzieci, albo nie obchodzi mnie Twoj strach ze czym pozniej tym gorzej...wtedy faktycznie mozna brac pod uwage rozwod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż to....
niedoszła mamo---czy rozmawialas ze swoim mężem? co u Ciebie slychać od wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Z mężem rozmawiałam - jakoś nie potrafimy się na siebie gniewać. Przeprosił mnie za te słowa i spokojnie porozmawialiśmy. Sam zaproponował że o dziecko będziemy starać się za 6 miesięcy. Akurat wtedy planuje skończyć urządzanie naszego domku zupełnie. Powiedzial mi że chce także żebyśmy w tym roku pojechali na lodowieec na 2tygodnie na narty bo potem w przyszlym roku jak będę w ciąży to napewno nam się to nie uda, a poza tym będą nam potrzebne każde pieniążki bo utrzymanie dziecka kosztuje. Resztę rozmowy i o jego innych rozterkach napiszę później. Mam nadzjeję że wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to luzik fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×