Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutni mi kurcze

muszę się zastanowić nad tym czy odwołać datę slubu

Polecane posty

wiesz milosc opiera sie na byciu lojalnym wobec siebie, za zaufaniu. zadaj sobie pytanie czy mozesz mu w 100% ufac, ze nie uderzy, nie zdradzi, bo co do tego ze znow nawrzeszczy na Ciebie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
o pubie wiedziałam o dyskotece nie,ale jak było naprawde nie wiem i wiedzieć nie bede. Czy mnie zdradza?Mam nadzieje ze nie .Krzyczy często za często.Nie powiem pracuje nad tym,ale mi sie juz nie chce słuchać przeprosiń nawet publicznych.Chce spokoju ciszy i spokoju nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie
z "ja bym Ci radzila"!!! gada kobieta z sensem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
powiem wam tak kobietki.Mój narzeczony pracuje nad swoim charakterem.I udało mu sie wiele zmienic w swoim zachowaniu. Nie mniej licze gdzies tam po ciuchu ze jak sobie go odpuszcze do 20grudnia,to sie opamieta i moze pojmie ze nie ma się na mnie wydzierać. Jesli nie mam trzy tygodnie z osfojeniem sie z myslą ze jestek nie wyjd za maż,ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli krzyczal na ciebie czesciej to po co podejmowalas decyzje o slubie !!!!! jezeli pierwszy raz to spróbuj wybaczyc... kazdy moze stracic nerwy !!! jezeli nie chcesz z nim byc to mimo wszystko lepiej teraz sie zdecydowac na odejście niz po slubie !!! mamy czesto mają racje - patrza z zewnatrz, wiec moga ocenic to czego ty bedac zakochana nigdy nie zobaczysz !!! choc troszke wydaje mi sie ze ty zaborcza jestes - zreszta on tez... 15 smsów dziennie ? codziennie ? nie bylo to dla niego meczace ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno odwołaj slub!i to jak najpredzej,bo bedziesz załowała on moze a ty nie?to chyba nie w porzadku!u mnie tez tak było ukrywał przedemnaróżne rzeczy ja musiałam sie spowiadac co do minuty a jak sie przez przypadek ktos wygadal przy mnie o nim to i tak wina byla zwalana na mnie.jak o to sie jego zapytalam zastanow sie naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym Ci radziła
okej, rób co uważasz za słuszne, ale bądź w tym konsekwentna. i przemyśl tą sprawę dogłębnie, przemyśl to, co Ci mówi mama... daglezja ma rację, ci, którzy patrzą z zewnątrz więcej widzą. a to, czy on sie zmieni..... chciałabym w to wierzyć, ale zobacz, iel jest kobiet wpadających w takie pułapki, wiążą sie z chamem, tyranem, któy "pracuje" nad sobą, obiecuje poprawę, ale ta praca trwa cały czas i efektów nie widać, a wielu z nich, jak już mają kobietę zdobtyą (czyt. żonę), to przestają nad sobą "pracować", a wsyztskie efekty ich wczesnijeszej pracy idą w las. przemyśl to naprawdę mocno, bo nie ma co pakowac sie w takie małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
hehehe wyjasnie pare kwestiii. Wysyłam tyle na jego zyczenie.Chłopak konczy prace o 15stej ma wplne weekendy i sam prosił o taką dawke bo lubi wiedziec co sie u mnie dzieje i to jego jedynka rozrywka z polskiej strony.Po pracy nudzi sie tam niemiłosiernie,wiec wysyłam tyle na jego zyczenie, Opowiem wam jaki jest mój narzeczony uczciwie wymienie jego zalety -w domu wszystko robi sam,bo lubi majsterkowac,nie ma tak że karnisz lezy miesiacami,jak nie ma co robić w domu to sie nudzi. -przesyła mi 700zł miesiecznie na to bym miała ciepło miała co jesc i moga sobie gdzies tam wyjsc, bo zarabiam malutko i mam ciezko okres finansowy -jest lubiany przez rodzine i przyjaciół -nie rzuca słow na wiatr -mówi codziennie ze mnie kocha -jest boski w łozku -robi mi sniadania i sprząta mieszkanie -nigdy nieprosze o nic dwa razy wada: przeklina okrutnie... ale jest nieporównywalnie lepiej jak było:) i krzyczy szybko sie denerwuje i krzyczy okropnie krzyczy,i co gorsza przy ludziach o gówna az sie za niego wstydze.Potem przeprasza przy ludziach i obiecuje poprawe ale za jakis czas znów wrzeszczy,a ja jestem juz tym zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
dodam ze nie pije nie pali, i kupuje mi czekoladki hehehe,ale drze sie zbyt czesto co widze i bez podpowiadania mi przez mamę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama musisz sie zasatnowic, to ze ktos sie denerwuja latwo nie oznacza ze jest chamem i tyranem, ale moze oznaczac... ja i moj facet sie czesto kłócimy, tacy juz jestesmy - ja nawet bardziej wybuchowa... i tego nie zmienie nigdy, chocbym bardzo sie starała :( wiec jezeli twoj facet tez jest cholerykiem, to nie łudz sie ze sie to zmieni... ale jezeli tylko raz kzyknal na ciebie, czy nawet kilka razy w ciagu waszego zwiazkum to nie znaczy ze bedzie cie bił !!! nie wierze w zwiazki, ktore tylko patrza sobie w oczy i mowia kocham cie...na dłuzsza mete tak sie nie da... awantury oczyszczaja zwiazek - o ile sa uzasadnione i nie za czesto !!! porozmawiaj z nim!!!my tu nie pomozemy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
by znim porozmawiac musze zastanowic sie co chce mu powiedziec.spotykalismy sie przez 2lata co weekend i co weekend była kłotnia,mieszkamy razem od sierpnia przez dwa miechy codziennie była kłotnia,teraz wyjechał i kłocimy sie od czasu do czasu bo dostaje od niego jeden sms dziennie,zadzownił dwa razy po 6minut,i dwa razy w tygodniu rozmawiamy na gg przez 2godziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trzeba tak od razu !!! jak nie potraficie zyc ze soba nie kłócac sie to chyba sama wiesz juz co zrobic!!! tylko nie wiem po co byly zareczyny ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
bo go kocham.To ze sie kłocimy nie znaczy ze nie ma zalet których nie nalezało wziość pod uwage,ale okazuje sie ze nie jestem tak silna jak myslałam.Lepiej wiedziec to przed slubem niz po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam znajomych
ktorych zwiazek wyglada podobnie do twojego, ON strasznie krzyczy czasami... Ale tak naprawde bardzo ja kocha i nie wierze, zeby kiedykolwiek ja uderzyl. Tak naprawde sa swietna para. Poprostu on jest cholerykiem i nie panuje nad soba. Nawrzeszczy, nawrzeszczy a potem albo przeprasza albo obraca wszystko w zart. Ale wszyscy znajomi juz to znaja i nikogo to nie dziwi. Nawet sie z tego smiejemy. Jesli u was tez tak jest to poprostu musisz sie na to uodpornic jak go kochasz... Nikt ci tu nie poradzi bo nikt nie wie jak jest z nim naprawde.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
jestem po rozwodzie rodziców,którzy byli ze sobą 25lat. Zaufać facetowi to hmmm u mnie ciezka sprawa.Nie mniej nie sądze by mnie zdradzał.No nic.Dziś nic do niego nie napisałam,jak widać ma to gdzieś,no i git.Bedzie sobie siedział cicho to bynajmniej łatwiej bedzie mi podjać decyzje,niż jakby mi sie kajać zaczął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
w sumie tak nie wiem,czy to ja go tak wkurzam czy on tak ma nie wiem.Wiem że mnie kocha,i ze jest cholerykiem bo mam brata choleryka,ale i tak musze sie nad tym zastanowić.Wczoraj jak weszłam do domu,to byłam w takim nastroju,że mój brat choleryk jak na mnie spojrzał zaczął uciekać mi z mieszkania az sie potkną od dywan,a mama dała dyla gdzie pieprz rośnie.Krótko mówiąc sprawa jest poważna,bo raczej rodzina nigdy nie uciekała na sam mój widok.Hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
ale numer viva dodała moje zdjecie do zdjęc dziewczyn z viva club:).Cholernie miłe. Bawiłam się pierwszy raz w vivie i wogóle pierwszy raz z kolegów,który sie nawiasem mówiąc zlitował i mnie tam zabrał i odrazu mam zdjęcie "zbrodni" hehehehe.To naprawde miłe hehehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobisz jak zechcesz to w końcu Twoje życie. Zastanów się najpierw czego chcesz w życiu? A nie jest tak że boisz się zostać sama bo masz 26 lat... bo znam parę takich osób. Jeżeli nie jesteś w 100% pewna że to jest ten facet to nie wychodź z niego. Nie licz że po ślubie się zmieni! Moi rodzice też są po rozwodzie i dlatego ostrożnie podchodzę do facetów. Zaufanie to jedna z podstawowych rzeczy w związku. Po tym co napisałaś o Twoim lubym to nasuwa mi się tylko jeden wniosek taki sam jak u open ur mind. Zdradza Cię. Ale to tylko przypuszczenia. W koncu nie znam go i nie wiem jakim jest człowiekiem. Powiem Ci tylko jedno. Faceci umieją się maskować. Mam takich znajomych. On ją zdradzał na prawo i lewo wszyscy wiedzieli prócz niej. W końcu się dowiedziała, ale.... wybaczyła i wierzy że wszystko jest wporządku. Że się zmienił...Hmmm niestety się nie zmienił. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie. Pogadajcie sobie w cztery oczy. Życzę szczęścia i podjęcia dobrej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem jedną wazną rzecz: faceci po ślubie zmieniają się na gorsze, zawsze tak jest. Przyczyna leży w tym że facet nie musi już się starać, już Cię zdobył, jesteś jego. Wszystkie wady wyjdą na wierzch ze zdwojoną siłą, bądz na to gotowa!!! Z tego co piszesz, zachowujesz się jak zastrachana dziewczynka, mam wrażenie ze boisz się mu postawić gdy trzeba. Powinnaś domagac się szacunku... na Boga dziewczyno....Co to za facet który drze się na swoją ukochaną?? Jeżeli nie bedziesz szanowala siebie samej, tzn bedziesz taka potulna gdy on Cie strofuje, on tez Cie nie bedzie szanowal. To ze wyrazilas zaniepokojenie jego wychodzeniem na dyskoteki, to normalne bo kazda z nas gdy kocha- jest zazdrosna...:-P I tak sie dziwię że wytrzymujesz taka rozłąkę bez stresu że on tam imprezuje z niewiadomo kim. Ja tez mam taką umowę z moim chlopakiem, ze na dyskoteki nie chodzimy osobno, zawsze razem Co innego z kolegą/kolezanką na piwo czy kawe. Ale na balety, gdzie idzie sie glownie na podryw?... My oboje mamy takie samo zdanie i oboje jestesmy o siebie po prostu zazdrosni... Wiem ze trudno zerwc z kims kogo sie kocha, to jak zabic czastke swojej duszy. Ale zastanów sie czy chcesz by tak wygladało Twoje cale zycie i pomnoz jego wady x2 bo takie beda po slubie... I posluchaj mamy:-) Moja tez sie nigdy nie pomylila co do moich uczuciowych porażek... To jedyna osoba która bezstronnie i z sercem bedzie w stanie Ci doradzic. Badz silna i 3maj sie cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewa
nie czytałam wszystkiego - ale powiem krótko ten facet to burak i cham, jak można krzyczeć bez wyraźnych powodów..... pozatym to wolny kraj i niewolnictwo jest zabronione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
hmm wczoraj poszłam z koleżanka do pabu.Ja nigdy niepije,dałam sie namówić na piwo z sokiem.Podobno to uśmierza nerwy.No wiec mi nic nie uśmierzyło,ale żygałam jak kot,moze w wódką pójdzie mi lepiej w piatek.Kurcze kocham go strasznie no,ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"smutno mi kurcze\" --> a moze dobrym rozwiazaniem bedzie powiedzenie o swoich watpliwosciach najbardziej zainteresowanej osobie...czyli Twojemu narzeczonemu? Na pewno dobrze by bylo zrobic to delikatnie, bron Boże ze zloscia czy wyrzutami. Jako osoba ktora Cie kocha, powinien zareagowac pozytywnie, tzn chciec porozmawiac, dowiedziec się co Cie gnębi, przekonac ze jednak bedziecie szczesliwi. Jesli bedzie znowu na Ciebie krzyczal to bym powiedziala : \"wlasnie przez to mam watpliwosci...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
juz to zrobiłam od wczoraj cisza w eterze,wiec chyba nie rozpacza za specjalnie.Dziś ma byc na gg.Ja przez niego pić zaczełam,co wybitnie zdenerowało moją mamę.Ze nie wspomne że brat na mój widok tak ucieka ze wywalił sie o dywan... szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj napisałam żebyś mu się czasem \"postawiła\" bo Twoja sytuacja przypomniała mi moją sprzed jakichs 3 lat no i wyszły ze mnie podobne emocje :-) Byłam z chłopakiem który o wszystko mial do mnie pretensje, codziennie się kłócilismy. Ale bylam zakochana, on imponowal mi wieloma sprawami, był swietny w łóżku :-P , no i bylo mi ciężko z niego zrezygnowac. Na szczescie pojawil sie ktos nowy i jestem mu wdzieczna ze mnie wyrwal ze szpon tego związku... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję ze sie odważylas... moze on sie nie odzywa bo rozmysla nad swoim zachowaniem. jesli On Cie kocha to powinien chciec Cie przekonac, ze wszystko bedzie dobrze...tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej trzymam za ciebie
kciuki autorko topiku~!!!! i jak tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
napisał łaskawie smsa. Z kim chcę pić wódke w piatek,raczył mnie zapytać. na wiesc ze patrze na rodzine wilczym okiem bo mam stres,powiedzia ze mam robić tak dalej a zostane sama. Jeden rzeczy nie rozumie.Rodzina wie czemu patrze na nich wilczym okiem,i bynajmniej kochają mnie na tyle by wiedziec ze mam na to powody.No ale jak same panie widzicie nic ciepłego,spokojnego ani nic co mogłoby mi pomóc podjąc decyzje by zostać szkoda gadac. Mam jeszcze wiekszego doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj czas temu kochana! Ja tez 3mam za Ciebie kciuki! Nie podoba mi sie jego zachowanie ale nie znam go wiec nie oceniam ale z tego co piszesz to nie jest czlowiekiem odpowiednim dla Ciebie. Kochasz go i ty jestes tego pewna ale nei wiesz co on tak naprawde czuje. Musisz sama wiedzieć czy chcesz z nim nadal byc. Na pewno odradzam pochopnych decyzji w stylu: zostawiam go itp..bo moze on ma tam jeskies problemy o ktorych Ci nie mowi. Moim zdaniem powinnas poczekac az on wroci i wowczas szczerze z nim porozmawiac. Nie rob niczego pochopnie,pamietaj...!Ja tez mam po czesci do czynienia z kims takim chociaz nie jest to moj ukochany ale wiem,ze jest cholerykiem a chce sie zmienic jednak jest mu bardzo z tym trudno, a jak ma tylko problemy to milknie:(Mysle,ze jemu tez jest ciezko, bo jest z dala od rodziny przede wszystkm od Ciebie i dltego tak reaguje:(DAJ WSZYSTKIEMU CZAS...a kiedy on wraca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutni mi kurcze
no wiec zadzonił do mnie.Co wybaczcie mnie zaskoczyło,i to dość mocno.kazuje się ze nie gada ze swoim najlepszym przyjacielem,meżam tejze kolezanki.Prosił mnie bym zadzoniła do beaty i to nawet jakos załagodziła,bo szkoda mu tej przjaźni.Spróbuje to wszystko wyjaśnić wieczorem,bo teraz nie odbiera dziewczyna. a co do nas,przeprosił, wie ze ma ciezki charakter i ze go wcale nie wkurzam,ze chce mnie za zonke i nie mam go zostawiac,i ze wogóle jest zdruzgotany.Ze nie mam pić,bo sie o mnie martwi,a jak juz chce pic to w domu ze jak bede miała odlot to sie mną rodzina zajmie.... I wogóle ze mam byc spokojna,kocha mnie i bedzie nad sobą pracował. I powiedzcie mi ludzie co ja mam robić z tą beatą wyjdzie ze przeze mnie przyjaciela straci podobno pokłócili sie tka jak nigdy przez te 8lat i co ja mam cholera zrobic,spróbuje z nią pogadac,ale czy cos zdziałam nie wiem. No ale umówiła sie moim bratem (który jest stolarzem) na meble w poniedziałek wiec to dobrze rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×