Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kingulina

Moj kot załatwia się po kątach

Polecane posty

Gość czerwona5698
Zmienić żwirek (rodzaj) w kuwecie? U mnie pomogła zmiana benka na "trocinki" (jutro mogę podać nazwę, dziś mi się już nie chce wyciągać worka żeby sprawdzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolubna
Mam w domu pięć kotów, czasem siedem, jak syn przyjedzie ze swoimi maluchami. Jeden z kotów mieszkał z osobą chorą na Alzheimera i wyraźnie ma 'odchyłki od normy '. Dwa koty są wychodzące, więc w większości śpią po nocnych eskapadach. Niestety, jeden z kotów domowych, do tej pory bardzo tolerancyjny , powiedziałabym nawet 'opiekuńczy w stosunku do młodych, zaczął mi sikać po domu. Szczególnie upodobał sobie zlew, ale sika też w innych miejscach. Wyraźnie reaguje na kotkę z 'odchyłami. Zresztą żaden z kotów jej nie lubi, wszyscy jej unikają jak ognia. A ona kocha tylko mnie. Córka kupiła Feliway, wybiorę się też do weta, bo możliwe, że kot ma problem z pęcherzem. Koty to wspaniałe zwierzęta, ale niezależne. To nieprawda, że niczego nie można ich nauczyć. Myślę, że one o nas myślą to samo. Żal mi tych, którzy piszą, co trzeba 'zrobić z sikającym kotem'. Widać granica człowieczeństwa u nich już się skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koty znam od wielu lat
i muszę stwierdzić, że to zwierzęta na poziomie rozwoju intelektualnego kury. Do psów mają lata świetlne, co dane mi było ocenić, gdy wreszcie stałem się szczęśliwym posiadaczem psa. To nie chodzi o to, że kot ma kogoś poniżej pasa, chodzi o to, że kot jest za głupi by reagować na wołanie, chyba, żę jest głodny albo jest mu zimno. Chodzenie własnymi ścieżkami to także mit, jest za głupi na to, żeby podjąć się współpracy z 'właścicielem' i pójść na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oehgiohehg
moj kocur jest wyksatrowany. i w pewnym momencie zaczął sikać po meblach, szafkach, generalnie w miejscach żebym zobaczyła, nawet na moich oczach, zwalał kwiaty, generalnie zrobił się paskudny i złośliwy. Inni domownicy mieli go dość, a ja sobie pomyślałam (zbiegło się to w czasie ze zmianą pracy przeze mnie i innych domowników) że kot pewnie próbuje zwrócić na siebie uwagę. Zaczął zostawać na długie godziny sam w domu. Wzięłam więc drugiego kota, w podobnym wieku - rocznego. Jak ręką odjął. zero problemów, żadnego sikania, demolowania, nic. może kotce się nudzi po prostu i próbuje zwrócić na siebie uwagę? koszty utrzymania dwóch kotów są mniej więcej połowę większe od jednego, warto to rozważyć, kot będzie szczęśliwy z zabawy dwóch kotów cieszą oko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolubna
No i wyjaśniło się! Moja kocinka ma chore nerki. Zaczynamy leczenie. I nie zgodzę się z wpisem tuż pod moim pierwszym - od wielu lat, ba, od zawsze mam psy, koty dopiero od 15 lat. Z moich obserwacji wynika, że koty są niesamowicie inteligentne. Są mądrzejsze od psów, ale mają w nosie to, co my o nich myślimy. Nie tyle uczą się od nas, co chcą nas nauczyć takich zachowań, jakie im pasują. Reagują złością na złość! Bicie kota nic nie da, wręcz przeciwnie! Potrafią być oddane, uspokajają, obniżają ciśnienie krwi, i pokazują miejsca chore u człowieka kładąc się na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kociolubna
A widziałaś kiedyś grupowe działania u kotów? A ja u psów wielokrotnie, mając dwa psy to już masz taką małą watahę, która obali intruza na ziemię i jeden zostanie na posterunku, a drugi pobiegnie i zaalarmuje ludzi. Grupka bezpańskich psów szybko stworzy hierarchię w grupie i jest zdolna pokonać samotnego człowieka. Bez żadnych szkoleń, treningów. Widziałaś kiedyś takie zachowania u kotów domowych? Nie mówię, że mają polować na ludzi. Widziałaś kota pasterskiego? Przewodnika? Myśliwskiego? Szukającego narkotyków? Policyjnego? Pies cieszy się na możliwość współpracy, bo wie, że daje to obopulne korzyści. I nie chodzi o to, że czeka na nagrodę. Możemy wygłodzić kota a i tak sztuczki czy cokolwiek innego są dla większości z nich nieosiągalne i nie mówmy tu o indywidualności jako podłożu takiego zachowania, bo to przeczyłoby woli przetrwania u kota, a kot to tylko kot. Kot zwyczajnie jest za głupi, żeby współpracować, można go tłuc, a on i tak nie zrozumie, że coś jest nie tak. Trzymam je w domu tylko z braku obojętnośći wobec świata, który wiele istot wokół nas wpędza w bardzo kiepskie perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolubna
Czy mógłbyś/mogłabyś mi wyjaśnić słowa "Trzymam je w domu tylko z braku obojętnośći wobec świata" bo jakoś nie widzę w nich sensu. A kto ci powiedział, że kot musi współpracować? On wie, co dla niego jest dobre i tyle. Jest po prostu inny. I wcale nie jest głupi, skoro potrafi sobie podporządkować człowieka. Jest świetnym obserwatorem, i dobrze traktowany, super towarzyszem. Nie będę z tobą polemizować. Przecież i tak musisz mieć rację. Ja kocham psy tak samo jak koty, czy inne zwierzęta. I czasem zdecydowanie wolę je od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzka głupota nie zna granic
kto normalny porównuje kota do psa ? to tak jakby porównac mozliwosci psa np. do chomika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można porównywać kota i psa i oczekiwać ,ze wyjdzie z tego jakieś sensowne porównanie ? Mądrze ktoś napisał ,że koty po prostu żyją dla siebie , ich dobre :) zachowanie jest tylko skutniem ubocznym ich charaktrów a psom bardziej zależy ,zeby być lubianym , akceptowanym . Mam i psy i koty , więc wiem co mówię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ---> do kociolubna ale nie rozumiem, w czym widzisz wyższość psów nad kotami? w tym, że psy to zwierzęta stadne, a koty prowadzą samotniczy tryb życia? wg ciebie to świadczy o inteligencji zwierząt? zastanów się trochę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wlascicielka Pestki
Moja kotka ma 5 lat nigdy nigdzie nie nabrudzila teraz wyjechalismy na urlop ona jak zwykle zostala sama dwa razy dziennie moja siostra przychodzila ja karmic i czyscic kuwete niestety masza koteczka zalatwila sie na pufe deske do prasowania i wszystkie mozliwe dywaniki po naszym powrocie wypralam wszystko wypsikalam odstraszaczem nic nie pomaga nie wiem co mam z nia zrobic pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hokjj
A wymieniłaś po powrocie żwirek w kuwecie? Czasem inna osoba sprząta inaczej, jak codzienni koci niewolnicy ;) i kotu się to nie podoba. Albo zwyczajnie mu się nie podoba, że kto inny w ogóle tyka kuwety. Wyrzucić całość żwirku, wyparzyć kuwetę, dać sporo świeżego. Aha, jeśli to siki są problemem, to sprawa może być poważniejsza, trzeba by złapać mocz i iść do weta, koty w stresie (a wasz wyjazd był stresem) łatwo łapią zapalenia pęcherza i to może być przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolubna
Ja podałam swoim kotom krople Bacha. One są dla ludzi, ale w przypadku moich kotów (dwóch) podziałały. Dwa, które się ciągle tłukły są o wiele spokojniejsze. Misia, która ciągle miała zapalenie pęcherza już nie jest taka zestresowana i nie siusia. Polecam te kropelki do wyciszenia. Ja znalazłam na miau.pl dziewczynę, która takie kropelki komponuje i udziela porad. Pestka na pewno się zestresowała wyjazdem właścicieli. Kot nie lubi być sam. Jeden kot w mieszkaniu się nudzi. Moje szaleją bawiąc się razem i nigdy nie są znudzone. Najpierw jednak trzeba zbadać mocz kota. No i oczywiście karma. Royal, po przejściu pod skrzydła Pedigree, to paskudztwo za cięzkie pieniądze. Ja zmieniłam kotom karmę na porównywalną cenowo, a z dużą zawartością mięsa i tauryny Taste of the Wild.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Włascicielka Pestki
Dziekuje bardzo za porady zwirek wymienilam mysle ze to nie o to chodzi nie wspomnialam ze kupilismy nowego kotka tito ma 2.5 miesiaca coz narazie go gania strasznie a on taki towarzyski chlopak ze idzie do niej wiec caly czas dostaje po glowie sprobuje tych kropli moze tez sie wyciszy troszke ,narazie mam istny cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolubna
To już tylko w kropelkach nadzieja. Kotki trudniej przywykają do maluchów niż kocury. Z czasem przywyknie ale to potrwa. Ona się go zwyczajnie boi, że już o zazdrości nie wspomnę. Dlatego najlepiej wziąć od razu dwa koty. Mój syn ma dwóch braci i to widać, że się kochają. Przytulają się, myją nawzajem, bawią, no a przede wszystkim nie nudzą się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grim
widzę, że nie tylko ja mam ten problem z kotką. Mam dwa koty wysterylizowane kota i kotkę. Z kocurem nie ma problemu ale kotkę bym udusiła. często sika pod drzwiami lub na pościel. Jako że są dwa koty to mam dwie kuwety w łazience i już 4 rodzaj żwirka (był silikonowy, trocinowy, Benek bezzapachowy 5mm a teraz 1mm) i dalej ten sam problem. Najbardziej denerwuje mnie, że małpa doskonale wie, że źle zrobiła no jak nasika to ucieka przede mną. Ogólnie jest kochana ale za sikanie już mi nerwy wysiadają. Jedyne co zauważyłam to że jak chowam buty przy drzwiach to na chwile mam spokój. pomóżcie bo mój chłopak jest już gotowy pozbyć się jej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czytałaś wątek? kota trzeba zabrać do weta w pierwszej kolejności, a najlepiej przed wizytą złapać też mocz do badania szafka na buty, uspokajacze typu obroża feromonowa czy coś w tym stylu, mycie przedpokoju środkiem odstraszającym, smakołyki po zrobieniu do kuwety w dalszej kolejności zwróć też uwagę, na które buty reaguje, może to są buty osoby, która ma jakiś kontakt z innymi kotami i sikanie to po prostu forma oznaczania terytorium, bo czuje zapach innych kotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój piękny zdrowy jak koń , wykastrowany kocur leje gdzie mu się podoba.Nie ma problemów ze zdrowiem nasz kot jest wybawiony , jego kuweta jest w tym samym miejscu od zawsze czyli w toalecie. korzystał i korzysta z niej bardzo chętnie od początku używamy tego samego żwiru. Niestety nasz kot robi to bo tak. Nie ma żadnego ulubionego miejsca tak samo nasika w miskę z praniem kiedy je wieszam i odwrócę się na moment tak samo na łóżka czy do pojemników z zabawkami dzieci o walizce, torbie , czy nawet mojej torebce nie wspomnę. Nasz kot robi to z czystej złośliwości. Jeśli ja wywalę go w nocy z łózka on nasika mi do torebki , wejdzie do szafy obsika ubrania albo pójdzie i nasika dziecku na poduszkę. Nasz kot mści się na konkretnej osobie. Jeśli ja go wywaliłam z łóżka to rano ja będę miała obsikane buty. Jeśli mąż wygoni go z kuchennego blatu na który doskonale wie że nie wolno mu wchodzić z samego rana nasika mu na poduszkę. Nie ma w jego działaniu przypadkowości. Znam doskonale jego przyzwyczajenia i wiem ze nikt inny go niczego nie nauczył bo wychowałam swojego kota od 8 dnia życia. Całe życie mam koty i nigdy nie miałam takiego. Każdy z moich kotów jest inny.Mój kot jest jedynakiem nie ma naprawdę żadnego powodu by sikał w domu robi to z czystej zemsty. Wszelkie znane mi zabiegi jako w końcu specjalisty od kotów i technika weterynarii nie działają bo nie można zmienić natury kota. Z kotem nie wygrasz albo się dogadacie we wzajemnym szacunku albo musiał byś go zabić. Koty wszystko rozumieją . Można im wszystko wytłumaczyć. Wiem doskonale że chociaż to bardzo nie naukowe podejście koty rozumieją co do nich mówimy. Kiedy w desperacji nawrzeszczałam na niego że jak będzie sikał w łazience oddam go na wieś ( nie ogarnął że blefuje ) natychmiast przestał sikać w łazience , kiedy zrobiłam wykład na temat sikania na łóżko i zagroziłam że wywalę go lotem koszącym z mieszkania ( znów nie zorientował się że kocham go bardziej niż męża) przestał tam sikać. Niestety wciąż testuje nowe miejsca. Nie oddam nigdy kota ale co się nagrożę to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może się zatkał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinek76
Do wszystkich miłośników kocurów: a gdyby tak wasze dziecko robiło kupke i sikało wielokrotnie na wasze łóżko, ubrania, dywany, czy wykazalibyście się taką wyrozumiałością i cierpliwością? Nauczone korzystanie toalety, nagle, z jakiegoś powodu (stres, zwrócenie na siebie uwagi i jakiekolwiek inne powodyjjakie dawaliście) załątwiały by sie nie tam, gdzie trzeba? Czy nie użylibyście klapsów, czy byście nie krzyczeli na nie? Płakać się chce świrusy, jak czytam te wasze wypociny na temat paskudnych, samolubnych kocurów. Jesteście potrzebni dla nich tylko po to, zeby dac im żreć i czyścić ich odchody. Co za obrzydliwość- trzymać kuwetę w mieszkaniu!!! JA mam kotkę tylko i wyłącznie dlatego, że córka chciała jakieś zwierzątko w domu, a kuweta STAŁA w piwnicy i owszem kocur łaził stawiac tam klocka, ale ten ohydny smród zmusił mnie do przeniesienia kuwety na dwór. Postawiłem ją obok zamontowanego okienka, którym kocisko MIAŁO wychodzić i załatwiać się na zewnątrz, ale D..A- ta idiotka owszem, wychodzi na dworek pochasac sobie, ale gdy wraca, to omija kuwetę i wali kloca w piwnicy. Te chrzanienie, że kotek musi mieć taki, a taki żwirek mnie śmieszy. Wali na goły beton, lub na skład węgla!!! Masakra!!! Koty są durne na potęgę, a ci, którzy trzymają koty w mieszkaniach to....powstrzymam sie od określenia. Koty owszem, ale łażące po podwórku z opcją wejścia do jakiegoś budynku. Tyle w temacie. Pozdrawiam miłośników psów i wrogów kotów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnula89
A może powinnaś częściej wystawiać kota na dwór lub może zakup inny żwirek. Można też pomyśleć o sterylizacji. Koty mają to do siebie, że znaczą teren. Słyszałam, że w taki sposób też można zapobiec takiemu problemowi. Ale wtedy musisz uważać na dietę kotka, najlepiej podawaj coś zbilansowego. Przejrzyj sobie te oferty https://www.maxandmrau.pl/pol_m_kot_karma-dla-kota_karma-mokra-dla-kota-391.html . Warto pomyśleć o odpowiedniej karmie, bo koty po takim zabiegu mocno tyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×