Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pmmoskwa

problem z dziewczyną pomózcie

Polecane posty

Gość pmmoskwa

witam. jestem z kobietą od 5 miesięcy, ogólnie jest nam (a może było???) świetnie. Jest jeden problem który okropnie psuje nasz związek, nie wiem jak sobie z nim poradzić. krótko wam opowiem: moja dziewczyna zanim mnie poznała, czatowała z innym chłopakiem od 8 miesięcy. NIgdy się nie spotkali, może ze dwa razy rozmawiali przez telefon. Mówiła że on dał jej radość z życia, pomógł się jej podnieść po kilku ciężkich stresach. Nie przeszkadzało mi to dopóki nie powiedziała że chce się z nim spotkać. Dodatkowo pokazała mi archiwum wiadomości (było jej bardzo przykro), po przeczytaniu poczułem sie jakbym był wykorzystywany, oszukiwany i niepotrzebny. Powiedziałem że musi skończyć tą znajomość z nim bo inaczej się rozstaniemy (ja ją bardzo kocham). Ona obiecała że zerwie kontakt. Tak się nie stało- dalej rozmawiali. Postanowiłem z nią zerwać bo nie dotrzymała obietnicy dla mnie bardzo ważnej. Teraz wiem że ponownie kilka razy ze sobą gadali przez neta. Przez tego człowieka bardzo cierpi nasz związek. Ostatnio poważnie zastanawialiśmy się czy być ze sobą skoro się ranimy (w tym przypadku ona mnie). Bardzo ją kocham i nie chce jej tracić bo to kobieta moich marzeń, nie wiem też czy nie wyolbrzymiam całej sytuacji, może przesadzam. Ona mówi że tylko ja jestem w jej sercu, tylko mnie kocha, tamten nic dla niej nie znaczy. Ale jakoś nie potrafi zerwać kontaktu z nim. Ale skoro nic dla niej on nie znaczy to czemu nie zrywa kontaktu mimo tego że proszę ją o to. Dodam też że kilka dni temu zobaczyłem blog stworzony przez nią o tamtym człowieku. Uznałem że jestem niepotrzebny jej i chciałem odejść. Zastanowiłem się i wstrzymałem się z tym bo ją naprawdę kocham i wierzę że wkońcu zerwie kontakt znim dla mnie. Powiedziałem jej na koniec że jeśli nie zerwie to znaczy że przez te 5 miesięcy okłamywała mnie mówiąc do mnie \"kocham Cię\". Chcę się was inernauci zapytać czy dobrze robię, a może robie coś nie tak, proszę poradźcie mi co mam zrobić bo będzie koniec tego pięknego związku. Dzięki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy
dobrze robisz, ale mnie też by coś takiego przeszkadzało miałabym problem z zaufaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem w tym ze ona Ci
chyba nie mowi prawdy, tzn wnioskuje to z tego co napisales...jej na nim nie zalezy...wiec jezeli nie zalezy to gdzie logika ciagniecia tej znajomosci? Czlowiek ktoremu na czyms czy kims nie zalezy, zachowuje sie obojetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm
a ja bym na twoim miejscu dała sie 1 raz spotkac z nim- po spotkaniu miałaby 2 wyjscia- albo zrywa kontakt albo odchodzi do niego! wiem- boli, ale bez tego ona moze juz zawsze sie zadreczac i myslec- co by było gdyby go poznała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sla
Z kobietami są same problemy. Po chuj chodzą po tym świecie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten zwiazek chyba nie ma przyszlosci. dziewczyna nie potrafi zdecydowac sie, co jest tak naprawde dla niej wazne. chcialaby miec zarowno ciebie jak i jego. a tak raczej nie mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pmmoskwa
moja kobieta mówi też że robi coś lub pisze a czasami nie zdaje sobie sprawy że może to boleć mnie. troche dla mnie dziwne. mam wrażenie że robi coś czasami automatycznie, jakby mimochodem. w ostatniej "poważnej" rozmowie powiedziała że chciałaby odejść bo nie chce mnie więcej ranić. wiem że tak naprawde ona tego nie chce, ja też ni chce żeby odchodziła. co będziemy poźniej myśleć, że nasz dobrze rozwijający sie związek legł w gruzach przez jakiegoś gościa poznanego przez czat?? powiedziałem jej że są większe przykrości np zdrada, przez które się odchodzi. czy ja tego problemu nie wyolbrzymiam? przecież on bezpośrednio mi nie "zagraża". Ten człowiek występuje w roli takiego pocieszacza, jak sama mówi pociesza ją gdy my się kłócimy lub jak ma problemy w domu. tak jakby robił za jakiegoś psychologa, z własnego doświadczenia wiem że można bardzo łatwo jeśli tylko sie chce, dostosowywać sie do problemów innego człowieka i pocieszac go. ona chyba sobie nie zdaje z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona doskonale sobie zdaje
sprawe z tego. zapewniam cie. tez byłam z chłopakiem ale szalenie imponował mi ten z netu. tylko, ze ja go nie okłamałam. zerwałam z chłopakiem a spotykam się nadal i jestem z tym z netu. moj chłopak mnie nie rozumiał, nie potrafił ze mna rozmawiać. ten daje mi to czego nie dawał moj chłopak. to takie proste ale rozumiem ze moze cie bolec i przerazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam nadzieje
ze slowa typu, chce odejsc bo nie chce Ciebie zranic odbierasz poprawnie...tzn wymowka...takich dobrodusznych ludzi to chyba juz nie, odchodze bo sie mecze lub chce odejsc...no tak, ale glupio tak komus to prosto w twarz powiedziec, wiec sie wymysla piekne slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak uwazam
powinna zerwac z nim kontak z milosci do ciebie...jezli tego nie potarfi to chyba nie kocha c9ie prawdziwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sie z nim spotka
daj jej szanse spotkania z tym czlowiekiem, wierz mi, ludzie w normalnym zyciu nie zachowuja sie tak jak w wirtualnym swiecie!! w ten sposob dowiesz sie czy warto angazowac sie w tym zwiazku!! im dluzej bedziesz zwlekal tym bardziej bedzie cie potem bolalo!! polecam separacje na jakis czas, moze twoja dziewczyna dopiero wtedy zrozumie kogo bardziej jej bedzie brakowalo jego czy ciebie!! zyczze duzo wytrwalosci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem CI
zostaw ja! sama kiedys utrzymywalam wirtualna znajomosc - mieszkajac z facetem, wtedy nie widzialam czemu to robie, tez byl moim pocieszycielem, zawsze byl lepszy od mojego faceta - oczywiscie tylko wirtualnie, pamietaj ze w sieci uczucia i emocje moga siegnac zenitu, nawet wtedy, gdy nie mowi sie o milosci. Dlaczego ona nie konczy ten znajomosci, choc ja o to prosisz? Bo jej na nim zalezy. Zostaw ja i tyle. Efekt bedzie taki, ze albo bedzie z tamtym, lub tez innym, albo wroci do Ciebie ze skrucha, ze kocha tylko Ciebie, przy okazji mozesz sie przekonac czy ona naprawde Cie kocha ! Lepiej stracic nieszczera laseczke niz na sile to ciagnac. Swoja droga ja zostawilam swojego faceta i dzis wiem ze moj wirtualny wypelnil mi pustke, ktorej nie wypelnial moj facet, nie kochalam ani jednego ani drugiego. Zwyczaja pomylka, ale dzis przynajmniej nie jestem w tym blocie. Odwagi zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sie z nim spotka
jeszcze jedno: nie sluchaj porad typu jak cie kocha to powinna zerwac znajmosc!!takim zachowaniem tylko pogorszysz sytuacje!! nie mozna wymagac od drugiej strony zerwania jakichkolwiek kontaktow tylko dla wlasnego widzi mi sie !!!! to nie milosc tylko zaborczosc i egoizm!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagunianda
Moj chłopak zacząl klikac z dziewczyna z ktora mu sie swietnie klikalo (tak mowił) pozniej ja zaczelam byc zazdrosna itp (on mowil ze to moja wyobraznia ze tylko mnie kocha) ja mnialam metlik w glowie, raz mu zabranialam z nią klikac a zas pozwalałam bo nie moglam mu ograniczac sie i rozkazywac!! zaczal mowic mi że ze mną nie potrafi tak rozmaiwac jak z nią klikac, jak go zapytalm czy mnie kocha to powiedizla ze nie jest pewien ;( to byl taki koszmar ze wiem jak mozesz sie czuc ;( ;( ;( spotkal sie z nia co mnie doszczetnie zranilo bo naprawde sobie tego nie wyobrazalam To jest trunde, traktowalam to jako zdrade bo jakim kurwa prawem ranil mnie dla kogos innego jak sie kocha to nie kopie sie (w przenosni) tej swojej ukochanej!!!!! spotkal sie, powiedizla ze bylo zupelnie inaczej niz sam mysla jestem z nim mimo ze znow mnie zawiod w taki sam sposob, do tzrech razy sztuka kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno
Ja dla mojego Ukochanego potrafilam zerwac całokowicie kontakt z przyjacielem z którym znaliśmy się od dziecięcych lat i przyjaźniliśmy 10 lat!!! uważałam, że to z moim Ukochanym chcę spędzić resztę życia i skoro tego ode mnie oczekuje to jestem w stanie dla Niego się poświęcić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flamenco
a ja powiem tak..baby sa tak glupie i naiwne ,ze az mi samej siebie szkoda i Was:) My wybaczamy bo kochamy, a jakby sytuacja sie odrocila to pomimo naszej kochania zareczam wam ze w 98% zostalybysmy porzucone...bo oni przeciez nas ''kochaja'' ale nie mozemy byc razem bo niby męska duma..honor nie pozwala. a gdzie nasza duma i honor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos-taki-owaki.
mowisz ze pomogl jej podniesc sie i zrozumiec pare rzeczy a teraz Ty zrozum ze napewno traktuje go jako przyjaciele a tego nie mozesz jej zabronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w życiu niezerwałabym kontaktu z przyajcielem. Sama mam takiego telefonicznego przyjaciela, gadamy bardzo często i bardzo dlugo, nie robimy nic złego, tez planujemy się zobaczyć...gdyby mój chłopak widzial ze ta osoba mnie rani, to moze zgodziłabym się na zerwanie kontaktu, ale skoro jest dobrze, on mi bardzo pomaga, ja pomagam jemu, ostatnio mi powiedział ze kocha mnie jak siostrę (rozpłąkałam się ) to nigdy nie zgodziłabym się na zerwanie kontaktu, a mój chłopak wie ze nie moze mi zabronić takich rzeczy, bo ja nie jestem taką dziewczyną którą mozna sterować....dla mnie facet nie oznacza rezygnacji z mojego życia, z przyajaciół, znajomych...to nie jego sprawa. Ja zawsze jestem szczera, pokazuję smsy, mówię jak się z kimś spotykam, ciągle powtarzam ze ta i ta osoba to tylko przyjaciel, kolega!!! Mój kotek z trudem ale to rozumie ;-) Przecież mamy 21 wiek do cholery, to ze mam faceta nie oznacza ze moze mnie wiązać, ograniczać....nigdy sobie na to nie pozwolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×