krosty na pupie

Może wiecie co to takiego i czy da się coś z tym zrobić. Od czasu do czasu robią mi się na pupie żółte pęcherzyki, które troche bolą i aż korci, żeby je wycisnąć. Kiedyś nie miałam takiego problemu. Można się tym zarazić? O higienę zawsze dbałam, wręcz obsesyjnie. Mój mąż ma to odkąd się poznaliśmy. Ale są większe i ma ich więcej. Pomocy! Jest na to jakaś maść? Bo brzydko to wygląda.

A może nosisz nieodpowiednie spodnie, np. zbyt obcisłe dżinsy?

no fakt, noszę spodnie obcisłe na pupie, ale nie do przesady, tzn. nie wchodzą mi w tyłek. Acha i nie noszę dżinsów, jeżeli materiał ma tu jakieś znaczenie. No a z majtek to stringi, rajstop nie noszę, więc skóra na pupie oddycha. Nie wiem, czy na pupie mogą być potówki. Myślałam, że mają je tylko małe dzieci i to na plecach.

sizalowa rękawiczka :) kremik pilingujący :) duzo nawilżającego balsamu na dłonie meża :) ( oczywiście po pilingu) i po pewnym czasie powinno byc ok :) ewentualnie stary dobry tormentiol ... który co prawda na buzie nie działa lae na pupke tak ;)

Rękawiczkę i balsam stosuję codziennie przy kąpieli, peeling czasami, dbam o siebie i nie wiem już co robić. Spróbuję tego tormentiolu, cokolwiek to jest. Chyba jakaś maść, spytam w aptece.

tak trudno pójść do dermatologa?

Gdybym miała czas to bym poszła, zresztą trzeba długo czekać na wizytę, a ja chce się tego już pozbyć. Poza tym nie będę truła głowy lekarzowi z powodu paru krostek. Ktoś wyżej udzielił mi rady i za to dziękuję.