Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

florciaa

nienormalna sytuacja

Polecane posty

Mam 24 lata z moim chlopakiem jestesmy razem 7 lat. od jakis 4 lat sa problemy z jego matka.postaram sie jak najbardziej strescic ten problem. najpierw zauwazylam ze moj chlopak jest na kazde jej zawolanie. ona siedzi w domu nie pracuje ma kase na wszystko. ma prawojazdy ale nie chce jej sie samej jezdzic tlumaczy sie ze sie boji.wiec zakupy lekarz itp wszedzie musi byc zawieziona. nie ma kolezanek.nie wsiadzie do tramwaju ani autobusu.dwa przystanki od domu musi byc zawieziona przez mojego chlopaka.juz wliceum miala pretensje ze zabieram mu za duzo czasu ze przezemnie sie nie uczy( uczyl sie i to b. dobrze)itp.gdy powiedzial ze nie ma czasu jej gdzies zawiesc robila mu awantury i zwalala wine na mnie ze to ja niby go buntuje. teraz jest okszmarnie.zrobila mi awanture ze jestem natretna ze dzwonie do domu ciagle ze przesiaduje u niego. prawda jest taka ze widzujemy sie raz w tygodniu. nie dzwonie do domu bo mamy komorki.wydaje mi sie to nienrmalne jestesmy dorosli.mamy prawo sie spotykac. najgorzej jest od pol roku kiedy to moj chlopak zacza pracowac. wzial dziekanke na uczelni bo jest w pracy od 8 do 20.mosi tylko skonczyc pisac prace i sie obronic. no wiec to moja wina ze juz nie studiuje itp.ja go do tego nie namawialam sam tak zdecydowal ze chce pracowac. no ale nic jej nie przekonuje.on juz sie nie odzywa do rodzicow.kobieta jest nienormalna. siedzi caly dzien w domu nie pracuje nie chce jej sie nawet posprzatac. oglada tylko telewizje.w dodatku zaczela zmyslac rozne zeczy o mojej mamie. ktora z na nic nie ma do czynienia.jestem wsiekla i jedonczesnie przygnebiona tym wszyskim. bo gdybym naprawde cos zle robila to bym jeszcze zrozumiala o ze ma do mnie pretensje.paranoja.co o tym wszystkim myslicie juz nie mam sily .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latek
dopóki będzie mieszkał z mama to nic się nie zmieni chyba, że na gorsze. Najlepiej byłoby go troszeczkę odmamić. Może zamieszkajcie razem 7-lat to niezły staż, warto spróbować. Faceci mają w życiu często taki dylemat wyboru między partnerką, [towarzyszką życia] a rodzicami. Nie potrafią wylecieć z gniazda i budować nowego dopóki nie zrozumieją, że tak musi być. To przejściowe ale może trwać dosyć długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeny
to moze najwyzszy czas wyjsc za mąz i wyjechac daleko od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
to twoj facet musi sie od niej wyzwolic...Po prostu nie zwracajcie na nia zbytniej uwagi.Podzielam opinie przedmowcy: zamieszkajcie razem i w miare możliwosci wyzwolcie sie od wplywu "mamusi".Byc moze w koncu zrozumie ze jej syn ma przede wszystkim swoje zycie...Zycze odwagi i cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×