Jak pomoc?!-

Nie wiem co mam zrobic..moze ktos byl w podobnej sytuacji...chodzi o rozstanie.Bylam z chlopakiem 3,5 roku-rozstalismy sie z mojej inicjatywy....a on teraz chce wrocic...stracil chce do zycia...Boje sie ze sobie cos zrobi...:(Ciagle powtarza ze mnie klocha i nie ma sensu zycie bezemnie.......poprostu sei zalamal.Chialabym mu bardoz pomoc...ale nie che juz z nim byc i nie wiem w jaki sposob mam pomoc.On wie ze ja nie che do niego wrocic...:(

podejrzewam, że widuje Cię codziennie i za każdym razem przeszywa go strzała wspomnienia. Może zniknij całkiem z jego życia a on sam jakoś się wyleczy, pozna kogoś innego, zapomni. Jak będziesz go przytulać to znowu odżyje w nim nadzieja a ta go zgubi.

Moze i masz racje-dziekuje za wypowiedz....staram sie tak robic ale czasem nie daje rady tak patrzec na niego i go nie przytulic.poprostu sercemi peka jak widze ze sie meczy...

przeciez nie zerwalas z nim bez powodu, teraz to troche za pozno na powroty zwyczajnie zostaw go za soba nic mu nie bedzie - poboli i przestanie brutalne ale prawdziwe

czas go wyleczy a może jakieś inne ciałko milusie przytuli jak będzie miał szczęście

Nie daj się ! On stara się wzbudzić w Tobie litość! To się bardzo często zdarza. Nic nie rób, nie musisz mu w niczym pomagać. Nie daj się nabrać na jego sztuczki. No chyba, że chcesz być z nim z litości i się męczyć.

martka to prawdziwa znawczyni tematu