Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hayleen

Podczas stosunku on ze mnie po prostu wypada

Polecane posty

Gość Hayleen
Moja popzrednia wypowiedź byla do bylego marynarza. Witam Cię bardzo serdecznie kociaczku666 :) Bardzo Ci dziękuję za komentarz. Zreszta my się juz chyba znamy z topiku o piersiach;) Tyle, ze tam mam inny pseudonim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byly marynarz
Dobra, niewazne gdzie jedzie, Pakistan czy Merkury, byle jedzenie bylo dobre i zeby szybko i bezpiecznie wracal ;) Nigdy takich problemow nie mialem, jednak wiem, ze jezeli kocham sie ze swoim kotkiem ktorys tam raz i nie moge dojsc, zaczynam o tym myslec no i kaplica - moze to trwac i godzine.. Chlopak musi sie zrelaksowac i przestac czuc jak zawodnik, ktory musi sie sprawdzic (faceci tak maja). Jesli bedzie to traktowal jak sprawdzian swojej meskosci to powodzenia.. Sprawa poruszona przez kociaczka - kazdy facet przyzwyczaja sie do swojej reki, kiedy jest z dala od swojej kobiety, takie zycie. Jednak wcale nie musi mu to przeszkadzac w osiaganiu satysfakcji z seksu ze swoja partnerka - bodzce wzrokowe powinny to nadrobic z nadwyzka :) Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze ma to wplyw na dlugosc stosunku jedynie wtedy, kiedy moj kotek robi mi dobrze - przez pierwsze kilka razy musi sie pomeczyc, potem jest juz jak w niebie... Coz by tu poradzic.. Przychodzi mi na mysl tylko to, co po powrocie lubie sam - zona ubrana w krotka sukienke, swiece, nastrojowa muzyka, oliwka i tak dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hayleen
Dziękuję byly marynarzu za wsparcie, postaram się zrobić wszystko by go rozluźnić i odstresować. A tych stresów niestety malo to on nie ma;/ Chcialabym jakos zdjać z niego te wszystie problemy i przejąć na siebie..:( No mogę sobie tak tylko mówić. Wiem, że on to traktuje bardzo ambicjonalnie, wlasnie jako sprawdzian swojej męskosci. I wiem też, ze mu tego nie przetlumaczę, bo ta cholerna duma, godnosc i honor są w nim zakorzenione niezwykle mocno, pewnie wynika to też z tego, ze jest żolnierzem...Ciągle nastawiony na sprawdzanie siebie, udowadnianie swoich możliwości, realizowanie się i spelnianie. I po każdym takim "problemie" widzę, ze on się spina, blokuje i strasznie przezywa. Ostatnio przez to nie spal calą noc;/ Ciągle powtarzał, ze to jego wina, ze mnie zawiodl itd. Az się serce kraje :( Dzisiaj w gazecie czytalam o takim samym przypadku 25-letniego chłopaka, któremu odpowiadala seksuolog. I wlasnie jako przyczynę podala stres, lęk przed kompromitacją, dlugą abstynencję seksualną i nieregularne wspolżycie. Powiedziala też, ze to problem dosć powszechny i przejsciowy. Trochę mnie to uspokoilo i napełniło wiarą, ze pokonamy to. Jak teraz znowu przyjedzie to dam z siebie wszystko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen of the stone age
Cholera mam ten sam problem tzn mój chłopak ma i juz sama nie wiem co zrobić. Najbardziej mnie martwi, że on sie tym bardzo frustruje i przejmuje. W sumie jesteśmy młodzi wszystko przed nami, a to dopiero pierwsze próby, ale jak na razie do bani...Boje sie, ze w koncu to ja sie do tego zniechęce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazuoshi
ehh..widze ze nie jestem sama..miesiac temu przezylam swoj pierwszy raz..i juz wtedy dziwne bylo dla mnie to ze ,,on" co chwile wypadal..pomyslalam sobie ze w sumie to moj debiut i pewnie ja jakos zle sie ukladam,badz wykonuje niewlasciwe ruchy..Ale pozniej byl drugi..trzeci..osmy..i w sumie moze 3 razy bylo wszystko ok i do konca..strasznie sie boje ze to moze byc przyczyna jakiejs scysji..jestem z facetem rok i wlasnie dopiero po roku przezylismy swoj pierwszy raz/.jestem jego druga dziewczyna..bardzo sie kochamy i na razie wszystko jest ok.wiem jednak ze podswiadomie i ja io on wciaz myslimy o tym ze sex nie jest dokonczony..wiadomo ze po ktoryms razie wypadniecia ,,on"robi sie miekki a ja zmeczona.czesto koncze np reka,ale dla mnie-kobiety przykre jest to ze nie moge dac mu 100% rozkoszy..na pewno bedziemy prob0owac dalej,ale jesli ktos ma zlota rade bede wdzieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87
szczerze mowiac to mysle ze zbyt czesto sie masturbuje dlatego podczas stosunku mu opada . ja mialem tak samo ale zaprzestalem masturbacji i teraz jest wszystko ok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas 26
tez mam ten problem .Poznałam faceta , po drugim spotkaniu mielismy na siebie ochoteę , w aucie po godzinie pieszczot , niestety nie stanął mu tak ,aby odbyc stosunek. Powiedział ," jestem troche pokręcony". Drugim razem nie dążył do seksu , nawet nie powiedział czemu. Trzecim razem , miałam na niego tak straszna ochotę , ze o mało nie zwariowałam . Wzięłam jego penisa do buzi ( nie był za sztywny) pozwoliłam mu wytrysnąc do buzi. Po pół godzinie pragnęłam stosunku , mu po prostu nie stanął . Wkurzyło mnie to . ale jeszcze raz postanowiłam spróbować . W łóżku juz , tym razem.Po pół godzinie pieszczot wzwód był tak mały ,ze nie nadawał sie do stosunku !!! A facet nie CHCIAł oralu !! to niesamowite chyba .A o stosunku nie było co marzyć . Powiedziałam mu ,że go kocham i zapytałam czemu / nic nie chciał powiedzieć . Po raz czwarty i chyba ostatni , zapytał czy musimy się bzykać za każdym razem . Myślałam ,że żartuje . Ma zgrabną laskę , chętną na kochanie się , sytuacja temu sprzyja , laska chce mu zrobic przyjemność , a on gada , czy za każdym razem musimy sie bzykać . nie wiem w końcu , czy z nim czy ze mną jest cos nie tak ,,,? Są tacy faceci jeszcze ? Co nie chca się kochać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas 26
Jesteś niekulturalny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hayleen, mnie i mojego partnera też dzieli ok. 500 km, staramy sie widywać raz na 2 tyg. (ja mam zjazdy na uczelni, on jest zawodowym żołnierzem) i jakoś nie miewamy problemów ze wspołżyciem, wręcz przeciwnie, po takim \"wyposzczeniu\" po 10 dniach to sie rzucamy na siebie, a i każdy seks jest wspaniały, o opadaniu nie ma mowy więc wydaje mi się że nie w tym problem- raczej by szybciej skończył bo jego podniecenie byłoby tak duże po miesiacu abstynencji, ale żeby opadał...albo ma kogoś na boku/albo go nie jarasz/czy stres?-w wieku 22 lat zeby stresowanie sie czyms wplywalo na zycie erotyczne?/ co do jarania- sporadyczne palenie zioła nie wpływa na potencje tak więc jak dla mnie to nie ma co gdybać ale po prostu idzcie do seksuologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas 26
Nie wiem , czy wielu facetów nie moze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabula rassa
No to moze i ja sie wypowiem. Mam 20 lat i 6 partnerów seksualnych. 5 pierwszych z nich nigdy nie mialo zadnych problemow z potencja, nigdy. Impotencja? Wiagra? Haha, dobre, nigdy nie wierzylam, ze mnie to moze spotkac ;) Mialam rowniez kolezanke, ktora wiecznie mi sie wyzalala ze jej chlopak moze tylko od tylu a i tak ma problemy. "problemy?"-pytalam. NIe wiedzialam, co to znaczy miec problem w lozku. Lakonicznie odpowiadala ze nie jest zbyt twardy. Wtedy nie zwracalam na to wiekszej uwagi, ale zycie bieglo dalej i po jakims czasie, gdy go poznalam-zakochalismy sie w sobie. Zaczelismy sie spotykac i w sumie z poczatku nie mial zadnych problemow. Lodzik miodzio, twardy, wszystko idealnie, a potem... Zaczelismy sie kochac.... Od tylu, nie wiedzialam czemu czasem przestaje, wychodzi. W trakcie musial go piescic reka. Wchodzil, chwile byl twardy i znowu wychodzil. Aby dojsc czasem musial powtarzac to z 6-7 razy. I tylko od tylu. Prosilam zebysmy sprobowali normlanie, ale nie chcial... Najpierw bylam cierpliwa, potem bylo mi coraz ciezej, az w koncu szlag mnie trafil po ktoryms razie. Nawrzeszczalam na niego, bo ten problem dotyczyl rowniez mnie. Mam kompleksy i gdy facetowi przy mnie nie staje czuje sie z tym fatalnie, zaczynam sie doszukiwac problemow. Powiedzialam mu pare niemilych rzeczy, a on przytulil sie do mnie... Polezelismy troszke i on zaczal sie znowu do mnie dobierac. No dobra, nie bede szczegolowo opisywac, ale wtedy stanal mu po raz pierwszy tak porzadnie, jakby chcial mi cos udowodnic. I kochalismy sie do konca bez problemu. POzniej kochalismy sie dzien w dzien, rozne pozycje i tez juz nie mial problemow. Mysle ze to stres, bo potem raz gdy sie kochalismy cos go wystraszylo i znowu mu opadl, znowu pare dni mial problemy, ale sie ogarnal, takze mysle ze wszystko jest do przezwyciezenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigerpowersgone
"stres stres i jeszcze raz stres" i cala reszta, wszystko niestety pasuje do mnie.. porzucilem masturbacje jakies 2 tygodnie temu, jak zaczalem sie z nia spotykac, od tamtego czasu ciagle chodzilem podniecony i raz 'rozladowalem napiecie' wieczor przed 'naszym' pierwszym razem, z obawy przed przedwczesnym koncem, lecz nie byl to dobry pomysl.. (tak stwierdzilem na poczatku) od tamtego czasu 2 razy probowalismy z moja nowa partnerka.. mam 19 lat, ale jestem niestety strasznym nerwusem, czasami stresuje sie rzeczami malo waznymi i nie umiem tego opanowac. do rzeczy: kiedy jestem rozluzniony, i wiem, ze nie dojdzie zaraz do stosunku, np kiedy namietnie caluje sie z dziewczyna, to 'stoi' mi jak armata, mam straszna ochote, ale kiedy wszystko sie zaczyna, wiem, ze dojdzie do zblizenia, zaczynam sie MIMO WOLNIE denerwowac.. zdejmuje spodnie...a tam kiepsko... kochana dziewczyna probuje pomagac mi jak moze osiagnac sprawnosc.. niestety jak juz sie uda postawic go 'na nogi' to nawet podczas zakladania prezerwatywy ulatuje z niego wiekszosc wigoru.. no coz, poznaje niestety ten stan, podwyzszone cisnienie, suchota w gardle, drzace ramiona, wstyd itd... stres.. moj pierwszy raz byl kilka lat temu, zanim zaczely pojawiac sie roznorodne problemy w moim zyciu, brutalne wkroczenie w 'doroslosc', egzaminy, testy, sprawdziany... wtedy nie bylo zadnego problemu, nie wyobrazalem sobie tego nawet.. przeciez jestem zdrowy, mlody... za pierwszym razem kiedy sie to zdarzylo bylem wiecej niz bardzo zaskoczony, fakt, skupilem sie na grze wstepnej, na zrobieniu jak najlepszego wrazenia na swojej partnerce, staralem sie jakos opanowac, ale nic nie pomagalo.. moim osobistym chwilowym rozwiazaniem bylo opanowanie sztuki milosci oralnej, lecz nie jest to oczywiscie cos co by mnie zadowalalo na dluzsza mete.. Staram sie robic wszystko z glowa, duzo czytalem o podobnych sobie przypadkach, wiem juz, ze stres jest raczej glowna przyczyna. to samo uczucie towarzyszylo mi juz nie raz w ostatnich latach mojego zycia, wiec jestem raczej pewien. Rozmawialem o tym ze swoja partnerka, rozumiemy sie, probujemy sie rozluznic i chodz wydaje sie byc spokojny, to nie jest dla mnie takie proste.. (nie jest to niewiadomo jaki wielki stres, ale na tyle znaczacy, zeby byl problematyczny..) Nie pale, pije sporadycznie a jak juz, to w malych ilosciach (ale zwykle jestem kierowca wiec w ogole.), nie biore narkotykow, odzywiam sie raczej dosc regularnie.. teraz szukam rozwiazania. jak opanowac stres? na wlasna reke jest mi bardzo trudno, prawie niemozliwe czasami. sa jakies naturalne sposoby radzenia sobie z tym? jesli nie, gdzie mam sie zglosic po pomoc? czego mam probowac? Przepraszam, ze tak brutalnie wtracam sie ze swoja sytuacja w komentarzowa dyskusje, ale jest to najaktualniejsza z internetowych dyskusji i mysle, ze mamy tu konkretna przyczyne: Roznego rodzaju stres... Bardzo prosze o pomoc, badz jakakolwiek informacje. Pozdrawiam, XYZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, mam taki wlansie problem, ostatnio z moja dziewczyna zdecydowlaismy sie na pierwsyz raz. Udlao mi sie w nia wejsc tylko pare razy.... ale zaraz potem wypadal, byl za miekki. Bardzo zle sie z tym czuje chociaz ona mnie pociesza... ona mnie podnieca, jest pociagajaca, czasem jak sie piescimy czy claujemi to mi stoi jak nalezy. Wsumie kiedys duzo ogladalem pornosow i sie masturbowalem, 2 lata na emigracji,stres,samotnosc itp. boje sie ze nastepne stosunki beda takie same. Czy to mi przejdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, mam taki wlansie problem, ostatnio z moja dziewczyna zdecydowlaismy sie na pierwsyz raz. Udlao mi sie w nia wejsc tylko pare razy.... ale zaraz potem wypadal, byl za miekki. Bardzo zle sie z tym czuje chociaz ona mnie pociesza... ona mnie podnieca, jest pociagajaca, czasem jak sie piescimy czy claujemi to mi stoi jak nalezy. Wsumie kiedys duzo ogladalem pornosow i sie masturbowalem, 2 lata na emigracji,stres,samotnosc itp. boje sie ze nastepne stosunki beda takie same. Czy to mi przejdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj znam to z autopsji. Jestem z chłopakiem 4 miesiące i przeżywamy to samo. Mieszka daleko i spotykamy się 1/2 w miesiącu. Podczas sexu oralnego jego penis jest w pełnym wzwodzie, ale kiedy dochodzi do penetracji tak jakby nagle mięknie. Rozważaliśmy różne opcjonalne mozliwości, rozmawialiśmy na ten temat niejednokrotnie, ale nie doszliśmy do konsensusu. Jest to przykra sprawa ponieważ on bardzo się zamartwia. Ja jestem atrakcyjna kobietą i nie mam nic sobie do zarzucenia, on miał wiele partnerek przede mną i nigdy nic podobnego się nie działo. Jak każda dziewczyna w takiej sytuacji szukam winny w mojej osobie mimo że podświadomie wiem, iz wina leży w jego psychice. Miejmy nadzieje, że wsystko się "naprawi" z biegiem czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żal_mi_cie
Nie masz się czym chwalić. Jak wybzykał 7 partnerek w tak młodym wieku to czemu ty się dziwisz? Współczuję Ci, bo ja bym nie chciała takiego ruchacza, a jak by mi powiedział, że jestem siódmą dziewczyną, którą obraca, dałabym mu w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnypseudonim1
Mam podobny problem co tigerpowersgone tylko nie jestem tego stresu taki pewien. Jestem w dosc dziwnej sytuacji bo w zasadzie nic mnie z ta dziewczyna nie laczy poza seksem. Narazie skupilem sie na zabawach oralnych i czuje ze mnie to wszystko bardzo podnieca, ale mimo wszystko nie mam pelnego wzwodu. Nigdy bym nie podejrzewal ze mi sie to przytrafi, a jesli juz to raczej w druga strone, zawsze balem sie ze moge za wczesnie wystrzelic. Wydaje mi sie jak bym byl troche nieobecny podczas wszystkiego. W zasadzie wczesniej duzo sie masturbowalem i myslalem ze przyzwyczailem sie do reki ...ale gdzie tam... takie "rozruszanie" reka tez nic nie daje. O to ze "partnerka" mnie zostawi sie nie boje bo jestesmy przyjaciolmi i panuje wlasnie taka luzna atmosfera. Zawsze potrafilem tlumic stres i troche mi go nawet brakuje w tej sytuacji, moze wlasnie w tym problem, albo przez to ze malo w tym uczuc. Najgorsze jest to ze staje mi na sama mysl o tym co bede z nia robil ale jak do niej jade i mamy to zrobic to klapa. To troche niesprawiedliwe bo narazie tylko ona ma radoche no...eh. Narazie zawiesilem calkowicie masturbacje na ktora i tak stracilem ochote, moze chodzi tez o to ze w zasadzie za kazdym razem jade do niej albo ona wpada do mnie wtedy kiedy jestem glodny -.-''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poweroff
Witam. Mam 20 lat, od niedawna jestem ze swoją partnerką, osobiście mam podobny problem tyle, że nie udało mi się w nią wejść. Próbowaliśmy dwa razy i nic z tego nie wyszło. Ona Twierdzi, że nigdy tego nie robiła. Ja miałem przed nią 3 partnerki z którymi uprawiałem seks, jednak nigdy aż takich problemów nie było, zdarzało się, że i przez całą noc potrafiłem się kochać, bardziej miałem problem z orgazmem, nie mogłem dojść ale to się naprawiło. Jak to z problemami bywa jedne znikają, a na ich miejsce pojawia się kilka innych... Moja partnerka jest pociągająca, chce to zrobić, ale jak kiedy ja nie mogę... Mi się nie udaje, a ona widzę jest też zawiedziona. Przeczytałem wszystkie komentarze na tym forum. Większość ludzi pisze, że to stres, inni że masturbacja, kiedyś dużo się masturbowałem, jednak przestałem, kiedy mi pierwszy raz nie wyszło, pomyślałem, że może to jest przyczyną, zacząłem znowu ale nie mam na to ochoty i to nie pomogło. Więc nie chodzi tu ani o nadmiar, ani o brak masturbacji. Stres to raczej nie jest, jestem tuż po maturach, ale zbytnio się nie przejmuję, zwłaszcza, że wszystkie wyniki wskazują na to, że zdałem. Problemów w domu nie mam dużych, kłótnie z rodzicami to standard w każdym domu... Niedługo wyjeżdżam do pracy na sezon, później planuję wyjechać z miasta i z tego powodu również się cieszę. Aktualnie wiadomo, że stresuję się sprawami łóżkowymi, no bo kto by się nie przejął, kiedy się chce a nie może... Jestem nałogowym palaczem, palę dość sporo, ale wcześniej też paliłem tyle samo i nie miałem w tych sprawach dużego problemu. Nie odżywiam się regularnie, często jest to jeden lub dwa posiłki dziennie o różnych porach dnia. Wiem, że to pozytywnie nie wpływa ani na funkcjonowanie na codzień ani na myślenie, jednak nie potrafię się przełamać do regularnych posiłków. Zaraz po napisaniu postu planuję iść do ginekologa, może coś jest ze mną nie tak fizycznie. Jeśli ktoś zna jakieś skuteczne metody poradzenia sobie z takim problemem, proszę o odpowiedź. Jeśli ginekolog nie pomoże spróbuję porady z ostatniego postu z tabletką, chociaż nie bardzo mnie ona pociesza, jednak wydaje się być pewna. Postrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawciox
Witam czytając ten wątek dochodzę do wniosku że twój partner kilka godzin przed stosunkiem masturbuje się żeby rozładować silny popęd seksualny i to jest głównym powodem.Jak się długo nie widujecie a partner ma wielkie potrzeby to może właśnie tak być.Porozmawiaj z partnerem o tym może się przyzna a jak tak to po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikry4567
Jak ktos ma za małego pindola to zawsze bedzie wypadał. Ja tez mam niestety małego tak cos koło 13cm i sex z takim maluchem to porażka. Przy co drugim tzrecim dymnięciu zawsze wypada. Miałem tylko 2 panienki pod sobą , ale żadna nie była zadowolona. Co gorsza od tamtej pory żadnej nien zaliczyłem. Chyba mnie obniosły że mam małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie kamagra
ja mam 13 i nie wypada,a jak już to rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schowanywszafie
wszystkie sprawy z erekcja są związane ze stresem ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenonn
O to to dokładnie, może nie wszystkie ale zdecydowana większość kłopotów zwłaszcza z uciekajaca erekcja i opadaniem to własnie wina stresu i to niekoniecznie w związku czasme wystarczy lipny dzien w robocie czy cus. Czasem się posiłkuje liderinem gdy wracam zjechany a mamy spontanicznie zaplanowany wspolny wieczor na igraszki no bo z jakiejs głupoty nie będę rezygnował z seksu, o co to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Kto takie stare tematy odgrzebuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhjdt
bo ona ma wiadro zamiast psity to i wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam pedałom nie staje przy
laskach. Nadstaw doopę, obniż tonację głosu i niech wali w kakałko to zobaczysz że mu będze stał... a najlepiej puść przy tym gejowskie porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup mu spray w sklep-intymny.pl i psiknij jego nim członka swojego faceta i nie będzie mu opadał podczas stosunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaj sie po prostu że facio ma małego. Ja też mam bardzo małego niecałe 10.5cm jak mi stoi i w ogóle nie da się dymac z takim małym. Wystrczy mały ****** juz wypada. Bo tak naprawdę to z takim małym frędzlem można tylko wsadzić połowę główki i nic poza tym. Minimalny ****** pisiorek juz wypada. Znam to z autopsji. Żadna dziewczyna ze mną długo nie wytrzymała. Jak chcesz się bzykac dla sportu to możesz zaliczyc czarnych uchodźców. Taki jak ci zasadzi to będziesz miała problem żeby przestał a o wypadaniu nie będzie mowy. 20 cm + powinno ci wystarczyć. W końcu poznasz co to prawdziwy orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie mi sie nie chce odpisywac, bo mam zamule, ale pomyslalam, ze skoro byam kiedys w takiej sytuacji,to moze przyda sie moja wiedza i Tobie. Nie sluchaj ludzi, mowiacych ze go nie pociagasz, lub tych, ze kogos ma. Jesli juz, ma on niestety problemy ze wzwodem i musi udac sie niestety do lekarza. Bylam z takim gosciem 4 lata, strasznie go kochalam i niestety do dzis jest jedyna miloscia mojego zycia (jak widac c*****y seks nie eliminuje uczuc). Nic nie zrobil przez ten czas, byl u urologa, ten przepisywal mu jakies tabsy na potencje, ktore pomagaly,ale uznal,ze sobie daruje to. nie zwazal na to,ze mi ma byc dobrze. w koncu seks zaczal byc sporadyczny i zwiazek nam sie rozwalil - nie wytrzymalam. Musisz z nim o tym porozmawiac i zasugerowac specjaliste, bo sie u was skonczy, jak i u mnie. Szkoda mi tych chlopakow. Fajne zwiazki sie rozpadaja przez ich wstyd i tez poniekad egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada - oral i jak chce mu k***s wypaść ,zatrzymuj zębami.Sprezentuj mu pompkę - lepsze ukrwienie i dobra zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×