pierwszy dzien w pracy

Dzis bylam pierwszy dzien w pracy i jestem zalamana :( Ja sie tam nie znajduje!!!! Wszyscy sa dla mnie obcy, nie wiem co mam robic wciaz siedze i siedze.... tylko odbieram telefony :( Praca jest w biurze, ale nie wiem czy dam rade tam pracowac.... a takie mialam checi do pracy :(

Hej, to normalne, że pierwszy dzień w nowym miejscu jest nieco stresujący: tak jak mówisz, wszyscy są obcy, nie bardzo wiesz, czym się zająć, więc tylko odbierasz telefony. Każdego kolejnego dnia będzie lepiej, bo przecież poznasz bliżej kolegów z pracy, szefa, swoje obowiązki. Czy nie tak bylo na początku w poprzedniej pracy? A jeśli to pierwsza, to przypomnij sobie pierwszy dzień na uczelni czy w szkole... Wszystko co nowe, jest obce. Glowa do góry, dasz radę! Uśmiechaj się i bądź otwarta.

Hej, nie martw się :) Początki są zawszetrudne, a najgorszy chyba pierwszy tydzień :) Ja pracowałam dotąd tylko fizycznie, na praktykach, ale nawet tam trzeba się zaaklimatyzować. Teraz szukam stażu i boję się jak to będzie, ale wszystko trzeba przeżyć :) Nie ułatwia mi sprawy nieśmiałość, chorobliwa do tego... Będzie dobrze, musi być :) Za kilka tygodni będziesz się z tego śmiać ;)

ty się ciesz ze ją masz inni też by chcieli:D

Pewnie, będzie dobrze...kwestia czasu... :) Ja jestem straszny dzikus i w swojej pierwszej pracy niesety nie wytrzymałam ale złożyło się na to wiele innych czynników. Jeśli wiesz co masz robić i nie gubisz się w swoich obowiązkach to na pewno będzie dobrze. Pamiętaj, że wszyscy przez to przechodzą :)

usmioechaj sie duzo i jak czegos nie wiesz to pytaj, lepiej uczyc sie szybko i pytac w pierwszych 2 tygach niz po dlugim czasie nagle wystrzelic z czyms "glupim" 3maj sie powodzenia

Witam :) I jak tam autorko, lepiej juz? :) Ja jestem po pierwszym tygodniu na stazu i tez poki co czuje sie zagubiona ;) Siedze w biurze, mam do czynienia z fakturami, zamowieniami, klientami... Koszmar, dla mnie czarna magia jeszcze :o Dobrze ze nie jestem tam sama, "dowodzi" tez nowa dziewczyna, pracuje miesiac dluzej, ale to juz jej druga praca i bardzo zreszta podobna, wiec chociaz mniej wiecej wie co i jak :) Jeszcze sie nie zalamuje ;)

biurową - zajmuje sie fakturami, zamówieniami, klientami i nie wiem co moze byc w tym trudnego! do tego pod moja piecza jest tez magazyn, wydawanie sprzetu - dla mnie to wręcz dziecinna praca.

i dodam ze to tez moja pierwsza praca - nigdy wczesniej sie tym nie zajmowałam - grunt to dobra organizacja ityle.

No to gratuluję, widocznie nie jestem tak zdolna jak Ty. Nie urodziłam się z tą wiedzą ale może wyjątkiem jestem :o Muszę powiedzieć szefowi, że źle zrobił dając mi szansę na zdobycie doświadczenia :o

witajcie:) Powiem szczerze, że tez mam ten sam problem, od poniedzialku ide do pracy biurowej. Nie mam pojęcia o tej pracy , skończylam studia pedagogiczne. Mialam szcęście bo szybko potrzebowali kogos no i sie zalapalam:) ale strasznie sie boje! nigdy nie mialam do czynienia z pracą biurową:( uwaga teraz; bedzie obciach: nawet nie umiem ksero obslugiwać, nie wspomne już o faksie (ale obciach)...no i co ja mam powiedzieć...wiem, ze na moje miejsce bylo by duzo chętnych i obcykanych niż ja! Powiedzcie dobrze dziewczyny , cos bliżej na temat pracy biurowej (np. faktury.. co sie z nimi robi?? , bo umawianie kliento to oki, prosta sprawa, ale z tymi fakturami? pliss , chociaż 2 slowa powiedzcie, z gory dziekuje:)

Boginka, a co z tymi fakturami??

Witam :) Aż sie dziwię że nie tylko ja mam z tym prolem bo po wypowiedzi poprzedniczki myslałam, że jakaś dziwna jestem ;) Nie martw się, ja też faks nauczyłam się obsługiwać dopiero w pracy ;) Nic trudnego :) Obieg dokumentów to jak dla mnie był większy problem :) Faktury, przesunięcia magazynowe, Wz... Teraz już wiem co do czego ale na początku o wszystko pytałam :)

ja do wystawiania faktur mam program subiekt. wchodzisz tam na zakładke sprzedaż i klikasz nowy - wtedy pojawia sie nowy formularz sprzedaży - wiec ustawiasz date, kontrahenta (jesli go nie ma z bazie to tez go wprowadasz klikajac w zakładke"nowy kontrahent") - zeby uzyskac spis towarów jak maja byc na fakturze klikasz F2 i pojawia sie lista towarów i klikajac zaznaczasz dany towar. musisz pilnowac aby numery faktury były uporzadkowane kolejno. potem jeszcze ustawiasz forme płatności (przelew, za pobraniem, kredyt itp) i zapisujesz. to bardzo łatwe.

Na kazdy wydany z magazynu towar wystawiana jest faktura vat. Do jej wystawiania służą różne programy obsługi magazynów. Faktura ma oryginał, który otrzymuje klient, oraz kopie dla sprzedającego do przechowywania. Są również tzw. MR (Magazyn Rozchód), wystawiane kiedy jeden oddział firmy przekazuje jakiś towar do innego oddziału, a ten wystawia MP (Magazyn Przychód) kiedy dany towar przyjmuje. Są też druki Wz (Wydanie Zewnętrzne) wystawiane, gdy sprzedawany towar fizycznie istnieje, ale nie jest zarejestrowany w programie do obsługi magazynów (Na przykład został dopiero zakupiony od dostawcy i od razu trafia do odbiorcy, zanim jeszcze zostanie wprowadzony na magazyn). Faktura na ten towar zostaje wystawiona dopiero wtedy, gdy wprowadzimy ten produkt na magazyn. Na towar przyjmowany na magazyn wystawia sie PZ (przyjęcie Zewnętrzne). Wiem, skomplikowane to jak na pierwszy raz ;) Też się gubiłam, ale jak posiedzisz w tym tydzień lub dwa to szybko załapiesz :)

do Kociej Mamusi :) Wspaniala z Ciebie osoba:), dziekuje Tobie ślicznie. Pozdrawiam:) PS. opisałas wszystko bardzo jasno

Nie ma sprawy, 2 tyg już pracuję a jeszcze nie jest dla mnie wszystko jasne :) No i wiem jak się czujesz, mnie było naprawdę głupio wypytywać o każdą pierdołę, chociaż przecież oni rozumieją, że masz prawo nie wiedzieć :) Z dokumentami dla klienta nie mam już problemu :) Wystawia się czasem jeszcze duplikaty faktur i korekty, kiedy na przykład klient coś zwraca, ale to już rzadziej :) Ja mam największy problem z wymianą między magazynami naszych oddziałów, nie mogę zapamiętać do kogo trafiają oryginały, do kogo kopie... ;) Ale to zawsze można spojrzeć do segregatorów na półkach i sprawdzić, bo firma musi przechowywać wszystkie dokumenty :) Nie martw sie, najważniejsze to opanować program do obsługi magazynów :) Trzymam kciuki

ja umiem obsługiwać kazdy sprzęt biurowy, komputer mam w małym palcu (obsługa +sprawy techniczne) a kiwam w chacie na bezrobociu. To jest sprawiedliwość!

do no to pogratulowac: heh... ja dokladnie to samo... nawet mam staz jako pracownik biurowy i co? Dno

ja takze umiem obslugiwac biurowe urzadzenia!!!!bylam takze na stazu w biurze!!!!mam wyzsze wyksztalcenie i tez jestem bezrobotna!!!!!!

heh,..i to właśnie jest Polska:O poprostu brak słów!!! Pozdrawiam Was dziewczyny, na pewno coś znajdziecie

"no to pogratulować" Nie przejmuj się, skończy się mój staż, wykopią mnie i też będę sobie siedzieć na bezrobociu.

No i powracam na łono topiku... Jutro pierwszy dzień w nowej pracy :o Po stażu mnie nie zatrudnili, od lipca szukałam pracy no i jutro zaczynam... Praca niby łatwa, obsługa centrali telefonicznej w kancelarii, tyle że ja nienawidzę rozmawiać przez telefon (choć nie mam kłopotów z kontaktami twarzą w twarz)... No ale poziom desperacji był na tyle duży, że robote przyjęłam, jak nie dam rady to rzuce w cholerę po okresie próbnym ;) W końcu obiecałam sobie, że nie zostanę za nic w świecie telemarketerką ani przedstawicielem handlowym, a to cos innego więc trzeba spróbować :) Ale mam stresa :o Nie lubię nowych miejsc :o P.S. Największa zaleta tej pracy (przed rozpoczęciem jeszcze możliwa do określenia) to lokalizacja - 5 minut spacerkiem od domu :)

Polacy to naród który lubi narzekać

w nowej pracy i każdego dnia czuję się tam jakbym była 1 dzień :( Czuje sie tam okropnie :(

a ja biegam na rozmowy i...niedobrze mi od nich... ja pracuje już 3 tygodnie-->a ile masz lat i ile zarabiasz?

mi to sie juz trochę odechciwa wszytskiego znow:( ciesz sięmala, ze masz pracę, bo bez niej jeszcze gorzej....

A mnie czeka pierwszy dzień pracy za tydzień - 1 czerwca. Teraz ostatni tydzień w starej pracy i ani dnia wolnego - już do nowej. No i też się stresuję:) W starej już wszystkich zdążyłam poznać, wiem gdzie co i jak, a w nowej znów będę jak to dziecko bezradne... Ale co zrobić? Taki los:)

Milva gratulejszn....;) ja mam dzis rozmowę kolejny etap i chyba padnę ze strachu...:o

będziecie się czuli jak po roku pracy. Mój pierwszy dzień był taki, że ubrałam się ładnie, a wszyscy byli w dżinsach.