Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kama21

to boli ale i tak go kocham

Polecane posty

Gość kama21

Witam kochane dziewuszki:) Mam problem, a Wy mi chyba możecie pomóc:). Mój chłopak bardzo sie ze mną kłóci. W czasie kłótni potrafi mnie wyzwać. Zrywa ze mną w każdej kłótni. Później przeprasza i tłumaczy sie ze robił to w nerwach. Dodam ze jak sie nie kłócimy to jest kochany, czuły, cudowny. Ja nie wiem co robić. Koacham go, jestesmy razem od 4 lat. Ale nie wiem czy decydować sie życie z takim wybuchowym człowiekiem. Kocham go. Wiem, że jak z nim się rozstanę to bede tego żałować. Jednak nie moge i nie chce zeby mnie ktos tak traktował. Ja juz nie jestem niczego pewna. Zdarza sie ze on 2 razy na tydzień ze mna zrywa. Ok, za 10 minut przeprasza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
Ja iwem ze tak nie powinno być. Ale gdy sie nie kłócimy jest naprawde wspaniale. Chyba kazda chciałaby takiego chłopaka, ale w czasie kłótni..... już pisałam:( Dla obcych jest tez świetny, każdy go lubi, dziewczynom sie podoba. Taki normalny fajny chłopak. Ale bardzo nerwowy :( I tego nikt nie widzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij go w dupe
mówię serio. Wydaje mi się ze boisz sie samotności dlatego z nim nie zerwiesz. Zrywa z tobą 2 razy na tydzień?? to chore, on cie w ogóle nie szanuje. Powiedz mu jasno ze sobie nie zyczysz takiego traktowania, ze oboje jestescie na jednym poziomie a zwiazek powinien byc partnerski. Jesli teraz tak cie traktuje to w małzeństwie bedzie jeszcze gorzej , posłuchaj starszej i bardziej doświadczonej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiorkowna
wiesz wydaje mi sie ze on jeszcze nie dorósl, bo jak cos nie gra to od razu mysli o rozstaniu i nie lubi jak cos jest nie po jego mysli-egoista sie zniego robi...a wraca bo wydaje mu sie ze cie kocha-tak nie zachowuje sie ktos kto naprawde kocha...albo porozmawiaj z nim co on naprawde do ciebie czuje iczego chce i zyjcie dalej albo daj sobie spokoj znim szkoda psuc sobie zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddradd
Przyczyna może być i w tobie i w nim. Może ma powód, żeby się złościć, może jest zazdrośnikiem. Najłatwiej doradzić, żeby chłopaka rzucić. A póżniej będziesz zakładać topiki "buuuuu mam doła i jestem sama".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
On twierdzi ze kocha. I to naprawde okazuje. Wiecie on mnie przytula, całuje, we wszystkim mi pomaga, moege sie wypłakać mu na ramieniu, woli siedziec ze mna niż z kumplami itp. Kłócimy sie o głupoty albo o to, że on tak często krzyczy. Zaczyna krzyczeć, ja sie denerwuje też i juz kłótnia gotowa, a on zrywa. Albo mówi "jak chcesz to sobie ze mną zerwij". Ale pożniej tłumaczy, że on tylko tak sobie mówił, że żałuje i ze naprawde nie wyobraża sobie życia beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
do "ddrrad" NIe, ja nie chce z nim zrywać, ja sie zastanawiam nad tym czy taki zwiazek ma sens, czy w przyszłości nie bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij go w dupe
będzie gorzej bo on ma taki charakter, to jeden z tych co biją kobietę po twarzy (po ślubie oczywiście:D) a później przepraszają ze łzami na kolanach ze to się nie powtórzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co...ja tez kiedyś byłam taka narwana...teraz już od dawna nie jestem, ale częściowo to rozumiem...on nie panuje nad soimi emocjami, zrywa dlatego, bo czuje się sam zagrozony...nie chce zostać w związku \"ofiarą\"...tyle, że o jak mówiły wcześniej dziewczyny, to wyraz niedojrzłości emocjonalnej...po 4 latach to powinno jakoś ię uspokoić...nie wiem co poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian II
Liżesz mu buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
dziekuje za wypowiedzi. Dziewczyny a Wy spotkałyście sie z takim przypadkiem? Jacy są Wasi chłopcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopnij go mała! nie jest Cibei wart, Kiedys nnie wytrzyma i cie walnie, a wtedy moze byc a pozno.!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety bedzie gorzej
poza tym prawdziwy facet bie rzuca slow na wiatr, JAK ZRYWA TO ZRYWA,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
wiem. Ostatnio podczas jednaj z awantury gdy ze mna kolejny raz zerwał powiedziałam mu, że to naprawde koniec, że skoro tego chce to OK. On sie popłakał, powiedział ze mu zależy itp, itd. Ja nie twierdze, że ja jestem bez winy. Ja tez sie z nim kłóce czasami o głupoty, czasami mam gorszy dzień itd. I nawet takie kłótnie są czasem potrzebne dla związku. Jednka powinno sie z kimś być i jak jest dobrze i jak jest źle. A on zrywa i to mnie najbardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety bedzie gorzej
poza tym prawdziwy facet ie rzuca slow na wiatr, JAK ZRYWA TO ZRYWA, on wygkada na niedojrzalego emocjonalnie, poza tym wyzwiska - nie wiem jak mocne , ale wyobraz sobie , jak cie bedzie wyzywac przy dziecku albo jak bedzie wyzywac wasza corke. Mozessz jeszcze raz powaznie z nim porozmawiac - jesli sie nie znmieni to daj sobie spokoj. A jesli znow cie "rzuci" to potraktuj to powaznie - zobaczysz , co wtedy zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
i juz naprawde wolałabym, żeby jak ma zerwać to zerwał. Czuje sie troche jak zabawka.... Jak mnie chce to mnie ma, a jak nie chce to sobie odłozy na półkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
to jest mój pierwszy chłopak, powiedzcie prosze jak Wasi Was traktują? To dla mnie ważne, bo ja nie miałam doświadczenia w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian II
Wyliż mu buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
Sebastian II dziekuje za radę. Super. Moze Ty mi napiszesz jak traktujesz swoja dziewczyne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety bedzie gorzej
ee. no jak twoj pierwszy chlopak to kopnij go bez zalu. Chyba nie chcesz,zeby byl twoim ostatnim, Naprawde rzadko bywaja tacy histerycy. Moj pierwszy kochas byl histerykiem, moze nie wyzywal, ale robil wciaz sceny, np zazdrosci, obrazal sie, potem padal na kolana tez myslalam , ze to z milosci.Ale w koncu miarka sie przebrala ( uderzyl mnie ) ja wstrzasnuięta powiedzialam ,ze go nie chce widzic wiecej zerwalam z nim, I nie zaluje!!! teraz po latach( mam b dobrego meza) dowiedzialam sie, jakim on jest fatalnym mezem! To byl w sumie facet z beznadziejnym charakterem! Co z tego,ze byl zakochany,ale strach pomyslec, co by bylo, gdyby mu przeszlo. Wiesz, ilu jest fajnych facetow? Po prostu jak z toba zerwie, to potraktuj to powaznie, tak jak mowilam. I niech ma do siebie pretensje. To niemęski facet, beda lepsi! Naprawdę! Nie ładuj sie w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety bedzie gorzej
wiesz, moze jest tak ,ze nie tyle jestes zakochana w nim, co w teatrze , jaki urzadza przy tobie (mowi,ze szaleje i tak sie zachowuje), kazda kobieta to lubi, zwlaszcza mloda, bo to troche jak w filmie, Tez to mialam z tym swoim, Naprawde, nie on jeden potrafi okazywac uczucia. Ja tak sie ciesze,ze z tym swoim w pore zerwalam, On by sie ode mnie nie odczepil, by sie na mnie wyzywal i niszczyl. Nie mozesz dac sob a pomiatac w zadnym wypadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
dziękuje "niestety bedzie gorzej". Przy nastepnym jego zrywaniu powiem mu "OK, jak chcesz, a teraz wyjdz". Tylko boje sie ze nie bede miała siły. Ale dzisiaj jestem dobrej mysli, przeciez ja mam dopiero 21 lat. Chyuba wszystko przede mną, a "pchać" sie w taki związek gdzie drugi człowiek mnie nie szanuje? Chyba bez sensu? Tylko u mnie jest chyba coś typu "toksyczny" związek. Ja nawet teraz gdy pisze ten topik - mysle o tym, że może niesprawiedliwie go oceniam i ze jesli bede dla niego lepsza to on sie zmieni. Oj, ja zachowuje się żałośnie, wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
Naprawde duzo racji jest w tym co piszesz. Ja o tym wszystkim wiem, tylko tak trudno te 4 lata przekreślic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian II
I tak mu lizesz buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
Napisz mi "Sebastianie II" czy naprawde Cie bawi takie dogryzanie?. Zamiast pomóc...........nie rozumiem takich ludzi:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety bedzie gorzej
dziewczyno,ale ty masz dopiero 21 lat!Jak z nim zaczęłas, bylas prawie dzieckiem. Przyzwyczailas sie do takiego traktowania i myslisz, ze tak musi byc! Nie mysl o nim! Mysl o SOBIE! Poimysl - jesli nie zerwiesz ( PRZY CZYM MASZ ULATWIONA SPRAWE, BO TO ON ZRYWA, nawet nie musisz miec wyrzutow sumienia), nie bedziesz miala okazji poznac innych chloipakow, w tym tego jedynego! stracisz mlodosc! A tak to moze choc czescioweo dobre wspomnienia ci zostana ( poki nie dojdzie do czegos gorszego), bedziesz miala swiadomosc, ze cie kochali. Sluchaj, ten moj mial takie teatralne wejscia - np potrafil cala impreze w klubie mi podporzadkowac, grali tylko dla mnie, wszystkim, nawet najfajniejszym dziewczynom mowil, jaka jestem wspaniala, wszycy jego kumple musieli kolo mnie skakac. Poza tym byl bardzo pzrzystojny, baby na niego lecialy,a on nic. Ale robil potworne sceny zazdrosci, wystarczyklo,ze jakis chlopak sie do mnie odezwal. Obrazal sie o byle co. On cie kocha i mu sie podobasz, bo widac jestes tego warta. Ale inni faceci tez cie docenianie boj sie! Nawet nie wiesz, jak sie ciesze,ze zerwalam z tym swoim! On by mnie zniszczyl. No wyobraz sobie, z zazdrosci uderzyl mnie w twarz! Oczywiscie blagal, przepraszal, ale powiedzialam,ze przenigdy mnie juz nie zobaczy i dotrzymalam slowa - nie zobaczylam sie juz z nim, choc wydzwanial i pisal, I jestem z siebie dumna, ze nie dalam soba pomiatac! Bylam wteedy troche zaslepieona (kazdy by byl) a teraz, jak mi jego znajomi opowiadali, jaki to jest w sumie nieciekawy typek! Bo to ze ciebie kocha, to nie wszytko - musisz byc pewna ,ze to wartosciowy czlowiek Rozejrzyj sie wokol i namierz sobie kogos nowego - bedzie ci lzej wyzwpolic sie od tego. Bo inaczej bedziesz wciaz myslec o nim i nigdy nie skonczysz, a naprawde szkoda mlodosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia...22
Wiesz, swietnie Cie rozumiem. Tkwilam w takim zwiazku ponad 3 lata. Kochalam Go ponad zycie, wierze w to,ze i on mnie kochal. Ale to ciagle zrywanie-wracanie-zrywanie-wracanie. Pewnego razu powiedzialam sobie-dosc! Potraktowalam jego zerwanie powaznie. Przepraszal, plakal, blagal, bylam twarda jak skala, az sama sie nie moge nadziwic. To byl koniec. Potem poznalam mojego obecnego chlopaka. Jest mi z nim cudownie. A od histerykow trzymam sie z daleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama21
Chyba poprostu musze przyznać Ci rację. Dziekuje. Uświadomiłaś mi, że niewarto tkwić w takim związku. Poczekam do nastepnej kłótni i do nastepnego jego zerwania (bo predzej czy później takie będzie). Ile masz lat?, piszesz tak "mądrze", "dojrzale". Wydajesz sie bardzo wartościową osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×