Jemu ufam ale JEJ - jego koleżance nie!Lojalność kobiet?Możliwe?

Witam Dylemat chyba jakich wiele ale prosze o opinię. Mój obecny facet jesteśmy ze soba 3 lata ma koleżanke. Znał się z nią już jak nie był ze mną.Pomógł jej w pewnej sprawie z innym facetem ,który ją oszukiwał . Zawsze mile ze sobą korespondowali sms,telefony @ itp.( ona jest z innego miasta) ALe od kiedy jest ze mna pourywał takie kontakty i poinformował co niektóre "lalunie" ,że ma kogoś kogo kocha już i nie szuka wrażeń.Tymczasem ta koleżanka chyba ma już taki sposób bycia albo lubi tak nadrabiać swóje kompleksy piszac do niego sms w stylu : pozdrtawiam namietnie, całuję gorąco wiesz gdzie ..., albo nie mogłabym Ci niczego odmówić. Bardzo mi się to nie podoba , kiedyś już zadzwoniłam do niej i jej lekko powiedziałam ,że nie życzę sobie takich sms bo to mój facet. Minął jakiś czas a ona widze ,że znów sobie pozwala. Wiem ,że nic nie uzyska ale wkurzają ,mnie takie kobiety. Nie Twoje to nie ruszaj ...co ona sobie wyobraża??

na szczescie nie mialam, ale kiedys bylam holernie zazdrosna o swojego chlopaka. Wtedy taki numer, o ktorym piszesz na pewno by nie przeszedl!

Oczywiscie "cholernie". Sorry.

a co on na to? niech jej napisze zeby spadała jesli mu na tobie zalezy! postaw ultimatum eh:( chyba bym taka szmatem rozszarpała!!!

Problem w tym że pytałam o nią i on wogóle na to nie zwraca uwagi i nie ukrywa że ma mnie.Nie chce go cisnać że niby mu nie ufam bo on nie robi nic złego ale co z nią ?? obawiam się że jak zadzwonie i ja nastrasze to ze złości zacznie jeszcze gorzej postępować . Sama nie wiem co robić ?? Dlaczego sa takie kobiety >? Co chcą uzyskać ? Dowartościowują się w ten sposób?? ( dodam że jest sama i wiecznie sie wiaże z jakimiś facetami którzy okazują się zajęci )

bezczelna ta dziewucha. ale z treści wynika, że coś ich więcej w przeszłości łączyło, czy on to potwierdza?

że popełniasz błąd. SKąd w ludziach, mężczyznach i kobietach przekonanie, że to ktoś z zewnątrz jest winien. Jeśli ktoś nas zdradza z inną, czy matka chłopaka pozwala sobie na głupie uwagi itd, to kwestia nie jest w drugiej kobiecie ani matce, to osoby postronne, głupie albo wredne, ale nie od nich zależy sytuacja. Przecież to facet, z którym jestesmy nas zdradził, bo wobec nas miał zobowiązania, ona nie miała żadnych. To facet powinien rozmówić się ze swoją matką, czy jest z kobietą czy z matką i jak będą wyglądać stosunki. Jest więc oczywiste, że powinnaś rozmówić się z chłopakiem, mówiąc wprost, że to, że on nie reaguje jest dla Ciebie upokarzające, że jesli chce z Tobą być, powinien jasno postawić sprawę z tamtą. Dlaczego zniżasz się do walki o niego z jakąs dziewczyną? A on co? Będzie czekał na rezultat nie niepokojony?

Jakbyś mu ufala, to by cie nie obchodzila tamta dziewczyna. Bo niby co ona sama może zrobić, jesli on nie bedzie chcial? Nawet jeśli by czegos chciala, to przeciez ufasz swojemu chlopakowi, że on na to nie pojdzie, nie? A guzik prawda - nie ufasz, masz stracha, że on się skusi.

o nie wiem jakie baby są koleżankom z pracy ....jego pracy od razu mówię won

wiele się zmieniło na kafe od 2005 roku... posty były dłuższe, wypowiedzi bardziej kulturalne :)

ja mam gdzieś koleżanki mojego faceta ;)tym bardziej jak któraś ma problem ,że jest zajęty

tez jestem za tym ,żeby komuś ufać ale zawsze mówie jak coś mi nie pasuje