Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze_o_rade

prosze o porady dla mnie od dziewczyn ktore przeszly rozstanie!!!

Polecane posty

Gość prosze_o_rade

Prosze o rady jak walczyc z ogromna tesknota za kims, kto juz nie kocha, odszedl, po 3 latach. jak walczyc ze lzami, jak przezyc te swieta, sylwester . Jak sobie radzilyscie ? Jak zachowac honor i byc silna kiedy trzesie od placzu calym cialem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piornik
wiem,ze te slowa zabrzmia banalnie,ale....sprobuj zapomniec,mysl o tym co moze przyniesc nowy dzien...wiem,ze ciezko...ja sie nierozstalam z moim kochaniem,ale los tak to ulozyl ze mamy zakaz spotykania sie....i to jest gorsze chyba niz rozstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cola light
ja takie cos przezylam i wiem jak ci ciezko, najpierw zacznij zachwycac sie tym czego wczesniej nie zauwazalas, kup sobie cos nowego i wmawiaj soebie ze jestes piekna i ze nie warto sie smucic dla niego , ze jest przed toba cale zycie i tam czeka na ciebie prawdziwa milosc ale nie szukaj jej ona cie sama znajdzie daje slowo, poki co ciesz sie chwila w ktorej mozesz robic wszystkie szalenstwa jakie tylko chcesz by doczekac momentu az twoja PRAWDZIWA druga polowa cie znajdzie Jestes silna poradzisz sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja
ciezko jest dac jakos konkretna rade. mnie chlopak poprostu tak z dnia na dzien zostawil no moze nie bez slowa. dla mnie najlepsza rzecza bylo przebywanie wsrod przyjacol ich obecnosc dodawala mi sil. dla mnie bylo najwazniesze przebywac wsrod nich i nie zawsze rozmawiac. poza tym wynajdowalam sobie rozne zajecia i jak najpozniej wracalam do domu. pochowalam zdjecia wykasowalam smsy z komorki.tak jest najlpiej.usunac z pola widzenia wszytsko co sie z nim kojarzy. u mnie jest inaczej. wiele osob zostawia sprawy same sobie. ja mam studia iwiedzialam ze nie warto marnowac ich z powodu tego ze facet mnie zostawil. to roztanie to taka sila napedowa. wiekosc tego jak sobie z tym poradzisz lezy w twojej glowie. jezeli jako piorytet ustawisz sobie jakies zadanie top owinno byc latwiej. u mnei zadzialalo. studia sa bardzo wazne i nie moge ich zawalic powtarzalam sobie co razo. pomoglo:) teraz prawie po miesiacu od rozstania jest lepiej:)chociaz ciagle czasami niespodzianie nachodza mnie wspomnienia. Tobie tez zycze wszytskiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie sie rozstalam po prawie 3 latach. jest mi czasami zle; czasami poplacze sobie w poduszke, ale z dnia na dzien odczuwam coraz wieksza pewnosc, ze moje szczescie wkrotce nadejdzie. Ciebie tez to spotka, to tylko kwestia czasu. poki co, staraj sie wychodzic, bywac wsrod ludzi- zajmij sobie maksymalnie czas. mnie to bardzo pomaga, bo wtedy nie mysle o tym co bylo. wazna zasada- nie patrz wstecz. zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie slyszala
wiecej sie slepo nie zakochuj to nie bedziesz pozniej kwiczec "ze zostawil olaboga, ojojojoj". kochac tez trzeba umiec MADRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5latWzwiazku
tak juz ponad 5 lat w zwiazku jestem....ktory własnie sie rozpada:( Za pare dni strace wszyyystko...tak czuje I dlatego tez o o to sie pytam jak nauczyc sie zyc gdy najukanszy nam człowiek odchodzi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalele
nie ma recepty ani przepisu na rozstanie, to trzeba przebolec i tyle, mnie zostawił chłopak po dwóch latach znajomości, powiedział, że ważniejsza jest naula, nie ma czasu na romanse, bolało jeszcze bardziej jak zobaczyłam go po paru dniach z inną dziewczyną :-0 chciałam się odkuć, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie - myślałam, umówiłam się z jego kolegą, nic to mi nie dało, rozłąka dalej bolała a z jego kumplem mi się nie ułożyło, z tym że po tym już nie cierpiałam. Ktoś mądrze mwymyślił, że czas leczy rany bo to prawda, potrzeba czasu :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5latWzwiazku
jeszcze cos doradzicie....?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim przstać sie łudzić że on wróci i spojrzeć na sprawę realnie - odszedł i tyle! Trzeba iść nadal przed siebię i nie zamykać się na nowe znajomości. Bądź dzielna i trzymaj się. Głowa do góry! Na nieudaną miłosć najlepszym lekarstwem jest nowa miłość. Ja mam to juz za sobą i wim, ze najgorsze to liczyć ze ktoś wróci. Pozdrawiam. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm---------
pamietajcie nowe szczescie zawsze nadajdzie, uwierzcie w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka rada na przyszlosc ( sama mam zamiar sie do niej zastosowac): warto znalezc sobie jakies hobby, zajecie, cos co cie oderwie i zajmie. bedac w zaiazku, zawsze bedziesz miala odskocznie od kryzysow i problemow. jesli w zyciu liczy sie tylko partner i nic poza tym, bo budujesz cala swoja przyszlosc na waszej milosci, to rozstanie boli o wiele bardziej. po prostu nie widzisz dla siebie ratunku. badz egoistka- mysl o sobie i o wlasnym zdrowi psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze swoje musisz wyplakac, przebolec... Wiesz, taka żaloba jakby. Ale fakt ze przyjaciele pomagaja bardzo. Nikt CI nie odmowi pomocy, spedzaj czas w duzym gronie osob bo to naprawde pomaga. Jesli to mozliwe nocuj czasem u kolezanek, albo one u Ciebie - wtedy nie bedziesz musiala lezec sama i rozmyslac... Jakos tak to glupio zabrzmialo ale pomaga i po pewnym czasie sie zapomina. Ktoregos dnia obudzisz sie i zauwazysz ze ON nie jest pierwsza \"rzecza\" a ktorej myslisz po obudzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz mocno uwierzyć w to, że spotkasz kogoś, kto da Ci szczęście. Nie rozpamiętywać, nie słuchać durnych romantycznych piosenek. Budzić się z nadzieją, że może właśnie dziś spotkasz kogoś wyjątkowego. I nie tracić tej nadziei, bo tak się prędzej czy później na pewno stanie!!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka_26
ja tez rozstalam sie ze sowim facetem wprawdzie nei byismy z soba dlugo zalediwe 1,5 roku ale mieszkalismy razem i wydawalo mi sie ze moje nie znajace granic sczescie nigdy nie minie...byl dla mnie najcudowniejszym najwspanialszym factem jakiego znalam dbal troszczyl sie kochal nosil na rekach...i nagle zostawil.nie ma innej.powody sa lda mnie trudne do zrozumienia ..jak mogl pzrestac kochac skoro nie tak dawno zycie byz za mnie oddal??minelo juz pol roku.mielismy z soba spory kontakt mimo ze dzieli nas odleglosc(wyprowadzil sie do rodzicow) pracuje w delegacji.i wiesz co uwazam ze zmarnowlam cale 6 miesiecy placzac i czekajc na niego czytajac listy piekne listy pelne wyznac i zapewnien na zawsze juz nigdy tylko ty..zamiast czuc sie lepiej z dni ana dzien czulam sie gorzej.wydaje mi sie ze wpadlam w depresje:-(mimo iz znajomi radzili ze mam si eodciac i zajc czyms na sile nie sluchalam ale wiem ze to najlepszy sposob!!!pochowaj zdjecia listy pamiatki i nie widuj sie z nim bo to strata czasu.jeli ma wrocic wroi( facet moejj przyjaciolki wrocil do niej po roku mimo iz ona udal ze nic ja nie obchodzi on poczatku przy nim-a w domu plakal calymi nocmai w poduszke) mnie tez przerazaj te swieta zwlascza dlatego iz wlasnie w swieta 2 lata temu zaczl sie nasz cudowny zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadineeee
a ja nie slyszala ale bzdurzysz :P miłość nie wybiera, a jak się zakochujesz to nie jesteś w stanie przewidzieć jak to się zakończy... Do autorki topicu: postaraj się zająć sobie czas. I nie rozpamiętuj tego, co było dobre, piękne (my, kobiety mamy do tego skłonności, wiem coś o tym). Jeżeli pomyślisz o nim - postaraj się przypomnieć sobie jakąś jego wadę, coś, co CIę denerwowało. Wiem, że to głupio brzmi, ale mi pomagało. Nie był wtedy taki "idealny"... i łatwiej było o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam sposób na zajęcie Ci trochę Twojego czasu, ktory na dodatek przyda się na przyszłość. Zajrzyj w mojej stopce do \"Mężczyźni, ktorzy nie potrafią kochać\" i do kilku innych, które wydadzą Ci się interesujące. Jest tam wiele podpowiedzi co robić, by zapomnieć, jeśli zapomnieć trzeba. Czytania na całą zimę. :D A może warto popatrzeć na wszystko trochę inaczej? .... Może nie zapominać ale wspominać raczej? Myśleć sobie, że przez kilka miesięcy czy lat było się dziewczyną fajnego faceta, który sam w sobie nie jest złym człowiekiem ani Ty też nie zrobiłaś nic złego, a tylko stało się tak, że ..... że wasze drogi się po prostu rozeszły. Tak bywa. Może : \"Nie płakać, że minęło a cieszyć się, że było....\" :) Pozdrawiam. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla autorki topiku fragment książki postawionej dzisiaj specjalnie do przeczytania na mojej półce : \"Alchemia Twoich marzeń\" (w stopce pod pozycją: \"7 książek - pozbierane w sieci\") : ------------------------------------------------------------------------------------------- CZŁOWIEK, KTÓREGO KOCHAM PORZUCIL MNIE ... :( PIERWSZA POMOC PSYCHOLOGICZNA Skoro cierpisz, gdy nadal kochasz kogoś, który okazał się nie godny Ciebie to musze Ci zabrać to uczucie! Nie wiem, czy mi się to uda ! Będę podkopywała Twoje uczucie, ale zapewne uda mi się zmniejszyć je tylko o kilka procent, bądź ukierunkować je nieco inaczej. Na razie to wystarczy ! Chce Cię także przekonać, że osoba, która Cię porzuciła może do Ciebie jeszcze wrócić. Nie wiem jednak, czy Ty będziesz wtedy jeszcze tego chciała ! Oczywiście możesz zakochać się jeszcze raz, w kimś innym. Sadze, że skoro już raz zakochałaś się, to może Ci przytrafić się to ponownie. Widać, że potrafisz kochać ! Dobrze to o Tobie świadczy. Aby mogło się to powtórzyć musisz zmniejszyć jednak głód do osoby, która kochasz teraz. Nie jest to cyniczne. Zakładam bowiem, że cierpisz tak, iż potrzebujesz ulgi, pomocy ! Musze Cię więc ratować. .... ciąg dalszy w książce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w kropce...bylam z facetem prawie rok ale od 2 miesiecy zaczelo sie psuc ja mu pokazalam ze mi zalezy i on przestal sie o mnie starac...i czesto nie spelnial obietnic:(Rozstalismy sie ale po 2 tygodniach wrocilismy bo nie moglismy wytrzymac bez siebie bylo ok ale po 2 tygodniach znow odwalil i musialam od niego odejsc stwierdzilam ze tak bedzie lepiej.Nie zaluje tej decyzji i nie mam z nim kontaku, widzialam sie z nim na imprezie i traktowalam go jak nieznajomego a on nie byl zbyt zadowolony...Mamy wspolnych znajomych i powiedzial ze bardzo zaluje, ale pierwszy sie nie odezwie do mnie bo skoro ja zerwalam to ma swoj honor i ja powinnam sie odezwac;(A ja takze mam swoj honor i sie nie odzywam...Boje sie, ze przez jego honor moze byc juz za pozno a wiem ze jestesmy w stanie wszystko naprawic...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×