Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zle mi z tym

nie wiem co robic

Polecane posty

Gość zle mi z tym

Mam problem.A raczej moj facet ma.Nie potrafi przezyc dnia bez alkoholu,zawsze musi cos wypic.A konczy sie to najczesciej tak ze odzywa sie dopiero na drugi dzien a wieczorem nie daje znaku zycia,a potem przeprasza i mowi ze kocha.Obiecywal mi juz 100 razy i dalej jest to samo.Na tydzien czy kilka dni pomaga,ale potem wraca do swojego przyzwyczajenia.Juz probowalam roznych sposobow,zrywalam z nim,ale on zawsze z tego powodu bardzo cierpial i twierdzil ze mnie kocha i ze sie zmieni.Mijaja miesiace a jest tak samo.A ja nie chce miec chlopaka alkoholika,na ktorym nie moge polegac i ktory mnie non stop oklamuje,ale go kocham i wcale nie chce odejsc:(.Tylko jego zachowanie mnie od niego odsuwa.Tak bardzo chcialabym,aby sie zmienil.Czy on sie zmieni?jak mu pomoc?co zrobic z tym zwiazkiem dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi z tym
nikt mi nie pomoze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kLOZET GRANY
mozesz prosic, błagac, straszyc, szantazowac wyrwac sobie wlosy a jak sam nie bedzie chcial to nic nie wskurasz. Odejdz od niego, zobacz czy bardziej kocha Ciebie czy butelke Life is brutal -you too

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi z tym
Robilam to juz kilka razy.A on pokazywal mi ze na mnie mu bardziej zalezy.A zaraz potem ze butelke.A jak z nim zrywam to zawsze mowi mi ze sie zabije itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważaj....
z tym,ze sie zabije to jest zwykły szantaż emocjonalny. Lepiej daj sobie z nim spokój raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie znana
w tym przypadku to juz nie sa zarty-ja ci radze z nim serio dobrze pogadac i najlepiej niech sam z wlasnej woli sie troche ogranicza,powiedz mu ze jak sobie wypije troche z umiarem w weekendy to jest ok. ale jesli codziennie sie upija to ze cos jest nie tak i zeby sobie to przemyslala poki jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi z tym
wiem ze szantaz ale on to mowi tak prawdziwie,autentycznie,ze nie wiem co myslec o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi z tym
on sie niby ogranicza .A pije to tylko w ciagu tygodnia bo wtedy sie nie widzimy.A w weekendy jest wszystko dobrze,bo sie spotykamy.A ja nie moge sie z nim codziennie spotykac tylko dlatego aby nie pil.Reszta on tez by czasem nie mogl,bo dluzej zostaje w pracy i wtedy ma okazje do picia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważaj
on zawsze będzie prawdziwie Cię przepraszał, obiecywał że juz nigdy, ze Ty jesteś najważniejsza. Nie wierz nigdy w takie zapewnienia, szczególnie, ze juz to robił kilka razy. On jest na najlepszej drodze do alkoholizmu. Chcesz sobie marnować z nim życie? Daj sobie z nim spokój raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkoholizm to choroba
a alhokolik to nie tylko ten ktory lezy w rynsztoku...jezeli on sam nie zauwazy ze ma problem to nic na to nie poradzisz...nie zmienisz jego, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPaaUUllAA
Mam tatę alkoholika, też mówi że kocha mamę i nas, ale mimo mówienia, że to był ostatni raz i już nigdy nic nie wypije to jednak nie wytrzymuje. Przez niego wszyscy cierpimy, ja nigdy nie zdecydowałabym się być z taka osobą, tyle razy mame prosiłam, zeby odeszla od niego, ale ona chyba jest uzależniona od taty, już nie moge patrzyć jak ona płacze, mam dość tego niepokoju jak tata się spóźnia po pracy czy tym razem też jest pijany. Próbował się leczyć, ale i tak wraca do nałogu. Dlatego moim zdaniem nie powinnaś być z taką osobą, zmarnujesz sobie zycie i swoim przyszłym dzieciom, bo uwierz mi mieć ojca alkoholika i męża to TRAGEDIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPaaUUllAA
A co do szantażu, słyszałam wiele razy, że jak go zostawimy to się zabije, kiedyś powiedziałam mu, żeby dał nam spokój i wyniósł się raz na zawsze też straszył, że sie zabije, ale na mnie te szantaże już nie robią większego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zle mi z tym ---> z tego co napisałaś wynika wprost, że on nie jest na najlepszej drodze do alkoholizmu - on juz jest alkoholikiem i jeśli sam nie dostrzeże, że ma problem, to Ty nic nie zrobisz. Przykro mi, ale jedyne co możesz dla niego zrobić, to od niego odejść. On powinien się leczyć, bo będzie coraz gorzej, a Ty mu w tym nie pomożesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam
moj chlopak jest identyczny,pije prawie codzien,obiecywal mi nie wiem ile razy ze nie bedzie,przestaje na tydzien i znowu tosamo a jak probuje z nim zerwac to przepraszai robi sie czuly,bardzo gokocham on mnie chyba tez ,ale jakos niepotrafiprzestac pic,nie wiem coz tym zrobic,bo nie chce sie wiazac na stale z alkoholikem,alego kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi z tym
do "tez tak mam" wiec jestesmy w bardzo podobnej sytuacji.Ja wiem ze on mnie kocha,ale to jest chyba silniejsze od niego.Niby wszystko rozumie,po tym wszystkim.Mowi ze zmadrzal.A ja nie potrafie raz an zawsze od niego odejsc bo gdy jest trzezwy jest mi z nim bardzo dobrze:(.A co do powaznych deklaracji - malzenstwo to wlasnie jzu mu mowilam ze za niego w zyciu nie wyjde z tego wlasnie powodu.Nie chce miec takiego meza ani dzieci z nim bo jest nieodpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam
nie wiem co mam robic,znowu wczoraj powiedzialam mu ze musi wybrac albo mnie albopicie,obiecal ze od dzis nie wypije anilyka,aleto napewno znowu takie obiecanki jak zw2ykle...nie bedzie pil przez jakis czas a potem to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×