Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakochana bez wzajemności

A_MOŻE_ NIESZCZĘSLIWIE_ ZAKOCHANE_ TEŻ_ BĘDĄ_ MIAŁY SWÓJ_ TOPIK ??

Polecane posty

Gość psiiiini
ja nie rozumiem jak sie mozna tak zakochac? czyli co? zakochalyscie sie tylko w wygladzie osoby tak??? bo skoro jej nie znacie to jak mozecie mowic o zakochaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w przeciwienstwie do innych niektorych osob tu sie wypowiadajacych znam doskonale moj\"obiekt\" jest to moj swietny kolega, na ktorego z dnia na dzien zaczelam patrzec inaczej,jestem po fajnym wspolnie spedzonym wieczorze,poranku i kilku godzinach w szkole. Nie dzialo sie miedzy nami nic w stylu seksu po prostu byl obok mnie na wyciagnecie reki, fajnie przytulil lezec kolo mnie, niestety tylko prawdopodobnie po kumpelsku, bo jego glowa jest zajeta inna kobieta,w ktorej jest prawdopodobnie beznadziejnie zakochany.Strasznie mi smutno,ze jest tak blisko (wolny),a ja nie moge byc z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
kocj=ham i jestem kochana, ale uznam to za nieszcz ęśkiwą miłość, gdyż nigdy nie będzie mogla być spełniona. NIESZCZEŚLIWE ZAKOCHANIE - lepiej zeby go nie było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to nie ejst tak ze go nie znam. Znam pisalismy sobie kedys smsy, i wogóle ale juz sie skonczyło. A ja nadal cos do nie go czuję. Zastanawiam sie czy wyslac mu jakiegos smsa swiatecznego? jk myslicie?? jetsem prawie ze pewna ze nie odpisze, ale juz nieiwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że tylko ja tu zaglądam.. szkoda. No ale moze i dobrze. Chcę się wyzalic. Niewiem komu. Domyslam sie ze niektórzy odbiorą to w inny sposób niz bym chciała inni nie odbiora tego w0ogóle.. ale ja juz poprostu nie mam siły... Napisze w skrócie co teraz przezywam. Ten ktos ten ktos w kim jestem zkovhana.. kazal mi przekazac przez swoją kolezanke, pozniej przez siostr itd. zebym sie od niego \"odwaliła\" bo ja go wkurzam. Denerwuje go gdy do niego dzwonie i pisze smsy( chcoiaz dzwoniłąm moze z jeden raz w ciagu tygodnia) jestem zalalmana. ON POWIEDZIAL ZE JESTEM POWALONA. JAK MOGE KOCHAC KOGOS KOGO TAK BARDZO DENERWUJE MOJA OSOBA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisza
Witam! ja mam problem bo jestem kobieta, a zakochalam sie tez w kobiecie a na dodatek w nauczycielce z matematyki. na pcozatku myslalam ze to tylko przelotne, zauroczenie fascynacja.. lecz trwa to juz rok i nie potrafie sobie z tym poradzic. wzielam sie za naucke matematyki i kuje tylko z matmy. stal sie to dla mnie moj ulubiony przedmiot a nigdy nie byl. mam problem ponieaz tez jestem kobieta a ona tez i na dodatek ona ma rodzine i dziecko roczne, ale ja nie potrafie bez niej zyc, spotykam ja codziennie i zawsze chce , pragne ja zobaczyc, wtedy od razu mam lebszy dzien , ona wie o tym wsytskim bo jej powiedzialam , lecz nie wiem co mam robic, chciala bym bardo ja pocalowac... dotknac... POMOCYYY ;( nieszczesliwa milosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megana
Moja historia zaczęła się w kwietniu. To głupie wiem. Poznałam chłopaka w pubie jak byłam ze znajomymi, a potem spotykałam go częściej też w pubie i ciągnęło nas do siebie, a może mnie bardziej. On nigdy nie zapytał o mój nr telefonu, ale mówił, że mnie kocha i uważał mnie za swoją dziewczynę tak też przedstawiał mnie swoim znajomym. Ale miałabym być jego dziewczyną tylko wtedy, kiedy czasem się spotkamy? ja tak nie chce. Ale za każdym razem kiedy go zobaczę to tak mnie do niego ciągnie i potem tak o nim myślę. Tyle razy mówiłam, że to się nie powtórzy, że on nie jest dla mnie, ale nie mogłam mu się oprzeć kiedy się spotkaliśmy. Ostatnio jak go spotkałam to też uważał, że jesteśmy razem, ale mu w końcu powiedziałam, że nie. Tyle razy próbowałam zapomnieć, a jak mi się udało to znowu po jakimś czasie wracało. Powtarzam sobie, że go nie kocham, ale ciągle o nim myślę, może to zauroczenie. Wiem jestem głupia, poza tym to kretyn i podrywacz, więc dlaczego o nim myślę i chcę być blisko niego :( Muszę o nim zapomnieć raz na zawsze, ale to takie trudne, jak go spotkam będzie to samo. Gdybym poznała kogoś normalnego i zakochałabym się to zapomniałabym o nim, ale nikogo takiego jak narazie nie ma i straciłam nadzieje, że będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alilala
Hmmm ja tez... To sie zaczelo 3 lata temu. Pojechalam an wakacje, nad mozrze z kolezanka i rodzicami. Szlysmy chodnikiem, dosc szybko i mijalysmy przechodniow. kiedy mijalysmy GO z jego bratem, tez niespodziewanie wyciagnal reke i sie przedstawil... "Dziwne, ale ok" pomyslalysmy. Okazalo sie, ze jest z gor ( ja z mazur, a poznalismy sie nad mozrzem:-)) Zaczelismy gadac i gadac.. Oczywiscie sciemnilysmy wiek, zeby nie wyjsc na mlode pijaczki...Poszlismy na zachod slonca, potem do pubu na piwo z sokiem. na poczatku, wydawal mi sie dziwny, nie chcialysmy ICH wiecej spotykac i uciekalysmy jak ich widzilalysmy ( spotykalysmy ich z 10 x a miasto duze). I w koncu wymienilismy sie nr. ON ( Radek) najpierw pisal z moja kolezanka itd. Potem pisal ze mna. Okazalo sie, ze sie swietnie dogadujemy itd. Czasami od 11-3 w nocypisalismy, stawalismy sie coraz bardziej sobie bliscy... Nie bylo dnia, zebysmy nic nie pisali. On budzil mnie rano jakims milym smsem lub sygnalem. ZAkochalismy sie w sobie. Bylo cudownie ( ze 2 miesiace pisalismy) i on.. zapytal sie mnie czy chce z nim byc. Wtedy musialam napisac prawde o tym wieku i sie zalamal... byl zly, ze go oszukalam itd. Skonczylo sie. DO TEJ PORY JESTEM NA SIEBIE ZLA ZA TO!!! I wiem , ze nigdy juz tak nie sklamie. Najgorsze jest to, ze mamy nadal swoje nr i piszemy tak z 2 razy w roku na gg. I ... ja nadal chyba cos czuje ( choc 3 lata minely) TO JEDYNY CHLOPAK DO KTOREGO MAM TAKA SLABOSC! On chyba juz nic nie chce, wiem, ze mial jakas dziewczyne, weic... Wiem, ze to nie ma sensu, ze ten milosci juz nie ma. ALe to byla naprawde silna milosc. Co mam robic? Zerwac kontakt? Czy postarac sie zapomiec? PORADZCIE PROSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy jestem w nim zakochana....i nie wiem czy to wszystko jest bez wzajemności ale jak na razie to z nim nie jestem....ale jest mi ciężko bo czuje że się nie uda... :( zauroczona bez wzajemoności byłam juz klika razy. nie che pisać, że \"zakochana\" bo to bardzo mocne słowo moim zdaniem, a sympatia bez wzajemoności też bardzo boli. pozdrawiam Was wszystkie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×